Wigilia audio

[Gość Sukin_Kot]

I cały czas chodzi taki bezkarnie i smieje ci sie w twarz

[Gość zlodziej]

kradne bo musze, jakbym mial prace to bym nie kradl, no przeciez z czegos musze zyc, no nie?

a sprzedaje ludziom zamoznym bo oni maja pieniadze aby ode mnie kupowac, biedoty na to nie stac, a z reszta po co jej taki sprzet?

[Frycu]

=>zlodziej

Mam nadzieje ze Neostrady + nie dzielisz slyszalem od znjomka z Kielc ze zaczynaja sie kontrole ... uwazaj mam kolege w TPSA w Kielcach :)))

[Gość zlodziej]

pewnie ze to dzielone lacze 11 userow z tego kozysta, koszty sie przez to lepiej rozkladaja, ale dzieki za ostrzezenie

[Jazz]

Doprawdy nie rozumiem osob nie posiadajacych ubezpieczenia. Ale dziwi mnie rowniez instalowanie innych niz firmowe zestawow dzwiekowych w samochodach. To jest juz nie tylko przezytkiem, ale i najmniej rozsadna inwestycja. Sugerowalbym zakup lepszego samochodu za dodanie np tych 11K pln. Widze nierzadko tych fanatykow w Hondach z ekranem na desce rozdzielczej, odtwarzaczem DVD, kilka niebieskich diod, neon pod podwoziem i ryk z grubej rury. Kierowca to istota z wyrazem kompletnego osla na genetycznie zachwianej gebie, a ta z kolei jest zawieszona nad nienaturalnie chamskim polozeniem ramion na kierownicy. Dawaj! Na full'a!

[CASKP]

Tutaj niestety nie mogę się z tobą zgodzić. Być może miałeś doczynienia z takimi osobnikami. Ja osobiści cenię sobie dobrą muzę w samochodzie. Nie mam monitora, nie mam podświetlenia, niebieskich diod. Jednak twierdzenie że lepiej kupić inną furę niż dobrze słuchać muzyki to tak jak wymienić mieszkanie albo kupić żonie nowe futro zamiast mieć swój ulubiony i wymarzony sprżet domowy. Do mnie nie trafia takie rozumowanie...

[CASKP]

A propo na fula - widocznie miałeś doczynienia z osobnikami którzy potrzebują "mocnego" uderzenia. To jest szpanerstwo, i robienie muzy dla innych, nie dla siebie. Posłuchaj samochodu zrobionego do słuchania normalnej muzyki......

[romekp]

Co więcej, nie słyszałem rozsądnie brzmiącego firmowego zestawu w samochodzie... Jazz, znasz jakieś?

[Hiena-podrobka]

Jazz nie rozumie, ze ktos moze w samochodzie spedzac duzo czasu i jednoczesnie chciec posiadac w nim dobrze brzmiacy zestaw grajacy.

[romekp]

Taki przykład z życia wzięty. Jeździłem niedawno w US Fordem Taurusem. Nie jet to oczywiście wóz luksusowy - ale jak na Polskę - co najmniej wyższa klasa średnia. Firmowy zestaw Forda tak rzępolił, że kilka zakupionych płyt przesłuchałem w hotelu na wyjściu słuchawkowym discmana podłączonym do stojących na kartonowych pudłach głośników (97dB to jest to ;)). Fakt, co płytę musiałem wkładać świeże akumulatorki, ale grało toto bez porównania lepiej, niż "propagowany" przez Jazza zestaw firmowy...

[Jazz]

Nalezy w ogole uogolnic i powiedziec, ze w samochodzie nie bedziesz mial zazwyczaj dobrej akustyki i muzyki. Polemizowalbym z "instalatorami" w sferze poprawienia akustyki wnetrza i jakosci dzwieku w dobrej jakosci samochodach, tych zaprojektowanych juz przez doswiadczone ekipy inzynierow. Nie sadze, zeby przecietna osoba byla w stanie po wizycie w Media Mart lub na blotnistym wolumenie poprawic projekt ekipy Levinsona, czy HK. W swoim samochodzie mam fabryczny, opcjonalny system HK. Poza tym, trzymanie samochodu przez okres dluzszy niz 2 lata jest nieekonomiczne. Nastepnie zmodyfikowane auta traca diametralnie na swojej wartosci odsprzedazy. Co tez jest istotne, samochody 4-6 letnie maja tez dodatkowe mankamenty akustyczne wynikajace z drgan, nieszczelnosci, itp. Wiec po co sie w to bawic?

[sovajazz]

rozumiem CASKP, bo z tego żyje, lecz ja sprowokuje nieco dyskusje i przyłącze się do ostatniego wpisu jazza.... ja również uważam wysokiej klasy systemy car audio za trwonienie pieniędzy (własnych dodajmy, więc to nie moja sprawa)... samochód taki traci na wartości jak normalne auto, a późniejsza odsprzedaż jest zwykle długo rozmyślanym dylematem bolesną stratą finansową dla właściciela.. wolałbym dorzucić swoje ciężko zarobione pieniądze do domowego systemu, a w samochodzie pozostać przy formówce, ew. minimalnie ją zmodyfikować dodając np. lepszej jakości głośniki (w zdrowej cenie)... sam dużo jeżdże autem, ale inwestycja w sprzęt car audio jest w moim rozumieniu nieefektywna, gdyż i tak akustyka samochodu ma się nijak do chociażby miernych warunków panujących w przeciętnym mieszkaniu... a te wszystkie procesory dźwięku, które montuje się w wysokiej klasy sprzęcie car audio również nie polepszają "audiofilskości" odsłuchów... w samochód moge wyrzucić max 2kzł, a i to pod warunkiem, że będe chciał go zatrzymać u siebie na dłużej niż rok, dwa...

[Papamek]

Można narzekać na efekciarskie KD, czy dudniące samochody. Jednak taki styl to raczej wizytówka ich użytkowników, niż istota zagadnienia.

Przyzwyczajenie do przynajmniej poprawnego brzmienia w domu powoduje, że w samochodzie także szukam czegoś lepszego. Jak zdecyduję się na KD, to również będę go kompletował w oparciu o dotychczasowe doświadczenia z audio.

A swoją drogą uważam car-audio za dziedzinę znacznie trudniejszą. Właściwie trzeba zdać się na wiedzę i wyczucie instalatora. A efekt trudny do przewidzenia :)

[CASKP]

Różnie do tematu Car Audio można podchodzić. Preferuję systemy proste - bez procesorów. U siebie mam taki zainstalowany. Proste radio CD + 2 drożny zestaw z indywidualnie zrobioną zwrotnicą, 4 kanałowy wzmacniacz i taniutki subwoofer. Gra to na bardzo dobrym poziomie. Podstawą jest odpowiednia aplikacja przetworników i odpowiednie ich zestrojenie (zestaw pomiarowy konieczny). Fabrycznie dostarczane zwrotnice do zestawów nadają się w 98 % do wyrzucenia. Każdy samochód jest inny i każdy samochód ma inną akustykę.

 

CASKP

[Jazz]

A co z kabrioletami? Ja tam wole szum wiatru i dzwiek silnika. Te rozne otwory, dziury, naciecia, zalepiasz je pozniej przy sprzedazy? Co z gwarancja? Czy panele drzwiowe sa podobnie solidnie zamontowane/przyklejone jak przez montazystow fabrycznych? Jak wyglada proporcja ceny systemu audio do wartosci fury? Co jeszcze zmieniasz/modyfikujesz w samochodzie oprocz naglosnienia?

[CASKP]

Z kabrioletami to inna historia. Ogólnie jest to trudne zadanie.

 

NAtomiast przeróbki w aucie - jeśli chodzi o montaż są uzależnione od typu samochodu. W niektórych samochodach montaż można wykonać bezinwazyjnie dla osiągnięcia dobrych rezultatów a w niektórych bez poważnych przeróbek się nie obejdzie. Trudno tutaj mówić ogólnie.

 

Wartość sprzętu zainstalowanego w samochodzie ...... Ja osobiście nic nie narzucam klientowi. Osobiście zawsze pytam klienta ile chce wydać na sprzęt w swoim samochodzie i przedstawiam mu konkretną propozycję w tych pieniądzach. Trudno tutaj namawiać kogoś kto przeznacza np 2 tyś aby dołożył jeszcze 2 a bedzie lepiej..........

[Jazz]

CASKP....ah, juz rozumiem...ty z tego zyjesz. Kiedys bylem swiadkiem (w autoryzowanym serwisie BMW) 2tyg -ego 540 z wywierconym niewielkim otworem w centralnej konsoli w celu zaistalowania niefirmowego telefonu. Ewidentnie wiertlo przeszlo przez glowny zwoj okablowania samochodu. Kilka tygodni po wyjeciu calego wnetrza, tapicerki, siedzen, okladzin, usilowano zalozyc caly fabrycznie nowy wezel przewodow. Niestety, po 6-8 tygodniach postanowiono jednak skorzystac z polisy ubezpieczeniowej warsztatu "car audio" i wymienic cala fure na nowa. CASKP, czy duzy procent twoich klientow to rowniez osoby majace w swoich pojazdach te wielkie rury wydechowe?

[CASKP]

Jazz - tak, żyje z car audio :)

 

Numer z telefonem jest niezly - ciekawe co za kretyn to wiercil :) Hehe - osobiście bym się zdenerwowal nieźle. Ciekaw jestem co właściciel fury na to ? Znam przypadek pewnej firmy która zakładała tłumik sportowy do samochodu, a następnie dokonywała jazdy próbnej. Jednak na skrzyżowaniu nie z ich winy w BMW uderzył inny samochód i to tak nieszczęśliwie, że BMW spłoneło :) Ciekaw jestem jaką miał minę klient który przyszedł odebrać swoje auto......... :)

 

W sumie malo jest ludzi z duzymi rurami - ale dużo jest też ludzi którzy lubią bum,bum :) Natomiast ludzie którzy lubią spokojną i dobrą muzykę w samochodzie to ok 10 % całości, Niestety .....

[CASKP]

Pamiętam też inny numer jeśli chodzi o pechowe montaże. Firma profesjonalnie montująca alarmy , montując już do n-tego golfa 4 alarm przewierciła oryginalną główną wiązkę autka montując syrene alarmową.. Jak się okazało po totalnej rozbiórce samochodu w miejscu gdzie nie powinno być instalacji (miejsce wyznaczone na montaż osprzętu) - człowiek składający w fabryce instalcję elektryczną przesunął ją w to miejsce - ok 10 centymertów od oryginalnego miejsca w którym ona powinna się znajdować. Nie pamiętam jak się to skończyło - ale samochód wymieniono na nowy....... na pewno nie na koszt zakładu montażowego....

[fadeover]

sovajazz>

......"ja również uważam wysokiej klasy systemy car audio za trwonienie pieniędzy......"

Pozwól ,że sie do tego odniosę - to nie jest marnotrawienie pieniędzy z dwóch względów, - pierwszy: jeśli kupujesz dobry sprzęt do samochodu,

to zawsze , licząc się z tym, że nie dostaniesz przy sprzedaży samochodu równowartości za klocki i instalację - należy tak montować cały zestaw ( są takie techniki - CASP może potwierdzić) aby go można wyjąć i zainstalować w następnym samochodzie.

dwa : Akustyka we wnętrzu samochodu - fakt jest zupełnie inna - ale to nie znaczy ,że nie można uzyskać dobrych warunków odsłuchowych -

w moim samochodzie zainstalowałem system wartości 22k i zapewniam Ciebie, że przy takiej jakości sprzętu dźwięk potrafi być bajeczny, potrafi czarować i sprawiać wielką przyjemność. A wartość włożonej sumy ?...

no cóż jest to kwestia priorytetów - hobby !!!! radość z dobrego dźwięku !!! Planując , jak ktoś tu powiedział inwestycję samochodową , kupno takiego sprzętu jest nieekonomiczne... tak jak nieekonomiczne jest posiadanie obrazów, ładnej zastawy stołowej, czy kolekcji znaczków za miliony.

[Gość zlodziej]

mniam, mniam, a gdzie jest zaparkowany ten samochodzik?

[fadeover]

złodziej >

nie pamiętasz ? połowę sprzętu juz mi wyjąłeś !

[romekp]

Jazz, tłumaczysz, że wszystko można zrobić źle. Trudno się z tym nie zgodzić. Ale przyszło ci może do głowy, że można też zrobić dobrze?? W samochodzie który niedługo będę kupował będzie kiepski fabryczny system audio (nadal nie podałeś przykładu porządnego fabrycznego systemu - marka, model samochodu). Na pewno będę go poprawiał, wydam na to (w specjalistycznym zakładzie) jakieś 5-10% wartości auta. No a argumenty, że kabriolet, że po co na poprawę dźwięku wydawać, itd. delikatnie mówiąc nie pasują do _polskiej_ strony o _audio_ ;)

[CASKP]

=> fadeover

 

Zgadzam się w zupełności z tobą jeśli chodzi o kwestię montażu. Nie wyobrażam sobie aby zostawić komuś sprzęt za 20kpl jeśli nie chce za to zapłacić. Przy montażu sprzętu - zawsze bierze się pod uwagę, że właściciel samochodu wcześniej czy później będzie chciał go sprzedać.

Dlatego stosuje się tylko takie przeróbki - które w przyszłości będzie można łatwo odwrócić lub przystosować w ten sposób - aby przyszły właściciel nie miał żadnych pretensji. W większości przypadków poprawia się miejsce montażowe wooferów w drzwiach ( co myślę, że jest plusem dla przyszłego właściciela) oraz modyfikuje się słupki przednie. Wymiana słupków przednich na nowe - np w WV golfie to wydatek rzędu 60-70 zł za szt - więc nie jest to kwota straszna. Przy zabudowie bagażnika również nie ma problemu - ponieważ wiekszość montaży wykonuje się bezinwazyjnie, tym bardziej że nowe samochody posiadają gwarancję.

 

Drugą kwestią są priorytety i jak dobrze zauważyłeś - dla jednego ważne jest to aby mieć dobry sprzęt - a dla drugiego, żeby mieć lepszą furę i nic pozatym. To kwestia gusu...... A jak wiadomo o gustach się nie rozmawia ;)

 

CASKP

[fadeover]

CASKP

Słyszałem kilka zestawów na zawodach sound off za granicą i stąd ta moja chytrość na dobry dźwięk w samochodzie. 22k to dużo? Wcale nie,

są zestawy których wartość przekracza wartość samochodu i to bez specjalnej zabudowy.

[jozwa maryn]

Nie wiem dlaczego niektórzy uczestnicy tej dyskusji traktują ją ideologicznie. To chyba oczywiste że lepiej jak gra lepiej, niż jak gra gorzej. Ostatnio zmuszony byłem usłyszeć fabryczną instalację w Focusie, i to była tragedia. I wtedy powstaje pytanie - ile czasu spędzasz w samochodzie? Jeśli jest to twoje np. miejsce pracy, to naprawdę warto coś z tym zrobić. Jeśli natomiast nie spędzasz w nim dużo czasu, to można wymienić chociaż głośniki na coś przyzwoitego, jak to zrobił mój kolega. Zaznaczam że sam wozu nie mam, i piszę to wszystko z pozycji melomana domowego, a nie samochodowego. Mimo to nie widze doprawdy nic nagannego w dbaniu żeby w samochodzie dało się słuchać muzyki.

[Hiena-podrobka]

Hmm, dorosly a od malolata sciaga.

Przeciez ta parszywa Hienka to samo, tylko w skrocie napisala to juz troszke wyzej:)

[CASKP]

fadeover

 

Zgadzam się z tobą jeśli chodzi o drogie instalacje car audo. Takie istnieją i grają na naprawdę bardzo wysokim poziomie. Niektórym trudno uwierzyć że coś takiego może powstać. Oczywiście są to wyjątki - jednak są.

 

Przykładem niech będzie nasz Demoar - Audi A4 :)

 

CASKP

[Gość zlodziej]

wy tu gadu gadu, a tu mi kolege zapuszkowali

 

"Prokuratura Okregowa w Kaliszu ujawnila, ze jeden z jej prokuratorow z wydzialu sledczego zatrzymal dla siebie pieniadze zabezpieczone jako dowody rzeczowe. Ze zrodel zblizonych do prokuratury PAP dowiedziala sie, ze chodzi o kwote 60 tys. zl."

[sovajazz]

=> fadeover, jozwa, CASKP

 

dokładnie - jest to kwestia priorytetów... (no i posiadanych pieniędzy na pewno też)...

 

w moim przypadku, kiedy pracuje, rzadko moge posłuchać muzyki, bo często wysiadam z auta i ogólnie w pracy mam za dużo myślenia o różnych sprawach - nie mam więc czasu na relaks w aucie :)