JAKA WKLADKA DO GRAMOFONU BERNARD

[Gość vasa]

migrena, 19 Lip 2009, 21:00

 

>przypominam, ze nie dostalem odpowiedzi na pytanie o wplyw ksztaltu igly na ilosc smieci zbieranych

>z plyty. :)

 

Generalnie im węższy (lepszy) szlif tym mniej trzasków. Rysy w większości są powierzchniowe i sfera wędruje po nich a VdH wybiera sygnał z głębi, omijając większość rys.

Z drugiej strony im lepszy szlif tym ważniejsze jest ustawienie wkładki. Jeśli ramię nie jest odpowiednio zbudowane żeby zapewnić właściwe prowadzenie igły to jest gorzej niż ze sferą.

W przypadku Bernarda nie należy zbytnio kombinować i kupić wkładkę z igłą sferyczną lub eliptyczną.

[ASURA]

Miałem w swoim starym Bernardzie wkładkę do MF104 i jak poszedł do ludzi to trochę igieł mi zostało.Ostatnio u kolegi uruchamiałem po 18latach! z braku wtyczek Cinch tylko DIN? Daniela, różne są niemoce :) W każdym razie wkładka była MF100 i w koszmarnym stanie igła-co było słychać. Spróbowałem tych swoich mało przechodzonych (często wymieniałem igły)MF104 i okazuje się że piknie to zaczeło grać jak na ten sprzęt. Igła wchodzi bardzo pasownie-może to też jest jakiś plus bo pamiętam do wkładki MF104 igły tak pasownie nie wchodziły.Oczywiscie wyjustowałem i ustawiłem ponownie wagę na 1,5g i antiscating w środku pomiedzy trzema kreskami. Przy okazji udało mi się namówić kolegę na zakup na aledrogo szczoteczki do ręcznego czyszczenia płyt i paska napędowego-tak ze sukces :)

[łasic]

pasują do siebie nawzajem (w sensie wkładka + igła):

Mf-101/103/105

lub

Mf-100/102/104

 

101 i 105 gdzieś tam mam, kupowane ze dwa lata temu (NOS), mało jechane, jednakowoż nadal twierdzę, że lepiej dorzucić i mieć lepiej...

[ASURA]

W czasach świetności MF104 były najlepsze. Kolega jest szczęśliwy że w ogóle to po 18 latach dalej odtwarza vinyle które jego ignorant syn chciał wyrzucić

[Piotr__]

Niestety przynajmiej w 1/3 znanych mi przypadkow wkladki z super szlifami graly zle znieksztalcajac tylko dzwiek nawet przy solidnym ustawianiu, a dupne wkladki z hiper super duper szlifami zawsze graly koszmarnie i w niczym nie przypominalo to muzyki, dobrze skalibrowane i solidnie docisniete sfery nigdy takich klopotow nie sprawiaja, barwa, dynamika, gra muzyka, fakt czasem brak detalu ktory moim zdaniem i tak zle podany psuje tylko bardzo sluchanie, czasen tez trafiaja sie wspomniane plyty z mocnymi powierzchownymi rysami - sfera zatrzeszczy (takze dl103) szlify mistrza Sagumo nawet nie zaszeleszcza. Przeswiadczenie ze sam dobry szlif to wszystko to najwieksze nieporozumienia analogu ale jakze zawsze ochoczo powtarzane ("ja mam super szlif wiec nie jestem amatorem wiec ze cos nie gra nie powiem wlasciwie to sam nie slysze" :P)

[Gość vasa]

Piotr__, 20 Lip 2009, 16:01

 

>Niestety przynajmiej w 1/3 znanych mi przypadkow wkladki z super szlifami graly zle znieksztalcajac

>tylko dzwiek nawet przy solidnym ustawianiu,

 

Powyższe zdanie jest wewnętrznie sprzeczne. Wynika z niego, że raz wkładka gra dobrze a innym razem ta sama (tej samej klasy wkładka) poprawnie ustawiona gra źle. To implikuje istnienie dodatkowego czynnika wpływającego na wynik a to już zatrąca o magię.

 

Wg mnie jeśli dobra wkładka nie gra dobrze to albo jest źle prowadzona w rowku albo reszta toru gdzieś szwankuje. Zawsze mi się to sprawdzało, tylko czasem trudno znaleźć przyczynę.

 

Zastosowanie wkładki ze szlifem sferycznym czasem czaruje efektem w postaci pięknej barwy ale zawsze oddaje mniej detalu, a jak mniej detalu to i stereofonia gorsza.

 

pozdrawiam

 

vasa

[eskwadrat]

Sporo dobrego słuszałem o Bernerdzie, ale to było ćwierc wieku temu. Myslę że przed podjęciem decyzji o zakupie wkładki takiej czy innej warto sobie zadać kilka prostych pytań. W jakim stanie jest gramofon? Czy ma jakies luzy na zawieszeniu talerza, ramienia? Jak dobrze działa anti-skating? Czy tor sygnałowy nie buczy, itp. itd. W zależności od odpowiedzi można zastanowić się ile zainwestować w nową wkładkę a może czas na wymianę całości. Jeśli sprzęt mechanicznie ma sporo do zyczenia i najlepsza wkładka tu nie pomoże. Jeśli natomiast był nalezycie traktowany i okresowo serwisowany (pare kropli oleju w łożysko) i nadal chodzi jak w zegarku to jak najbardziej i owszem nowa wkładka przywroci go do zycia.

To jak jest z twoim gramofonem , kolego?

[migrena]

tak na poczatek pytanko: sferyczny = stozkowy ?

 

gramofon jest w niezlym stanie. lozysko bardzo dobrze zakonserwowane, luzow w osi talerza nie zauwazylem, ale wydaje sie ze talez w jednym miejscu schodzi o wlos nizej (trzeba sie dobrze przyjrzec). pasek byl wyslizgany i do wyczyszczenia co tez uczynilem. wymienilem kable sygnalowe na pozostalosci po diy interkonektach (jakis klotz i solidne rca). nozki wymagaja podklejenia filcem bo ostal sie tylko na dwoch i musialem go usunac. obroty wachaja sie czasem +/- jedna grubosc podzialki (stary pasek?). ramie bez luzow, chodzi gladko (co nie znaczy ze nie moglbym lozysk przesmarowac, tylko czym?). antyskatingu nie testowalem, musze przejrzec plyty na ktorej by sie to dalo sprawdzic. wizualnie bardzo zadbany. co by tam jeszcze mozna napisac?

 

generalne moje odczucia sa bardzo pozytywne, tym bardziej ze nie oczekiwalem jakiegos naglego olsnienia czy tez szoku. to ma byc raczej zabawa i sprawdzenie czy ten kierunek rozwoju mi sie podoba. podoba sie, ale nie az tak zeby skakac od razu "na lebka" i wydawac kilkaset zlotych na wkladke, drugie tyle na gramofon itd... powolutku.

 

mam mf 100 i 104. igla do 104. nie nadawala sie do uzytku jak ja dostalem wiec testowalem obie wkladki z igla od 100. musze powiedziec ze jakos 100 bardziej mi przypadla do gustu. 104. byla jakas taka rozlazla i mulista. przeszukalem morze informacji zwane internetem i znalazlem cos, ze wkladki z wyzszymi numerami byly produkowane wlasnym sumptem unitry w ramach ideologicznie w tamtych czasach slusznej redukcji wkladu zachodniego. nie wyszlo to podobno jakosci tych wkladek na dobre. jak wiarygodne sa to informacje?

 

acha, z uwagi na trujace emanacje trafo ekranowanie wkladki to ogromny plus. ktore modele to posiadaja?

 

ps w innym temacie pytalem o mozliwosci poprawek tego gramofonu bez specjalnych nakladow finansowych. np gniazdo iec (gdzie podpiac mase?), wyprowadzenie masy do spiecia ze wzmacniaczem, ekranowanie/wywalenie trafo poza obudowe itd. czyli to co moze zrobic osoba ze zdolnosciami manualnymi i wiedzaca za ktory koniec sie trzyma lutownice. wszelkie porady i/lub propozycje mile widziane.

[Piotr__]

"Wg mnie jeśli dobra wkładka nie gra dobrze to albo jest źle prowadzona w rowku albo reszta toru gdzieś szwankuje" tez z tym sie zgadzam ale wasa nie ma w tym ani odrobiny magii dobry szlif nie stanowi o tym czy brzmienie wkladki nam sie spodoba czesciej wlasnie powoduje komplikacje, a przypadkow nieciekawie brzmiacych wkladek z dobrym szlifem nawet po spelnienieniu trudnych warunkow dopasowanie jest bardzo wiele. Nawijazujac scisle do tematu majac np. Bernarda niemialbym wogole kompleksow uzywajac sfery zamiast czegos czego nie da sie sluchac z "lepszym" szifem wmawiajac sobie ze rrobilem jakis postep w systemie.

[Piotr__]

nawiazujac jeszcze do sprzecznosci audio to same sprzecznosci i kazdy musi sam sie w tym odnalesc zamiast gnac za stadem w owczym pedzie - dla przykladu jazz wokalny z plyt z lat 50-60 nie zabrzmial tak na Koetsu z wyrafinowanym szlifem robionym przez samego mistrza jak na Ortofonie SPU z prymitywna sfera mimo ze w innych gatunkach muzycznych spisywal sie znakomicie, poprostu w latach 50 wyznaczniekiem chocby dla operatorow dzwieku bylo SPU a nie Koetsu. Zal mi nieszczesnika ktory dla przykladu kupi niewiadomo co za niewiadomo ile i nie uzyska np tego czego konkretnie szukal, a moze to uzyskac np z dejockiej wkladki mm - poprostu gusta sa rozne a sam odbior muzki jest znacznie bardziej zloony niz wynikalo by techniczno-matematyznej kalkulacji podciagnietej na potrzeby marketingu.

[JC]

Ja wkładkę do Bernarda odpuściłem i kupiłem nowy gramofon:)

 

Tak więc powodzenia Migrena.