Skocz do zawartości
IGNORED

Record clamp ( docisk gramofonowy )


piotrekguc

Rekomendowane odpowiedzi

>tungsol

Zgadza się. Oczywiście Cleverclamp'a nie dokręca się, tylko z niewielkim oporem wciska na oś. Ma mniejszą średnice niż etykieta płyty winylowej, ale jest "podfrezowany" i z powierzchnią styka się jedynie na obwodzie spodnej strony.

Less,

ojej to musiało protekcjonalnie zabrzmieć skoro tak zareagowałeś - biję się w piersi :)

Dziesiątki osób o tych michellach pisało na forum.

Konopielką nie jestem by szerzyć kaganek oświaty ;) Rzadko tu zaglądam - także z tego powodu.

Zresztą sam cenię wpisy kilku osób. Wrzuć w wyszukiwarkę na przykład onzow lub zerodust by się przekonać kto

daje pożyteczne wskazówki...

 

BTW te "fajnie wyglądające;) odważniki" są jak najbardziej wskazane pod pewnym warunkiem: mocny silnik i pasek przewidujące dodatkowe obciążenie i większą siłę tarcia. Jeśli zostały zaprojektwane intencjonalnie pod kątem talerza z takim odważnikiem to wszystko gra. Ważne by odważnik dociskał płytę krawędzią, co w kombinacji z obręczą jest "killer tweakiem" dla gramofonu. Cóż, IMO taki ciężarek fajnie się prezentuje na Vygerze natomiast jest z pewnością gwoździem do trumny dla przeciętnego gramo z przeciętnym silniczkiem i łożyskiem...

Proszę więc mój wpis nie traktować jako wymądrzanie się o Michellu a ostrzeżenie.

Pozdrawiam

Tangsol.

Nie chciałbym panu nadepnąć na odcisk ale w pańskich wypowiedziach jest za dużo teorii a za mało praktyki.

chociażby ,piszesz ,że rzadko tu zaglądasz a ze statystyk wynika iż popełniasz średnio dwa wpisy dziennie.

Wracając do wątku głównego:

 

"Cóż, IMO taki ciężarek fajnie się prezentuje na Vygerze natomiast jest z pewnością gwoździem do trumny dla przeciętnego gramo z przeciętnym silniczkiem i łożyskiem..."

 

Drogi panie Tangsol ja osobiście stosuje dociski do płyt gramofonowych od paru lat i do dzisiaj (odpukać) nie zauważyłem żadnych skutków ubocznych w postaci szybszego zużywania się czegokolwiek.

Teoria o szybszym zużywaniu sie paska czy łożyska jest jak najbardziej poprawna...Lecz to teoria.

 

Mój najstarszy gramofon C.E.C jeszcze na oryginalnym pasku (chyba 15 letnim) i miękkim zawieszeniem jest zaopatrzony na co dzień w 750 gramowy docisk. Działa to bez zarzutu od 2 lat.

Gramofon b&o tez ma miękkie zawieszenie i pasek .Od ponad roku żadnych zmian spowodowanych stosowaniem docisku.Na koniec rpm6 ,jest tak sztywny ,ze pewnie i dwa kilogramy by uciągnął co zresztą jest w planie bo przymierzam sie do zakupu obręczy 1,3 kg.

 

Więc nie dajcie sobie wmówić ,że docisk od razu zniszczy wam gramofon.

Poza tym ,jak dotąd (oprócz teoretyzowania) nie napotkałem wpisu o uszkodzeniach spowodowanych przez docisk

Ciężkie dociski w miękko zawieszonych mogą pochylać gramofon w którąś stronę, podczas gdy talerz powinien być wypoziomowany.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Panie lukasmily,

1. Nie posługuję się nickiem tangsol a tungsol, ale złapałem ironię:)

2. Jeśli już stosujemy formę grzecznościową to proszę to robić konsekwentnie.

3. Obiecuję się poprawić w statystykach.

4. Jestem pod wrażeniem Pańskiego doświadczenia i systemu w profilu, muszę przyznać, że przy

Panu mój skromny system pozycjonuje mnie jako audiofila gawędziarza;)

Sukcesów:)

Less

Następna teoria ?

Oczywiście ,że zdążeń teoretycznych może być dziesiątki.Świadomość potencjalnych właścicieli wzrasta .

 

Proszę jeszcze zauważyć iż oprócz gramofonu obrażeniu możemy ulec sami więc uwaga na stopy-wszak to pół kilograma. I najlepiej założyć docisk zgodnie z feng shui...inaczej po nas...hehe

tungsol

Nie potrzebnie przyjął pan taktykę obronną...ja pana nie atakuje.

Wątek jest o docisku gramofonowym i wydaje mi sie ,że mam tu coś do powiedzenia ,

reszta toru audio nie ma tu nic do rzeczy.

 

Nie narzucam panu mojego zdania.

Obaliłem tylko pańską teorie i podałem ,wydaje mi sie konstruktywne argumenty.

Pozdrawiam pana (gawędziarza)

>>Less

 

"Ciężkie dociski w miękko zawieszonych mogą pochylać gramofon w którąś stronę, podczas gdy talerz powinien być wypoziomowany."

 

To akurat łatwo skompensować śrubami, ale i tak popieram lekkodociskowców.

 

A jak wrażenia odsłuchowe? Warto ze wględu na nie bawić się w dociski? Pytam, bo sam się nigdy w to nie bawiłem.

lukasmily, 21 Lut 2008, 13:10

 

>Nie potrzebnie przyjął pan taktykę obronną...ja pana nie atakuje.

-Zdrowa polemika nikomu nie zaszkodzi:)

 

>Wątek jest o docisku gramofonowym i wydaje mi sie ,że mam tu coś do powiedzenia ,

>reszta toru audio nie ma tu nic do rzeczy.

-Wprost przeciwnie:)

Moje skromne doświadczenie mówi mi, że reszta toru pozwala wychwycić różnice bądź skutecznie kamuflować różne zjawiska, aspekty związane z reprodukcją dźwięku w sposób zasadniczy.

 

>Nie narzucam panu mojego zdania.

- Nie pozwoliłbym na to:)

 

>Obaliłem tylko pańską teorie i podałem ,wydaje mi sie konstruktywne argumenty.

 

- Proszę nie traktować mojego mało kategorycznego ostrzeżenia w kategoriach bezwzględnych.

Podałem przykład Vygera, gdzie ciężki docisk ma swoje uzasadnienie i rację bytu, tak?

By obalić teorię potrzebne są dowody, a nie "konstruktywne argumenty" bo nimi i ja dysponuję:)

Są ludzie któych niespecjalnie interesuje jak wygląda silnik, łożysko i pasek za 10zł po trzech latach "dociskania"

ale trzeba takie rzeczy sprawdzić "przed i po" by obalać "teorie".

Poza tym Panie Łukaszu - bez urazy ale jakoś nie ufam ludziom piszącym w profilu o trzech"adapterach" (sic)

i twierdzącym, że to "nie prawda ,co tu wypisują o technicsach..."

 

>Pozdrawiam pana (gawędziarza)

:)

 

:))

tungsol tylko wodę lejesz ,jak masz coś do powiedzenia w kwestii docisku to pisz.

Co to za brednie ,że reszta toru poza gramofonem ma jakikolwiek udział w kwestii docisku.

 

Uważam ,że doświadczenie ma kluczowe znaczenie w kwestii zużywania się podzespołów.Kto ma więcej do powiedzenia niż praktyk ?

To może coś z praktyki gramofonów "o słabych silniczkach i lichych łożyskach". Pożyczyłem onegdaj za kaucją Record Puck Pro-Jecta, spory, około 700-gramowy docisk nakładany na szpindel. Po założeniu go na talerz 1.Xpression momentalnie zaczęło lekko hałasować łożysko główne. Poszedłem oddać, ale polecono mi przesmarowanie łożyska i jak najdokładniejsze wypoziomowanie gramniaka. Po zrobieniu jednego i drugiego hałasy ustały, ale jednak się nie zdecydowałem na ten docisk. Kombinowałem z zastosowaniem Record Clampa Pro-Jecta, ale do tego potrzebny jest nagwintowany szpindel. Konsultowałem kiedyś z Yanooshem sprawę wykorzystania subplatera od modelu 2.9 Wood (z gwintowanym szpindlem). Po zasięgnięciu opinii u źródła odradzono mi taką kombinację - podobno każdy szpindel idnywidualnie spasowują (sprawdzają) z łożyskiem, lepiej nie wymyślać cudów. 1.Xpression gra bez docisku i gra b. dobrze.

Record Clampa mam w RPM-5. To chyba coś podobnego do tego mitchellowskiego ale sporo tańsze (80 zł). Nakręca się go jednym, energicznym ruchem reki. Działa pozytywnie (pisałem o tym w wątku "Jak dobrać gramofon"). W przypadku miękkich vinyli wyraźnie czuć "dosysanie się" płyty do gołego talerza.

Stosowanie ciężkich docisków typu Record Puck do gramofonów ze sprężystym zawieszeniem nie jest zalecane. Dodatkowa masa silniej uciska całe subchassis, co może powodować przesuwanie się paska po bieżni subplattera, a w przypadku gramofonów z napędem po obwodzie talerza nawet wywoływać wyskakiwanie paska z wyżłobienia bieżni. Geometria układu: silnik (jego krążek napędowy) - pasek - subplatter (talerz), zostanie zaburzona przez dodatkowy ciężar. Do gramofonów z zawieszeniem sprężystym trzeba stosować tylko lekkie zaciski dokręcane.

Krzyś1964, 21 Lut 2008, 14:49

 

>tungsol tylko wodę lejesz ,jak masz coś do powiedzenia w kwestii docisku to pisz.

>Co to za brednie ,że reszta toru poza gramofonem ma jakikolwiek udział w kwestii docisku.

 

Hmm, wesoło na tym forum:)

Czy możesz nie przekręcać sensu moich słów oryg. cytat:

"Moje skromne doświadczenie mówi mi, że reszta toru pozwala wychwycić różnice bądź skutecznie kamuflować różne zjawiska, aspekty związane z reprodukcją dźwięku w sposób zasadniczy."

 

Nie chodzi o wpływ systemu na docisk (co za bzdurę mi wmawiasz) ale o to w jakim stopniu system jest w stanie pokazać jego wpływ na inne aspekty reprodukcji a może to pokazać lub ukryć bo wpływa chociażby na:

- azymut prowadzenia igły - tutaj powinien mieć dobroczynny wpływ czyli poziomować płytę, ale warunkiem jest jak koledzy wyżej napisali idealnie wypoziomowany talerz. Jeśli ten ciężarek-docisk dodatkowo chwieje talerzem w płaszczyźnie poziomej to lepiej go wyrzucić, chyba że zmiana azymutu nie robi wrażenia na Twojej wkładce LOL.

Pisałem o macie z filcu, która będzie miała tendencję do wpływu na podniesienie krawędzi płyty. Więc, jeśli mata z filcu to niekoniecznie ciężki docisk. Jestem zwolennikiem twardej powierzchni talerza, z czym nie trzeba się zgadzać.

 

Poza tym docisk może mieć znaczący udział i ma (ze względu na wagę i miejsce zamocowania) w zjawisku zwanym rumble. Jeśli masz obcięty dół pasma w systemie to nie zauważysz jak docisk destrukcyjnie wpływa na pracę np. już nieprecyzyjnego lub ułomnego łożyska i objawia się efektem zwanym rumble. Wtedy też nie zrobią wrażenia na twoich głośnikach powyginane płyty więc po co te pióra i dekoracje? Jeśli łożysku nic nie dolega a silnik trzyma obroty przy docisku rzędu +2kg a takie są dociski to wszystko w porządku i możesz zapomnieć o ostrzeżeniach. Sprawdzić to można rumble testem przed i po zastosowaniu docisku. Dorzucasz obręcz i jesteś królem analogowego playbacku. Jasne, że lżejsze dociski mają pomijalny wpływ na zużycie elementów itp.

i mogą hulać na miękko zawieszonych talerzach.

 

Pomijam konieczność doboru odpowiedniego oleju do łożyska. Przy większym docisku niż nominalny powinno się moim zdaniem zastosować taki o wyższej gęstości, ale to moja teoria i lanie oleju, sorry wody;) jak mi zarzucasz, więc kończę... bez odbioru. Życzę owocnej dyskusji:) o urodzie docisków itp.

Krzyś1964, 14 Lut 2008, 09:12

 

>Jeśli chodzi o moją skromną osobę ,chciałbym żeby taki docisk pełnił także role estetyczną

>.Niestety dociski Pro-jecta mówiąc ogólnie są skromne.Nie tego szukam i na pewno nie zapłaciłbym 160

>zł za kawałek czarnego metalu z otworem.Dlatego bez większego zastanowienia zapłacę za docisk na

>który będę mógł patrzeć bez grymasu .

>Oczywiście zdaje sobie sprawę z roli jaką powinien spełniać record clamp ,ale nie piszcie że w tym

>przypadku designe jest bez znaczenia.

 

Ty szukasz docisku do patrzenia to po co się czepiasz i czytasz w dodatku bez zrozumienia?

Poza tym co to jest "designe"? Chodzi Ci o dizajn (design)?

>>>Krzyś,

Ale o co właściwie Ci chodzi ? W "dużej minie przeciwpancernej" (czyli Pro-Ject RPM-6.1) masz przecież w komplecie Record Puck (około 700 g). Niedobry ? Kupiłeś inny, lepszy ? No bo sam już nie rozumiem....

>>>synromka,

Jakiegoś wyjątkowo wielkiego wpływu na dźwięk to docisk nie ma. Dlatego też odpuściłem w końcu zakup Record Puck'a (tego ciężkiego) do 1. Xpression. Kosztuje 160 zł, to jedna czwarta ceny fajnej wkładki, jak ma mi jeszcze naruszyć łożysko (a to się może okazać dopiero po tzw. niewczasie), to już w ogóle to nie ma sensu. Ale ten zakręcany potrafi płytę rozprostować - jest wtedy lepiej, stereofonia dobrze wyrównana, wszystko gra....cholera, jakby troszkę głośniej ?!? Ramię, i z nim wkładka, się mniej "męczą" na falach.

I jeszcze jedno - jak masz vinyla-czaszę (nie pofalowany, ale też nie płaski, nie jest wycinkiem płaszczyzny tylko bardzo, bardzo rozpłaszczonym stożkiem), to co zrobić ? Dać wówczas Record Clampa i dla "wypuczonej" strony masz tzw. "święty spokój". A co ze stroną "zapadniętą" ("misą") ? No tu już nie obejdzie się bez outer ringa, ale to złożona i droga impreza.

Moje zdanie jest takie - dociski zakręcane są lepsze od tych działających masą. Jeżeli nie są zbyt drogie i ich zastosowanie nie powoduje zbyt dużych problemów (np. gwintowanie szpindla) to kupić. Ale tak naprawdę, to gdybym miał porządną prostowarkę do vinyli albo dostęp do niej, to bym się chyba w to wszystko nie bawił.

Tylko se prostował i słuchał.

Pozdro,

Yul

Czyli trza zbierać na prasowarkę, albo samemu sobie takie coś zrobić. Na vinyl asylum czytałem kiedyś o prasowarce (chyba raczej prasownicy) DIY, polegało to na ściśnieciu winyla odpowiednio przygotowaną "kanapką" nad parą z garnka z gotującą się wodą i poczekaniu paru minut albo paru chwil. Koleś proponował na początek nie prostować cennych płyt, jeno wpierw popróbować na śmieciowych egzemlarzach.

 

pozdrawiam!

Z moich niedługich obserwacji wynika ,że docisk jednak wpływa na dzwięk.

Przez dociśnięcie płyty do talerza zwiększamy mase płyty ,nie od dziś wiadomo ,że wydania (cięższe) bodajże 200 gramowe grają lepiej.Są wykonane z lepszego cięższego vinylu ,taką płytę ciężko wygiąć .

Niestety większość mojej kolekcji to płyty lekkie ,niektóre są tak cieniutkie ,że mam wrażenie iż są wykonane z domieszką gumy.

Docisk jakby zmienia charakterystykę cienkiej płyty na grubszą ,solidniejszą. Zwiększa przez to prawidłowość odczytu.

Moim subiektywnym zdaniem przy odtwarzaniu z dociskiem mamy do czynienia ze zwiększoną detalicznością ,zminimalizowanymi trzaskami i lepszym dźwiękiem ogólnie ,oczywiście są to subtelne zmiany.

Przyznam ,że zauważyłem te zmiany po zdjęciu docisku po parodniowych odsłuchach i jakby czegoś mi brakowało .

Wcześniej w odwrotnej sytuacji tj.po kupnie docisku i założeniu ,przez pierwsze dni wydawało mi się ,że nie ma żadnej różnicy .

Identycznie było parę lat temu kiedy sceptycznie wziąłem się za kable audio.podpiąłem i nic....byłem zażenowany.

Ale kiedy po paru dniach odpiąłem aktualnie posiadane bodajże xlo ultra ,wtedy stwierdziłem ,że jednak to działało i to bardzo dobrze.

Dlatego każdemu doradzam posłuchać parę dni przed zakupem.

Nie wiem dlaczego tak jest ale efekt jest widoczny wówczas gdy robimy krok wstecz...wtedy wychodzą te niuanse jak na dłoni.Już w ten sposób przetestowałem parę dziwnych urządzeń peryferyjnych audio...zawsze działało.

A jeżeli po powrocie do stanu pierwotnego "krok wstecz" dźwięk nie ulegał zmianie to dla mnie sprawa była zawsze oczywista.

Jaka jest optymalna waga takiego docisku mam na oku 330g czy taki będzie dobry?Chce sie upewnić czy nie spowoduje on nadmiernego obciażenia napędu Direct Drive.I czy tak obciążony talerz nie bedzie zbyt długo sie rozpedzał?

Nowijka

Ne będę reklamy tu uprawiał.Wpisz w wyszukiwarkę allegro Record clamp.Co do kabelków to jeszcze za wcześnie na analityczną i konstruktywną opinie ,mało ostatnio słucham - porostu.Powiem na razie ,że zasilający na pewno zostaje.

  • 2 lata później...

Jeśli ktoś z was używa Pro-Ject Record Puck to mam wielką prośbę - potrzebuję wiedzieć, jaka jest głębokość otworu na szpindel. Jeśli ktoś dysponuje suwmiarką to bardzo proszę o przysługę i podanie tej informacji na forum.

There are only two kinds of music - good and bad.

- Duke Ellington -

Yul, 20 Maj 2010, 13:16

 

>Głębokość otworu w Pro-Ject Record Puck wynosi 24 mm.

 

Dzięki wielkie!

There are only two kinds of music - good and bad.

- Duke Ellington -

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.