Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  651 członków

Sony Klub
IGNORED

Klub Miłośników Sony z serii ES


Gość discomaniac71

Rekomendowane odpowiedzi

To nie ES ale "prawie", warto spojrzeć, ciekawy tekst:) - kojarzy si e z końcówką TA-N55ES o czym sprzedający informuje:

http://www.allegro.pl/item300227943_sony_ta_n220_mlot_na_cyfraki_.html

Jeden z cytatów:

"Kącik dla konesera

Szczerze mówiąc, niewiele jest do dodania: wzmacniacz gra niesłychanie dźwięcznie. Szczególnie służą mu drewniane boczki powiększając średnicę i tylko lekko obciążając dół. Góra wabi jedwabistym połyskiem. Zaletą jest jego tolerancja na inne składniki zestawu audio, choć oczywiście lubi dobre towarzystwo. Wskaźnik SOOCI wynosi 5,463. Obudowę ma klasyczną, więc trzeba uważać na dyfrakcje dźwięku na krawędziach. W pozycji ekologicznej (Power Off) zużywa bardzo mało prądu, jednak ze szkodą dla dźwięku."

Najciekawszy fragment powyższego:

"... Szczególnie służą mu drewniane boczki powiększając średnicę i tylko lekko obciążając dół... "

Wychodzi na to, że z konstruktorów Sony zmyśłne bestie;)

link do strony Allegro, na której jest link do serwisówki TA-F505 w formacie pdf:

http://www.allegro.pl/item296656891_sony_f505es_ideal_tanio_.html

 

W serwisówce:

na stronie 12 jest rysunek podzespołów

na stronie 21 są pdane jakie powinny te trany w końc. mocy być:

Poniżej spisałem to, co mi się udało odczytać (nie śmiać się ze mnie - ja humanista:))

 

Q362 oraz Q312 (po "zewnętrznej" wzmaka;)) - wg. serwisówki 2SK153-Y (na tranz. "IRFP240 I(symb. diody)R 3B4P 9830")

Q309 oraz Q359 (te małe w środku) - wg serw. 2SC3423-0 (na tranz. pisze "C3423")

Q313 oraz Q363 (te "od środka" symetrycznie) - wg. serw. 2SJ201-Y (na tranz. "IRFP9240 I(symb. diody)R 8G7Z 9809")

 

W przypadku pierwszej i ostatniej pary to co jest w serwisówce nie pokrywa się z tym co pisze na tranzystorach. Może to to samo tylko oznaczenia inne. Albo przelutowane oryginalne na jakieś inne.

 

>Piotrek608 i reszta drogich klubowiczów - kto mi pomoże dojść stanu faktycznego?. please:)

Odpowiedź jest prosta, twój wzmacniacz miał spalone końcówki mocy !!!

Co więcej wymieniono dość drogie tranzystory Toshiby na 4 razy tańsze tranzystory FAIRCHILDa. W obu przypadkach są to tranzystory typu MOSFET.

W związku z powyższym ładnie przeproś wszystkich posiadaczy SONY TA-F505, bo twój SONY gra "prawie" jak 505. Są to inne tranzystory a więc i inne brzmienie.

Czy sprzedający pisał coś o "nienaprawianym" wzmacniaczu? Jeśli tak, to należy mu go zwrócić... tym bardziej, że w ogłoszeniach widziałem jakąś ciekawą ofertę 670ES (jeśli dobrze pamiętam).

A propos tego co wyżej, udało mi się jako humaniście dzięki wyszukiwarce na stronie poltronika

(http://www.poltronic.com.pl/go/_search/full_search.php?search_query_words=2SJ201)

zorientować się, że te tranzystory w moim wzmacniaczu to chyba nie takie jak być powinny. Zgodne są chyba tylko te małe środkowe, a pozostałe inne. Wstawione są jakieś taniutkie, te wg. serwisówki są znacznie droższe.

Pewnie z końcówkami coś się stąło i jakiś dłubacz wstawił najtańsze aby grało. Potwierdźcie (lub zaprzeczcie) moi bardziej zorientowani koledzy, że moje przypuszczenia są słuszne.

 

Jak czyściłem wzmaka w środku to pozostałe elementy chyba ruszane nie były. Tylko ewentualnie te końcówki.

Okazało się jednak, że nie tylko z klapką było coś nie tak.

Ale spzedający sam się wpuścił w maliny bo w opisie aukcji napisał: "W zmacniaczu tym nic nie było wymieniane ani grzebane, wszystko jest oryginalne tak jak wyszło z fabryki (Made in Japan)"

>zoltar

 

A gdyby kupić w poltroniku lub gdzieś indziej takie jak w oznaczeniach w serwisówce? (to chyba koszt 2x17zł + 2x27zł o ile dobrze pamiętam jak tak przerzucalem te stronki poltronika). Cały koszt części - 88zł. Wtedy przynajmniej wiedziałbym co mam?

Oczywiście z gościem zacząłbym rozmowę o obniżce ceny jakieś 100 zł aby zrekompensować ten zakup, a jak się nie zgodzi to negatyw i "zwrotka towaru".

 

Pytanie, czy te części z poltronika (lub od innego dostawcy, tak podaję poltronika, bo pierwsze było w wyszukiwarce) noszące te oznaczenia jak w serwisówce to w pełni takie same jak oryginały i czy śmiało można kupić i wstawić - nie będzie różnicy w dźwięku?

clo2 na twoim miejscu zwróciłbym mu ten wzmacniacz... ale oczywiście można wstawić tranzystory takie jak być powinny, chociaż istnieje możliwość, że SONY selekcjonowało tranzystory (chociaż tego nie wiem), chodzi o to aby oba kanały grały równo... ale ja się na tym nie znam, może Piotrek608 ci odpowie czy gra jest warta świeczki.

>kolmen

 

Jutro odkręcę raz jeszcze tę spodnią płytkę i zrobię lepsze foto. Na razie wystosowałem do gościa maila, zobaczymy co zaproponuje jako rozwiązanie problemu. Pewnie i tak zakończy się zwrotem wzmacniacza i szukaniem nowego, bo nie dostanę nigdzie zparowanych tranzystorów. Przypuszczam więc, że sobie "zabawę" z samodzielnym zakupem i wymianą tranzystorów odpuszczę. Gość mnie podnerwił, zobaczymy co odpisze. Jak będzie robił jakieś problemy, to ja - człowiek w gruncie rzeczy dobrze ludziom życzący - zrobię mu trochę kłopotów. Prawdopodobnie będą go kosztowały wielokrotność tego wzmacniacza i na drugi raz dwa razy się zastanowi zanim coś podobnego zrobi.

Yul

 

a ty myślisz, że jak kupisz poza allegro to masz 100% pewność, że cię nie "wycyckają" :D

Oczywiście najlepiej kupić od pewniaka... ale życie niestety nie jest takie proste.

Problem tkwi w Allegro, które kosi olbrzymie pieniądze i nic nie robi aby podnieść bezpieczeństwo transakcji... bo trzeba by je ubezpieczyć (a nie odsyłać kupującego na policję), a to się nie mieści w tzw. "polityce bezpieczeństwa" Allegro Uhahahhhha

>zoltar7

 

Wysłałem gościowi maila, dziś przedzwoniłem aby sprawdził skrzynkę i zagabnięty w skrócie mu powiedziałem o co chodzi. Gość powiedział, że "kupił od gościa handlarza a napisał że fabryczny bo nicy dostał od tego handlarza na to gwarancję". Na to ja "no to nie ma problemu, odeślę, Pan odda handlarzowi i po problemie". A gość wtedy dodał, że "w tym problem, że ta gwarancja była ustna i tylko tygodniowa";). Gość jeszcze jakby zmartwiony rozbrajająco;) się dopytywał, czy "będzie negatyw"? ;), a akurat negatyw to pomijalnie niedotkliwa dla niego konsekwencja w porównaniu z innym, które będą miały miejsce, jeśli się nie dogadamy.

Ma czas na propozycje dziś do godz. 16. Ja mam 2 możliwości albo odesłać wzmak albo gość zafunduje te tranzystory i je zmienię na takie jak być powinny.

Jeśli dźwięk na nie zparowanych miałby się różnić to tylko zwrot, jeśli sony raczej nie parowało tranzystorów lub różnice nie powinny być słyszalne to ewentualnie w wymianę mogę się pobawić.

 

Dodatkowe pytanie, czy jak były spalone końcówki mocy, to czy przy okazji nie spalone było i coś innego i też była wstawka "czegokolwiek aby grało". Na płycie od góry w oczy takie ingerencje mi sięw oczy nie rzuciły, ale nie wszystkie elementy widać "jak na dłoni"

 

Zoltar, zwracam honor TA-F505ES (oczywiście "niegrzebanemu"), bo być może naprawdę fajnie gra a ja niestety miałem okazję testować jedynie "klona", i to nie takiego 100-tu procentowego;).

>zoltar7

 

A jeszcze w czasie tych "testów";) moim Elacom w myślach się dostało, że nie chcą dobrze grać z tym soniaczem. A 8 miesięcy temu - Elaki co prawda tylko testowane a nie długo słuchane - grały z moim byłym Marantzem PM-64 i było naprawdę nieźle.

Mój ojciec twierdzi, że SONY zawsze parowało elementy... ale czasy się zmieniają (?), sam nie wiem.

A co do gry 505ES to faktycznie twój egzemplarz nie jest w zaistniałej sytuacji zbyt "reprezentatywny" :(

Ostatnio znalazłem jakieś ceny i podają tam, że TA-F530ES kosztował 300 USD (pewnie ok. 1991 r.), czyli na dzisiejsze przeliczając ok. 435 USD, a TA-F630ESD kosztował 400 USD czyli ok 580 dzisiejszych dolarów, dla porównania TA-F210 kosztował tylko 170USD czyli ok. 250 dzisiejszych USD.

>zoltar

 

Wydaje się niewiele. Ale jak w latach 90-tych chodziłem kupić w sklepie swój pierwszy magnetofon z "prawdziwego zdarzenia";) to wybrałem sony z plastikowym frontem i wydałem sporo (zakup jeszcze wtedy jako nieopierzony golec - na raty). Patrzyłem po półkach, stały na nich japońskie sprzęty, w tym klocki Marantza i mogłem tylko oko pocieszyć bo ceny były jak dla mnie kosmiczne (za bynajmniej nie górną półkę Marantza). Dziś jak się to przelicza to wydaje si, że to takie drobne pieniądze, ale wtedy ceny na półkach w sklepie aż tak się ciekawie nie przedstawiały. Esów jakoś wówczas nie widziałem (albo nie zwróciłem uwagi), ale na pewno wzmak ES w Polsce nie kosztował 1000zł. tych granicach to można było szperać za plastikowymi wzmakami sony.

clo2, 20 Sty 2008, 11:17

 

>a akurat negatyw to pomijalnie niedotkliwa dla niego konsekwencja w porównaniu z

>innym, które będą miały miejsce, jeśli się nie dogadamy.

 

clo2 czy ty może mieszkasz w Wołominie albo może Pruszkowie :P

clo2, 20 Sty 2008, 12:51

 

>>chłopaki

>

>Kto ma wzmaka 707ES lub 808ES i mógłby podesłać fotki tranzystorów w końcówkach mocy?

 

clo2 stasznie leniwy jesteś, przecież cofnij sie 4-5 stron dalej w tym temacie są tam dobre zdjęcia końcówek i w 808ES i w moim 770ES.

>zoltar

 

O nie, wypraszam sobie, wydaje mi się że jestem raczej przyzwoitym człowiekiem. I jestem bardzo cierpliwy...ale do czasu. A w tym przypadku jeśli będzie coś nie tak, to myślę, że spokojnie zamieszam tak, że gość sam wolałby już raczej "łomot";) (szybko i "po jabłkach") - ale tak lekko nie będzie;)

>Piotrek608

 

To teraz Piotrze pytanie zasadnicze - jest sens zakupu takich jak powinny być i wstawienia, czy raczej nie? Czy nieparowane trany będą odbiegały od siebie parametrami na tyle, żeby różnice były słyszalne?

 

I jeszcze jedno, czy jak padły końcówki (ty Piotrze możesz to wiedzieć) to czy padają tylko same tranzystory czy przy okazji także jakieś inne elementy które potem trzeba wymieniać? Jak to jest? Dopytuję, bo może tam obok tych tranów i coś innego przy okazji poszło i zostało metodą domową zastąpione czymkolwiek, "aby tylko grało"?

 

Proszę tylko jeszcze o odp. na powyższe (ja wtedy będę wiedział co robić) i kończymy już temat bo i tak zanadto zdominował ten wątek

 

dzięki wszystkim za pomoc

>discomaniac71

 

no to ok, bo tak sobie pomyślałem, że to "Klub ES-a" a już bodaj 3 zakładki prawie każdy wątek dotyczy tego felernego wzmaka. Ale jeśli nie nadużywam waszej cierpliwości to się cieszę. Proszę tylko o pomoc - odpowiedź na moje pyt. w moim poprzednim poście i będę wiedział przynajmniej jaką podjąć decyzję - reanimować czy zwracać?

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.