Dlaczego kochamy tandetę

[Qubric]

Lancaster nie zgadzam się. Słuchałem różnych hi-endów (na wystawach ale w bardzo dobrych warunkach odsłuchu) i spektakularnie naprawdę poprawnie zagrały tylko sprzęty z dużą ilością technologii. Można powiedzieć że Hi-Tech sobie z dźwiękiem radzi (ESA plus TacT Millenium, czy Sony z jego pokazem możliwości wielokanałowego SACD).

 

Natomiast Hi-End jako dzieło sztuki z dobrym dźwiękiem nie ma wiele wspólnego.

 

Genelecki z Lynxem za 7-8 tysięcy złotych brzmią lepiej niż słyszane przeze mnie podłogowe Sonus Faber napędzane Passem za kilkaset tysięcy złotych. Oczywiście, że jeśli coś zbudujesz dużego i mocnego to narobisz tym więcej hałasu. Ale subiektywne odczucie jakości z tego zestawu było gorsze niż z kameralnych monitorów odsłuchowych. Przy tym z całego Hi-Endu jaki wtedy słyszałem akurat te SF z Passem brzmiały najlepiej i bez watpienia był to Hi-End bynajmniej nie ze względu na wysoką cenę.

[Qubric]

lancaster, 1 Paź 2007, 21:52

 

>jar, dżwiek HE poznaję od wejscia do pomieszczenia w którym gra taki zestaw.<

 

Gówno tam poznajesz. Jeszcze raz Ci mówie że i_End to nie dźwięk. Dźwięk może byc dobry albo zły.

 

 

 

>Uważasz, ze np. Ancient Audio(bo m.in o tym wspominałem), 47Labs itp to salceson owinięty w gazete ?<

 

Sądzę, że Jar1 tak nie uważa. Natomiast może uważać, że smietnikowy sprzęt made in Senicz i podobni dłubacze na pewno hi-endem nie jest.

[lancaster]

jar, teraz to cię nie rozumiem ??? Twoim zdaniem dźwiek HiEnd nie jest rewelacyjny ? A muzyka na żywo jest czy nie jest Twoim zdanim rewelacyjna(dźwiekowo)...?

[lancaster]

Qubric, gówno też poznaję.

[Qubric]

Lancaster, tylko jakoś w przypadku Senicza zabrakło ci węchu?

[lancaster]

Qubric, powiem tak...47Labs to też kiedyś byli dłubacze...i Waszczyszyn też.

....że senicz jest dłubacz to widać, a jeżeli ten wątek miał służyć tylko temu żeby udowodnić ze marancunio senicza nie ma HiEnd potencjału dźwiekowego to raczej nic z tego nie wyszło....akurat nie słyszałem, ale to, ze sprzęt nie został złożony przez jakąś działajaca manufakturę nie oznacza ze nie moze grać nawet wybitnie.

Bo co stoi na przeszkodzie ? Twoje, czy jara widzimisie ?

[lancaster]

Qubric, napiszę to po raz n-ty. Do zeszłorozngo pokazu w Sobieskim też nie byłem przekonany, choc życzyłem mu jak najlepiej. Kiedy jego system zagrał lepiej(co nie znaczy oszałamiajaco) od Tacta Millenium uważanego było nie było za HiEnd przekonałem sie ze senicz moze i pierdzieli, ale za tym pierdzieleniem stoi konkretny dźwiek.

Dzień wcześniej(sobota przed pokazem) byłem z kumplem w Trimexie gdzie odbywał sie pokaz i rozmawiałem na temat pokazu/senicza z wystawcą. Musze powiedzieć, ze mówił o seniczu z wielkim uznaniem i to nie były jaja.

[Qubric]

Lancaster:

 

>powiem tak...47Labs to też kiedyś byli dłubacze...i Waszczyszyn też<

 

I tez tak bezensownie pier**lili na forach internetowych jak Senicz???

 

 

 

 

>to, ze sprzęt nie został złożony przez jakąś działajaca manufakturę nie oznacza ze nie moze grać nawet wybitnie. Bo co stoi na przeszkodzie ?<

 

Nie wiem co Seniczowi może stać na przeszkodzie - poza nierównymi klepkami pod sufitem. Natomiast widzę co stoi za nim... - Twoja nieumiejętność zrozumienia słowa pisanego.

 

Senicz może się zesrać na cienko, a nie zrobi drugiego Ancient Audio... Tak jak nasz forumowy Michelangelo nie jest Michałem Aniołem, tak samo Senicz nie jest Waszczyszynem. I nigdy nie będzie Waszczyszynem, tylko pospolitym - jak mucha - >Seniczem za 600 złotychDo zeszłorozngo pokazu w Sobieskim też nie byłem przekonany, choc życzyłem mu jak najlepiej. Kiedy jego system zagrał lepiej(co nie znaczy oszałamiajaco) od Tacta Millenium uważanego było nie było za HiEnd<

 

TacT Millenium to Hi-Tech raczej niż Hi-End. Podłaczony ze specjalnie do niego dobranymi ESA i z TacT RSC rozwalił jakością systemy dziesięć razy droższe od niego - jak Sonic Frontiers z Cabesse czy Pass z Sonus Faber… Natomiast ja takie głupoty na tym forum czytałem o dźwięku TacTa, że albo uczestniczą tu sami głusi boomboxowcy w za dużych spodniach z krokiem do kolan, albo tacy sami jak oni ustawiali ten sprzęt na pokazie.

 

 

 

 

PS. Lancaster – napisze to po raz pierwszy (ale jak chcesz, to mogę powtarzać i n-razy)... Jesteś głuchy :)))

[cir]

a Qubric chocby pisał tu przez nastepne 10 lat nie stanie sie Stanleyem Kubrickiem choc uprawia podobny gatunek artystyczny

[jar1]

>PS. Lancaster - napisze to po raz pierwszy (ale jak chcesz, to mogę powtarzać i n-razy)...

>Jesteś głuchy :)))

 

Oj, tak, bo to co grało na AS 2007 było straszne pokaleczone. I lan, jako jedyny stworzył sobie już mit na swój własny uzytek.

[szwagiero]

Widzę, że Panowie założyli sobie wątek, w którym mogą się wyżyć do woli, utwierdzić się w przekonaniu, że są jedynymi słusznymi znawcami hi-endu oraz etymologii słowa sztuka - gratuluję! Możecie się teraz masturbować nawzajem i w każdym wpisie jechać po Seniczu, który nie ma przecież możliwości odpowiedzenia w tym wątku. Ponadto obrażać innych ludzi, których nie stać na Wasz "hi-end" przyrównując wszystko, co nie zostało przed chwilą kupione w sklepie i nie świeci się jak psu jajca do śmietnikowego odpadu. Dziwię się tylko jar'owi, który przecież sam ma klocki diy, a nie sprzęty za setki tysiaków, a zdaje się, że odsłuchiwanego w KAiM Klein&Hummela (którego również posiadam) jakoś nie zjechał masakrycznie za jego śmietnikowe brzmienie, a jego koledzy uważają zarówno tego wzmaka jak i np. kolumny Restek Optima za dobry sprzęt, mimo że te klocki wyglądają jak wyjęte prosto z wysypiska.

 

Proponuję ogłosić część dyskutantów tego wątku za mentorów hi-endu i największych znawców, wystawić im pomnik, ołtarzyk i czcić no i oczywiście iść tylko ich śladem i słuchać ich rad, bo oni są tutaj "bogami", nawet jak nie słuchali czegoś, to już mają o tym wyrobione zdanie!

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia!

[szwagiero]

Aha, zapewne napisałem nie wsmak dla niektórych, tak jak wcześniej michelangelo, więc mi też możecie powiedzieć "spieprzaj dziadu", jeśli Wam ulży!

[Zydelek]

:):):):)

[jar1]

a zdaje się, że odsłuchiwanego w KAiM Klein&Hummela (którego również

>posiadam) jakoś nie zjechał masakrycznie za jego śmietnikowe brzmienie, a jego koledzy uważają

>zarówno tego wzmaka jak i np. kolumny Restek Optima za dobry sprzęt, mimo że te klocki wyglądają jak

>wyjęte prosto z wysypiska.

 

Nie myl hobby z HI ENDEM. Czy pisałem kiedykolwiek, że ten restek czy Klei to Hi EnD? Są po prostu fajne i ciekawe starocie. Ale to tylko wiekowe dobre hifi.

[Qubric]

No popatrz Szwagiero! To zupełnie jak Twój góró Senicz i wyznawcy w jego badziewiarskich wątkach...

Widzę, że Ci się przypomniało, kolego. Słomkę w cudzym oku zobaczyłeś, a dyszla we własnym nie dostrzegasz :)))

 

 

 

PS. Jar1 - może zablokuj panów, zgodnie z ich zwyczajem, żeby tak nie cierpieli ;)

[Zydelek]

::)P)::)::):::)::::::)::::)(

[jar1]

>Qubric, bo zaraz Tobie dam odpocząć. Choć widzę również, że zydelek ma też ochotę.:-)

[jar1]

Na razie zydelek, bo coś mu wyraźnie nie idzie :-)

[Qubric]

Jar1 - tylko nie przesadzaj bo bedziesz pisał sam ze sobą :)))

 

 

PS. A co właściwie było temu TacTowi na AS 2006? Słyszałeś go może wtedy?

(Lancastra proszę o niedzielenie się wrazeniami słuchowymi - jeszcze nie otworzyłem salonu Geers Akustyka Słuchu ;)

[jar1]

>Jar1 - tylko nie przesadzaj bo bedziesz pisał sam ze sobą :)))

 

Trudno, mnie tez zaboli :-)

[michelangelo]

stefanB, no to ile ten Signetics kosztował? Nie, żebym pierwszy raz teraz o nim słyszał, ale natknąłem się kiedyś na źródła, być może źle podające, że Burmester brał je od Philipsa. Zresztą, NE5532 to chyba większość firm tłucze w spadku po Signetics. W sumie może nie najlepiej trafiony przykład, ale chciałem dać do zrozumienia, że hi-end elektroniczny to dużo bardziej myśl techniczna niż drogie komponenty. W sferze kolumn głośnikowych to już widzę inne zależności, a mianowicie najlepsze DIY to według nabywców klony zestawów firmowych z wysokich półek. No i przy klonowaniu głośników można być bardziej pewnym, że będzie to kopia także dźwięku, a nie jak w przypadku elektroniki, że gra inaczej mimo tego samego układu, i teraz szukaj wiatru w polu. Niemniej, powtarzalności też się można w elektronice nauczyć.

 

Qubric, ja się nie trzepię przy niczym, obojętnie kto to zrobił, co to jest, ile kosztowało, itp. Ani też nie wmawiam nikomu, że klocki senicza to hi-end. To po porstu jak na moje ucho bardzo dobrze grający sprzęt, a droższe zestawy o niższych walorach sonorystycznych już słyszałem. Jestem bardzo ciekawy z jakim poziomem cenowym dzieła senicza mogą konkurować, bo byśmy się przynajmniej dowiedzieli jak wysoko można dojechać z dźwiękiem na odpadkach. :D Za miesiąc z kawałkiem pewnie co nieco się wyjaśni.

[jar1]

Może rzeczywiście się pospieszyłem z zydelkiem - przepraszam.

[Qubric]

Michelangelo - tutaj ludzie sie podobnie zachwycaja wzmacniaczami na LM który został zaprojektowany do robienia dźwięku z telewizorów i boomboxów... I jest mozliwe że jego dźwięk może byc lepszy tak od Seniczowego jak i od niektórych sprzetów komercyjnych.

 

Ale to przecież sam Senicz robi z siebie hi-endowca :)))

[Zydelek]

Ja również przepraszam- pomuliłem się co do intencji Jara.

[cir]

- A z czego hiend ?

- Nie wiem, nie napisano po chińsku na opakowaniu.

- Pewnie z hiendowych elementów!

- O nie nie! z hiendowych elementów robimy lodowki by (Ani Mru Mru)

[lancaster]

Qubric

 

 

"I tez tak bezensownie pier**lili na forach internetowych jak Senicz???"

 

Nie mam pojecia, a jakie to ma znaczenie dla dźwięku ? Niech będzie ze senicz to dziwak...może się nie odobać jego sposób bycia...dla mnie żaden problem.

 

 

"Senicz może się zesrać na cienko, a nie zrobi drugiego Ancient Audio... Tak jak nasz forumowy Michelangelo nie jest Michałem Aniołem, tak samo Senicz nie jest Waszczyszynem. I nigdy nie będzie Waszczyszynem, tylko pospolitym - jak mucha - >Seniczem za 600 złotych

[Zydelek]

Masz moje pełne poparcie z pierwszego wpisu!!!!

[lancaster]

"Oj, tak, bo to co grało na AS 2007 było straszne pokaleczone. I lan, jako jedyny stworzył sobie już mit na swój własny uzytek."

jar, ale w którym pokoju ? W KAiMowskim czasami grało całkiem całkiem, choć tej otwartości i dynamiki z pokazu senicza brakowało :)

[szwagiero]

>jar1, 1 Paź 2007, 23:07

 

>Nie myl hobby z HI ENDEM. Czy pisałem kiedykolwiek, że ten restek czy Klei to Hi EnD? Są po prostu

>fajne i ciekawe starocie. Ale to tylko wiekowe dobre hifi.

 

a czy ja pisałem, że sprzęty Senicza uważam za hi-end? Nie znam hi-endu i nie wiem co to za poziom, Wy pewnie wiecie... pisałem natomiast, że dla mnie to jest świetne granie i nie zmienię zdania.

[jar1]

szwagiero, 1 Paź 2007, 23:27

 

A czy ja pisałem, że Ty pisałeś? :-)

Nie ma sie o co sprzeczać.