Skocz do zawartości
IGNORED

dziwna sprawa z odczytem CD AUDIO


marcinw899

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie,

 

nie napisaliście żadnych bzdur. W ogólności da się bezbłędnie skopiować płytę audio a jeśli z wypaloną kopią odtwarzacz radzi sobie lepiej niż z oryginałem, to ma prawo taka koia grać lepiej. Było o tym na forum już wiele razy, ale chyb awarto co jakiś czas o tym przypominać.

Skoro technika doszła do perfekcji w kopiowaniu, poziomu w którm''uczeń przerósł mistrza'' nasuwa się pytanie,dlaczego wielu osłuchanych audiofilów nie chce pomyśleć nawet o kupnie jakichkolwiek nagrywarek(odtwarzaczy).Myśląc logicznie, to zakup takiego sprzętu zwrócił by się po skopiowaniu kilku,kilkunastu dobrych płyt .Czy zatem jest to objawa pewnego rodzaju snobizmu czy też strach przed '' piractwem''?

?

Edward

teraz to mnie dobiłeś,czyli według CIEBIE pojęcie zostać audiofilem to tylko kupowac i słuchać coś w rodzaju kolekcjonetrstwa.Gdzieś musi być jednak przyczyna tego, że kopie lądują w odtwarzaczach samochodowych a nie załużmy, w wysokiej klasy sprzecie? na przykładzie czy majac wartościową oryginałna płytę i jej kopię ''idealnie'' nagraną podarował byś w prezęcie oryginał bo z pewnością większośc oddała by kopie

?

byca,

 

zupełnie nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Czym przepraszam Cię "dobiłem"? Bo jak dotąd to zauważyłem, że Ty przeliczasz cenę nagrywarki na ilość płyt, jakie możesz sobie od kogoś przegrać, bo nie musisz wtedy tych płyt kupować. Ja tak nie kalkuluję. Mnie problem jakości kopii interesuje wyłącznie od strony technicznej a nie "oszczędności".

Edward

przepraszam może użyłem za mocnych słów,Ja jednak nie jestem zwolennikiem kopiowanie ,wole stereo w formie dwóch kanałów,ale jeśli już wolałbym dyskutowac o sprawach sonicznych nie technicznych, ale to oczywiście nie jest temat na forum

?

byca:

Nie podarowałbym oryginału z jednego powodu. Tłoczone płyty cd nie starzeją się (o ile nie zostaną porysowane), natomiast te nagrywane mogą po kilku latach leżenia na półce generować błędy odczytu. Wbrew pozorom płyty nagrywane mają krótką trwałość, czasem zatrważająco krótką.

A ja bym podarował oryginał i nawet parę już w ten sposób sprezentowałem najbliższym. Oczywiście nie posiadam kopii na cd-r, lecz po prostu obraz płyty na dysku (+backup).

Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson

ostatnio kupiłem na allegro płytke Thise mortal coil - niby nowa - ale okazała się miną! płyta była fabrycznie zdupczona i linn jej nie sprostał - w miejscu uszkodzenia przeskakiwał o kilka minut (uszkodzenie zfałdowana powłoka w środku płyty była 50 mm szerokosci). Wrzuciłem do kompa i zripowałem EACiem - wykrył tylko jedno miejsce z którym miał problem i korekcja błędów nie zadziałała - na przestrzeni jednej sekundy. Naprawiłem uszkodzenie i wypaliłem burnem. Płyta chodzi dobrze - nie ma śladu wady orginału - ale inna sprawa jest taka, że nie ma już tej magi słuchania orginału... może to lekki fetysz, ale obcowanie z ładnie wydaną orginalna płytą jest przyjemniejsze niż z płytą CDR...

bonaventura, 17 Paź 2007, 14:08

>Edwardzie!

>Już wiem!Prawdziwy audiofil musi mieć dużo pieniędzy na oryginały płyt.Przyjemnie czuć się elitą.Ach, te nasze elity!

 

Bonaventura,

ja się zdecydowanie odżegnuję od bycia audiofilem i jakąkolwiek "elitą".

nie będąc do końca pewnym ,co do kwestii spornej, postanowiłem zwrócić się z prośbą o wyjaśnienie do jednego z najbardziej uznanych prze ze mnie autorytetów w dziedzinie AUDIOVIDEO,tu pozwolę sobie zacytować odpowiedz:

Uzyskanie kopii cyfrowej lepszej od oryginału jest w teorii możliwe,ale nie w warunkach domowych.Chodzi o to,że komputery(czy nawet stacjonarne)wypalarki DVD nie są w stanie wypalić pitów w sposób tak precyzyjny, jak robi się to w tłoczni.W efekcie,sygnał EFM pochodzący z diody laserowej jest nieco ''rozmyty'' w porównaniu z oryginałem a to skutkuje w dalszej kolejności nieznacznym,ale jednak pogorszeniem jakości brzmienia kopii na CD-R/+R

?

byca,

 

jeśli owo "rozmycie" nie wpływa na powstanie błędów odczytu to nie ma nad czym się zastanawiać, bo dane z kopii i dane z oryginału będą IDENTYCZNE. To tak jakbyś dostał dwie kartki do przeczytania. Oryginał wyszedł z drukarki laserowej i piękną czcionką masz tam wyraźnie napisaną liczbę "123". A na drugą kartkę ktoś skopiował tę liczbę i napisał ją kredką: "123". Jeśli z obu kartek przeczytałeś identyczną informację, to czy kopia jest idealna czy nie? Fizycznie nie jest, co widać, ale czyta się prawidłowo. Jaki z tego wyciągniesz wniosek?

tłoczenie płyt to jedno...

ale dla prawidłowego procesu wypalenia płyty na nośniku CDR potrzebny jest odpowiedni soft np Feurio. Który będzie odpowiednio kalibrował i sterował pracą lasera pod kątem jak najlepszego wypalenia płyty w standardzie CD Audio. Ważne jest także prawidłowe zrzucenie płyty - bez wątpienia dużo zalezy tu także od softu nie od hardwearu. Program taki jak EAC prawdopodobniej lepiej przeczyta niż niejeden Odtwarzacz CD - unikając wielu błędów. Jest to możliwe dlatego, że czyta określony fragment wiele razy i na podstawie pewnego algorytmu wybiera próbke najlepszą, zawierająca najmniej błedów. Gdy zdarzy się błąd odczytu który nie zostanie naprawiony korekcją błędów to kolejny algorytm będzie w stanie z dużym prawdopodobieństwem to naprwaić. Wie to qman który podiada płytę na której nie slychać ani jednego błędu a orgianł był już nie do przeczytania nie mówiąc o setkach błędów nienaprawionych przez korekcję błedów (zwykłe przekopiowanie np nero skonczyło by się pewnie katastrofą). Jeśli dobrze się przyłożymy do procesu przegrania mamy dużą szansę na stosunkowo dobrze wypaloną płyte która nie powinna dla zwykłego odtwarzacza stanowić problemów a co za tym idzie cyfrowy sygnał bez śmieci trafi do przetwornika A/D. Może bardzo wprawne ucho i na bardzo drogim i bardzo przeźroczystym sprzęcie dostrzeże różnicę... może.

>może bardzo wprawne ucho i na bardzo drogim i bardzo przezroczystym sprzęcie dostrzeże różnicę...może

 

 

i w tym właśnie cały szkopuł, moje ucho jako laika tego nie wychwyci, ale rzeczywistość jest inna.

?

Rzeczywistość jest iluzją...

 

Już raz pisałem,że nie sposób podania, nie nośnik, nie okoliczności są ważne ale informacja, którą chcemy odczytać. Jeśli z płyty da się poprawnie odczytać kolejność zer i jedynek to nie ważne czy była to płyta RW, R, czy tłoczona.

Jeśli oryginalne dane miały układ 1011010110 to po poprawnym skopiowaniu i nagraniu nadal otrzymamy 1011010110.

 

Wraz ze wzrostem prędkości zmniejsza się szansa poprawnego zapisu i odczytu i dopiero po przekroczeniu granicy możliwości układów korekcji i przy pojawieniu się przekłamania informacji uzyskujemy odchyłkę treści skopiowanej od oryginalnej.

 

Nasze wypracowanie przepisane z kartki papieru będzie miało identyczną treść w wordzie chyba,że popełnimy błąd przy przepisywaniu (odczycie bądź zapisie). Przy braku tych błędów treść wypracowania będzie identyczna. Po nagraniu go na płytę też, na dyskietkę również i na pen drive też będzie to to samo wypracowanie. INFORMACJA będzie taka sama ale zmieni się sposób jej podania (opakowania). 2 kolumny identycznie grające ale w różnych kolorach inaczej odbierzemy. Nauczycielka w szkole może podświadomie bądź specjalnie wyżej ocenić pracę pisaną odręcznie, a nie na komputerze. Nasza psychika też podobnie działa bo sama świadomość posiadania oryginału napełnia nas dumą i uspokaja no bo to oryginał....

Wraz ze zdobytą wiedzą przychodzi świadomość jak wielu rzeczy jeszcze nie wiesz...

Treść cyfrowa, omijając błędy stałe oraz losowe, ulegnie zmianom ZAWSZE jeżeli w którymkolwiek miejscu nastąpi konwersja na postać analogową. Kiedyś tak się właśnie zabezpieczano specjalnie puszczając sygnał cyfrowy poprzez obróbkę analogową tzw. podwójną konwersje D/A i A/D. Wtedy dla kogoś niezorientowanego co się z sygnałem dzieje wydawało się,że kopia jest wykonana czysto cyfrowo i jakościowo kopia od oryginału odbiega,a tak na prawdę przyczyna była właśnie podwójna konwersja. Stąd może taki mit (dobre dla pogromców mitów) :)

Wraz ze zdobytą wiedzą przychodzi świadomość jak wielu rzeczy jeszcze nie wiesz...

Zastanawiający jest zatem fakt, do czego służą testy nagrywarek,Na całym świecie stosuje sie tego typu działanie.Skoro po skopiowaniu, wypaleniu płyty werdykt był by taki sam-znakomita kopia nie do odróżnienia od oryginału .Sami producenci, nie przescigali by sie w wynalazkach poprawjających jakość, a ceny byłyby na podobnym poziomie.Jednak jest inaczej, oni wszyscy mają świadomoś tego, że ta nagrywarka ma kosztować tyle a z drugiej uzyskamy gorsze kopie bo rynek i tak to po pewnym czasie zweryfikuje.A może to tylko iluzja

?

Doczytaj dokładnie... testy są prowadzone po to,żeby określić szanse na poprawny zapis i odczyt zapisanej płyty różnego rodzaju, producentów i prędkości zapisu.

 

Jeśli testy wypadną pozytywnie lub w normie to nadal informacja zapisana i odczytana w pełni cyfrowo różnić się nie będzie. Jeśli nagrywarka jest do niczego to może nie widzieć przed chwilą nagranej płyty albo generować takie błędy,że płyta stanie się nieczytelna,a dane ulegną przekłamaniu przy odczycie i przeróbce D/A.

 

Raz jeszcze powiem: W większości przypadków testy mają na celu ustalenie na ile przy danym modelu płyty oraz nagrywarki będziemy narażeni na błędy zapisu i w jakim stopniu będzie wymagana praca układu korekcji błędów aby uzyskać niezniekształconą informację również po upływie pewnego czasu (degradacja płyty itp).

Wraz ze zdobytą wiedzą przychodzi świadomość jak wielu rzeczy jeszcze nie wiesz...

>a ceny byłyby na podobnym poziomie.

 

Spójrz w cennik, wszystkie równo kosztują ciut ponad 100 zł :-) Jak któraś jest droższa, to zwykle jest albo slim, albo zewnętrzna, albo ma jakiś inny dodatek, za który się płaci.

Czytam sobie opinie i zastanawiam się skąd ten upór ,przekonanie czegoś co w istocie można udowodnić ,myślę ,że to jest właśnie ta iluzja, przekonanie ze coś, w tym wypadku zapis cyfrowy jest idealne,po prostu perpetum mobile.Mnie jednak to nie przekonało,wiekszość myśli napewno inaczej, ma do tego prawo

?

Zapis cyfrowy idealny nie jest ale pozwala przy użyciu różnych metod i nośników kopiować, czyli zapisywać i odczytywać informację w sposób niezniekształcony na co analog niestety nie pozwala.

 

Liczy się tylko INFORMACJA o niezmienionej treści, a taki cel dość łatwo osiągnąć w technologii cyfrowej zachowując oczywiście wymagane parametry pracy.

 

Większość, a zwłaszcza ta głośno krzycząca nie ma automatycznie przyznanej racji. Nie tędy droga.

 

Wystarczy połączenie pewnego zakresu wiedzy, doświadczeń i logicznego myślenia, a z tym są coraz większe problemy... (nie kieruje do konkretnych osób więc mi się tu nie obrażać proszę) :)

Wraz ze zdobytą wiedzą przychodzi świadomość jak wielu rzeczy jeszcze nie wiesz...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.