Creek 4330R i JBL XTi 60

[zyzio]

=> byca

Uzywki chodza w zbliżonych cenach - nie wiesz o tym czy jak ??? Legenda Creeka się broni dzielnie :-)

[byca]

zyzio

używki??Co to za porównanie! Ja kupiłem od kolegi Krella za 2500 tysiaka to powiem,że ty ''łoś'' bo masz Primere za większą kasę?

[Micke 13]

Stare Rotele grają bardzo charakterystycznie, Creek wydaje mi się jest bardziej uniwersalny, lepszy czy gorszy przyznam się że nie wiem, nie słuchałem tych klocków w ich najlepszych konfiguracjach. A to że Rotele za 3 tysiaki chodzą w podobnych cenach... Nie ulega wątpliwości że na eBuyach są tanie jak borszcz, dla mnie, założyciela Klubu miłośników Rotela, niewątpliwie ta marka jest best buy w relacji jakość_dźwięku/cena, na pewno w klockach z second handu ;)

 

Creek, jakikolwiek wspaniały by nie był, wydaje mi się popularność ma również mocno napompowaną przez maxymalnie gwiazdkowe recenzje z gazetek. Seria 4330 cenę trzyma też niewątpliwie z tego powodu, że stosunkowo niewiele tych modeli wypuszczono. Starsze serie są już zapomniane, obok klasycznej 4330 (i przejściowej którą ja miałem) był już tylko model Mk II, serie 52/53 to półka wyżej. Ponadto po 4330, jego następca, jak on tam miał 50i chyba, praktycznie nie różnił się budową i brzmieniem a... kosztował prawie dwa razy więcej, co ciekawe, dalej był uważany za dobry wzmak w stosunku do ceny. Starych Roteli było dość dużo, 92x, 93x, 97x, 98x, z tej półki co Creek modele 971, 972, 980, ponadto dochodzi cała plejada wzmaków dzielonych. Owszem, seria Creeka 43 też miała swoją odmianę dzieloną, ale ja tu na forum spotkałem tylko jedną osobę posiadającą taki zestaw, tak więc jest to już chyba rarytas. Na allegro nigdy nie widziałem dzielonego Creeka, za to co rusz to przewijają się tam końcówy i pre Rotela.

 

No i ponadto Creek to rasowy Angol ;P A Rotel to właściwie niewiadomo co, ni to hAmerykaniec, ni to Japoniec, ni to Herbatnik ;P Na początkujących audiofilach (bo raczej tacy kupowali 4330) widniejący na front panelu napis Made In UK niewątpliwie robił wrażenie ;) Wiem, bo jak mój kolega pierwszy raz zobaczył u mnie Creeka, na ten niewielki, gustowny, zielony napis zwrócił z szacunkiem w pierwszej kolejności uwagę (sam miał Pioneera ;)