Włoski jazz.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Przyjeło się uważać,że główne "potęgi" jazzowe w Europie to Niemcy,Francja i Wielka Brytania a póżniej długo dłogo nic.

A przecież istnieja jeszcze Włochy!Przepiękny kraj ( każdy kto był w Toskanii czy na Sycylii wie o co chodzi),w którym artyści z różnych dziedzin rodzą się niemal na kamieniu.W którym jazz istnieje od lat 30 i który wydał wielu wybitnych muzyków.Np. pianiści Enrico Pieranunzi ( nagrania z Johnsonem i Baronem ).Stefano Battaglia -piękna płyta Re Pasolini.

Trębacze weterani Enrico Rava ( kiedyś awangarda z Lacym teraz w ECM) i Paolo Fresu.Legendarny perkusista Aldo Romano-trzy cudne afrykańskie płyty ze Sclavisem i Texierem.Basista Mario Pavone- nagrania z Chapinem ("Ride" i "Song for septet") oraz z T.Malabym("Boom").Saksofoniści Gianluigi Trovesi i Gianni Gebbia(kapitalna płyta z Kowaldem i Sommerem "Cappuccini klang").Oraz stojący trochę z boku Pino Minafra z jego szaloną niestabilną orkiestrą(Italian Instabile Orchestra-"Litania sibilante").

Nie sposób nie wspomnieć o niezliczonej liczbie festiwali jazzowych odbywających sie w Italii(Perugia,Pescara,Turyn) oraz o wielce zasłuzonych wytwórniach płytowych dla muzyki poszukującej takich jak Black Saint i Soul Note.

Co sądzicie o włoskim jazzie?Jakich artystów szczegolnie cenicie?A jakie nagrania?

[Terrapin]

Ja do powyższej listy dopiszę najpierw dwoje młodych wokalistów, raczej z pogranicza jazzu niż mainstreamu:

 

--->>>Petra Magoni (tworzy niezwykły, minimalistyczny duet z kontrabasistą Ferruccio Spinettim, śpiewając w takim składzie włoskie piosenki, standardy jazzowe, Beatlesów, Madonnę, arie Haendla i co tam jej do głowy przyjdzie)

 

--->>>Mario Biondi and the High Five Quintet - to energetyczny neo-swing grany przez klasyczny kwintet (tp, ts, p, dr, b) może bardziej nadający się na stylową imprezę niż do degustacji w zaciszu odsłuchowej pakamery, ale muzycznie bardzo smaczny.

 

Zupełnie spoza jazzu, moim ulubionym nie-klasycznym Włochem (bo klasycznych jest tabun) jest

--->> Paolo Conte, który w swoich songach czerpie z jazzowej stylistyki, również poprzez udział jazzmanów w jego zespole (np. basista Arez Tavolazzi). Jazz nie jazz - lubię i polecam!

 

A bliżej mainstreamu? Włochem jest grywający choćby z Charlie Hadenem gitarzysta

--->> Antonio Forcione, nagrywający "audiofilsko" dla Naim Records. Niespecjalnie lubię jego stylistykę, ale jego nagrania brzmią powalająco...

 

Coraz jaśniej świeci gwiazda pianisty nazwiskiem

--->> Stefano Bollani (rocznik 1972) w tej chwili koncertuje w duecie z Enrico Ravą, promując ich wspólną płytę dla ECM. Przymierzam się do zakupu którejś z jego płyt w trio z... Aresem Tavolazzim, wydanych na winylu dla japońskiej wytwórni Venus, specjalizującej się w triach jazzowych.

 

Obecnie podobno jednym z ciekawszych zjawisk we włoskim jazzie jest sycylijski basista, skrzypek i "oudysta"

--->> Enzo Rao i jego grupa Shamal. Niestety nie mam jeszcze żadnej jego płyty, w zeszłym roku na Sycylii znajomy włoski muzyk bardzo mi go zachwalał i puścił kilka jego nagrań. To taka mieszanka śródziemnomorska, trochę w stronę Anouara Brahema, ale bardziej zwariowana. Właściwie ten wątek mi o nim przypomniał, poszukam w końcu jakiejś płyty.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Mam taką ciekawą płytę "Uotha" wirtuoza gitary sardyńskiej Paolo Angeli z Hamidem Drakem.

[eremita]

Jest jeszcze paru muzyków, których warto wymienić: Mario Schiano, Paolo Damiani, Tino Tracanna, Franco D'Andrea, Giovanni Mirabassi, Daniele D'Agaro, Andrea Centazzo, Bruno Tommaso, Marcello Melis, Giancarlo Schiafini, Carlo Actis Dato, Roberto Ottaviano, Mauro Orselli, Zeno De Rossi, Francesco Cafiso, Salvatore Bonafede, Stefano Maltese, Fabrizio Bosso, Roberto Gatto, Guido Manusardi, Gianluca Petrella, Tiziano Tononi... Miało być paru a zrobił się tłum;). Nie chciałem się wychwalać swoją znajomością tamtejszej sceny jazzowej (bo to zwyczajnie nieprawda), a jedynie poprzez ilość wskazać na świetną kondycję tej muzyki we Włoszech. Jakość też zresztą trzyma poziom. Jedni z nich to twórcy fre i awangardy jazzu (Schiano, Centazzo), inni to typowy mainstream (Mirabassi, Bonafede), jest też swego czasu okrzyczany dużym talentem Cafiso (dostał chyba jakąś europejską nagrodę, choć nie jestem tego pewien).

Ciekawą wytwórnią poza znanymi Black Saint i Soul Note jest Splasc(h):

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

który wydaje dużo włoskiego jazzu (ale też np. świetny Frode Gjerstad). Zainteresowała mnie płyta Gaetano Liguoriego "L'Anima Di Un Omo" ze względu na udział Hamida Drake'a, ale jakoś nie mam ochoty na branie tego w ciemno;(.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeszcze fajna stronka:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[pavbaranov]

Jedno zastrzeżenia. Mario Pavone jest... Amerykaninem, urodzonym w Connecticut. A "włoski jazz"? Cóż, był określany tak i dostrzegany już w latach 70, kiedy niemal każdy europejski kraj, w którym jazz grała nieco większa ilość osób, próbował być postrzegany przez pryzmat swojej "narodowej" odmiany. Choć fakt, że w jazzie z Italii bardzo często spotkać można odwołania do włoskiej muzyki ludowej, do tradycji muzyki z basenu morza śródziemnego. Czyli... podobnie, jak to miało niegdyś miejsce, w kontekście Polski z choćby Namysłowskim.

[tungsol]

Dorzucilbym od siebie jeszcze jedna wloska wytwornie poza wymienionymi, ktora wydala IMO piekielnie dobre plyty np.:

Lestera Bowie - African Children, Sama Riversa - Africa, Maxa Roacha - Loadstar i kilku innych.

[tungsol]

Jej nazwa to HORO.

[wojciech iwaszczukiewicz]

A ja chciałbym wspomnieć o jeszcze jednym projekcie Pino Minafry.Myślę o płycie "Terronia" i jego Meridiana Multijazz Orchestra.Gorąco polecam!

[Marek B.]

Widzę, że mowa tu o właskich wykonawcach, więc zaproponuję

"Homescape" - Paolo Fresu, Nguyen Le Duos, Dhafer Youssef.

Płyta z ubiegłwego roku.

Gorąco polecam, słucham tego krążka już po raz 15sty i wciąż odnajduję coś nowego.

Trąbka Paolo jak zwykle świetna. Oud Dhafera - nie trzeba zachwalać. Nguyen Le Duos - dla mnie ogromne odkrycie.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Marek B.]

...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[rykuj]

u mnie w kolekcji cienko w tej materii - tylko kilka płyt Paolo Fresu, w tym PF Quintet. Mnie się one bardzo podobają, bo lubię mainstream. Z drugiej strony mało tu pewnie "włoskiego ducha".

[zildjian]

Jakaż to potęga jazzowa Wielka Brytania? Sami Brytole przyznają,że pod względem ujazzowienia to ... wyspa !

 

Włosi ? Absolutnie tak ! Właściciwe wszystko już wymieniliście, ja dodam tylko jedną wytwórnię - EGEA ! Pozazdrościć poziomu nagrań i edytorstwa. Mniam !

[wojciech iwaszczukiewicz]

Pragnę zwrócić uwagę na tegoroczne wydawnictwo CamJazz Giovanni Guidi Quartet"The house behind this one".Giovanni Guidi piano,Dan Kinzelman sax.,Stefano Senni bass i Joao Lobo perk.

Nowoczesny,ambitny mainstream.Swietna płyta!