Czym gorzej tym lepiej?

[camle]

Siedzę sobie przed komputerem (jak widać :) z włączonym Windows Media Center w którym "leci" na kanale TVP1 jakiś retrospekcyjny program rozrywkowo-muzyczny (Złota sobota). A moja szczęka nie chce podnieść się z podłogi.

A co tu chodzi? W telewizji publicznej tak dobrze realizują dźwięk? (w innych się z czymś takim nie spotkałem nigdy - np. Polsat to już tragedia). I dlaczego do cholery sygnał z TV gra lepiej niż większość CD jakie słuchałem?!

Z ciekawości włączyłem Visual Analyzer - pasmo przycięte na górze do ok 16,5khz (jak w kiepskich mp3), amplituda (dynamika) na 1/4 skali. Analitycznie do dupy... ale GRA!

Ktoś to jest w stanie wyjaśnić?

(TVP1 -> tuner Hauppauge -> Prodigy HD2 -> out)

[foxbat]

a jaka masz sieciowke? :)

[camle]

>a jaka masz sieciowke? :)

 

zwykłą, komputerową ;)

[foxbat]

no ale jaka? :D audiofilaska 3com lub Intel? czy jakies smieciowe hifi realtek? :D

[camle]

Marvel (integra) - jaką ta sieciówka ma gradację w audiofilskiej skali?

[foxbat]

camle, 22 Gru 2007, 18:25

 

>Marvel (integra) - jaką ta sieciówka ma gradację w audiofilskiej skali?

 

nie wiem, pytaj mcgyvera on... wie wszystko

[jar1]

Chłopie, po prostu złapałeś synergię !

[camle]

Wracając do tematu...

Naszły mnie pewne analogie: zripowany profesjonalnym sprzętem do formy cyfrowej vinyl (i z takiej cyfrowej formy odtwarzany) brzmi również zazwyczaj niesamowicie dobrze, plastycznie i "analogowo".

Zagadka dla malkontentów (zarówno analogu i cyfry): co jest tak niedobrego w dosadności sygnału cyfrowego? I czy jakikolwiek, dobrej jakości analogowy pośrednik jest lekarstwem na całe cyfrowe zło?