Skocz do zawartości
IGNORED

Cienie PRL-u Wildsteina- ktoś oglądał?


Horst

Rekomendowane odpowiedzi

jacch,

 

nie pouczam, zauważam

 

ale - twoja sprawa ...

 

jar1,

 

widzisz - świat jest bardziej złożony niż "my" i "oni"

 

jeśli kiedyś to odkryjesz, to może przestaniesz z wszystkiego się rechotać

 

jeśli ....

ale wracając do tematu....

 

CIENIE PRL :)))

 

widziałem odcinek o lustracji na uczelniach

 

zarówno zwolennicy jak przeciwnicy mogą być zadowoleni :)

 

dla mnie było istotne, że nie jest Cienie nie są "pogadanką" zamydlająca oczy, jakie prowadził Durczok...

> maciek_m, 17 Kwi 2008, 22:41

 

Durczokowi właśnie za zamydlanie oczu płacono tzw. kontrakt gwiazdorski. Trzeba przyznać, że wywiązywał się zupełnie nieźle ;-)

maciek_m, 17 Kwi 2008, 22:41

 

>widziałem odcinek o lustracji na uczelniach

>

>zarówno zwolennicy jak przeciwnicy mogą być zadowoleni :)

 

LIST

 

Niżej podpisani zostali zaproszeni przez TVP do udziału w cyklicznym programie "Cienie PRL-u" prowadzonym przez Bronisława Wildsteina w jego segmencie dotyczącym lustracji (emisja 9 kwietnia). Obaj mieliśmy wątpliwości co do ostatecznego kształtu audycji, zważywszy że - wbrew dość już powszechnej praktyce - była ona nagrywana, a nie prowadzona na żywo. Zdecydowaliśmy się na przyjęcie zaproszenia przede wszystkim dlatego, że wydaliśmy książki przeciw lustracji (Andrzej Romanowski: "Rozkosze lustracji", Universitas, Kraków 2007; Jan Woleński: "Lustracja jako zwierciadło", Universitas, Kraków 2007), a nasza odmowa mogłaby być uznana za uchylanie się od dyskusji.

 

Od początku wiedzieliśmy, że będziemy w mniejszości, bo do nagrania zaproszono dwóch zwolenników lustracji - prof. Piotra Franaszka i prof. Andrzeja Waśko, obu z UJ. Razem z Wildsteinem stanowili więc większość w debacie.

 

Nagranie trwało około półtorej godziny. Było więc jasne, że ostateczny kształt audycji, przewidzianej na blisko 50 minut, będzie wymagał cięć i montażu. Całość składała się z dwóch części - z prezentacji nagranych wcześniej materiałów filmowych oraz dyskusji. Pierwsza część była dłuższa od drugiej o blisko 6 min. Oto (przybliżony) czas wystąpień poszczególnych dyskutantów: Wildstein - 6,5 min, Franaszek - 6,5 min, Woleński - 3,5 min, Romanowski - 2,5 min, Waśko - 2,5 min. Tak więc Wildstein przyznał sobie i pozostałym zwolennikom lustracji 15,5 min, a jej przeciwnikom 6 min. Oznacza to, że dał nam (w zaokrągleniu) 39 proc. czasu przeznaczonego na dyskusję, aczkolwiek w nagraniu proporcje były zdecydowanie inne.

 

Już ta analiza rozkładu czasu przeznaczonego na prezentację stanowisk dyskutantów nie pozostawia wątpliwości, kto był uprzywilejowany w tej debacie. Nasze wypowiedzi zostały pocięte, pozbawione wielu argumentów i sprostowań (np. wypowiedź Romanowskiego w sprawie wiarygodności teczek). Cięcia były szczególnie widoczne we fragmencie końcowym, gdzie Woleńskiemu po prostu urwano wypowiedź w pół zdania. Dodajmy, że zdecydowana większość materiałów filmowych była jednoznacznie prolustracyjna.

 

Cięcia dotyczyły także innych uczestników. Może najistotniejsze było pominięcie informacji podanej przez Franaszka w sprawie liczby agentów na UJ - w istocie niewielkiej w stosunku do całej społeczności uniwersyteckiej. Zapewne było to związane z główną tezą Wildsteina, że sprzeciw wobec lustracji był spowodowany dążeniem do obrony agentów i przez nich inspirowany.

 

Pod sam koniec programu Wildstein rzekł: "Agenci na stanowiskach naukowych nie mają się źle w Polsce w przeciwieństwie do ludzi, którzy chcieliby poddać pod publiczną debatę ich dyspozycje do sprawowania stanowisk uniwersyteckich. Z pewnością powiedzieć możemy, że postawa środowisk naukowych powoduje, że długo jeszcze będziemy borykać się z problemem lustracji na uczelniach".

 

Zacytowana wypowiedź Wildsteina padła bezpośrednio przed jego podziękowaniami za udział w dyskusji. W rzeczywistości została dodana przy montażu. Stanowi to swoiste ukoronowanie sposobu zrealizowania audycji przez Wildsteina. Prowadzi nas to do zgody z nim w jednym punkcie. Otóż manipulacyjna metodyka montażowa i sposób argumentacji zaprezentowane przez Wildsteina nawiązują do "parszywych" - by użyć jego własnego określenia - wzorów propagandy z czasów PRL-u. Słusznie więc nazwał swój program "Cienie PRL-u", przynajmniej w odniesieniu do odcinka, w którym uczestniczyliśmy. Ów cień zajaśniał pełnym blaskiem dzięki redaktorowi Wildsteinowi. Stąd tytuł niniejszego tekstu. Dodamy tylko, że o ile propaganda PRL-u była groźna, o tyle jej wildsteinowski cień jaśnieje już tylko śmiesznością.

 

Autorzy są profesorami Uniwersytetu Jagiellońskiego

 

 

Źródło: Gazeta Wyborcza

horst/Zygfryd

 

"Jak wrażenia? Podobno niezła rzecz, polecam."

 

maciek_m/wyczulony na manipulację

 

"Panowie jaka polityczna nagonka? pogorszyło się wam?

jakieś obsesje, zwidy...? czy słowo PRL jest obelżywe albo propagandowe?

trochę dystansu

"widziałem odcinek o lustracji na uczelniach

zarówno zwolennicy jak przeciwnicy mogą być zadowoleni :)"

 

Tak panowie niezależna jedyna obiektywna TV publiczna.Ale co tam gońmy zajączka w PRLu.

Panowie,

 

widzieliście ten odcinek? bo ja tak

 

Panowie mocno zaokrąglili, jak sami przyznali - na pewno podział głosów nie był talki, jak mówią.

 

A Wildstein stawiał tezy i pozwalał się wypowiedzieć, zresztą przynajmniej kilka razy zabierał głos, żeby przywrócić dyskutanta na wątek pytania i liczenie tego na czyjąkolwiek stronę jest lekko nieuczciwe :)) W każdym programie prowadzący ma jakąś opinię, ważne jest, czy daje się wypowiedzieć osobom o poglądach przeciwnych - jakby dodać np. głosy Sekielskiego i Morozowskiego, czy Lisa w prowadzonych przez nich rozmowach do jednej ze stron (zgadnijcie, której :))) ), to wyszłoby duuuuuuuuużo gorzej. Olejniowa na przykład nie pozwala mówić, jeśli ktoś obala jej tezy - wchodzi wtedy po chamsku w słowo, a jak brak jej argumentów, to rzuca jakiś w stylu "a u was to biją murzynów". Wildstein nie przerywał, a jeśli to po to, żeby ponowić pytanie, bo odpowiadający uciekał

 

Więc po odjęciu głosu Wildsteina procenty zmieniają się jeszcze bardziej.

 

W mojej opinii profesorowie będący przeciw lustracji mówili cienkim głosem, albo uciekali z wątków - ale to moja opinia.

 

A co do liczby agentów - nikt w programie nie forsował tezy, że była ich większość, albo przynajmniej bardzo dużo - absolutnie nie ma logiki w argumencie na ten temat zamieszczonym w proteście, tzn. że skoro była ich mniejszość, to nie mogli inspirować - a powiedział to profesor :))

 

Najwidoczniej w domu, jak zobaczyli program, panowie uznali, że byli mało przekonujący - i coś z tym musieli zrobić. napisali protest - ich sprawa

Postkomunistyczne struktury na uczelniech trzymają się dobrze. System kastowy służy umacnianiu nieformalnych więzi koleżeńskich i wpływów pomiędzy profesorami. W tym betonowym świecie rodem z PRLu przepływ środków, tytułów, dostęp do stanowisk jest ściśle reglamentowany przez "rady starszych" i umożliwia rózne interesy. Widmo lustracji narobiło 2 lata temu paniki i zagroziło utratą przywilejów. Nawet jak nie było agentów to było wielu twarzyszy działąjących w PZPR i egzekutywie. W końcu jakoś trzeba było przydział na telefon, paszport czy wyjazd do II obaszaru płatniczego uzasadnić, a partyjna legitymacja zawsze była mocnym argumentem.

"Panowie mocno zaokrąglili, jak sami przyznali - na pewno podział głosów nie był talki, jak mówią"

 

Masz podane FAKTY I KONKRETNE WYLICZENIA uczestników programu.Jeżeli jesteś obserwatorem a nie uczestnikiem ideologicznej zadymy to przyjmujesz do wiadomości i sprawdzasz zródło mając wątpliwości a nie od razu negujesz i pokrętnie tłumaczysz krętactwa autorów programu.Taki elektorat winduje obłudę i zakłamanie.Powodzenia.

Oglądałem następny odcinek, o agenturze w TV i Bronek jest tak samo otwarty na tezy inne od swoich jak następny wzór obiektywizmu z TVP - Pospieszalski. Już lepiej jak zajmował się muzyką.

wladz, 18 Kwi 2008, 10:56

 

>"Panowie mocno zaokrąglili, jak sami przyznali - na pewno podział głosów nie był talki, jak mówią"

>

>Masz podane FAKTY I KONKRETNE WYLICZENIA uczestników programu.Jeżeli jesteś obserwatorem a nie

>uczestnikiem ideologicznej zadymy to przyjmujesz do wiadomości i sprawdzasz zródło mając wątpliwości

>a nie od razu negujesz i pokrętnie tłumaczysz krętactwa autorów programu.Taki elektorat winduje

>obłudę i zakłamanie.Powodzenia.

 

nie mam jak sprawdzić - daj mi linka do tej audycji na internecie, to przeliczę

 

to nie są fakty - sami powiedzieli, że te wiliczenia nie są dokładne - w dodatku potraktowali Wildsztajna jednoznacznie jako "drugą stronę", a tak było tylko częściowo

 

więc pilnuj języka (a najlepiej obejrzyj program sam)

Walery, 18 Kwi 2008, 11:49

 

>Oglądałem następny odcinek, o agenturze w TV i Bronek jest tak samo otwarty na tezy inne od swoich

>jak następny wzór obiektywizmu z TVP - Pospieszalski. Już lepiej jak zajmował się muzyką.

 

kłamiesz, Walery

 

Też widziałem ten program - to Majcherek imputował Wildsztajnowi, że jednoznacznie ocenia, że za Drawicza Telewizją rządziły służby

 

A Wildsztajn Majcherka hamował i mówił, że fakt, iż Drawicz w latach 60. był agentem nie jest dla niego jednoznacznym dowodem na to, ze Telewizją rządziła za jego czasów agentura

 

powiedział jedynie, że ten fakt, plus to,że na swojego zastępcę Drawicz wziął Rywina, który, choć był dobrym fachowcem, to jednak ewidentnie dobrze żył z władzami PRL, każe mu się nad tym mocno zastanowić

 

i tyle....

Walery,

 

z tym "kłamiesz" to się trochę rozpędziłem - przepraszam

 

wypowiedziałeś opinię. ale to tylko opinia i powyżej podałem ci przykład, że jest niesłuszna i że Wildsztajn właśnie stara się zachować obiektywizm, mimo tego, że ma swoją opinię na te sprawy (albo podejrzenia)

 

porównaj sobie teraz zachowanie Wildsztajna z zachowaniem Sekielskiego i Morozowskiego przy ostatniej rozmowie z Ziobro - nie pozwalali mu nic powiedzieć, i od początku do końca kazali mu się zgadzać z tezą, że za jego czasów śledztwo ws. Olewnika oraz traktowanie prokuratorów było przynajmniej równie bandyckie, jak za SLD

 

tu, choćby w świetle rzeczy, którzy przytaczał Nowy2, masz przykład rzeczywistego braku obiektywizmu

 

każdy dziennikarz ma jakieś swoje przekonania, czy tezy. nie da się tego uniknąć. Chodzi właśnie o możliwość pełnego zaprezentowania wszelkich argumentów

maciek_m, 18 Kwi 2008, 13:00

 

maciek, kurde, czego mu nie pozwolili powiedzieć? po raz dziesiąty w trakcie programu że jak był prokuratorem generalnym to tyle zrobił jak żaden inny itp itede? Przecież to była odpowiedź na każde pytanie, niezależnie jakie było. Sugerujesz że najlepiej by było gdyby nie zadawali żadnych pytań tylko Zbyniu pacnąłby sobie jakie oświadczenie przy okazji?

 

TS: Dobrze, panie ministrze, dlaczego prokuratorzy, którzy zawalili sprawę jak pan sam powiedział dlaczego awansują. Dlaczego…

 

ZZ: Czy dostrzegacie wreszcie…mam takie pytanie czy dostrzegacie różnice między tym co działo się wcześniej przez cztery lata.

 

TS: Dostrzegamy, ale mamy inne pytanie, panie ministrze, pan zmienia temat.

 

ZZ: Nie, panowie zmieniali temat.

 

TS: Panie ministrze, nasze pytanie jest następujące, dlaczego pan Ordanik, który nie zgodził się na zatrzymanie jednego z podejrzanych w tej sprawie….

 

AM: Który później został zatrzymany.

 

TS: ...awansował pana decyzja do prokuratury apelacyjnej. Dlaczego ten pan panie pośle otrzymał tak ważna sprawę – doktora G., skoro tak źle działał w sprawie Krzysztofa Olewnika jak pan sam mówi.

 

ZZ: Panie redaktorze, po pierwsze panowie zmieniacie temat, bo chcecie jakby zakrzyczeć sytuację, że….

 

TS: Bo pan nie chce odpowiedzieć na nasze pytania. Panie ministrze…

 

ZZ: Nie, ja chcę odpowiedzieć. Tylko pozwólcie mi dokończyć przedstawienie tej sprawy.

 

TS: Panie ministrze, dlaczego ci ludzie awansowali?

 

ZZ: Otóż, panie redaktorze, Ppzede wszystkim trzeba pamiętać o tym, o czym nie chciał powiedzieć pan minister Ćwiąkalski będąc tutaj, że postęp w tej sprawie, dynamika i pozytywne decyzje nastąpiły wtedy, kiedy ja byłem prokuratorem generalnym i uczestniczyłem w tych decyzjach.

Walery,

 

pamiętam początek tej rozmowy - zaczęła się właśnie od tego, że postawiono go w sytuacji, ze za jego czasów działy się złe rzeczy. a potem jak próbował coś powiedzieć, to wrzucano właśnie takie pytania pomocnicze, i trzymano się ich uparcie, żeby widzowie mieli "odpowiednie" wrażenie

 

a co do tego gościa - to Ziobro dał odpowiedź na pytanie dotyczące jego awansu

 

bądź tak miły i je wklej, jak masz dostęp do stenogramu....

"to nie są fakty - sami powiedzieli, że te wiliczenia nie są dokładne - w dodatku potraktowali Wildsztajna jednoznacznie jako "drugą stronę", a tak było tylko częściowo"

 

Przeczytaj dokładnie nie tylko uwagi do programu profesorów ale również swój wpis na temat programu.Jest tak samo obiektywny jak program Wildsteina.Zapewne zupełnie przypadkowo jesteście na tej samej diecie i stąd ta zbieżność poglądów.

 

Nie oglądam propagandowych programów.Pozostałość po PRLu.

 

Ty podważasz wiarygodność profesorów więc proszę o dowody które sam poszukasz.

władz,

 

to ty mi daj dowody, że oni mówią prawdę :)))

 

ja program widziałem, ty nie

 

ale ty wiesz lepiej, bo 2 gości napisało tekst do Wyborczej - taki żart poranny z twojej strony?

Walery,

 

Proszę - początek rozmowy (wcześniej 5 minut truli mu dupę o książkę Kaczmarka i pomimo że kilkakrotnie odmówił, to się zapierali że musi przeczytać - taki szoł dla widzów):

 

"AM: Panie ministrze, a sprawa Olewnika? Czy według pana prokuratorzy działali rzeczywiście s skandaliczny sposób w tej sprawie?

 

ZZ: Zcałą pewnością. To jest sprawa niezwykle dramatyczna, która pokazuje przede wszystkim ogrom cierpienia pana Krzysztofa Olewnika i też jego najbliższych. Oraz z drugiej strony, jest pewnym symbolem braku reakcji ze styreny organów ścigania, które przez długie lata nie robiły w tej sprawie nic aby wykryć sprawców, choć byli w zasięgu ręki. Przypomnę fakty…

 

TS: Panie ministrze, przepraszam, że przerwę…

 

ZZ: Jeśli pan pozwoli, panie redaktorze, w 2001 roku sprawcy dopuścili się porwania, a dopiero w czasie, kiedy zostałem ministrem sprawiedliwości doszło do zatrzymania… wykrywania kolejnych sprawców i ich zatrzymywania.

 

TS: Panie ministrze, ale to za pana czasów prokuratorzy, którzy jak pan powiedział działali skandalicznie w tej sprawie robili karierę. Maciej Glinka - nasz reporter – prześledził co dzieje się z prokuratorami ze sprawy Krzysztofa Olewnika."

 

Potem jest przerwa na materiał filmowych o tych prokuratorach, a potem.... :

 

"AM: Panie ministrze, co pan na to?

 

ZZ: Panowie redaktorzy, po pierwsze nie zadaliście zasadniczego pytania, które w tej sprawie jest najważniejsze. Kiedy doszło do zatrzymania sprawców tej sprawy, kiedy i kto był wtedy prokuratorem generalnym, gdy śledztwo ruszyło do przodu, który prokurator generalny spowodował, że ta sprawa trafiła do prokuratury w Olsztynie…

 

AM: A kiedy pan się dowiedział o tej sprawie panie ministrze? Że ona istnieje, że jest? Kiedy pan się dowiedział, że coś jest z nią nie tak?"

 

I potem zmiana tematu. Tak naprawdę nie pozwolili mu wypowiedzieć się do końca na temat sytuacji przed jego przyjściem na stanowisko i w trakcie urzedowania.

 

Wiesz, jak ktoś chce, żeby Ziobro był schwartzcharakterem, to mu to nie przeszkadzało - facet nie ma się bronić, tylko odpowiadać na pytania (dlaczego on tak źle zarządzał prokuraturą)

 

Sekielski i Morozowski nie interesowali się tak naprawdę sprawą Olewnika - ona dla nich była nieistotna. Oni chcieli udowodnić, że Ziobro promował "złych" prokuratorów.

 

 

A na koniec jedna z odpowiedzi Ziobry nt. awansów:

 

"TS: Panie ministrze, a dlaczego w takim razie prokurator, powtarzam to pana słowa. Prokuratorzy, którzy w sposób skandaliczny prowadzili tą sprawę. To pan mówi też, dlaczego jeden z nich otrzymał do prowadzenia tak ważną dla pana sprawę, jak sprawa doktora G.?

 

ZZ: Panie redaktorze, w momencie, kiedy otrzymał do prowadzenia to ja o sprawie jeszcze nie wiedziałem, że on dopuścił się nieprawidłowości w tej sprawie. Taką wiedzę uzyskałem dopiero w 2007 roku, między czerwcem a lipcem. Bliżej lipca wtedy, kiedy powstała tak zwana Biała Księga – czyli raport prokuratury Olsztyńskiej. A dlaczego też powstała Biała Księga, czyli wiemy o nieprawidłowościach w tym postępowaniu. Ponieważ za tez moją aprobatą, prokuratorzy, którzy nadzorowali postępowanie w prokuraturze krajowej polecili prowadzącym w Olsztynie sprawę po pierwsze ująć i zatrzymać, oskarżyć bandytów, którzy dopuścili się porwania i zabójstwa. Ale równolegle prowadzić czynności ustalające nieprawidłowości. W momencie, kiedy zakończyli, przygotowali akt oskarżenia to było w 2007 roku właśnie bodaj koło lipca 2007 roku, przygotowali tenże raport, który trafił do mnie i wówczas wydałem polecenie."

 

I jest odpowiedź? Jest!

 

Ale dla mediów Ziobro promował złych prokuratorów

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

lubię ten program, jest dość neutralny politycznie ale świetnie pokazuje

 

jak denne mamy media.. = polski orwell

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wildstein nie jest wart żeby mu poświecac wątek i wypowiadac się na temat jego popłuczyn którym ludziom płuka mózgi. Dlatego złamię swoją zasadę i powiem się krótko - dziwię się że ktoś to ogląda i komuś chce się o tym pisac. Ten kolo jest mega-żenujący. Z dużo większym zaciekawieniem słucham swojej 80letniej sąsiadki, która ujrzawszy mnie w ogródku zza płota czasem mnie zagaduje.

macius jako ze nie masz doswiadczenia w wwildsztainie to komunikuje ci ze profesorowie napisali list protest jako ze nagranie by nie na zywo.... a mialo.Zostalo pociete i ustawione.na koniec komentarze wildsztaina zostaly dograne po programie.profsory policzyly ze mieli ostecznie tylko ok 30 % czasu w stosunku do reszty.widocznie licznik tasmy sie zawiesil wildsztainowi jak i pamiec.Ale pamiec rzecz ludzka.Tak sie dzieje .tak sie dzialo komunistom.tez im sie zawieszala ale wildsztain juz o tym zapomnial.tak samo jest z toba macis .ja jestem daleko i wiem- a ty na miejscu a nie wiesz.tez licznik ci stanal czy bije... po lbie bez skutku

macius ...ale jak tak mysle. macius, profesory tez klamia bo jak inaczej, jesli ich tylko wyborcza opublikowala?wlasciwie macius to zostal juz tylko wildsztain i ty.no moze lysiak?ale taki marcinkiewicz to juz chyba nie?bo jak kaczmarek tak nagle ,marcinkiewicz tez- to moze to jakas epidemia.A jak dosiegnie tez wildsztaina?Okaze sie ze to tez klamca.musisz juz teraz macius przewidziec jakas mondra reakcje.a jak ta epidemia do ciebie dotrze.to skad bedzie wiadomo ...? co z toba? skad my mamy wiedziec macius... jak ta epidemia ogarnie wszystkich.

maciek_m, 18 Kwi 2008, 14:16

>Bumerang jest świetny

>ale co z tego? puszczają go o północy jakoś...

 

no cóż, zostaje np. magnetowid

 

ale pamiętam że kiedyś leciał w środę przed południem, czy koło południa:

 

"Program można zobaczyć także we wtorki w Polsacie 2 w godz. 5:00, 12:30 i 20:30.

 

W tej formule "Bumerang" ukazuje się do dzisiaj, a jego stałymi uczestnikami są: autor i prowadzący Marek Markiewicz, Maciej Iłowiecki, Tomasz Wróblewski (od X/2001) a także Michał Karnowski i Maciej Rybiński."

 

jest to świetne dziennikarstwo, bardzo cenię bywszego red. naczelnego newsweeka Wróblewskiego- za jego czasów Newsweek był bardzo ciekawy i wzorcowo "pluralistyczny"

 

no i Markiewicz ma gadane i obdarzony jest wyjątkową bystrością "chłodnego" umysłu

 

 

noster, 18 Kwi 2008, 14:55

>Wildstein nie jest wart żeby mu poświecac wątek i wypowiadac się na temat jego popłuczyn którym

>ludziom płuka mózgi. Dlatego złamię swoją zasadę i powiem się krótko - dziwię się że ktoś to ogląda

>i komuś chce się o tym pisac. Ten kolo jest mega-żenujący.

 

w zasadzie szkoda gadać, na forum hifi&muzyka funkcjonuje jako dyżurny niekwestionowany imbecyl taki "Hardi"- on podobnie wzniośle wyzerował Korwina Mikke, kretyni mają charakterystyczną łatwość w tym kierunku :-)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.