Skocz do zawartości
IGNORED

Piękne kable...


VoiceKraft

Rekomendowane odpowiedzi

Błogosławieni którzy nie słyszeli a uwierzyli.

Ja słyszałem. A właściwie przestałem po zamianie resonów na transparenty. Dlatego wierzę, nie dlatego, że ktoś tak twierdzi.

A że to nie omamy słuchowe potwierdzić może moja Małżonka, raczej osoba przy zdrowych zmysłach.

I niezbyt religijna.

rbej, 26 Sie 2008, 20:19

 

>qbasinsky, 26 Sie 2008, 20:06

>

>>Ja nie wiem, co się dzieje, ale gdzie wdepnę, tam tych dwóch...

>>I krzyczą, jakby kto im krzywdę swoją pasją robił.

>>A gówno was obchodzi czy słyszę kabelki czy krzyki sąsiadki. Są tacy, co znaczki zbierają, do nich

>>się dop...cie.

>

>Jeżeli zbieranie znaczków i wiara w niemożliwe (audiovoodoo) to dla Ciebie to samo, to gratuluję

>poglądów. Co to za pasja, która opiera się na voodoo bełkocie i fanatycznej wierze w niemożliwe??. O

>wiele bliżej Wam do fanatyków czy sekciarzy niż pasjonatów.

 

no już Ty możesz nazywać nas kimkolwiek, hehheheeh, znawca jak z koziej dupy trąba

rbej

 

On nie był nasz :) bo który z nas zamiast słuchac muzyki tylko slepe testy robi aby sobie udowodnic na koncu jaki był...!

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

rbej, 26 Sie 2008, 20:19

 

>qbasinsky, 26 Sie 2008, 20:06

>

>>Ja nie wiem, co się dzieje, ale gdzie wdepnę, tam tych dwóch...

>>I krzyczą, jakby kto im krzywdę swoją pasją robił.

>>A gówno was obchodzi czy słyszę kabelki czy krzyki sąsiadki. Są tacy, co znaczki zbierają, do nich

>>się dop...cie.

>

>Jeżeli zbieranie znaczków i wiara w niemożliwe (audiovoodoo) to dla Ciebie to samo, to gratuluję

>poglądów. Co to za pasja, która opiera się na voodoo bełkocie i fanatycznej wierze w niemożliwe??. O

>wiele bliżej Wam do fanatyków czy sekciarzy niż pasjonatów.

 

Niemożliwe jest rozłożenie w dupie parasola ogrodowego i nasikanie do kieszeni gołemu (chyba, że kangur). Reszta jest, co najwyżej, nieprawdopodobna.

Nie można udowodnić, że coś nie istnieje tylko dlatego, że się tego nie widzi (słyszy).

Tak samo nikt Ci nie udowodni, że słyszysz, ale się nie przyznajesz.

I odwrotnie.

qbasinsky, 26 Sie 2008, 20:23

 

>Błogosławieni którzy nie słyszeli a uwierzyli.

>Ja słyszałem. A właściwie przestałem po zamianie resonów na transparenty. Dlatego wierzę, nie

>dlatego, że ktoś tak twierdzi.

>A że to nie omamy słuchowe potwierdzić może moja Małżonka, raczej osoba przy zdrowych zmysłach.

>I niezbyt religijna.

 

Z satysfakcją odnotowuję pojawienie się argumentu żony/teściowej/psa :)

Gość

(Konto usunięte)

qbasinsky, 26 Sie 2008, 20:39

 

 

>Nie można udowodnić, że coś nie istnieje tylko dlatego, że się tego nie widzi (słyszy).

>Tak samo nikt Ci nie udowodni, że słyszysz, ale się nie przyznajesz.

>I odwrotnie.

 

Mylisz się kolego. Możnaby udowodnić audiofilizm, w ślepym teście. Ale jeszcze się taki audiofil nie narodził...

XYZPawel

>Mylisz się kolego. Możnaby /../

Ale PO CO??? Przepraszam że się pytam ale jaki powód - za mało kasy w domu, żona nie daje?

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

XYZPawel, 26 Sie 2008, 21:03

 

>qbasinsky, 26 Sie 2008, 20:39

>

>

>>Nie można udowodnić, że coś nie istnieje tylko dlatego, że się tego nie widzi (słyszy).

>>Tak samo nikt Ci nie udowodni, że słyszysz, ale się nie przyznajesz.

>>I odwrotnie.

>

>Mylisz się kolego. Możnaby udowodnić audiofilizm, w ślepym teście. Ale jeszcze się taki audiofil nie

>narodził...

 

nie męczy Cię pisanie non stop o tym samym? nudne to

Gość

(Konto usunięte)

sav, 26 Sie 2008, 21:18

 

 

>>Mylisz się kolego. Możnaby udowodnić audiofilizm, w ślepym teście. Ale jeszcze się taki audiofil

>nie

>>narodził...

>nie męczy Cię pisanie non stop o tym samym? nudne to

 

Sieję cierpliwie nasiona rozsądku, może jakieś wzrosną ? Zaczną kiełkować nasiona zwątpienia :) Mało osób wie o ślepych testach, warto tą wiedzę upowszechniać. Myślę, że Polacy nie zasługują na monopol audiovoodoo.

 

Prawda jest przeważnie nudna, cóż począć.

 

Nie wszystkie duszyczki są stracone na tym forum :))

XYZ, nadzieja na jakieś większe profity od Redakcji za niezbyt lotne prowokacje raczej płonna, choć pewnie w Twoim budżecie znacząca. Jeszcze do tego robienie z siebie idioty na zawołanie:( Wszystko to razem sprawia przykre wrażenie, no ale to Twój wybór.

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

XYZPawel, 26 Sie 2008, 22:08

>Nie wszystkie duszyczki są stracone na tym forum >>

 

ale jaja:)) To prawie jak "Misja" Rolanda Joffe'a z De Niro w roli głównej,upadły anioł odkupuje swoje winy...:)))

l'enfant sauvage

Hehe, widzę, że twardogłowi trzymają twardo poziom. Tylko nie piszcie takich bzdur, że w ślepym teście nikt niczego, itd. Ostatnio mój kolega w sklepie audio i pan z obsługi tegoż sklepu obydwaj wytrzaskali 100% między dwoma kablami cyfrowymi budżetowym DACu i niezłej reszcie systemu w sklepie. Potem okazało się, że żona kolegi, którą hobby męża interesuje tylko z punktu widzenia muzyki, jaka leci z kolumn, też na ślepo odróżnia na systemie domowym kable cyfrowe. Pewnie test był źle przeprowadzony w obydwu przypadkach...

hmmm....

 

nawiedzony "odwrócony" xyz - chyba masz jakąś misję.

Jesteś doświadczonym byłym audioholikiem podobno - i teraz pełen zacięcia próbujesz stosować żelazne zasady "szkiełka i oka" dla "odwrócenia" innych "aktualnie upośledzonych".

Ale nie starcza ci tej samej logiki, aby zaprzestać swojej krucjaty?

 

Twój świat nie jest obiektywny, inne światy też nie - więc z czym walczysz Don Kichote?

 

 

sorry - z racji przeszłości nie wpisuję się w takie wątki.... ale nie tylko kable wpływają na dźwięk.

Oświecony Don Kichote powinien wiedzieć, że (nawet w nauce) sama obecność obserwatora i eksperymentatora zakłóca doświadczenie - to chyba jasne i oczywiste?

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

>Potem okazało się, że żona kolegi, którą hobby męża interesuje tylko z punktu widzenia muzyki, jaka

>leci z kolumn, też na ślepo odróżnia na systemie domowym kable cyfrowe. Pewnie test był źle

>przeprowadzony w obydwu przypadkach...

 

hehe - argument żony po raz drugi, niestety w formie niekanonicznej (żona kolegi?? wtf?)

Gość

(Konto usunięte)

audiograde, 26 Sie 2008, 23:03

 

>Oświecony Don Kichote powinien wiedzieć, że (nawet w nauce) sama obecność obserwatora i

>eksperymentatora zakłóca doświadczenie - to chyba jasne i oczywiste?

 

Dlatego badany audiofil nie powinien oglądać eksperymentatora, tylko On i dźwięk, dowolną ilość czasu... Są także inne rygory: poziomu muszą być bardzo precyzyjnie ustawione itd.

 

Audiofile "na jasno" słyszą bez problemu różnice, są one oczywiste i bezdyskusyjne. Na ślepo przestają słyszeć... Okazuje się, że jednak nie byli w formie, byli niewyspani, wczoraj wypili lampkę wina, mucha bzyczała albo zupa była za słona... 50% trafienia... Co za pech...

 

Najbardziej lubię test kabla z cyny :))) Jest w "o mnie", perełka :)))

 

Niech moc będzie z nami :))) Po ślepej stronie ;)

W sumie jakby na to nie spojrzeć z drugiej "optymistycznej" strony to rodzi się pytanie:

Po co te wojny? Przecież was (ludzi słyszących rzekomo kable?) jest dosłownie garstka. Jeszcze żaden z was nie wyjaśnił od A do Z gdzie są te różnice, jak je rozpoznać itd. Jedyną obroną z waszej strony jest zdanie "Jak nie słyszysz to twój problem". Skończmy bój z którego nikt nie wyjdzie zwycięzcą.

Gość

(Konto usunięte)

michelangelo, 26 Sie 2008, 23:46

 

>Przeczytałem. Wynika z tego wątku, że kabel z cyny gra tak samo lub bardzo podobnie do AQ Type 8, i

>nic więcej.

 

Nic więcej... oprócz ceny oczywiście, co jakoś wyraźnie różni te kable (to na ślepo można wychwycić od razu, pani w banku może wykrzyczecz zmniejszony stan konta... ;)

 

Przypominam, że "na widząco" słyszeli wyraźne różnice...

O czym Ty piszesz? Jaki bój? Czy ja latam po forach z radosnym komunikatem powtarzanym w kółko "Usłyszałem kabel, usłyszałem kabel!!"? Nie. Natomiast druga strona "sporu" to agresywne osobniki, z problemami różnej maści, jak należy wnioskować z zachowań, i to oni co rusz to wpadają w wątki ich nie dotyczące i drą japę "udowodnij!". Ja jestem akurat z tych, którzy się wyleczyli z kablosceptycyzmu, przynajmniej w sferze interkonektów analogowych.

Chciałbym przypomnieć, że pan XYZPawel, który tak głośno krzyczy, został wyzwany przez Elberotha. I stchórzył. WTEDY była tylko propozycja Elba, i - najpierw brak reakcji, a potem reakcja żenująca pana XYZ. I to WTEDY, pan XYZ, zabłysnął jako tchórz, i dupek. Błyszczy do tej pory. Inne propozycje, którymi XYZ sie tłumaczy, a które rozmywały całą sytuację, były, lecz dopiero później.

ALTON

 

Po raz kolejny posługujesz się argumentem większości.

Moim skromnym zdaniem, w tym kraju, opowiadanie się po stronie większości inteligentnemu człowiekowi mało przystoi. Kiepskie towarzystwo.

Znam pewne doskonałe powiedzenie, które idealnie do Was pasuje.

 

"Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem."

 

Od tej chwili zastosuję się do niego.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.