Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  651 członków

Sony Klub
IGNORED

Klub Miłośników Sony z serii ES


Gość discomaniac71

Rekomendowane odpowiedzi

Dźwiękowo słabiutko, słuchałem w zestawie z jakimiś wysokimi Sonusami, podstawowy Roksan rozkładał ten wzmacniacz na łopatki

 

Nie slyszalem żadnego Roksana ani tego ES'a ale ja przynajmniej przy wyborze sprzętu kieruje sie równiez moca oraz budową, patrzac do wnętrza np. Caspiana M2 nie wyglada to najlepiej, mlodszy brat M1 wyglada wręcz ubogo, oczywiscie zaraz ktos napisze ze slucha sobie w domu z moca 1W, ale mocy nigdy za wiele i bez wzgledu na preferencje muzyczne i kolumny znam takich ktorzy posiadaja potezne monobloki do malych monitorów, niektorzy lepiej spia ze swiadomoscia ze maja w urzadzeniu zloty bezpiecznik i IC grubosci weza ogrodowego, ja lubie gdy sprzet solidnie wyglada. Na koniec przyczepie sie jeszcze do designu, wszystkie te angielskie sprzetuy audio sa takie brzydkie, MF, CA, Arcamy wygladaja jak tunery satelitarne a nie porzadnie wykonane wzmacniacze

Dźwiękowo słabiutko, słuchałem w zestawie z jakimiś wysokimi Sonusami, podstawowy Roksan rozkładał ten wzmacniacz na łopatki

 

Jaki to jest "podstawowy" roksan ???? (jaki model?)

?

Tydzień temu słyszałem JM Laby Electra 915 z Sony 770ES. Zdziwiłem się, że tak słabo grają te 915 więc podpiąłem swoje o wiele mniej wymagające JM Laby Cobalt 816. Dźwięk też słaby, nie taki jak z mojego Phasta. Następnie podłączyłem Phasta pod 915. Brzmienie o wiele bardziej nasycone, namacalna scena za kolumnami, separacja, dynamika, swoboda. Nie wiem jak w hierarchii serii ES ma się model 770 ale brzmieniowo w porównaniu z Phastem wypadł bardzo słabo. Piszę to w tym klubie bo może nie warto patrzeć na wygląd urządzenia a jednak na jakość dźwięku jaki generuje. Pozdrawiam wszystkich!

"Odmienny obraz każde widzi oko a każde ucho inny słyszy śpiew. A każde serce gdy wejrzysz w nie ukaże własną słabość i grzech"

Tydzień temu słyszałem JM Laby Electra 915 z Sony 770ES. Zdziwiłem się, że tak słabo grają te 915 więc podpiąłem swoje o wiele mniej wymagające JM Laby Cobalt 816. Dźwięk też słaby, nie taki jak z mojego Phasta. Następnie podłączyłem Phasta pod 915. Brzmienie o wiele bardziej nasycone, namacalna scena za kolumnami, separacja, dynamika, swoboda. Nie wiem jak w hierarchii serii ES ma się model 770 ale brzmieniowo w porównaniu z Phastem wypadł bardzo słabo. Piszę to w tym klubie bo może nie warto patrzeć na wygląd urządzenia a jednak na jakość dźwięku jaki generuje. Pozdrawiam wszystkich!

 

Postawiłbym "szklaneczkę" ale skasowali..

Accuphase P-450, Visaton Couplet, Visaton Conga, Asus Xonar Essence ONE

Piszę to w tym klubie bo może nie warto patrzeć na wygląd urządzenia a jednak na jakość dźwięku jaki generuje. Pozdrawiam wszystkich!

 

Sprzet trzeba jeszcze dopasowac do siebie, moga byc najlepsze kolumny i najlepszy wzmacniacz i moze sie okazac ze to ze soba nie gra, wiec nie ma co psów wieszac na sony

Sprzet trzeba jeszcze dopasowac do siebie, moga byc najlepsze kolumny i najlepszy wzmacniacz i moze sie okazac ze to ze soba nie gra, wiec nie ma co psów wieszac na sony

Zgadza się. Ja psów nie wieszam ale zdziwiłem się że taki potężny piec i taki mizerny dźwięk, nie twierdzę że z innymi kolumnami nie byłoby lepiej. Śmieszy mnie jak co niektórzy tutaj podają wagę wzmacniacza jako warunek dobrego brzmienia :)

"Odmienny obraz każde widzi oko a każde ucho inny słyszy śpiew. A każde serce gdy wejrzysz w nie ukaże własną słabość i grzech"

Waga nie jest warunkiem brzmienia, jeśli ktoś ma łatwe do wysterowania monitorki i słucha muzyki cicho to wystarczy mu jakis swietnie grajacy wzmacniacz o malej mocy. W parze z waga idzie moc, wydajnosc i sama klasa urzadzenia a jakosc odbieranej muzyki zalezy od wzmacniacza, kolumn i zrodla.

 

Wzmacniacze Sony sa tez dosc stosunkowo tanie biorac pod uwage dzwiek i budowe oraz moc,

Phast zagral lepiej ale co z tego skoro posiada mala moc i kosztuje pewnie z 3x tyle co ten Sony?

 

Jeśli juz porównujemy lub oceniamy to oceniajmy wzmacniacze czy koncówki mocy o zblizonej cenie i zblizonych parametrach. O wiele trudniej bedzie juz znalezc lepiej grajacy wzmacniacz od 770ES z moca 2x 140W i w cenie ok 1300zł chociaz kazdy ma inne preferencje wiec to taka walka z wiatrakami, moim skromnym zdaniem sony audio w swojej cenie to mocna konkurencja ktora zazwyczaj deklasuje podobne cenowo modele innych popularnych marek jak yamaha, nad, denon, marantz

Edytowane przez Bumpalump

Proszę bardzo. Musical Fidelity A2 :) Moc tylko 25W i praktycznie co nie podepniesz pod niego to gra i brzmieniowo jest o co najmniej klasę wyżej niż ES 770 a cena na rynku wtórnym obu wzmaków a okolicach 1500zł. Moc nie jest żadnym wyznacznikiem a prąd. Są lampy o mocy 10W, które ruszają 30cm głośniki basowe bez problemu.

W parze z waga idzie moc, wydajnosc i sama klasa urzadzenia

Woo doo? :)

 

zazwyczaj deklasuje podobne cenowo modele innych popularnych marek jak yamaha, nad, denon, marantz

:)

 

Chciałbym Was prosić, żebyście się nie złościli. Nie chcę tu w Waszym klubie mieszać. Po prostu wyraziłem opinię na temat konkretnego wzmacniacza. Myślałem, że seria ES, kultowa wręcz, prezentuje coś więcej. Zdaję sobie sprawę, że są na pewno lepsze i gorsze modele w tej serii. Ale żeby pisać że Sony deklasuje konkurencję (zazwyczaj) w tej samej cenie jest daleko posuniętym nadużyciem. Pozdrowienia.

"Odmienny obraz każde widzi oko a każde ucho inny słyszy śpiew. A każde serce gdy wejrzysz w nie ukaże własną słabość i grzech"

Jestem elektronikiem wiec nie musisz mi mowic ze nie moc a prad, tylko problem jest ze z trafa wielkosci paczki zapalek nie ma tego pradu. poza tym ten nadmiar pradu odpowiada za stabilnosc zasilania. I jesli tylko napiecie zbytnio nie przysiada w przypadku obu wzmacniaczy to 100W bedzie zawsze lepsze od 25

Sa tez glosniki i glosniki, sa zarowno te latwe jak i trudne do wysterowania.

 

 

Nawet pod preampa jak podepniesz to muzyke uslyszysz, ja audiofilem nie jestem wiec nie slucham lampy i tranzystora na poziomie 1W, 100W to czasem dla mnie malo a kolumny mam dosc wysokoefektywne jak na obecne standardy. te 25W z MF ruszy membrana ale nie tak jak dobre 100W

Również jestem elektronikiem :)

te 25W z MF ruszy membrana ale nie tak jak dobre 100W

Możemy na priv podyskutować :)

 

Co to znaczy "dobre"? Z dużego, ciężkiego trafa? :)

Edytowane przez defol

"Odmienny obraz każde widzi oko a każde ucho inny słyszy śpiew. A każde serce gdy wejrzysz w nie ukaże własną słabość i grzech"

Z wydajnego, takiegio który z odpowiednia pojemnością filtrującą nie dopusci do nadmiernych spadków napięcia zasilajacego stopien koncowy,

 

Idealny wzmacniacz powinien bez spadku napięcia być w stanie oddac identyczna wartosc mocy dla obciążenia 8 i 4 ohmowego, w praktyce prawie zaden nie podwaja mocy przy 2krotnym spadku rezystancji obciazenia.

 

Przyjmijmy ze dysponujemy stopniem koncowym zdolnym oddac 60W mocy RMS

Trafo ma okreslona moc, powiedzmy ok 100VA i znamionowe parametry, napięcie 20V i prąd 5A

 

teraz przy sprawnosci ok 60% wzmacniacz dostaje do swojej dyspozycji ok 60W mocy ktora moze zostac przetworzona na sygnal akustyczny będzie to więc ok 20V i max 3A (dla ulatwienia obliczen pomijam zmiane wartosci napiecia po wyprostowaniu)

 

Jeśli teraz rezystancja obciazenia spadnie 2 krotnie, wzmacniacz potrzebowal bedzie 2 krotnie wiekszego pradu do uzyskania tej samej mocy, a jesli nie bedzie w stanie oddac wiekszego pradu to zacznie spadac napiecie co objawi sie utrata kontroli nad praca glosnikow niskotonowych, znieksztakceniami. I to by bylo tyle o tym co stopien koncowy dostaje od zasilacza. o Tym co wychodzi z koncówki mocy i jak to sie ma do tego co wchodzi jutro...

 

Mam nadzieje ze niczego istotnego nie pominalem i nie przekrecilem

Edytowane przez Bumpalump

To podstawowe info co napisałeś, uczyli tego jeszcze 20 parę lat temu w podstawówkach. I trochę trzeba by to co napisałeś uporządkować. Ale nie miejsce tutaj. Skoro jesteś elektronikiem to pewnie słyszałeś o czymś takim jak sprzężenie zwrotne. Pewnie napiszesz, że degraduje dźwięk. Jak się wie jak to dobrze zrobić to gra to ok, nie ucina niskich harmonicznych i gra stabilnie i nie potrzeba 100 czy więcej Watów żeby grać. Pozdrawiam.

"Odmienny obraz każde widzi oko a każde ucho inny słyszy śpiew. A każde serce gdy wejrzysz w nie ukaże własną słabość i grzech"

kazdy wzmwcniacz ma sprzezenie zwrotne czy to ujemne dodatnie, globalne, lokalne o roznej glebokosci w/e stosowanie glebokiego sprzezenia nie oznacza od razu kiepskich wlasciwosci sonicznych, nigdy i nigdzie tak nie napisalem.ani tak jie uwazam, wiem na jakie parametry wplywa ale mocy nie zastapimy dobrym czasem narastania sygnalu czy wspolczynnikiem tlumienia itp

TEN musical fidelity...?!

http://amp8.com/tr-amp/foreign/musical/jpeg/a2-2.jpg

 

hmm- ma sporo tranzystorów jak na 2x25w/8ohm , ale z zasilacza o średnicy 8 cm i wysokośći 7-8cm i mocy góra 200va cudów nie ma co oczekiwać - a zasilacz to podstawa!

widocznie jak komuś podoba sie musical fidelity to po prostu mu podpasowało jego granie , albo po prostu z jego głośnikami elegancko współpracuje . albo..... ma słuch supernietoperza ;)!

każdy ma , słucha i chwali swoje :) - wiadomo :)

może i musical fielity a2 da rade większośći głośników z mocą 2x25w przy 8 ohm w klasie A - ale NIE z takim zasilaczem i z 180w poborem prądu przy 8 ohm !!

 

ja tam sony es uważam za świetne sprzęty - mimo iż już nie mam i nigdy nie wróce do mego 770es - to bardzo mile go wspominam!

pozdrawiam!

Edytowane przez szymek20

?

Ten wzmacniacz ratuja kolumny o efektywnosci min 88db/1w ktore bedą latwym obciazeniem no chyba ze ktos ma zamiar uzywac tego wzmacniacza przy sluchaniu muzyki do poduszki.

 

Odnoszac sie do powyzszego postu przypomne tylko ze trafa toroidalne maja z reguly wyzsza sprawnosc niz IE oraz zdolnsoc do przeciazen stad np stosowanie trafa 200VA do wzmacniacza 2x80W. Nie mniej jednak samo trafo to nie wszystko.

Witam mam pytanie do znawców es przywiozłem sobie ta-f590 z holandi i widze ze na fotkach z google sa tam transformatory toroidalne a u mnie jest trafo El ale nie widac żadnej ingerencji we wzmacniaczu czy były rożne wersje?

Edytowane przez rci2950

Na 99% nie bylo roznych wersji, ale z tego co pamietam to napiecia zasilania sa identyczne dla modeli 505, 550, 570 i 590

 

Sprawdzilem manuala dla pewnosci

 

napiecia symetryczne po wyprostowaniu, tak wiec mozesz spac spokojnie jesli jest tam wstawione oryginalne trafo IE sygnowane logo Sony ES, chociaz niewatpliwie oryginalne uleglo uszkodzeniu i zostalo zastapione. Mozesz podeslac dokladniejsze fotki tio stwierdzimy oryginalnosc

53 dla 505

53 dla 570

54 dla 590

56 dla 550

56 dla 530

 

trafo IE wystepuje w modelu 530, 505

 

w 630 i 650 napiecie zasilania wynosi odpowiednio 60V i 61V i tez siedza tam trafa IE

Edytowane przez Bumpalump

Nie ma tam napisu sony es ale jest naklejką sony i nr ale przewody wychodzące z trafa sa oryginalnie zakończone kostkami pasujacymi do plyki wiec nie wiem o co tam chodzi dwiek i moc Jest zadowalająca wszystko gra jak powinno wiec nie kumam o co chodzi nawet oryginalnie pasuje na mocowania

Edytowane przez rci2950
  • 2 tygodnie później...

Ostatnio zrobiłem moda mojego soniacza 700es.

Zrobiłem na przysłowiową pałę:-). Traktuję go jako rezerwowy wzmacniacz. Na co dzień gram na klonie Accu 305V + pre z 408, więc bez porównań który element modu wniósł jaką zmianę dononałem co następuje:

 

1. Wymiana kondensatorów elektrolitycznych na Nichicon KW (zielone Muse miały ok 70-80% wartości nominalnej).

2. Na płytce wejściowej z gniazdami zmieniłem rezystor w szeregu z 1 k na 100Ohm (zgodnie z wersją na USA - miało tworzyć pasmo od góry)

3. Na wejściu układu wzmacniacza wymieniłem rezystory w szeregu 1 k na Vishay S102

4. Wymieniłem przekaźnik na złocony Relpol (poprzedni nie kontaktował)

5. Wymieniłem gniazda głośnikowe na pozłacane

6. wstawiłęm pozłacane gniazdo sieciowe i obecnie gram na kablu Oyaide.

7. umyłem w alkoholu izopropylowym cały wzmacniacz, wszystkie płytki, gniazda, potencjometry itp

 

Efekt?

Przeszedł najśmielsze oczekiwania. Zupełnie inny wzmacniacz. Tak jak napisałem, nie wiem co wprowadziło największą zmianę na plus, a co być może zaszkodziło. Obecnie wzmacniacz gra z większą energią, dźwięk jest selektywny, nie jest tak zlepiony jak wcześniej, lepsze barwy. Nadal pozostała niesamowita muzykalność, ale pojawiło się także sporo powietrza wokół instrumentów i większa swoboda w odtwarzaniu dżwięków. W porównaniu do klona Accu brakuje mu większej namacalności, takiego poczucia obecności wokalisty, ale bas jest lepszy, lepiej wypełniony i niżej schodzi. Bardziej energetyczny.

Reasumując, jeżeli ktoś ma czas i ochotę, można z tego wzmaka wyciągnąć naprawdę fajny dźwięk.

 

No i parę zdjęć

post-12155-0-28036000-1404153686_thumb.jpg

post-12155-0-25685200-1404153700_thumb.jpg

post-12155-0-41308100-1404153711_thumb.jpg

post-12155-0-64443300-1404153732_thumb.jpg

Lumin T3, Arcam CD37, Hegel H360, ekta MKII (Troels Gravesen)

Tak - najwięcej dało na pewno :

2. Na płytce wejściowej z gniazdami zmieniłem rezystor w szeregu z 1 k na 100Ohm (zgodnie z wersją na USA - miało tworzyć pasmo od góry)

3. Na wejściu układu wzmacniacza wymieniłem rezystory w szeregu 1 k na Vishay S102

miałem to samo w 770es

reszta prawdopodobnie dużo - (o ile wogóle cokolwiek) nie wniosła.....

ale w każdym razie te dwa punkty na pewno warto zrobić !

?

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.