TYPY KOBIET

[chris77]

Już sam nie wiem którędy droga, wiem że nie zdarzy się cud, z drugiej strony pójście samemu kojarzy mi sie z desperacją.

[spilner]

Błąd. Idziesz sam, bo chcesz, bo możesz i nie potrzebujesz wsparcia żeby się wyluzować wieczorem. Idziesz sam, bo daje ci to dużo większe możliwości poznawania nowych ludzi niż kiedy jesteś w grupie.

Przy okazji, darmowa porada. Na pewno zostaniesz o to zapytany, a właściwa odpowiedź typu "mieliśmy iść w parę osób, ale ekipa mi wymiękła, ich strata" może ci znacznie popchnąć sprawę do przodu - a na pewno pokazać cię w bardziej interesującym świetle. Bo większość ludzi czuje się w takich sytuacjach niepewnie i zostają w domu. Ty nie jesteś taki jak inni i w ten sposób już zdobywasz u panny punkty, zwłaszcza jeśli widziała cię wcześniej na parkiecie z jedną czy drugą. One mają wyobraźnię nieporównywalną z naszą, trzeba tylko pozwolić jej działać. Bo każda w środku marzy, że spotka kogoś wyjątkowego. To naprawdę nie jest skomplikowane.

[chris77]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

ide decyzja zapadła

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Rolandsinger]

@ Chris77

 

No chyba żartujesz??? Ja najwięcej panienek wyrywam wyłącznie w pojedynkę.

 

Właśnie wracam z centrum handlowego, jadłem obiad w restauracji, gdzie serwują głównie ryby i owoce morza. Ostatnio tam byłem z jedną z moich ex. Pewna kelnerka mnie zapamiętała. Uśmiechała się podochodząc do mojego stolika w taki sposób, że z góry załapałem o co chodzi. Jej pierwsze słowa też były symptomatyczne:

 

-A co pan tym razem sam?

 

A ja odpowiadam: - Tak lepiej trawię.

 

- Aha, odparała.

 

Przyjęła zamówienie.

 

Po przyniesieniu posiłku, gdy już jadłem również co chwila zerkała na mnie od czasu do czasu komentując, wiadomo co, z koleżnaką. Gdy poprosiłem o rachunek. Ona z uroczym uśmiechem zapytała, czy mi smakowało.

 

A ja ze stoickim spokojem odpowiedziałem: - Pyszne, dzięki za sugestię (doradziła mi wcześniej bym zamówił Pangę).

 

A po chwili: - Słyszałem, że kończysz za 15 min., gdzie tu serwują dobrą kawę? - zaptalem bez zawahania w głosie.

 

- Ale ja mam chłopaka, odpowiedziała z niepokojem.

 

- Widzę, że ten chłopak to chyba nie jest facet twojego życia - powiedziałem stanowczo, jakbym czytał w jej myślach, ale taki bluff to podstawa podrywu. Do tego wszystko mówisz, powoli i niskim głosem. Jeśli nie masz własnego stylu, weź sobie kogoś za wzór, np. Bogusia Lindę, on ma ciekawy tembr głosu i zajebistą artykulację.

 

- Ale tak nie można się umawiać - odrzekła, a ja widziałem, że myślała zupełnie coś innego.

 

- Ja nie chcę się umówić z Twoim chłopakiem, ale z Tobą, tylko żeby pogadać, bo wydaje mi się, że masz coś ciekawego do powiedzenia.

 

- Skąd pan to wie? - zapytała.

 

- W oczach drugiej osoby można wiele wyczytać - powiedziałem z absolutną rezerwą i opanowaniem.

 

- A pan to potrafi?

 

- Mam dziwny zawód...

 

- Jaki?

 

- Widzisz, skończyłem takie dziwne studia, a poza tym w pracy też muszę czytać z czyjejś twarzy.

 

- Co to za praca?

 

- O tym możemy porozmawiać na kawie.

 

- OK, ale to będzie bardzo mała kawa, bo umówiłam się za 45 min. z moją mamą na zakupy.

 

- Jasne...

 

I w ten sposób wypiłem kawkę z 21 letnią kelnerką, co najmniej 8/10 pkt. za urodę. Do tego niegłupia i widać, że lubi ten sport. Co mówiłem na kawie - bo tu trzeba też trochę, a czasem bardziej posćiemniać - w zależności czego oczekujemy od tej znajomości (tu akurat optamalną techniką było rwanie na agenta CBŚ lub CBA) - opiszę innym razem.

 

Chris, jak widzisz, wyhaczanie lasek to bułka z masłem. Problem w tym, czy da się z nimi spędzić resztę życia, a to już zupełnie odrębna i ważka kwestia, dla której założyłem m. in. ten wątek.

[chris77]

Rolandsinger>

 

Chciałbym mieć taką zdolność nawiązywania kontaktu, gdybym miał nie byłbym naczelnym męczennikiem tego forum;)

 

Zobaczymy co będzie, nie oczekuje cudu bo cud się nie zdarzy ale na pewno miło spędzę wieczór:)

 

Szkoda że nie mieszkacie w Gdyni nawiasem mówiąc;)

[tomek7776]

miszczu nie lej wody.

bo od mojej kobiety dostane zakaz wchodzenia na forum,wsrod takiej leszczyny jak ty.

[Rolandsinger]

Chris, a co w tym trudnego?

 

To prostsze niż wypróżnianie się po bigosie.

[chris77]

Sam już nic nie wiem, niektórym przychodzi to łatwo innym trudniej cała filozofia

[pba]

Ktoś powiedział ze aby nauczyć się grać na instrumencie trzeba najpierw poćwiczyć jakiś czas popełniając wiele błędów i po kilku tygodniach grać proste utwory. Ćwiczyć kolejne dwa lata aby grac przyzwoicie , po 4 latach aby być dobrym a w następnych latach można zostać wirtuozem (hehe, bez dwuznacznośći)

 

to może nie szukaj na początek dziewczyny, żony , kochanki, tej jedynej - a jedynie przyjaciółki,znajomych,rozmawiaj w różnych mozliwych sytuacjach z kobietami bez nacisku ze chcesz je poznać (np. dziewczyna w sklepie kupuje jakiś produkt zapytaj czy jest dobry itp.), żeby oswoić się z tematem, przestać się bać popełniać błędy,i nabrac pewności siebie, ćwiczyć ,

.....a po pewnym czasie zostać wirtuozem - czego Ci życzymy.

[spilner]

pba - strzał w dziesiątkę. Lepiej bym tego nie powiedział.

[Cervantes]

A ja tam w sobotnie wieczory po klubach nie chodzę siedzę grzecznie w domku i ... jak wychodzę w nocy na ulice-okolice nocnych centrów rozrywek to jak patrze na tych najeb....ch 18-latków i dziewczynki funiami zwane to pierwsza myśl przychodząca mi do głowy to masowa eksterminacja. Są to miejskie karaluchy których nienawidzę tak jak DeNiro w Taksówkarzu nienawidził ulicznego syfu. Wziąć kałacha i walić bez opamiętania.

 

Chris77 naprawdę wolisz sprzedać siebie w pogoni za dupami po klubach. pójdź na starówkę do pubu większe prawdopodobieństwo porozmawiania z kobietą.

 

No chyba że już jesteś na etapie: "Witam jestem Chris to co tańczymy czy się pier**l..... "

[T-Bolt]

@parrantulla

 

Świetny wpis !! Cała prawda "od kuchni"

 

@chris77

 

Some day everything will get better

[Rolandsinger]

@ Cervantes

 

Co Ci przeszkadza, że funie i absy lubią się pieprzyć po kątach? Są siebie warci, uznaj ich prawo do decydowania o swoim życiu.

[parantulla]

No dobra dobra, ale gdzie jest Chris...

[Cervantes]

Roland.

 

Do samego pieprzenia sie po kątach nie mam żadnych obiekcji.

 

Problemem jest to że jak się jedzie4 nocnym tramwajem lub autobusem to jest to obraz nędzy i rozpaczy. 17 latkowie szukający guza w grupach po 10 sapią do spokojnych ludzi aby tylko zaimponować swoim funiom. Właśnie takich nastukanych debili bym powystrzelał. Ja jestem Liberalny. Jak chcą się rozmnażać - proszę bardzo, jak chcą robić rozpierdol - Headshot i żadnego tam pieprzenia że z biednej dzielnicy, że on napadł na staruszkę bo przecież chział tylko sobie kupić dresy takie jak koledzy mają.

 

Problem w tym że 90% potencjalnych ofiar fuń to właśnie taki element w wieku 18-30.

Pozostałe 10 % to zdobywcy fuń którzy przekalkulowali sobie, że to bardzo fajny sport. To oni tu dyktują warunki i nawet do głowy im nie przyjdzie zrobić rozpierduchy.

[Rolandsinger]

Zgadzam się, naruszanie porządku publicznego powinno być karalne, ale z drugiej strony nikt nie jest święty - tym bardziej ja.

 

Ja bywam w klubach, gdzie ludzie oficjalnie się pieprzą w WC (głównie smarkacze), więc mówię sorry Vinetou, ale jak nie chcecie się zabawić w pissing, to się posuńcie trochę (właściwie oni to właśnie robią) :)))

[chris77]

Byłem za tydzień też idę;) szkoda tylko że tak mało ludzi było bo zostałbym dłużej. Ale fajny jest ten klubik będę tam zaglądał częściej, dużo fuń przeważnie przychodzą z koleżankami, także jest na czym oko zawiesić tylko tak jak mówie jakoś zbyt mało ludzi było wczoraj.

Na codzień nie widać takich lasek, nie wiem co one robią ale tylko w takich lokalach można pooglądać tak hardcorowe ciałka;)

[Rolandsinger]

Bo to są funie klubowe. W dzień siedzą w bejcach ostatnio wyrwanych pacjentów, a nie widać ich, bo zazwyczaj głowę mają poniżej linii szyb.

[odeta]

A ja uważam, że Ty człowieku jesteś ograniczony, zakompleksiony i brak mi słów żeby skomentować Twoje ściemy które tutaj przedstawiasz. Wielki kozak z Sosnowca oszczędź sobie nie raz widziałam Cię w Zakręconej samego jak palec a Ty tutaj piszesz o funiach hahahahaha i o powodzoniu jakie masz. Jezdzisz komunikacja miejska i ciśniesz kit ze posiadasz auto ręce opadają. Ale jeżeli w ten sposób czujesz sie atrakcyjniejszy i Ci to pomaga to przepraszam

[chris77]

Odeta byłaś może hostessą na AS?

[odeta]

jestem tutaj nowa i nie bardzo umiem sie wszystkim poslugiwac moja wypowiedz dotyczyla oczywiscie rol.... cos tam

[odeta]

nie, bylam tam po raz pierwszy z czystej ciekawosc

[chris77]

Odeta>

 

I jak ci się podobało na AS?

 

Znasz Rolandsingera osobiście albo z widzenia?

[odeta]

wlasnie chodzi o to ze tak, i te sciemy ktore tutaj cisnie kosmos bardziej znam go z widzenia niz osobiscie ale widze na oczy i widywalam go nie raz w klubach ale niestety nie w otoczeniu jak on to mowi fun tylko samego bez jakichkolwiek znajomych kolegow czy kogokolwiek chyba sie troszke zdziwi jak to przeczyta ale nie toleruje klamczuchow

[odeta]

a co do AS moglam tam byc tylko kilka godzin obowiazki nie pozwolily zostac dluzej i tutaj mogłaby wyjsckolejna sciema pana R ale zachowam to dla siebie i nie bede go kompromitowala

[Rolandsinger]

Moja była kontratakuje.

[chris77]

odeta>

 

Ciekawe to co mówisz, ciekawe co na to Roland?

A zdjęcia chociażby byłej dziewczyny w innym wątku to też ściema?

[chris77]

:)))

[chris77]

Czyli jednak znacie się nie tylko z widzenia:)

[Rolandsinger]

@ odeta

 

Schodzisz poniżej pozimu morza. I tyle w tym temacie.