ZA GŁOŚNO !!!

[Cervantes]

No właśnie na AS WLM-y grały głośno. Zdecydowanie za głośno w porównaniu do innych systemów. Ale czy napewno???

 

Teraz taka moda jest - nie przekręcaj gałki powyżej "godziny 10 " bo pobudzisz wszystkie koty sąsiadki i policja wparuje do naszej blokowej klatki. Sorry ale jak taki system np Soundartu ma być wiarygodny na tych MINI Sonusach ze śpiewającym Sinatrą i 60 decybelami natężenia dźwięku w pokoju.

 

Czyż to nie jest bez sensu.

 

W nocy z soboty na niedzielę oglądałem koncert Phila Collinsa na 3 perkusje. I zagrało to bardzo przyjemnie w kinie domowym za 30 kzł, nie ze względu na jakość, tylko ze względu na jakość połączoną z głośnością.

Phil po prostu dał czadu : )

 

ja właśnie omijam koncerty z powodu tego że jest tam za głośno( chyba że jakiś kameralny skadzik w knajpce), lecz słuchanie muzy 60db (nie chodzi mi o tło do czytania, gotowania itd.) jest po prostu zabawne.

 

A założę się że WLM będzie sprzedawał glośniki jak Ciepłe bułeczki i wielu audiofilii sprawi sobie taki gwiazdkowy prezent bo wie że kolumienki potrafią dać czadu.

 

 

No Właśnie czy na "ałdioszoł" grają cicho bo tak słuchają audiofile, czy boją się że wzmaki się popalą, głośniki wyskoczą na orbitę, albo w Warszawce zabraknie prądu?? Dalej panowie Gałki w dłonie i jazda podkręcać głośność tak aby zrobić mały koncercik a nie mały koncercik słyszany z odległości 100 metrów : )

[Snajper]

Mnie się wydaje, że gdyby w każdym pokoju grało głośno, to nigdzie niczego nie dałoby się posłuchać. Bo wszędzie by było słychać dźwięk z kilku okolicznych pokoi.

 

OFF: możesz mi napisać tytuł tego koncertu? :)

[Molibden]

Na poziomie 60dB to sobie można radia w nocy posłuchać.

Słuchanie muzyki z odpowiednią rozdzielczością i jakością wymaga około 90dB, inaczej za bardzo krzywa czułości słuchu wpływa na charakterystykę częstorliwościową odbioru.

No i kompletnie wtedy brak dynamiki. Również membrany głośników są w tym zakresie słabo pobudzane, gubią detal.

[jasio]

w tym roku na AS wyjatkowo bylo cicho - w sam raz

w zeszlym wszedzie na maxa - sluchac sie nie dalo

 

WLM to jaks sciema, nie wiem jak teraz, ale rok temu pochowali w pokoju subwoofery zeby to jakos gralo;)

[porlick]

Molibden, 14 Lis 2007, 01:54

 

>Na poziomie 60dB to sobie można radia w nocy posłuchać.

>Słuchanie muzyki z odpowiednią rozdzielczością i jakością wymaga około 90dB, inaczej za bardzo

>krzywa czułości słuchu wpływa na charakterystykę częstorliwościową odbioru.

 

Czy nie dlatego wymyślono "LOUDNESS"???

[Wojtek]

Uważam ,że jakoś systemu można poznac najlepiej właśnie przy głośnych odsłuchach. Czym gorszy system tym szybciej wpada on - w miarę jak odkręcamy pokrętło wzmocnienia w kierunku większych rejestrów - w tzw. elektroniczne brzmienie , tak chyba trzeba to zjawisko nazwac ( a może jest to utrata barwy, neutralności). To zjawisko dotyczy nie tylko kolumn ale również elektroniki :CD, pre itp. Pomijam tutaj najzwyklejsze przesterowanie np. końcówek mocy, które jeszcze może się pojawic dla "okrasy".

 

Zauważyłem też, że np. na Audio Show czym tańszy system tym trudniej namówic obsługę na głośniejszy odsłuch , który bardzo szybko może obnażyc niedostatki całej konstrukcji.

 

WLM jest systemem , który rozwija skrzydła właśnie przy głośnych odsłuchach i pewnie dlatego na pokazach jest tendencja aby tak robic. Jeżeli więc ktoś lubi ciche plumkanie to nie będzie to system dla niego.

 

Powstaje tylko pytanie po co kupowac drogi sprzęt i potem słuchac go na 60dB - to jest moim zdaniem bez sensu- szkoda pieniędzy.