zmiana fazy - mini opowiesc wigilijna

[gonarek]

Temat jusz zdaje sie wałkowany, ale po tym co mi sie ostatnio przytrafilo dorzuce tez swoje 3 centy.

Na poczatku grudnia postanowilem w ramach prezentu gwiazdkowego sprawic sobie nowego wzmaka. Dysponujac kwota ~3 tys. wybralem sie na wycieczke po katowickich salonach hifi. Z odsluchanych klockow zdecydowanie najbardziej przypadl mi do ucha ARCAM A75+, niestety jego cena nieco przekraczala moj budzet. Spore nadzieje wiazalem tez z piecem FASE 300R, ale panowie w RCM akurat nie mieli zywego egzemplaza na stanie, a dostawy spodziewali sie najwczesniej w styczniu. W tej sytuacji zdecydowalem sie odlozyc zakupy na przyszly rok.

Tak sie jednak zlozylo, ze na tydzien przed swietami pojawila sie mozliwosc zakupu Densena B100 z 2 reki i to po calkiem przystepnej cenie. Z tym piecykiem mialem juz wczesniej przelotnie do czynienia i byly to jak najbardziej pozytywne doznania. Nie bylem jednak pewien jak toto zagra w moim systemie. Slyszalem ze dunczyki lubia sie z brytolskimi kolumnami, a takie akurat zestawy posiadam (AE 105 se), wiec warto bylo sprobowac. Udalem sie do MegaHZ i wypozyczylem na weekend nowiutkiego B100 (mk. 5). Wzmak byl jeszcze nie uzywany, ale nawet taki niedotarty szybko przekonal mnie, ze warto bylo targac to 12 kilowe pudlo przez pol miasta. Po pierwszej plycie przestalem sie juz zastanawiac nad basami, srednica, dynamika, detalami i calym tym technicznym kramem - po prostu sluchalem muzyki - i to w wydaniu od ktorego doprawdy trudno sie bylo oderwac. Przy okazji uslyszalem jusz chyba wszystko, co byl w stanie dac z siebie moj 12 letni dyskofon.

Niestety, weekend szybko minol i trzeba bylo oddac zabawke do sklepu. Przez kolejne 3 dni bylem calkiem pozbawiony dzwieku - na sama mysl o podpieciu starego pieca robilo mi sie niedobrze. Wreszcie w czwartek przytargalem do domu wlasnego B100. Przy tej okazji postanowilem zrobic troche przedswiateczych porzadkow w plontaninie kabelkow sieciowych - jak sie pozniej okazalo operacja ta byla niezwykle brzemienna w skutkach. Ale o tym za chwile.

Podlaczylem wszystsko, do odtwarzacza wrzucilem ostatnia plytke Blackmore's Night, zapadlem sie w kanapke, wcisnolem i... doznalem szoku. Bynajmniej nie w pozytywnym znaczeniu. Dzwiek ktory wydobyl sie z glosnikow sprawil ze zwatpilem. Dudniacy, pozbawiony kontroli bas byl wszechobecny, do tego stlumiona, rozmyta gora, kompletnie pozbawiona detali i przejrzystosci. W tym balaganie bezskutecznie probujaca znalezc swoje miejsce srednica przesuwala sie to w przod to znowu w tyl. Caly ten halas do zludzenia przypominal efekt loudness. Na tym jednak nie koniec, obraz dzwiekowy zupelnie nie kleil sie - poszczegolni muzycy grali jakby sami dla siebie. Dzwiek byl spowolniony i mial tendencje do kotlowania sie. Sytuacji nie poprawialo tez dokuczliwe świszczenie sybilantow. Do odtwarzacza wedrowaly kolejne plyty, ale w tym wydaniu brzmialy jedynie jak karykatury samych siebie. Wraz z obrotem galy w prawo bylo tylko coraz to gorzej.

Poprzepinalem zrodlo do innych wejsc, potem glosniki do innych terminali - bez efektu. Wychodzilo na to ze wzmak jest uszkodzony. Juz mialem w perspektywie pielgrzymke po serwisach, kiedy wydarzyl sie cud...

W wigilie rano, pod wplywem jakiegos przeblysku odwrocilem wtyczke sieciowa odtwarzacza CD... i oslupialem. Dudnienie zniknelo bez sladu - w jego miejsce pojawil sie bas swietnie kontrolowany - szybki i zwarty. Srednica ulegla stabilizacji i stala sie bardziej naturalna, a gora przejzysta i szczegolowa. Redukcji uleglo tez szeleszczenie. Wokol muzykow pojawilo sie powietrze, dzwiek stal sie spojny i dynamiczny - wreszczie pojawila sie muzyka. Jednym slowem byl to taki dzwiek jakim kilka dni wczesniej uraczyl mnie model sklepowy. Przez pozostale swiateczne dni moglem sie w spokoju oddac odkrywaniu swojej plytoteki od nowa.

 

Do tej pory nie sadzilem ze leciwa i tania elektronika moze byc do tego stopnia wrazliwa na takie subtelnosci jak przesuniecie fazy. Moze ktos z forumowiczow zetknal sie z podobnym przypadkiem i zechce o tym opowiedziec. Wszelkie fachowe opinie mile widziane.

Przy okazji prosilbym tez o zabranie glosu osoby, ktore mialy do czynienia z produktami FASE - nadal jestem ciekaw czy wiele stracilem nie odsluchujac tego wzmaka.

[zyzio]

Tak, temat był już wałkowany, jednak faza ma znaczenie i to nawet w przypadku tak małego usroństwa jakim jest mój sypialniany Pianocraft.

[andrea29]

Też to odkryłem, tylko trochę wcześniej, patrz moje pierwsze wpisy... ; ))

Moje reakcje i spostrzeżenia - podobne. To prawie jak sztuczka. Wiedza kosztuje...

Pozdr.

[gonarek]

No wlasnie - sztuczka. Ale dlaczego w takim razie producenci tanszej elektroniki nie biora tego pod uwage? Jezeli koszt fabrycznego wyposazenia urzadzenia w porzadna sieciowke z uziemieniem jest dla nich za wysoki, to mogliby chociaz jakos oznaczac wlasciwe polozenie wtyczki... Przeciez musza o tym wiedziec, a mimo to prozno szukac chocby wzmianki w instrukcjach obslugi. Dziwne...

[andrea29]

Bo dla wielu klientów byłoby to zbyt skomplikowane i za wielu mielibyśmy mądrych ; ))

[Frycu]

Bo nie kazde urzadzenie jest projektowane w 1 czy 2 klasie ochronnosci.

[burza]

jak dobrze się przyjżeć wtyczce, to powinno tam być "N" co w moim mniemaniu oznacz neutral, czyli faza to ten drugi. Mnie się sprawdziło zawsze. Np we wzmacniaczu MFA2 faza przechodzi przez bezpiecznik i to jest OK.

[andrea29]

-> gonarek: "dlaczego w takim razie producenci tańszej elektroniki nie biorą tego pod uwagę ?"

Biorą i wiedzą na pewno, tylko - myślę - że za edukację Klientów nikt im nie płaci ; )) Poza tym jeśli jeden wykosztuje się z uświadomieniem Klienta - reszta (konkurencja) ma to z głowy. Nie ma gwarancji, że "oświecony" za friko przez sprzedawcę Klient nie kupi z tą wiedzą sprzętu konkurencji ; )) Poza tym sprzedawca powinien wiedzieć więcej od Ciebie, a nie musi się tym chwalić ; )) ?

Przypuszczam, że sprawa fazy jeszcze jak z 5x przewinie się na tym forum i w pewnych odstępach czasowych, będą "ochy i achy" to ignoranci zaczną zwracać na to uwagę i się zastanawiać. Potem każdy z osobna będzie pytać dlaczego, by gdzieś po pół roku ruszyć d...ę i spróbować odwrócić fazę (wtyczkę) jeśli trzeba, by sprawdzić i usłyszeć różnicę. (

[jar1]

-> gonarek

Tak duzy efekt mimo wszystko swiadczy, ze cos jest nie tak w sposobie zasilania Twojego zestawu. Musza plynac calkiem spore prady przez interkonekty poprzez przewody masowe. A moze miales podlaczony tuner do zestawu z antena od kablowki? A moze jednak wzmak wymaga zasilania z uziemieniem?

pozdr

Jarek

[paww]

Prawdopodobnie płyną jakieś prądy upływnościowe w jednym z dwóch ustawień kabla sieciowego (przy zamianie zera i fazy), które zakłócają pracę elektroniki np. przetworników C/A. Świadczy, to moim zdaniem, o pogorszeniu stopnia izolacyjności zasilacza (być może transformatora). Stan taki nie należy uznawać za prawidłowy.

[Gość JacekPlacek nie zalogowany]

Zgadzam się ,że jest to wina kiepskiego zasilacza. Nigdy nie stwierdziłem u siebie jakichkolwiek zmian w dźwięku po odwróceniu wtyczek sieciowych w dowolnym z klocków.

[Gość mac-stary]

zgadzam się z przedmówcą, zauważam zmiany niezwykle suptelne, do tego stopnia ze nie umiem powiedziec co sie właściwie zmieniło. Jakość prądu od pory dnia - taaaak - tu bywa różnie.

[andrea29]

Hmmm, konstruktor ABOXa uprzedził mnie, że w jego konstrukcji polaryzacja wtyczki nie ma ŻADNEGO zanaczenia i nawet to uzasadnił lecz zapomniałem jak : ((

 

Faktem jest, że z problemem "bałaganu i chaosu na scenie" można łatwo zawalczyć bezinwazyjnie.

Pozdr. i cieszę się, że piszecie, iż jest to problem wynikający tylko ze złego rozwiązania zasilania i masy.

Pozdr.

[gonarek]

==>jar1

Zgadza sie - wzmak jak najbardziej wymaga zasilania z uziemieniem i takie zasilanie dostaje. Problem odwrotnej fazy dotyczyl CD, ktory ma zwykla, plaska wtyczke bez uziemienia. Tunera nie posiadam, ale do zestawu faktycznie jest podpieta antena z kablowki (za posrednictwem VCR) - nie zauwazylem jednak jej wplywu na dzwiek. Zaznaczam, ze w czasie opisywanych przezemnie zdarzen do wzmaka nie bylo podpiete nic innego poza CD. Interkonekt (eagle MC80) posiada żyłe uziemiajaca, ale nie wykorzystuję jej (oba konce niepodlaczone). Zestaw jest zasilany ze standardowej listwy komputerowej.

 

==>paww, jacekplacek

Piszecie o problemie w zasilaczu - chodzi wam o zasilacz wzmaka czy napedu CD (ma ponad 12 lat) ?