Pozytywne myslenie

[parmenides]

Czy sadzicie, ze tzw. pozytywne myslenie, to infantylizm? Czy ze wzgledow czysto praktycznych nie lepiej byc optymista? Czy stosunek do swiata (pesymizm albo optymizm) warunkuje nasza "jakosc zycia"?

Ja jestem optymista...

[Gość]

Ja także i to niepoprawny :)

[Vlad]

Optymiści to ludzie wyjątkowo ograniczeni, pozbawieni głębszej wrażliwosci, refleksji i wyobrazni !

[jar1]

Pesymiści stają się psychopatami.

[Gość]

Ojej :((

Hmmm...w szkole to z ciebie musiał być wyjątkowy, szalony arcy przeoptymista :)

[Gość]

Jar BINGO!BINGO!

[Vlad]

"Psychopata" albo "szaleniec" to tylko etykiety, jakimi obdarzają ludzie przeciętni oraz opóznieni w rozwoju,

tych, rozwijających się w sposob - prawidlowy, dynamiczny i oryginalny !

[Gość]

Wiemy , wiemy mamusia cie regułki nauczyła cobys wiedział co na zaczepki kumpli odpowiadać :)

[jar1]

Normalni są realistami.

[Vlad]

Tzw. "normalnoosc" czy tzw. "realizm" to tylko bardza scisle podstrojenie

do posiadanych mitow na temat tzw. "rzeczywistosci" !

[jar1]

Każde odbicie przez długi czas ze stanu równowagi prowadzi do patologii !

[Vlad]

Rózni ludzie ROZNIE tę równowagę łapią !

Niektórzy mogą widziec ją np. jako "szalenstwo" !

Równowaga indywiduum, ma wymiar indywidualny !

Masa się burzy, bo zakłóca to jakos - JEJ równowagę !

Stąd te wykluczenia, "kozły ofiarne", przypisywanie

"choroby psychicznej" etc.

[Rolandsinger]

@ Vlad

 

Poczytaj sobie

 

Cesare Lombroso (tłum. J. L. Popławski) "Geniusz i Obłąkanie". PWN, Warszawa 1987

[Vlad]

>Rolandsinger

 

Czytałem jak miałem 12 lat.

[Molibden]

To sobie przypomnisz i odświeżysz a może coś zrozumiesz przy okazji.

[Gość]

Tak sobie myśle , że ....chyba nikt nie ma watpliwośći !

[Gość]

vlad to jest taki człowiek , którego sie nie da zaszufladkowć , znormalizować .

On jest powrzechnie niezrozumiany , to cecha geniusza !

Vlad zaraz napisze syf , sorry , symfonie ! przecież jest nędznego wykształcenia , a popatrzcie czego dokonał !!!!

????Hmmm...no czego ?

Vlad?

[jar1]

>Rózni ludzie ROZNIE tę równowagę łapią !

Równowaga jest równowaga. Jing i jang, + i -, żeński - męski ...

Waga ma tylko jeden punkt równowagi - każdy handlarz na bazarze powinien odważyć dokładnie tyle samo jako 1 kg.

>Niektórzy mogą widzieć ją np. jako "szaleństwo" !

Równowaga jest stanem, jak DUCH, więc nie jest czymś, co można widzieć. Obserwować można jedynie 'skutki' jej braku.

 

>Masa się burzy, bo zakłóca to jakos - JEJ równowagę !

 

Każde zaburzenie równowagi w jedną stronę powoduje 'odwalenie' w drugą stronę - patrz waga.

 

>Stąd te wykluczenia, "kozły ofiarne", przypisywanie

>"choroby psychicznej" etc.

 

Są to stany spowodowane zaburzeniami w równowadze - czyli waga się waha i nie jesteś w stanie określić czy to 1 kg czy nie. Zanim nie nastąpi 'wyhamowanie' (czyli powrót do stanu równowagi) nie można wyciągać żadnych wniosków.

[Gość]

A są tez tacy , którzy do stanu równowagi nigdy nie wróca , albo tez nigdy jej nie zaznali.

Dla nich zaburzenie równowagi to stan normalny i są szczerze zdziwieni gdy innych bulwersujei ich postepowanie/słowa , a stałe niezrozumienie i brak akceptacji to dowód na ich wyjątkowość , a nawet geniusz.

I tak sobie żyją w swoim świadku.

[Vlad]

Jestes calym moim świadkiem jacchu !

 

Równowaga to przecietność i marazm.

Pełna równowaga to - smierć !

Swiat jest tak wieloelementowy i roznowartosciowy,

ze trudno zadac pelnej rownowagi w TAKICH warunkach.

A jezeli to niby - czego ?

Chodzic moze jedynie o rownowage funkcji,

czy tez strategii lewej i prawej polkuli,

ale to - JA JESTEM PANEM,

ja ustalam jak ma byc, a nie zadna znich,

ani tez jakas tam smieszna idea - rownowagi !

Rownowaga jest dla mas przecietniactwa !

[jar1]

>ale to - JA JESTEM PANEM,

>ja ustalam jak ma byc, a nie zadna znich,

>ani tez jakas tam smieszna idea - rownowagi !

>Rownowaga jest dla mas przecietniactwa !

 

A co Panie byś, k**wa, robił bez tych mas? :-)

[Vlad]

No więc, powiedzmy, że się wzajemnie - warunkujemy.

[jar1]

>No więc, powiedzmy, że się wzajemnie - warunkujemy.

 

No widzisz, że bez tych debilno-normalnych mas też by Cię nie było. Jesteś więc jak pasożyt na zdrowym ciele :-)

[Vlad]

Jestem Emergentną, Wyższą oraz Zupelnie Swiezą Jakoscią !

[jar1]

>Jestem Emergentną, Wyższą oraz Zupelnie Swiezą Jakoscią !

 

Jak zwał, tak zwał. Wiadomo, o co chodzi :-)

[Vlad]

Nazywasz Zupelnie Swieżą Jakość - pasożytem ?!

 

No, chociaż... jakby się tak głębiej zastanowić...

 

Pomyślmy...

[jar1]

>Nazywasz Zupelnie Swieżą Jakość - pasożytem ?!

 

Nie, to Ty nazwałeś pasożyta Zupełnie Świeżą Jakością ! :-)

 

Nad czym tu mysleć, kulajmy dalej... ;-)

[jozwa maryn]

Ja bym proponowal zapoznac sie z pojeciem Konstruktywnego Pesymizmu profesora Zbigniewa Raszewskiego. W Polsce wlasnie taka postawa wydaje sie zapewniac zachowanie zdrowia psychicznego i w miare dobrego humoru, pozwala tez pracowac dla wspolnego dobra bez popadania w zniechecenie.

[Vlad]

Ten teatrolog ?

A w jakimż to dziele najpełniej wyrazil ową postawę ?

[Vlad]

Siegnalem do Internetu i znalazlem np. taki passus :

 

...fragment z Raszewskiego o Teorii Wysp z listu do Musierowicz. Pisze Musierowicz: „Zalecała ona (Teoria Wysp) w przypadkach, gdy społeczeństwo oszaleje, ratowanie duszy poprzez separowanie się od ogółu…”. Raszewski: „…póki się da, wespół z innymi ludźmi zdrowego rozsądku. Czy można w takich sytuacjach ratować te wartości, które może pielęgnować tylko zbiorowość? (…) Można, póki możliwe jest istnienie zbiorowości ratunkowej. (…) Z moich doświadczeń wynika, że zbiorowość ratunkowa może być maleńka, kilkuosobowa, a mimo to twórcza. Ale musi być absolutnie wolna. Chodzi mi o wolność umysłu, przede wszystkim. Żadnych uprzedzeń. Żadnej mody intelektualnej. (…) Wolno rozważać naturę potopu. Nie wolno przyjmować do wiadomości, że jest dookoła”

 

Bardzo mi sie podoba taka postawa ! Chetnie poczytalbym wiecej ! Co polecacie ?

(jozwa pewnie ma mnie "w ignorze", wiec nie odpisze ! :)