Polityka | archiwum

[747]

Nie znam cię i nie mam ochoty bo wyglądasz mi na histerycznego cieniasa.

Bawię się tylko, nie dostrzegasz, ludzie mądrzy potrafią bawić się prawie w każdych okolicznościach i w każdym wieku.

 

Skoro nie dostrzegasz mojej wartości, a zapewniam Cię że nie mam tendencji do mijania się z prawdą, to masz już wszystkie odpowiedzi dotyczące Twojej osoby wraz z rozpoznaniem zagadnienia dotyczącego pozostawienia po sobie śladu w historii.

 

 

TA MALUTKA KOREANKA POZOSTAWI PO SOBIE, BA, JUŻ POZOSTAWIŁA, WIĘCEJ ŚLADÓW, NIŻ CAŁA KLASA POLITYCZNA EPOKI KOMUNIZMU I DZISIEJSZEGO POSTKOMUNIZMU.

 

Dlatego ostrożnie z tymi śladami.

[Jaro_747]

A doliczyłeś wszystkich którzy zginęli w tym czasie na drogach? To bedzie dopiero imponująca liczba. Doktora-alkoholika też policzyłeś? Biskupa który zginął w wypadku też? Bo co, miał wizję zamachu jako znak od Najwyższego?

 

Moze czas żeby puknąć się w głowę i posłuchać Brzezińskiego? Jeszcze dzień i jak tak dalej pójdzie z niego też zrobicie ruskiego agenta.

[747]

Polemiki??? Jakiej polemiki? Nie mam jak polemizować z waszymi smętnymi majakami. Choćbym bardzo chciał po prostu nie ma jak. Wystarczy spojrzeć na smęty 747 powyżej. Te puste linie świetnie ilustrują pustkę jego wywodów.

I tu się z Tobą zgodzę, polemizować się nie da.

 

Nie ma takiej możliwości, gdyż do tego potrzeba przestrzeni, przestrzeni wolności, której w Polsce po prostu nie ma.

 

Jedna strona zwalcza drugą.

I tak już będzie do ostatecznego rozwiązania kwestii smoleńskiej, czy generalnie polskiej.

 

Po prostu jest to konsekwencja okrągłego stołu.

 

Absolutnie żaden mądry człowiek, nie może założyć że państwo zbudowane przez sowieckie i rodzime służby specjalne, bez własnego biznesu, własnej produkcji, własnych marek, może istnieć dłużej niż jakaś ilość czasu potrzebna do jego całkowitej degeneracji.

 

To jest tak proste, tak oczywiste, dla każdego, ze nie może powodować nieporozumienia.

 

 

Można zapytać się czy można było to państwo zbudować na innym gruncie, tak, ale takie pytania nie padają, bo nie mogą paść.

Z prostego powodu.

 

WŁADZY KOCHANY JARO747M SIĘ NIE ODDAJE NIGDY!!!!

 

Nie można też posiadać władzy nie mając kapitału.

 

TO OCZYWISTE.

 

Więc byliśmy skończeni już na samym początku.

 

To musiałby być cud, aby przejść transformacje z sukcesem.

 

Najlepsi ludzie, musieliby zdobyć najwyższe kwalifikacje, aby to się mogło dokonać.

 

Dokonało się coś dokładnie przeciwnego, najlepsi zostali zmarginalizowani, a wyselekcjonowane egzemplarze w selekcji negatywnej poustawiane w najważniejszych miejscach, albo rzeczywiście, albo jako słupy.

Do tego reprezentanci wielkiego zachodniego kapitału, jako lobbyści i mamy pozamiatane nasze narodowe interesy.

 

Suwerenność jest podstawowym interesem narodowym, bez nie go w dłuższej perspektywie państwo znika.

A perspektywa w skali wieczności potrafi być naprawdę długa.

 

Do 747 - nigdy się o Ciebie nie troszczyłem, i tak prawdę mówiąc nie ma między nami chemii

 

Do Dzamba - to nie żadne smętne majaki, Są już wymordowane 24 osoby, które stały wokół tego nieszczęsnego samolotu. Ostatni to Muś.

Oczywiście Ty, gdybyś chciał zadzieżgnąć linkę, nie zabezpieczyłbyś rodziny, nie zostawił żonie, dzieciom i matce listu, dlaczego to zrobiłeś?

 

Może czas Dżambo puknąć się w głowę?

Nie ma chemii ponieważ jestem Twoim przeciwieństwem.

 

Nie używam alkoholu, nie zadaję się z osobami o niskim morale, nie posiadam potomstwa, badam i odkrywam nowe przestrzenie do zagospodarowania technicznego dla ludzkości, to wszystko nas różni.

[747]

A doliczyłeś wszystkich którzy zginęli w tym czasie na drogach? To bedzie dopiero imponująca liczba. Doktora-alkoholika też policzyłeś? Biskupa który zginął w wypadku też? Bo co, miał wizję zamachu jako znak od Najwyższego?

 

Moze czas żeby puknąć się w głowę i posłuchać Brzezińskiego? Jeszcze dzień i jak tak dalej pójdzie z niego też zrobicie ruskiego agenta.

W naszym rejonie świata ma być spokój.

Wszystko co niesie niepokój ma znajdować się pod dywanem.

 

Na tym jedzie narracja Waszej obecnej ekipy.

 

Gdyby nie to, ten kraj zmieniłby się nie do poznania.

 

A tak jest jak jest, moralne karły, nieudacznicy, agenci, pouczają na przykład ofiary czyli rodziny smoleńskie.

 

Ludzie o normalnej wrażliwości to rozumieją, wiedzą jak było za komuny, umieli się wtedy odnaleźć to umieją i teraz.

Jest możliwość wyjazdu, której kiedyś nie było, więc można uruchomić argument, że jak się komuś w Polsce nie podoba to droga wolna.

 

Lepsze to niż nic.

[747]

Wszystko jest jednym i tym samym.

To prawo naszego wszechświata.

 

Jest też prawo analogii, co na górze to i na dole.

 

Już choćby użycie tych dwóch absolutnie podstawowych praw, pozwala zarówno na rozwikłanie sytuacji w Polsce, ja też i na odszukanie indywidualnych przyczyn różnych problemów, w nas samych i bliźnich.

 

Nie mogą ludzie o niskim morale, niczego poważnego w życiu osiągnąć, to niemożliwe.

Są całe tomy książek przykładów.

 

Aby cokolwiek osiągnąć potrzebna jest ciężka praca wraz z najlepszym możliwym wykorzystaniem własnych talentów i predyspozycji.

 

Nie od malowania komina rozpoczyna się karierę polityczną.

Nie od Unii Wolności czy innej Unii Demokratycznej.

 

To wszystko są subtelne energie, które oddziałują na człowieka bezwiednie.

 

Wystarczy spojrzeć co osiągnął Papież Polak, a co osiągnęli inni w tym samym okresie historycznym.

Lech Wałęsa jest dobry do porównań tego typu.

 

Przy Papieżu nie istnieje.

Nie ma go.

 

I taka sytuacja jest dziś w Polsce.

Nie istnieje klasa polityczna w Polsce.

Nie istnieje zaplecze intelektualne dla tej klasy.

Gdyż nie w rękach obecnych polityków są strategiczne decyzje.

 

Dla tego nie ma demokracji, nie ma państwa, nie ma struktur godnych zaufania, są tylko interesy.

Niestety nie nasze, nie polskie.

 

Skynyrd

Tyle że starczyło aby stać 8 godzin za masłem i stawać w kolejkę do mięsnego na drugi dzień, na dostawę popołudniową.

[argus]

Bełkot.

Jak zawsze.

[747]

Nie ma o czym pisać.

 

Oni mają wszystko i tylko w ich gestii jest co z tym zrobią, jakich środków kolejnym razem użyją.

 

Teraz użyto Rzeczpospolitej, Brzezińskiego, innym razem użyją coś innego.

 

I wiesz, jak to jest, kiedy z domu wyprowadzają Ci ojca w kajdankach? Gdy masz pięć lat?

I czekasz na niego przez następne dziesięć?

Mnie samego wyprowadzano w kajdankach z domu, następnie jechano po bułki na sygnale, dopiero do komendy.

 

Bełkot.

Jak zawsze.

A co innego może być jak nie bełkot, przecież nie nazywam się ani Sobiesiak ani podobnie.........ich mowę łapiesz w mig.

Ale nie martw się i tylko czekać jak odezwie się romex, i już masz partnera do dyskusji owocnej, np o siłach zbrojnych.

[747]

Argus

Założyliście sobie tutaj na tych ziemiach państwo i robicie w nim na co Wam inni pozwalają, załóżcie sobie takie państwo, nie żebym miał cokolwiek przeciwko, tylko gdzie indziej , następnie róbta w nim co chceta.

[argus]

Co znaczy "posadził kloca" ? :)

 

Wkurza mnie takie młócenie tych samych pierdoł, jakie tu uprawia numerek. Do Twoich wypowiedzi nic nie mam. Różnimy się sporo poglądami, ale potrafisz w krótkich, żołnierskich słowach (WŁASNYCH, co istotne) powiedzieć, co Cię boli. A numerek bździ co jakiś czas kalkami z błaszczaka, hofmana i innych pisowskich pojebów nie zwracając uwagi, czy się to trzyma kupy, czy nie. na dłuższą metę jest to niestety wqrwiające do imentu. Sorry.

[747]

Też zdemolowałem samochód policyjny, zabrali mi buty jako dowód i wypuszczono na drugi dzień w skarpetkach.

 

Taka jest Polska.

 

Co znaczy "posadził kloca" ? :)

 

Wkurza mnie takie młócenie tych samych pierdoł, jakie tu uprawia numerek. Do Twoich wypowiedzi nic nie mam. Różnimy się sporo poglądami, ale potrafisz w krótkich, żołnierskich słowach (WŁASNYCH, co istotne) powiedzieć, co cię boli. A numerek bździ co jakiś czas kalkami z błaszczaka, hofmana i innych pisowskich pojebów nie zwracając uwagi, czy się to trzyma kupy, czy nie. na dłuższą metę jest to niestety wkurwiaqjące do imentu. Sorry.

Tacy jak argus mnie przesłuchiwali, straszyli, używali perswazji, na próżno.

[argus]

Z ciebie, jak przypuszczam, taki sam wielki opozycjonista, jak z prezesa. Stan wojenny też przesiedziałeś u mamusi pod pierzynką ?

Krowa, która dużo ryczy ... etc. :)

[747]

argus

Jesteś typem człowieka, który nie może odnaleźć swojego miejsca.

Gdyby było inaczej, miałbyś do dyspozycji takie narzędzie jak tolerancja.

Bez tolerancji nic się nie udaje.

 

Zwróć uwagę, romex posiada tą cechę w równym stopniu co Ty.

Zwróćcie obaj uwagę na pośpiech w własnych sądach na temat innych ludzi.

Nie znając osoby, już osądzacie, do tego w jeden oczywisty i zawsze taki sam sposób.

 

To jest postawa przeciw rozwojowa, wprowadzająca bałagan intelektualny, a właściwie wprowadzająca czy raczej wyprowadzająca intelekt z użycia.

 

Dlatego obaj tkwicie i jeśli się w Was nie dokona przemiana, to pozostaniecie w rozczarowaniu, rekompensowanym zwrotami jakich lubicie używać wobec takich osób jak moja skromna osoba.

 

Czym jesteście rozczarowani, mianowicie tym, że pomimo tego, że niby posiadacie wolną wolę, umiejętność podejmowania właściwych decyzji w stosunku do określonych okoliczności, pomimo tego że jesteście cool i trendy, że to nie wystarcza, że nie zapewnia to Wam potrzebnego dla Waszego poczucia szczęścia komfortu.

 

Obniżyliście swój próg wrażliwości zbyt nisko, tym odebraliście sobie możliwość uzyskania w mózgu odpowiedniej chemii.

Jesteście po prostu zbyt zdemoralizowani.

 

Z ciebie, jak przypuszczam, taki sam wielki opozycjonista, jak z prezesa. Stan wojenny też przesiedziałeś u mamusi pod pierzynką ?

Krowa, która dużo ryczy ... etc. :)

Co to ma do rzeczy.

Wystarczająco dużo razy ryzykowałem życie, żebym miał sobie cokolwiek z tej sfery do zarzucenia.

[modrzew47]

Może czas Dżambo puknąć się w głowę?

Przecież on się już puknął,tylko za mocno i teraz nic nie rozumie.

[747]

Nie rozumiem, wydałem receptę uniwersalną.

Nie rozumiem w którym miejscu odnajdujesz pogardę, chyba nie jesteś na bieżąco z treściami tekstów jakie kierował do mnie romex, albo nie odczytujesz mechanizmów, jakie muszą stać za ich twórcą w takiej formule.

 

Bardzo szanuje wszystkie osoby, wielokrotnie tu na forum, chyba jako jedyny przepraszałem już za różne nieporozumienia.

W przeciwnym kierunku nigdy nie odebrałem takich treści, a okazji by nie brakło.

[747]

Inaczej rozumiemy demoralizację.

Nie chodzi o uleganie emocjom, mnie nie denerwują agresywne wpisy pod moim adresem, przeciwnie, są często ciekawym urozmaiceniem przekazu, mnie chodzi o fakt, nikłej ich zawartości wewnętrznej treści.

 

Nie czytam treści wprost.

Odczytuje porządek bądź nieporządek duchowy, człowieka, który dane słowa przelewa na monitor.

 

I tylko do tego się odnosiłem.

Że taki stan jest bezproduktywny, żadnej z spraw nie rozwiązuje, uwstecznia więc.

Takie osoby, tkwiące w tak nieproduktywnym stanie, nie wzięły się tam z przypadku, tam zaprowadził ich, ich własny sposób myślenia odczuwania i działania.

To osoby potrzebujące wydostania się, dotarcia do stanu wolnego ducha, duch kiedy jest wolny, raduje się, nie jest w stanie nikogo w żaden sposób urazić.

[Gość romekxxx]

O do diaska -co Ty robisz o tej porze?

Myślałem, że tylko ja słucham o wpół do trzeciej Wagnera:)

 

Muszę się jakoś zbudować moralnie, bo jak mawiał Woody Allen - gdy słucham Wagnera, mam ochotę powtórnie napaść na Polskę

Ja po verse la flamme ide wyniesc popiol po swiecie i rozsypac go po zimnym kosmosie.

[Jaro_747]

Szczególnie ten alkoholik przypadł mi do gustu. Nie możesz napisać normalnie, bez podtekstu?

Czy Ty Dżambo masz zakodowane we lbie, kadzenie słusznej linii?

 

Czy jak ktos pisze o alkoholiku to zaraz musisz brac to do siebie??? Pisałem o jakimś doktorku który się zachlał a teraz jest zaliczany w poczet ofiar Tuska i Putina. Nazwiska nie pamiętam, smoleńscy ci przypomną.

 

A co do kadzenia - w tym momencie sam robisz z siebie idiotę. Rzuć jakiś cytat bo ja nie pamiętam jakiegoś kadzenia komukolwiek. Cytacik skynek albo dołączysz do grona forumowych klamców i propagandzistów.

 

A tak z ciekawości - jaka jest według ciebie moja wizja świata? Tak w kilku zdaniach, strasznie jestem ciekaw :-).