Skocz do zawartości
IGNORED

PA-012


Hammond

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze zdjęcia zamkniętej obudowy. Wygląd zewnętrzny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-14123-100001665 1213026636_thumb.jpg

post-14123-100001666 1213026636_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1103400
Udostępnij na innych stronach

> Hammond

wzmacniacz prezentuje się po prostu pięknie!

Możesz zdradzić gdzie kupujesz trafa EI?

Mnie, jak na razie, nie udało się znaleźć źródła traf 2x40V 300W w wersji audio (ekranowanej).

Na razie muszę zadowolić się transformatorami toroidalnymi...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1103482
Udostępnij na innych stronach

awi, 9 Cze 2008, 20:33

>Możesz zdradzić gdzie kupujesz trafa EI?

 

Szczerze powiedziawszy to nowych traf EI raczej się nie kupi. Przynajmniej ja nie wiem gdzie.

Aby mieć dobre transformatory EI kupuję uszkodzone sprzęty, najchętniej Denona.

W niektórych modelach, np. PMA-725 siedzą po dwa fajne trafka. Sony też ma niezgorsze trafa.

W przeciwieństwie do toroidów nie buczą, są mniejsze, lżejsze i łatwiejsze do zamocowania.

Toroid w wykonaniu audio o podobnych parametrach "trochę" kosztuje.

Mniej więcej tyle co dwa fajne EI :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1105720
Udostępnij na innych stronach

Hammond, 13 Cze 2008, 17:52

 

>W przeciwieństwie do toroidów nie buczą, są mniejsze, lżejsze i łatwiejsze do zamocowania.

>Toroid w wykonaniu audio o podobnych parametrach "trochę" kosztuje.

 

coś Ci się przestawiło - to toroid jest mnijeszy i lżejszy od IE (dla tej samej mocy)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1105725
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Wzmak PA-012 po nerwówce spowodowanej "świetną" praca naszej poczty dotarł. Testowałem go w dwóch konfiguracjach, dzis pierwsza :

 

Arcam A80, Cd 73t też Arcama oraz kolumny MINAS ANOR studio16Hz, spięte procabem LS25.

 

Końcówka była zasilana z pre Arcama i porównywana bezpośrednio z brzmieniem A80 jako integry.

PA-012 podobnie rozlokowuje plany w głab co A80, ale gra zato troche szerszym dźwiekiem.

Podobnie pierwszy plan jest podawany z małym dystansem (nie na twarz), co mnie się akurat podobało.

Bas końcówki jest jednak innaczej zdefiniowany niz w Arcamie, jest on mniej konturowy i dłuzej wybrzmiewa, przy muzyce elektronicznej trochę to przeszkadzało w jazz=ie juz było lepiej i dowało to ciepłoty i kameralności nagraniom. Przez to można powiedzieć, że to trochę lampowy charakter brzmienia Jeśli chodzi o średnicę to żadnych różnic między urządzeniami nie zaobserwowałem. Jest prawidłowo i barwnie.

Najbardziej zaskoczył mnie PA-012 w dziedzinie wysokich tonów, tutaj wyraźnie utemperowane sybilanty w wokalach kobiecych oraz nadmierna szklistość wysokich słyszalna na Arcamie.

W ogóle talerze i wszelkie przeszkadzajki były podane w lepszej manierze niz w A80.

Podsumowując: remis arcam vs. PA-012. To podobna klasa urządzeń z lekką przewagą wysokich w Pa-012.

Muszę jeszcze zastrzec iz porównywana była wersja testowa PA012, wersja tzw. komercyjna jest lepsza jak twierdzi konstruktor. Druga kwestia to być może końcówka zagrała by lepiej z zewnetrznym pre (nie z integry). Jednak trzeba powiedzieć, ze Hammondowi należą sie duże słowa uznania za wykonany z taką starannością wzmacniacz mocy, który jak widać śmiało wchodzi w szranki z markowymi produktami.

Jutro postaram sie napisać wrażenia z odsłuchów końcówki pracującej w kinie domowym podpiętej do ampli Denona.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1112025
Udostępnij na innych stronach

>don genaro, 26 Cze 2008, 10:31

 

Dzięki za recenzję.

 

Jak już (chyba) pisałem wcześniej wersja "komercyjna" jest lepiej wykonana od testera. Przede wszystkim jest inne zasilanie. Tester delikatnie brumi, ale nie chciało mi się już go przerabiać i ciągnąć po nowemu masy. Zrobię to teraz po powrocie testera.

Obudowa w testerze jest blaszana. W ostatecznym wykonaniu z elementów drewnopodobnych i aluminium.

Wykonanie z elementów niemagnetycznych ma wpływ na brzmienie, jak się okazuje.

No i elementy. W testerze się oszczędza :)

Wersja ostateczna jest robiona z wykorzystaniem wiedzy po odsłuchu testera.

Są więc drobniutkie zmiany w prądach i poprawki niedociągnięć.

Oczywiście zupełnie inny sposób prowadzenia masy.

Ale ogólny charakter brzmienia pozostaje.

 

Najlepiej się sprawdza układ z pasywnym przedwzmacniaczem, lub z wyjścia regulowanego CD.

Głośniki najlepiej 8om, chociaż przy 4om nie stwierdziłem jakiejś charakterystycznej różnicy.

 

Czekam zatem na drugą opinię.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1112101
Udostępnij na innych stronach

Druga konfiguracja w której testowaliśmy końcówke to amplituner DENON AVR - 2105, kolumny Dali Concept 6. W roli źródła arcam cd73.

PA-012 podpięty przez pre frontowe Denona. O ile w porównaniu do arcama A80 końcówka prezentowała wyrównany poziom, to w drugiej konfiguracji zmaiany na plus były już spektakularne.

Przewaga obejmowała każdy aspekt dźwięku, było bardziej przejrzyście i szczegółowiej. Znowu dały znać o sobie naprawde pierwszorzednej jakości wysokie tony. Średnica z lekkiego zmatowienia na Denonie przeszła w bardziej ubarwioną na PA012.

Co do basu to był on wiele szybszy niż z denona w roli ampli oraz miał wyraźnie wiekszą objętość. Słuchana przez nas orkiestra na samplerze "chiller" (Erich Kunzel) miała należyty rozmach i wiekość co ulegało pomniejszeniu przy graniu z koncówek Denona.

Znowu najlepiej słuchało nam się jazzu z jego rozmaitymi kolaboracjami z muzyka współczesną.

Na koniec ogladalismy film z podpietą końcówka na front. Tutaj odkrylismy także duży potencjał, gdyż dźwiek zyskał na potędze no i wszelakie efekty były oddawane z dużą szybkością. Jak stwierdziliśmy rozbudowa kina domowego przy użyciu dwóch takich końcówek podnosi o klasę dźwiek systemu.

Kolega z tego co mówił będzie chyba zamawiał :) To duża alternatywa dla posiadaczy amplitunerów KD gdyż przeważnie w roli stereo one się nie za bardzo sprawdzają. Tutaj za niewielkie relatywnie pieniądze rozbudowując system o końcówkę otrzymujemy dźwięk jak z dobrego wzmaka stereo.

Polecam naprawdę przetestować końcówkę gdyż jest to naprawdę dobry sprzet.

Pozdrawiam Hammonda i życzę wielu sukcesów oraz coraz doskonalszych konstrukcji HIFI.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1112282
Udostępnij na innych stronach

> Hammond, 13 Cze 2008, 17:52

> Szczerze powiedziawszy to nowych traf EI raczej się nie kupi. Przynajmniej ja nie wiem gdzie.

No właśnie, dobre trafo EI dużej mocy i o sporych napięciach (np 40V) to znalazłem tylko w Technicsie

sześćset cośtam...

 

> W przeciwieństwie do toroidów nie buczą, są mniejsze, lżejsze i łatwiejsze do zamocowania.

Ja widzę inne dwie zalety: mniejszy prąd udarowy - nie trzeba soft-startu, oraz lepsze tłumienie zakłóceń od strony zasilania.

Co do buczenia - hmm dobre trafo nie buczy czy to jest EI czy toroid.

Tyle że dobre trafo EI jest znacznie droższe od toroidu (mówimy o porównywalnej klasie wykonania).

Poza tym EI ma mniejszą sprawność niż toroidalny więc bardziej się grzeje.

 

Niemniej, ze zwykłej ciekawości, chętnie bym spróbował zasilania Leach'a z dwóch traf EI.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1112421
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...

To już raczej jest komercyjna działalność.Nie podoba mi się takie wykorzystywanie publicznego forum.

Junkers Neckar N 19E,LG GB5237TIFW,Bosch HBN 239E1L,Electrolux ESL 65070R

Całość podłogi deska BalicWood Jesion kl.2.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1123603
Udostępnij na innych stronach

To chyba niewiele o tej działalności wiesz.

Tak ja, jak i parę innych osób wypożyczało za kaucją końcówki mocy od kolegi Hammonda, miało to na celu nic innego jak ocenę brzmienia i napisanie opinii - no i zaspokojenie swojej ciekawości oczywiście.

Opinia miała być napisana na forum, to w celu by inni mogli przeczytać i porównać ze swoimi recenzjami i by można było określić charakterystykę brzmienia układu w różnych konfiguracjach.

Kolega Hammond na tej podstawie (przynajmniej tak pisał) będzie chciał udoskonalić swoje i tak już całkiem dobrze pracujące układy.

Gdzie tu widzisz komercję ?, czy ktoś Cię zmuszał do zakupu tych końcówek.

Oświadczam, że nie czerpię żadnych korzyści związanych z tym wątkiem ani ze wzmacniaczami tu opisywanymi, apeluję jedynie by nie popadać w skrajności.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1124119
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...

Hammond>

 

Moze to taki offtopic, ale przeczytalem na poczatku ze robiac ta

koncowke miales na uwadze repertuar elektroniczno/rockowy starej daty

i tylko dlatego zdecydowalem sie cos dopisac. Tez czegos takiego od lat slucham

w 101 odmianach z tego okresu i zawsze ta muzyka ma u mnie pierwszenstwo.

Repertuar trudny, ale warty zachodu. Zaznaczam odrazu ze nie sluchalem

Twojej koncowki, ale wyczytalem ze pojawia sie tu i owdzie uwaga o wycofanej

srednicy. Panuje takie przeswiadczenie ze do rocka musi byc szybkosc, kop...

Prawda, ale czesto dzieje sie to kosztem srednicy. Z mojego najswiezszego

doswiadczenia plynie taki wniosek (co by nie mowic, zawsze w jakims stopniu subiektywny),

ze to dogrzana, dobrze zaznaczona srednica czaruje tymi kawalkami, wiele z tych

i innych nagran jest przebogata w dzwieki, zmiany tempa/melodii, a rozne jakosciowo

remastery zlewaja/wyplaszczaja nagrania. Po kilku latach mniejszych i wiekszych

obserwacji to wlasnie uwazam za najwieksza bolaczke tych nagran, nie ze cos jest zmulone

lub ostre... a dluugo tak sadzilem.

Dobrze wyciagnieta, barwna srednica wyzwala wulkan emocji z tych kawalkow

i to bez wzgledu czy leci Black Sabbath, Jethro Tull, Renaissance nie mowiac juz

o Klausie Schulzu i calej analogowej elektronice.

Moja opinia to opinia sluchacza zupelnie chorego na tamten okres w muzyce,

ciagle szukam i nasluchuje jak mozna poprawic komfort ich sluchania, a ze

tez tego sluchasz i masz je na uwadze przy konstruowaniu wzmacniaczy to

dorzucilem swoje 3 grosze obserwacji :-)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1135209
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

teorie na nic się nie zdają:) trzeba posłuchać:)

Ostatnio wzmacniacz grał z kolumienkami epos m22 - czyli topowa, trójdrożna kolumienka podłogowa eposa. Pre to lampówka, kable tradycyjnie anticables, źródło to muse 2.0. Wszystko swietnie się zgrało. Dźwiek był stosunkowo neutralny, żadne pasmo nie wyłaziło przed szereg, nie było też żadnego uczucia wycofania jakiegoś pasma - nie było tez uczucia wycofania średnicy co było niby widoczne na innych systemach. Wspomniany wcześniej Rock brzmiał bardzo dobrze - akurat Micke13 przyniósł całą górę gitarowego łojenia:) nienajlepiej nagrane płyty nawet nie brzmiały masakrycznie - dało się wytrzymać a dobrze nagrane po prostu czarowały. Wzmak świetnie wygładził nieco narowiste zapędy eposów - góra była neutralna i niezapiaszczona, wyrazista, ale bez cienia ostrości. podstawa basowa znakomita - chociaż nienajlepiej wytłumiony pokój dawał czasami znać o sobie. Kontrola jednak samych głośników była nienaganna. Bardzo dobre połączenie. Wzmacniacz spokojnie wpasował się klasowo w system i z pewnością nie był tu wąskim gardłem:)

Mocowo spokojnie napędził eposy wytwarzając takie ciśnienie w ok 18 metrach, że po odsłuchu z kolega Micke13 piszczało mi w uszach:) a w głowie jeszcze dwa dni dudniło:) Przy czym nie następowało żadne kompresowanie dźwieku lub też przesterowania. Zdawało się, że system ma niespożyte rezerwy. Z tym, że trzeba pamiętać, że moja wersja ma separowane moduły zasilania i dwa osobne trafa. Przy tym łojeniu wzmak nie zagrzał się zbytnio czym mnie trochę zmartwił;)

Może jakby wpadł tu kolega Micke13 to by coś wiecej napisał - on lubi pisać:) to w sumie jego płyty głównie leciały i to on lubi z aptekarską cierpliwością skupiac się na szczegółach:) mi się po prostu podobało to połączenie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1142507
Udostępnij na innych stronach

-> AmAdeuz

Sam bym tego lepiej nie napisał :) W gitarowym graniu średnica to podstawa ! Ja jestem skłonny jej poświęcić cały niski bas jeśli tylko zadudnia mi środek, ale mam mały pokój dlatego mam problemy z dudnieniem. Ekspresyjna średnica to porywające solówki, a mięcho to miażdżące riffy, zresztą wystarczy posłuchać wspomnianego Black Sabbath czy Kyussa i wczuć się w ten klimat.

 

 

Teraz moje wrażenia z odsłuchów PA-012 u Seby.

Jak grało nadmieniałem już w wątku o Eposach. Jakiś czas już upłynął od spotkania, jak wiadomo pamięć słuchowa jest bardzo krótka, bardzo ważne szczegóły zapomina się szybko, ale postaram się coś nabazgrać ;)

 

Ważna rzecz, wydaje mi się że w wyrównaniu średnicy mocno pomógł lampowy pre i DAC Muse. Też nie należy zapominać że Seby ma końcówę w wersji full wypas. Idąc w drugą stronę, wg mnie nie należy przesadzać z nadmiarem średnicy. Na poprzedniej końcówce, Drakuli, odniosłem wrażenie aż nazbyt mocnego dogrzania środka, dźwięk był za ciężki, słuchanie metalu na Drakuli było męczące, muzyce brak było drive'u, straciła swoją szybkość.

 

Wracajmy do PA-012. Od razu zastrzegam, tego dnia nastawiony byłem rock-metalowo i przez ten pryzmat odsłuchiwałem sprzęt. Więc na tacy (CD) zapodano prócz ACe piorun Dece, pseudo-symfoniczno-operowe zwodzenia Nightwisha, Roxette ze swojego złotego okresu (jakoś tak mam, że każdy system muszę tym przetestować ;P), parę innych rzeczy i najważniejsze, uwaga, pomnik metalu, Strażników kluczy... Cz. 1 legendarnej heavy-power-metalowej kapeli Helloween ;P Tu należą się słowa wyjaśnienia. Płytka zmasakrowana przez realizatorów, jeśli na jakimś systemie zagra bez zgrzytów i ze słyszalnym separowaniem instrumentów, to już jest sukces. Tak więc na Eposach zagrała podobnie jak na wszelkich audiofilskich neutralnych kolumnach, beznadziejnie ;P Ale spokojnie, bo dało się słuchać :) Piski, zgrzyty były, ale jak się później przekonałem znacznie mniej drażniące niż z Caspianem u qmana. Strunowe wyścigi potrafiły porwać, poczułem się niemal jak za młodu gdy słuchałem tego z winyla na słuchawkach Philipsa ;) Włożona w CDka po niej płytka Nightwisha – Once, to był oczywiście w pierwszej chwili szok. Rozmach, przestrzeń, głębia, na uwagę zasługują świetnie nagrane partie symfoniczne. Na Eposach bardzo dobrze słychać głębokość sceny, gradację dalszych planów, w tym przypadku symfoniczne wstawki zostały bardzo sympatycznie odseparowane od gitarowego łojenia na pierwszym planie. Dźwięk nie był tak odchudzony jak z Caspiana, ale to też po części zasługa mniejszego pomieszczenia, które oczywiście w wypadku niskich częstotliwości potrafiło zrobić psikusa. Tak więc bas lubił zagrać ścianą, przydudnić, zwłaszcza jak puściłem Ballbreakera AC/DC, wtedy myślałem że wykop wtłoczy mnie w ścianę ;) Za to jakie gitarki ! Miód ! Mięsiste i dogrzane, znakomicie słuchać barwę lampowych pieców. Na dobrze nagranych płytkach Eposy dają popis ;) Płytka Roxette Joyride też nareszcie zagrała tak jak powinna. Do Seby: Ta kapela bardzo dobrze nagrywa płyty, po prostu nie każdy sprzęt potrafi to oddać. Dźwięk szybki, detaliczny ale nie jazgotliwy (ile tam się dzieje na górze !), z mięsistą średnicą i basem, odrobiną drażniącej suchości i natarczywości, no ale wiadomo, to nie Dynaudio ;) Jak ktoś ma ten album niech sobie przetestuje sprzęt kawałkiem: (Do You Get) Excited? Nawiasem, już jedzie do mnie, razem z Crash! Boom! Bang! japońskie wydanie Toshiby tej płytki, oj będzie się działo ;) Bardzo dobre wokale, nie przesłodzone jak z Drakulą i Dynkami, nie podane zbyt mocno na twarz. Jęcząco-wyjąca Amy Lee z Evanescence nie wtłaczała się wprost do mózgu jak u qmana ;) Jej górki mogłyby być odrobinę bardziej miękkie, ale ogólnie jest dobrze, ktoś by napisał że przesadnie czepiam się szczegółów ;) Gitarowi onanizatorzy (taa, Dream Theater też słuchaliśmy ;P), oczywiście wybitnie. Na albumie Awake kontrowersyjnie nagrana perkusja, wychodząca poza obręb bazy, tzw. zjawisko kilku metrowych rąk perkusisty, tak więc wszelkie smaczki doskonale słyszalne :) Słychać charakterystyczną surowość, jasność albumu, znakomite oddanie faktury metalowych strun gitar (późniejsze płyty Dreamów wydają się przy tej zmulone).

Większość moich płytek, poza wyjątkami, jest dość jasno nagrana, a więc nadmiar basu w małym pokoju Seby nie był uciążliwy. Za to np. u qmana w 20m, na wzmaku i CD Caspiana, często było sucho, ostro i piskliwie, wykop osłabiony w porównaniu do dobrze nagranego jazzu.

 

Reasumując, do ostrzej grających kolumienek B&W, Paradigm, Monitor Audio, do rocka śmiało można polecić końcówę PA-012 z jakimś pre na lampie. Lampa akurat dlatego, że zagra na górze jasno i równocześnie słodko, to pomoże wydobyć wybrzmienie i barwę z metalowych tweeterów w kolumnach. Tak więc w kompletowaniu systemu pod PA-012 proponuję drogę w której stawiamy na ocieploną elektronikę i neutralne kolumny. Ja sam poszedłem w drugą stronę, czyli docieplone kolumny i szczegółowa, ostra, twarda elektronika. Oczywiście możliwe dowolne kombinacje, co komu przypadnie do gustu. Wycofania średnicy, tego zakresu gdzie grają gitary, z Eposami ni jak nie dało się już odczuć. Scena była zakreślona na linii kolumn, czyli nie za daleko, nie na twarz. Ogólnie ciężko tu się do czegokolwiek przyczepić, zwłaszcza jeśli rozpatrujemy budżet w którego przedziale plasuje się konstrukcja kolegi Hammonda.

 

W tym miejscu chciałbym ślicznie podziękować Sebastianowi za zaproszenie. Postuluję również o zorganizowanie kolejnego spotkania. Widziałem u kolegi gramofonik ;) Mam te płytki Helloween, Roxette, jak i kupę innych klasyków na czarnych plackach. Można by kiedyś urządzić spotkanie analogowe (bez skojarzeń proszę), a nawet porównać brzmienie z analogu i cyfry. Ileż to stoczono wojen i krwi przelano w tym temacie, jest okazja przekonać się własnousznie dlaczego ;)

I love the sound of crashing guitars

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1143005
Udostępnij na innych stronach

analogowe? czemu nie - ale chciałbym też na nowo poukładać się w pokoju i lepiej ustawić z gramiakiem no i musze w końcu zrobić w pre selektor źródeł... Myślę, ze w końcu wezmę się za to. Musze tylko trochę gotówki zdobyć:)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1143375
Udostępnij na innych stronach

Micke 13>

jesli mowa o srednicy to obowiazkowo do odsluchania quady z naciskiem na koncowke 909, koniecznie wygrzana! Zreszta by nie bylo ze cos reklamuje w watku poswieconym innej koncowce to fajnie gdyby sam Hammond posluchal tego sprzetu, a moze sluchal? :-) Zreszta szkoda ze u nas ta marka jest slabo znana. To co przykuwa uwage to pomysl na dzwiek, po prostu pomysl, bez czarowania hektarami przestrzeni, kosmicznym poziomem detali itp. Sprzet 'ma jaja', swietna, nasycona i barwna srednica, silny bas, ale nie ma tam nic z mulenia, granie raczej ofensywne i otwarte. Przy elektronice quada faktycznie jest sluchanie muzyki, a nie odsluchiwanie i analizowanie poszczegolnych pasm. Reasumujac: bardzo niepozornie wygladajace pudeleczko z duzym dzwiekiem, ktorego konstruktor zdaje sie bardzo dobrze wiedzial co chce osiagnac.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1143436
Udostępnij na innych stronach

Seba78 i Micke 13, Czy słuchaliście końcówki PA-012ver.3 ?

Jeśli to ta, której ja słuchałem to za zgodą właściciela i w/g Jego wskazówek dorobiłem w niej przełącznik przełączający sprzężenie zwrotne.

Można było wybrać S.Z. globalne lub z pominięciem stopnia prądowego, ciekawy jestem jak Wy słuchaliście, z jak ustawionym przełącznikiem.

Ludzie słuchali też końcówki kolegi Hammonda w wersji PA-001 - ta nie miała przełączanego S.Z. ale za to wiem, że była mylona z PA-012 - mam nadzieję, że Wy nie pomyliliście tych dwóch modeli.

W PA-012 każda końcówka (lewa i prawa) jest zbudowana na jednej PCB, natomiast w PA-001 jeden kanał to płytka ze stopniem napięciowym i druga ze stopniem prądowym.

Jak to u Was wyglądało ?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1143464
Udostępnij na innych stronach

Co do różnic w zasięgu pętli sprzężenia zwrotnego to patrz mój post z 6 Cze 2008, 23:59 na trzeciej stronie tego wątku.

Niestety jeśli masz dzielone płytki końcówek mocy to nie jest to PA-012 a najprawdopodobniej PA-001.

Mimo, że obie konstrukcje topologicznie są do siebie mocno zbliżone to myślę, że nie jest dobrze łączyć ich opinie.

Mimo, że z recenzji wynika, że brzmią bardzo podobnie (ja też na PA-012 zwróciłem uwagę na delikatne wycofanie średnicy, doskonałą wręcz "propagację" jazzu i niesamowity wykop), to jednak są to nieco inne konstrukcje, jak wiadomo nawet inne poprowadzenie ścieżek na PCB może wpłynąć na brzmienie.

Więc trochę mnie martwi mieszanie opinii obu tych konstrukcji.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1143586
Udostępnij na innych stronach

->Seba

Jaka politechnika, ja jestem analfabeta matematyczny ;P Na politologii siedzę, ale w tym roku chyba zmienię na socjologię. A o jakiejś pracy w gazecie to tak w skrytości myślę, tylko u nas w jeleniej to strasznie ciężko coś poważnego złapać bez kontaktów, znajomości i papierów z Harvardu :]

 

Właśnie sam jestem ciekaw jaką w końcu wersję końcówy ma Seba. Grało to zupełnie inaczej niż u mnie, ale też sprzęt towarzyszący był zupełnie inny. Jakoś na pierwszych stronach tego wątku, Hammond wspominał że zrobił dwie wersje, zintegrowaną (taki był tester) i w mono blokach. Z tego co mówił Seba, wywnioskowałem że ma u siebie coś na kształt tej wersji monoblokowej, dwa trafa itp. Jak kupię wreszcie porządne źródło, chciałby na pewno jeszcze raz posłuchać tej końcówy u siebie.

I love the sound of crashing guitars

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1143616
Udostępnij na innych stronach

Robertinus - mam model PA - 012 - jeśli spojżysz na poprzednią stronę to tam jest mój egzemplaż.

Aktualnie porównuję mój zestawi z uwaga... Electrocompaniet ECI-1 - to chyba z 20 kilowe bydle dual mono które chyba część swojej mocy oddaje w klasie A. Najlepsza i najlepiej zbudowana integra electrocompanienta. 300 W przy 2 ohmach;) dwa trafa "teroid" o wielkości dwóch półitrowych kubków:)

jeśli kogoś interesuje wynik porównania....

cóż, obie konstrukcje są zadziwiająco podobne:) Electrocompanient ma trochę lepszy drive - zdaje się być odrobinę szybszy. szybciej zaczyna się atak - zwłaszcza w niższych rejestrach i to jest trochę lepsze. Za to bas zdaje się być w tym norweskim "wikingu" nieco monotonny i mniej zróżnicowany. Tu "hammond" jest trochę lepszy. Przestrzeń podobna - oba wzmaki podobnie rysują plany - tu nic mnie nie zaskoczyło. zapętlone ambientowe rytmy tortoise z masą przeszkadzajek podobnie łażą po podłodze, pojawiają się w podobnych miejscach. Barwa bardzo podobna Głos słodkiej Dido, słodkiej krallówny czy chrypka Salifa keity brzmią zupełnie podobnie i przekonywująco. Góra momentami w "wikingu" nieco dokładniejsza - ale w ślepym teście wyłożył bym się aż miło. NO i wydaje się, że jest odrobinę jakby więcej dźwieku - ale to przez ten nieco szybszy atak i nieco mocniejszą podstawę basową. Może też nieco dłuższe są wybrzmienia - ale to trzeba jeszcze zweryfikowac dłuższymi odsłuchami bo już się pogubiłem:)

Ogólnie to zgłupiałem... no bo to zupełnie dwie inne kategorie wagowe o cenowych już nie mówiąc.

ech, gdyby jeszcze umieć zrobić taką obudowę jak electrocampanit:)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1144345
Udostępnij na innych stronach

chociaż nie cierpię dzielić włosa na czworo to postanowiłem chwilę poprzełączać wzmaki i skupić sie na detalach. Temat mnie bardzo zafrapował gdyż oba wzmaki grają bardzo podobnie z naciskiem na bardzo!

Test przeprowadziłem na płytce Salif Keita - m'bemba - kawałek pierwszy, drugi oraz 3, Tomasz Stańko - from the green hill - kawałek 6, Tortoise - all around... kawałek 6. Generalnie potwierdziło się wszystko co pisałem. Próbowałem rozebrać wszystko na czynniki pierwsze. No i tak - barwa taka sama - a niewiele wzmaków gra właśnie taką. Nie ma tu za chiny takiego tranzystorowego nalotu. Bas w hammondzie bardziej zróżnicowany, trochę płytszy ale obszerny i zebrany. Na Stańce w trudnych momentach gdzie palce biegają jak oszalałe po strunach kontrabasu hammond daje sobie radę. Ecectro gubi sie czasami, tworzy zbyt jednolita pulpę - potrzeba tu być może bardzo przejrzystych głośników. Scena podobna - trąbka mniejw iecej w tym samym miejscu. Salif - tu jest strasznie dużo grzechotek, przeszkadzajek, sporo churków - wiele się dzieje na scebie. Electro jest tu precyzyjniejszy. Poszczególne kobiety w churkach trochę lepiej podzielone - minimalnie lepiej można je lokalizować, scena troche bliżej i instrumenty oraz głosy trochę wieksze. Starałem sie jak mogłem uzyskać podobne natężenie sygnału aby nie wpaść w pułapkę. Góra trochę wyrażniejsza - deliaktnie lepiej wszystko odseparowane. Słychać ile ziarek piasku lata w jakiejś grzechotce. W hamondzie wiemy, ze po prostu kilkanaście;) Różnice są monimalne i naprawdę trzeba trochę się pogrzebać w tym:) na trzecim utworze gdy stęrzenie przeszkadzajek robi się spore "hammond" nieco zamazuje poszczególne cyknięcia, pyknięcia, szarpnięcia, dotknięcia itd. Tu electro minimalnie jest lepszy. Przy czym natężenie góry jest niemal identyczne.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1144425
Udostępnij na innych stronach

Seba, masz już z powrotem swoje kolumny ? Musisz koniecznie coś sensowniejszego sobie sprawić. Nie mówią że te które masz teraz są złe, ale do takiej klasy sprzętu jak Hammond i Muse tu trzeba jakichś B&W 70x, JM Lab Electra czy Paradigm Signature. Zobaczymy co napisze Jarek, jakie różnice wychwycił na Caspianie.

Eh, a ja cóż, mogę tylko wam pozazdrościć odsłuchów, jak się w szkole obijało teraz trzeba zasuwać w weekendy by zarobić na chlebuś :(

I love the sound of crashing guitars

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1144771
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Trochę się nie odzywałem - wakacje.

Wzmacniacz, który posiada Seba78 to PA-012 w wersji dzielonej gdzie stopień mocy jest wyłączony ze sprzężenia zwrotnego.

Robertinus słuchał PA-012 zintegrowanego, z dorobionym przełącznikiem pętli sprzężenia zwrotnego.

Obecnie PA-012 jeszcze bardziej dopieściłem i również mam wersję stereo zintegrowaną z zasilaczem i zabezpieczeniami na jednej płytce. Różnica do oryginału polega na zastosowaniu w stopniu mocy tranzystorów bipolarnych zamiast HEX-FET.

Przeprojektowanie było efektem pracy nad prowadzeniem masy i ostatecznego rozwiązania problemu pojawiającego się niekiedy przydźwięku. Poza tym kable się nie plątają.

Za parę dni napiszę więcej i przedstawię ten ostatni projekt.

Chcę też popracować nad moją stroną, gdzie skoncentruję się tylko na dwóch projektach, PA-001 i PA-012. Które będę równolegle rozwijał, gdyż obecnie mają sporo cech wspólnych.

Pozdrawiam i dziękuję za opinie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1146763
Udostępnij na innych stronach

Seba78, 24 Sie 2008, 12:21

>Robertinus - mam model PA - 012 - jeśli spojżysz na poprzednią stronę to tam jest mój egzemplaż.

 

Dzięki za sprostowanie, faktycznie zagalopowałem się i zapomniałem, że Hammond zrobił też wersję dzieloną PA-012.

Cieszy mnie, że autor wzmacniaczy pracuje nad wersjami rozwojowymi, tyle razy zbierałem się by coś poskładać na podstawie Jego projektu a tu ubgrade za ubgradem.

Dzięki Hammond że Ci się chce, z niecierpliwością czekam na następne, udoskonalone wersje PA-012. (:

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41497-pa-012/page/6/#findComment-1147013
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.