Skocz do zawartości
IGNORED

Polityka | archiwum


Ojciec Dyrektor

Rekomendowane odpowiedzi

>Jestem za JKM...

 

Aha, to on teraz nazywa się "Wolność i Praworządność"? To ugrupowanie może mieć całkiem realne szanse, jeszcze tylko trzeba Polskę usadowić gdzieś bliżej Meksyku.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Kiedyś myślałem, że JKM to jakaś alternatywa ale gdy do ostatnich wyborów pobratał sle z LPR to dla mnie stracił wiarygodność.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

jozwa maryn, 6 Lip 2010, 23:26

 

>Meloman, ja bym "NIE" raczej odradzał - oczywiście to tylko moja opinia, ale geneza tego pisma jest

>chyba nazbyt cuchnąca. Nie po to głosowałem w 1989 roku w Warszawie przeciwko Urbanowi, żeby później

>napawać się jego twórczością. To nie musi być kwestia smaku z dużej litery, wystarczy konsekwencja,

>z małej. Poza tym brukowiec to brukowiec - czy nazywa sie Fakt, czy NIE, czy Twoje Imperium (na

>rynku jest i takie cudo, kierowane zapewne do gospodyń domowych, które utraciły farmę w Afryce).

 

 

Ja przedtem też nie znosiłem Urbana, nawet demonstrowałem przeciw niemu. Gdyby na rynku było jakiekolwiek pismo piszące o naszej rzeczywistości to co NIE, a czego nie pisze np. Wyborcza czy Polityka to chętnie bym je czytał. Co do genezy NIE - to rzeczywiście cuchnąca sprawa. Czytałem ostatnio książkę pt. "Nogi Pana Boga", w której Urban został opisany jako dużej klasy szubrawiec - czyli zgodnie z moimi wcześniejszymi poglądami na jego osobę. Z drugiej strony - cały czas podtrzymuję, że NIE jest redagowane rzetelnie (zdarzyły im się bodajże 3 czy 4 wpadki, które potem głośno oszczekali - standard nie do osiągnięcia np. dla Wyborczej). Poza tym NIE to jedno z nielicznych polskich pism, które głośno krzyczy o sprawach fundamentalnych dla istnienia demokracji, jak choćby stan polskiego sądownictwa czy kulisy pracy rządu (niezależnie jakiego).

korzystajac z wolnosci wypowiedzi i wracajac do tłumaczen najjasniejszego reduktora wracają mi się historyczne graafa wypowiedzi>>pieprzysz jozwa jak muls, ale on przynajmniej ...dowcipnie.

ted125

 

"Osobiście stawiałem na wartości,jakie prezentuje kandydat,stosunek do prawdy,wiarygodności partii,wobec mojego światopoglądu,itd...'

 

 

Kaczyński i PiS odpadają....więc dlaczego ich popierasz.

Co do sportu pt. zmiana nazw:

"Na warszawskim Grochowie jest skwerek. Między Rozłucką, Turbinową i Sygietyńskiego. Skwerek nie ma nazwy. Rozpisano więc konkurs. Wygrał go... przedszkolak. Ale o wszystkim i tak zadecyduje... władza.

 

Skwer, powszechnie zwany "jordaniakiem", to taki ogódek jordanowski w miniaturze. Trzy drzewa, trawnik i zjeżdżalnia. Ponieważ od czasów biblijnych powołaniem człowieka jest nadawanie nazw rzeczom, rada osiedla Grochów-Kinowa zaczęła się biedzić nad nazwą.

 

Padały propozycje. Na przykład - "Skwer im. gen. Stanisława Sosabowskiego". Ale skwer jest mały, więc tej długości tabliczka mogłaby wystawać.

 

I wtedy wiceburmistrz dzielnicy Praga-Południe, nomen omen Adam Grzegżółka, rzucił pierwszą wielką myśl: "Niech skwer nazwą dzieciaki!" Obok są przecież dwa przedszkola i podstawówka.

 

Ogłoszono konkurs

. I wtedy Kuba Chojnacki, sześcioletni przedszkolak, rzucił drugą wielką myśl: Nazwijcie skwerek Berek!

 

Potem było głosowanie. Społeczność lokalna pomysł przedszkolaka poparła. Burmistrz Grzegżółka tak się ucieszył, że ufundował nagrodę

- klocki Lego. Kuba dostał też dyplom.

 

Do tej pory jest fajnie. Nazwa fajna, przedszkolak fajny, Lego fajne. Nawet burmistrz Grzegżółka fajny. Ale, jak się okazało, Grzegżółka to wśród wybrańców ludu wyjątek.

 

Społeczeństwo obywatelskie przystąpiło do działania. Wysłało do Rady Warszawy wniosek o nadanie nazwy. I tu zaczęły się schody.

 

Otóż w Radzie Warszawy zaczyna się już wielka polityka. Rada Warszawy to żadne tam hop-siup. Gdyby na horyzoncie były jakieś wybory, to kto wie. Ale stołki trzymają się mocno, i władza społeczeństwa obywatelskiego nie potrzebuje.

 

Mamy wiele znaczących osób, które należy uhonorować, i deficyt wolnych miejsc,

 

orzekła Mariola Rabczon (PO), przewodnicząca komisji nazewniczej w Radzie Warszawy. Okazuje się, że jest nawet "bank nazw", które czekają na nadanie. Na przykład:

 

- plac Kawalerii Narodowej,

- plac Wiary,

- plac Wyznań.

 

Przyznacie Państwo, że w takim towarzystwie Skwerek Berek to ubogi krewny. Choć mieszkańcy, niczym wejherowscy "czołgiści", się nie poddają. Pozyskali już szefową warszawskiej PO, Małgorzatę Kidawę-Błońską. Władza z reguły nie lekceważy spraw nagłośnionych medialnie.

 

Tak więc, jedna sprawa to ten nadęty patos, na który Polska choruje. Choć nie wszędzie. Mamy w kraju 9 ulic Kubusia Puchatka (Warszawa, Łódź, Bydgoszcz, Olsztyn, Zielona Góra, Kalisz, Koszalin, Legnica i Gdańsk).

 

Jest też 9 ulic Krasnoludków (Warszawa, Poznań, Gdańsk, Białystok, Bielsko-Biała, Zielona Góra, Kwidzyn, Dziekanów Leśny, Julianów). Słowem, można. Są też inne fajne ulice. Nie wszystko w Polsce jest imienia Jana Pawła II. Choć prawie.

 

Zaś druga sprawa to władza, której społeczność lokalna jest potrzebna tylko podczas wyborów. W okresach między wyborami społeczność ma siedzieć cicho i słuchać rozkazów z centrali. Zaś Maciej Pawłowski, wiceprzewodniczący rady osiedla, apeluje cokolwiek naiwnie:

 

Dzieci przeszły lekcję demokracji, same głosowały nad nazwami skwerku. Uszanujmy ich wolę, choć nie pytały dorosłych, czy przypadkiem nie planują już innej nazwy dla ich placu zabaw.

 

Skoro przeszły lekcję demokracji, niech przejdą też lekcję polskiej rzeczywistości. Nazwy mają być patetyczne, dęte i "właściwe". A co jest "właściwe", zdecyduje władza.

 

I powiadomi o tym tłuszczę urzędowym pismem z pieczątką"

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A co do obecnej sytuacyi polityczney - będzie tak jak było. Albo i weselej. KRUS się ostaje, z reform tylko zapisy księgowe i tyla. Może studenciaki dostaną znizkę, to się bym załapała na roczek ulgowych przejazdów. Albo dwa :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kim jest mój przyjaciel, który jest nieprzyjacielem?

wladz

Chciałbyś mieć osobistego Prezydenta?To chyba nie w Polsce?

 

Gdzieś się podziewał muls?Nudnawo było bez ciebie...no i tęsknił niesamowicie wladziu...za toba,ma się rozumieć.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

wladz

7 Lip 2010, 19:41

O mnie » Ignoruj » PW »

stat: 1307 / 685 / 0

 

Prezydent Komorowski w trosce o kraj powinien Jarosława Kaczyńskiego pozbawić obywatelstwa...tak zrobiłby mój prezydent

 

 

Nastepny chory z nienawisci.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.