Skocz do zawartości
IGNORED

TADEUSZ NALEPA - rok po odejściu....


rosim

Rekomendowane odpowiedzi

rosim, 3 Wrz 2008, 10:59

>nowy40, zildjian napiszcie więcej o tej "badziewiackiej" wersji, czyja ona

 

Ja sadze ze to jest wlasnie ta wersja "Nauczylem sie niewiary" z nowego albumu poswieconego Tadeuszowi Nalepie (nb dzis odbieram plytke, ciekaw jestem kto i jak zagral solo na "W pochodzie codziennosci"), Jan Borysewicz zapowiedzial ze bedzie to pierwszy singiel promujacy nowy album.

 

Nb. nie spodziewalem sie ze takiemu "lekkoduchowi" jak Jan Bo bedzie mocno zalezec na upamietnieniu tworczosci T. Nalepy. Szacunek.

JarlBjorn, w pochodzie codzienności solówke gra Nowak 9ze spiewem u niego już gorzej), w ogóle mocna stroną tej płyty sa gitary, natomiast mam duzy żal do Kukiza, sam zreszą usłyszysz, jakies jaja sobie robił czy co...

Co do Borysewicza...lekkoduch powiadasz? Wg mnie - może to zabrzmi dziwnie - ale najbardziej mu blisko z polskich gitarzystów do Hendrixa. Zwróć uwagę na doskonałe solo w "Pięknie" (nr 8 na płycie), Raduli w nr 4 i 5 "wymiata", natomiast najbardziej nazwałbym je "dzikie" i czadowe solówki są Kozakiewicza, jego styl gry jest wg mnie zupełnie niepowtarzalny i poza wszelkimi schematami

Szacunek dla Jana Bo za ten projekt

Pozdrawiam i miłego słuchania

Oryginał jest po prostu genialny - lekko funkująca sekcja ( a la wspaniale w pewnym okresie Little Feat albo "Lemon Song z LZ II) - Panowie przypominają klaszczącym na koncertach "pod włos" gdzie jest "1" a wraz z Nalepą dają dowód,że "less is MORE" .Nawet deko beznamiętny śpiew Nalepy nie razi.

 

A to co słyszałem dziś rano...., ja pier..... niki toruńskie z "marmeladom" bardzo lubię

zildjian, ty jesteś fachowcem bębniarzem, powiedz, czy też najbardziej podoba ci się gra na talerzach w drugiej solówce, tak około 2 minuty utworu? Ten podział rytmiczny jest niesamowity - mam na myśli oczywiście oryginał, chociaż tak do końca ten utwór jakos nie do końca pasuje mi do ogólnej stylistyki Nalepy

Posłuchałem ,aby upewnić się czy zappomniałem o jakimś extraordynaryjnym podziale. Nie, nie jest to jakaś specjalna ekwilibrystyka.A werblowi zdjąłbym trochę dołu i dodał powietrza.

 

A przy okazji posłuchałem grę akordową obu gitarek - jakżesz one dokładają do sekcji,numer bardzo ascetycznie zagrany,ale ma jakąś siłę ! Sola - to połączenie wczesnego Page'a i Claptona.Mniam :-))

zildjian:

"A przy okazji posłuchałem grę akordową obu gitarek - jakżesz one dokładają do sekcji"

A co powiesz o gitarze akustycznej w oryginale "Rzeki dzieciństwa"? Tam też ciekawie dokłada sie do sekcji.

Przesłuchałem 1 raz całą płytkę, za mało na razie na jakieś miarodajne oceny, niemniej nagrana tu wersja "Nauczyłem się niewiary" rzeczywiście jest "położona" przez wokal (M. Balcar z "Dzem"). Nie wiem dlaczego starał się maksymalnie "upiosenkowić" tę wokalizę podczas gdy trzeba było postawić raczej na oddanie rytmiki i trzymac niedaleko od pierwowzoru.

 

Z pobieżnego odsłuchu można chyba jednak zgodzić się z opinią że (niektóre) partie wokalne są najsłabszym punktem płyty. Nb dziwię się że razem z A. Nowakiem nie doproszono Marka Piekarczyka, ten facet czuje bluesa:).

 

Gitary sa jednak przeednie!

  • 2 tygodnie później...

Nieco wrażeń z koncertu upamiętniającego twórczość Tadeusza Nalepy w dn. 6 września br. w ramach "Orange Music Festiwal". Koncert był również promocją niedawno wydanej płyty "W hołdzie Tadeuszowi Nalepie". W skrócie, mimo wczesnej pory i częściowo zapewne przypadkowej publiki było naprawdę znakomicie. Oczywiście dzięki znakomitemu repertuarowi autorstwa T. Nalepy i elitarnemu doborowi muzyków, sama czołówka polskich gitarzystów rockowych.

 

Koncert rozpoczął Marek Raduli i Marek "Georgia" Pieczara, na perkusji grał Kuba Jabłoński z "Lady Pank", basisty nie rozpoznałem (może komuś się uda?). "Georgia" Pieczara nie jest może jakimś szczególnie charyzmatycznym wokalistą ale co najmniej dobrze odnajduje się w bluesowej stylistyce. Raduli zagrał utwory identyczne jak na płycie: "Co to za człowiek" i "Biegniesz tu". To sprawny gitarzysta, grał przed laty w zespole T. Nalepy (m.in. na LP "Absolutnie"). Podobnie jak na płycie, oba utwory zostały zagrał brawurowo i ekspresyjnie eksponując partie solowe.

 

Potem na scenie pojawił się Andrzej Nowak, podobnie jak na CD zagrał "W pochodzie codzienności" i "Kiedy byłem małym chłopcem", obie wersje utrzymane raczej stylu TSA, ciężkie, z riffami bliskimi raczej stylistyce hard niż blues. Solówki A. Nowaka jak zwykle pełne ornamentów i egzaltacji. Jako gitarzysta akompaniujący wystąpił... sam Jan Borysewicz.

 

Krótko, bohater koncertu i chyba całego przedsięwzięcia płytowego Pt "W hołdzie Tadeuszowi Nalepie". Bardzo dobry technicznie, Jan Bo zagrał z lekkością i finezją. Wybrał wcale nie najłatwiejsze utwory – liryczny "Piękno" z trochę zapomnianego chociaż bardzo dobrego albumu Breakout "70a", oraz "Pożegnalny Blues" z ZOL.

Partia gitarowa w "Pięknie" była kapitalna, rozbudowana w stosunku do płytowego pierwowzoru, a i tak mogłaby trwać jeszcze długo… Jako wokalista wystąpił Maciej Silski, młody utalentowany gość z zabawnie hałaśliwą żeńską publiką.

Podobnie jak na płycie, w "Pożegnalnym bluesie" za wokal odpowiadał sam J. Borysewicz. Z tego co pamiętam, T. Nalepa chciał grać na koncertach ten utwór ale narzekał że żaden z późniejszych basistów nie potrafił zagrać partii gitary basowej Krystiana Wilczka z płyty ZOL. Na tym koncercie również była daleka od wersji płytowej, ale po prostu ciężar akompaniamentu przejął bez problemu sam Borysewicz. Trzeci utwór grany przez J. Borysewicza nie utrwalił mi się (być może "Takie moje miasto jest"), pamiętam jedynie że jako drugi gitarzysta dołączył Piotr Nalepa.

 

Na koniec przyszedł czas na Dariusza Kozakiewicza, który zagrał "Pomaluj moje sny" i "Oni zaraz przyjdą tu". Podobnie jak na "Bluesie", D. Kozakiewicz zagrał z charakterystyczną dla siebie rockową ekspresją i pazurem. "Georgia" Pieczara zastąpił nieobecnego P. Kukiza no i wypadł znacznie lepiej.

 

Po koncercie zapytałem Piotra Nalepę czy planowane są dalsze koncerty w tym składzie. Jak stwierdził, to nic pewnego, jak można domyślić się zebranie na jedną trasę muzyków grających w różnych miejscach i różnych składach będzie trudne.

Faktem jest że tym razem oprócz wspomnianego P. Kukiza i młodego Cugowskiego zabrakło także ekipy z "Dżemu". No ale dzięki temu oszczędzono nam tej kontrowersyjnej wersji "Nauczyłem się niewiary".

 

Za czas jakiś wkleję parę zdjęć.

JarlBjorn, miałem chyba rację, że solówka Jana Bo w "Pięknie" jest świetna, zazdroszczę Tobie wersji koncertowej.

Ostatnio zwróciłem większą uwagę na płytę "Ogień", odkrywam ją na nowo.

I jeszcze jedno spostrzeżenie - w utworach T. Nalepy jest wiele miejsca nie tylko na typowo bluesowe, ale także swingujące granie, np. "Taką drogę" z 70a i wiele innych, jesli nie całych, to częściowo utworów granych swingowo.

nadstawiam ryja-walcie! Coz za denna plyta.poza ladnym rysunkiem les paula na okladce-nic! Na pewno lepsza od wymiocin tego tam guru ex perfect nt henka ale i tak slaba

zildjian

cos ostatnio dużo marudzisz, czego spodziewałeś sie po takim wydawnictwie?

wg mnie, poza nędznymi raczej wokalami, płyta jest całkim niezła - sekcja z Pilichowskim daje radę, a gitary miejscami lepiej niż dobrze, ale to moje zdanie

radze jednak posłuchac kilka razy, ja miałem podobne wrażenia po pierwszych odsłuchach

pozdrawiam

zadnej pasji,weszli do studia albo przeslali fajle netem.posluchaj oryginalu 'blues'.np oni zaraz przyjda tu.pasja,rwanie do grania,emocja.tu budzet z wytworni,zaufanie tejze,ze sie sprzeda.kaszana w trybunie ludu w torbie 'douglas perfumery' albo sephora.ja pier...,dno.

pisałem już wcześniej "o oni zaraz przyjda tu", masz rację

ale, niestety, to co było wcześniej już chyba nie powróci, i to z wielu powodów, ta świeżość i naturalność grania, wtedy liczyla się muzyka, reszta raczej z boku

momo wszystko będe bronić projektu Borysewicza, właśnie dlatego, że wersje są inne i raczej nikt nie starał sie bezmyślnie odtwarzać nagrań oryginalnych

wg mnie ciekawie prezentuje się projekt Piotrka Nalepy Breakout Tour, słyszałem ich live, Piotr Lubera wokalnie najbardziej mi pasuje w utworach Nalepy, w porównaniu z wokalami na plycie Jana Bo

aha chcialem jeszcze napisać, że przy okazji projektu Jan Bo wiele osób pozna tworczośc Tadeusza, inni sobie przypomną

dzisiaj bylem w najlepszym sklepie muzycznym w moim mieście, bo chcialem kupic "Ogień" (mam nagranie slabej jakości) i niestety sprzedawca powiedział, że Breakout ostatnio wymiotło z pólek, składają kolejne zamowienia - to jest budujące

nie chcę poruszac w tym wątku nagrań inych wykonawców bluesowych, bo jest zalożony odrębny wątek pt. BLUES

lepiej zdejmij filce przed odsluchem 2go nru z ww wspomnianej plyty,a hughes,co tu gadac, premier league wokalu.nb tak jak jan bo graja sprzedawcy w salonach muzycznych w nowym jorku.

Pare fotek z rzeczonego koncertu, pierwszy sklad - Marek Raduli i "Georgia" Pieczara

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Rzadkosc, Andrzej Nowak i Jan Borysewicz razem na scenie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-8726-100005348 1221646507_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dariusz Kozakiewicz...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

... i pozegnanie calego skladu, na zdjeciu widoczny tez Piotr Nalepa, basista ostatni z prawej (moze ktos rozpozna?)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

znalazłem ciekawy film:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kto gra tutaj na gitarze obok T. Nalepy?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>zildjian

No, posłuchałem całości.O ile do warstwy muzycznej raczej nie powiem złych rzeczy, to wokal jest makabryczny. Nie wiem czy Tadeuszowi by się to podobało.W ogóle jestem przeciwnikiem naruszania świętości, i tylko wyjątkowa trawie jak ktoś śpiewa Grechute, Niemena czy Demarczyk.Teraz doszedł Nalepa,już po Ryśku widziałem a raczej słyszałem że znależć coś sensownego na taki wzór to naprawdę sztuka. Ale cóż? trzeba szukać czasem się trafi.Zbyszek

Panowie, koncert był przedni, takie naprawdę przyjemne pożegnanie lata. A płyta... cóż, oczekiwanie wzniesienia się na wyżyny artyzmu w wydawnictwie typu "W hołdzie..." jest chyba nieco przesadzone. Niemniej nie uważam że płyta jest zła, bez oporów umieszczam ją na talerzu CDP.

Moim zdaniem dobrze stało się że to wydawnictwo w ogóle powstało, dobrze że muzyka T. Nalepy żyje, ma szanse zostać przypomniana i dotrzeć ponownie do publiczności. Fakt, że znani muzycy, którzy mają własne plany zawodowe, znajdują czas żeby upamiętnić twórczość wybitnego muzyka.

 

Są oczywiście pewne mankamenty, o kontrowersyjnych /niektórych/ wokalach wiadomo. Nadto sięgnięto momentami po kompozycje bardzo dobrze już znane, na granicy wręcz "oklepania" ("Kiedy byłem małym chłopcem", ""Modlitwa", "Nauczyłem się niewiary"). Z bogatego repertuaru prawie 300 kompozycji Tadeusza Nalepy można było sięgnąć po mniej ograne utwory. Również M. Raduli nieco poszedł na łatwiznę bo zagrał utwory, które już grał z Nalepą na płycie "Absolutnie".

 

No ale z drugiej strony mamy rzadko grane przez samego Tadeusza Nalepę utwory jak "W pochodzie codzienności (sam Mistrz powiedział o nim że to "obłędny numer", mi hard-rockowa wersja Andrzeja Nowaka bardzo się podoba), "Pożegnalny blues", "Pomaluj moje sny" czy imho hit wydawnictwa – "Piękno" z zapadającą w pamięć gitarą J. Borysewicza (prawdę mówiąc dopiero dzięki tej płycie odkryłem ten utwór który jakoś umykał mi na "70a" Breakoutu).

 

Podsumowując, jak na eklektyczne z natury rzeczy wydawnictwo wspomnieniowe nie jest źle. Gitar mogę słuchać non stop. A że istotnie nad większość "roverów" większość z nas przedkłada wersje oryginalne to znaczy że nowe wersje są złe czy może że stare bardzo dobre?

Pozdrowienia!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.