Skocz do zawartości
IGNORED

Początek końca odtwarzaczy CD?!


gutekbull

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś byłem wielkim orędownikiem tezy, jakoby to format 16/44.1 był do bani, do pięt nie dorastał analogowi i że ktoś kiedyś dał kosmicznej d...y ustalając taki standard. Oczekiwałem jak zbawienia rewolucji w postaci pojawienia się 24/96. I co się stało? Otóż, oczekując na to cudo, starałem się dalej "rozwijać" swoje graty, bo przeciez czemu nie. I tak, w momencie gdy na rynku pojawiło się 24/96, okazało się, że... jakoś nie zrobiło na mnie większego wrażenia. Te "rewolucyjne" poglądy o gównianym formacie CD wygłaszałem, gdy moim odtwarzaczem była jakaś tam tania yamaha. Dzisiaj, słuchając Rotela 991, nie widzę w 24/96 zbawienia świata... Mało tego, zastanawiam się, kiedy to pojawi się jakiś DAC 24/96, który swoim brzmieniem byłby w stanie zagrozić PCM63...

To potwierdza jedynie tezę, że teorie o wyższości/niższości jakiegoś formatu, są charakterystyczne dla posiadaczy "taniej" elektroniki, dobre klocki jakoś sobie nic z tego nie robią...

Jedne firmy sobie radzą lepiej a drugie gorzej z formatem CD tych pierwszych u użytkowników jest znacznie mniej i stąd takie tezy o końcu CD. Najciekawsze że wiele osób ma muzykę tylko na HD i nie zdają sobie sprawy że to niezupełnie to samo co słuchanie z dobrego tłoczenia (nie chodzi o złote podkłady i inne buzery) tylko o to że tłoczenie z jednej matrycy to powinno mieć góra 6000 płyt i maszyny nie powinny być wytłuczone. Nie wiem może to niższa kultura muzyczno techniczn w EU ale te same płyty CD tłoczone w USA po prostu potrafią lepiej zagrać! Polecam użyć na wstępie kompa z dobrą diagnostyka błędów C1 i C2 oraz jittera np. Plextora i wyjdzie szydło z worka czyli dla czego jakość na CD nie zawsze jest taka dobra.Przykład ostatnio kupiona z wydawnictwa EU, audiofilskiego wydawnictwa Hesperion XX płyta CD po prostu waliła błędami C1 aż strach, jakimś cudem nie było błędu C2 .

 

Nie ma dobrej grupy ochrony konsumenta co do jakości technicznej płyt CD .Wszyscy uznali ze CD każde jest świetne :)))),to nie prawda no i smród zaczął się ciągnąć nad tym standardem ! Pazerni producenci sami sobie zadbali o takie tematy jak ten

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Ken Ishiwata, 4 Paź 2008, 13:45

 

Moim zdaniem to jest bardzo krytyczny fragment w którym płyta CD przegrywa z vinylem: Moment wyjęcia z pudełka i włożenia do napędu. Vinyla zachowując kulturę techniczną ciężej trwale nieodwracalnie uszkodzić,niż malutką pozornie wygodniejsza w użyciu płytę CD. Mnie osobiście z powodu różnej sztywności zaczepów mocujących CD już parą razy zdarzyło się ze płyta lądowała na ziemi (nie wspomnę o pudełkach z kiepskiego plastiku gdzie już przy kupnie zaczepy bywają wyłamane i pudełko w momencie otwierania wyrzuca płytę ze środka. System chowania płyty w gramofonie mam identyczny jak w CD czyli szuflada

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

audioholik, 4 Paź 2008, 00:32

 

>a i jeszcze jedno w takim razie, przecież muzyka w studio nagrywana jest w jakości 24bit/96kHz

 

A czy wiesz, w jakim celu?... Pozwól, że Ci wytłumaczę. :)

Nawet wśród realizatorów trwają dyskusje, czy rzeczywiście format 24/96 daje jakieś korzyści brzmieniowe, zdania są podzielone. Co nie zmienia faktu, że tak się nagrywa, jednak z zupełnie innych powodów. Po pierwsze - 24bit, czyli dynamika 120dB pozwala na znacznie "oszczędniejsze" wykorzystywanie kompresora/limitera w czasie realizacji, pozwala niekiedy wręcz z niego zupełnie zrezygnować. Po drugie - nagrany materiał podlega degradacji podczas stosowania całego szeregu efektów - czy to kompresorów stosowanych już na ścieżce, reverbów, korektorów i całej masy innych. Nagranie materiału w formacie 24/96, poddanie go całej tej obróbce i przekonwertowanie go później na format CD, czli 16/44,1 pozwala znacznie ograniczyć negatywny wpływ działania tych efektów. To jest podstawowy powód, dla którego zaczęto stosować taki format.

Dodam jeszcze, że wielu realizatorów widzi i wykorzystuje zalety 24bit-owych ścieżek, jednak nie jest specjalnie przekonanych o sensie - i nie widzi specjalnych korzyści z częstotliwości próbkowana 96kHz...

Oczywiście pomijam tutaj konieczność stosowania takich czy innych formatów wymuszoną przez np DVD itd.

 

 

> natomiast gdy tworzona jest płyta CD 16bit/44,1kHz płytę poddaje się obróbce, ścina się

>wysokie tony itd. i dlatego w odtwarzaczach CD często stosuje się zabiegi żeby "zrobić" sztucznie te

>stracone częstotliwości.

 

Bzdura.

 

>płyty SACD mogą przenosić do 50kHz a więc więcej niż CD (20kHz) i to nie chodzi o moje wrażenie a

>fakt.

 

I co z tego, że 50kHz? Następny marketingowy bełkot. Jakie pasmo przenosi Twój wzmacnicz? A Twoje kolumny?...

Ze zwiększeniem częstotliwości próbkowania szły oczekiwania zupełnie innego rodzaju - miano nadzięję na dźwięk bardziej "gładszy", na pozbycie się "metalicznej" góry itd, winiąc za to zbyt niską częstotliwość próbkowania. Okazało się jednak, że wina leży zupełnie gdzie indziej, ale o tym już pisałem...

audioholik

 

I na co Ci to było? Widzisz jak dostajesz po dupie? Zrozum, że osłuchanie Twoje i takiego Discomaniaca jest nieporównywalne. On wcale nie chce dla ciebie źle, stara Ci się jedynie wyłuszczyć pewne, dla niektórych, oczywiste kwestie. Nie masz najgorszego sprzętu, to dopiero jedynie start. Wiele jeszcze przed Tobą, zrozum to.

 

Pozdrawiam.

MariuszH, 4 Paź 2008, 14:46

 

>audioholik, 4 Paź 2008, 00:32

>

>>a i jeszcze jedno w takim razie, przecież muzyka w studio nagrywana jest w jakości 24bit/96kHz

>

>A czy wiesz, w jakim celu?... Pozwól, że Ci wytłumaczę. :)

>Nawet wśród realizatorów trwają dyskusje, czy rzeczywiście format 24/96 daje jakieś korzyści

>brzmieniowe, zdania są podzielone.

 

to chyba wśród realizatorów od Death Magnetic trwają te dyskusje;-))

audioholik, 4 Paź 2008, 15:16

 

>

>to chyba wśród realizatorów od Death Magnetic trwają te dyskusje;-))

 

Zapraszam na fora o tym trakujące. Póki co, to tylko dzielisz się swoimi idealistycznymi wyobrażeniami.

A wracając do tego konkretnego materiału... Jeśli to wina studia a nie masteringu, to oni mogliby zrealizować to nawet na 8bit-owym sprzęcie, nic by się nie zmieniło...

Widać, nie wiesz co już powiedzieć. Teraz się nie dziwie, że z takim podejściem tak samo odnosisz się do różnicy między SACD a CD.

Słyszałeś tylko przeciętne systemy CD, i oczywiście pod prosbą byś odpowiedział nam na pytanie, co słuchałeś i z czym to porównywałeś nadal milczysz...

 

Radzę dowiedz się. Przejrzyj na oczy !!!

MariuszH, 4 Paź 2008, 15:21

 

dzielę się swoimi wrażeniami z odsłuchów DSD, proszę nie staraj się przedstawić jako bym był jedyną osobą na świecie która słyszy korzyści brzmieniowe zapisu 24/96 i DSD, bo tak nie jest.

 

PS czy producenci sprzętu produkujący DACi 24/192 a ostatnio nawet 32bitowe DACi (patrz Esoteric) też mają wątpliwości czy będą z tego korzyści brzmieniowe, czy słuchający docenią bardziej analogowy dźwięk? część tak część nie, tak samo z SACD część osób słyszy różnicę między 16/44,1 a SACD a część nie, zdania zawsze mogą być podzielone. Każdy układa system pod siebie, jest dużo opcji...każdy musi sam wybrać co jest dla niego wystarczające.

moim zdaniem format płyty ma wpływ na odtwarzanie.... ale nie jest to reguła.

Największy wpływ ma realizacja i mastering. Posiadam płyty SACD czy też XRCD i w większości brzmią lepiej niż CD, choć zdarzają się płyty CD wcale nie gorsze niż inny format oraz zdarzają się SACD brzmiące duuużo gorzej niż CD... Wydaje się że to jednak dość zindywidualizowana sprawa...

jak będziecie się na odsłuchu w Krakowie przekonywać o korzyściach brzmieniowych SACD to polecam jeszcze Chopin Piano Concertos 1 & 2 SACD, właśnie godzinę temu kupiłem w Media, polecam i powracam do słuchania.......

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

audioholik, 4 Paź 2008, 15:31

 

>PS czy producenci sprzętu produkujący DACi 24/192 a ostatnio nawet 32bitowe DACi (patrz Esoteric)

>też mają wątpliwości czy będą z tego korzyści brzmieniowe, czy słuchający docenią bardziej analogowy

>dźwięk? część tak część nie, tak samo z SACD część osób słyszy różnicę między 16/44,1 a SACD a część

>nie, zdania zawsze mogą być podzielone.

 

Jedyny sensowny i nie podlegający dyskusji z tego wniosek jest taki, że wyższość tych nowych formatów NIE JEST JEDNOZNACZNA I OCZYWISTA, gdyby było inaczej, nie byłoby wątpliwości. To także każe chwilę się zastanowić nad pianiem i zachwytami... Oraz zastanowić się przez chwilę nad - może... inymi czynnikami wpływającymi na te Twoje ochy i achy... :)

Oczywiście, co najmniej nierozsądne byłoby upieranie się przy stanowisku, że format 24/96 nie jest lepszy od 16/44.1, bo... jest i to nie ulega wątpliwości. Tak samo jak nie ulega wątpliwości, że samochód jadący z maks. prędkością 400km/h jest szybszy od mogącego jechać z prędkością 300km/h. Tylko... co z tego? Co z tego wynika dla nas, słuchaczy muzyki w domu i użytkowników zwykłych dróg?

I oto pojawia się dość ciekawe zjawisko. Mamy dwa systemy, z których jeden jest na pewno lepszy, ale drugi, okazuje się, od tego pierwszego wcale nie jest gorszy... :)))

Jest milion innych czynników mających nieporównywalnie większy wpływ na to, co słyszymy z kolumn.

Gość

(Konto usunięte)

audioholik, 4 Paź 2008, 01:59

 

>>>płyty SACD mogą przenosić do 50kHz a więc więcej niż CD (20kHz) i to nie chodzi o moje wrażenie a

>>Rozumiem że Ty jesteś wyjątkowy i słyszysz te dźwięki pomiędzy 20k a 50K....

>tak jestem jestem jedyną osobą na świecie która słyszy różnicę między SACD i CD i widzi różnicę

>między Blu-ray a DVD.

 

Jasne ;) W ślepym teście ;)

 

Ale pytanie było proste, czy ty słyszysz te dźwięki powyżej 20kHz ?!? Bo normalny zdrowy człowiek słyszy max 20kHz, a większość 15 kHz...

XYZPawel, 4 Paź 2008, 16:25

 

>audioholik, 4 Paź 2008, 01:59

>

>>>>płyty SACD mogą przenosić do 50kHz a więc więcej niż CD (20kHz) i to nie chodzi o moje wrażenie

>a

>>>Rozumiem że Ty jesteś wyjątkowy i słyszysz te dźwięki pomiędzy 20k a 50K....

>>tak jestem jestem jedyną osobą na świecie która słyszy różnicę między SACD i CD i widzi różnicę

>>między Blu-ray a DVD.

>

>Jasne ;) W ślepym teście ;)

>

>Ale pytanie było proste, czy ty słyszysz te dźwięki powyżej 20kHz ?!? Bo normalny zdrowy człowiek

>słyszy max 20kHz, a większość 15 kHz...

 

tak słyszę tą różnicę w dźwięku

Wij, 4 Paź 2008, 14:48

 

>audioholik

>Nie masz najgorszego sprzętu, to dopiero jedynie start.

>Wiele jeszcze przed Tobą, zrozum to.

 

kto wie może na końcu mojej drogi kupię nowy SACD player Denona:-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-17470-100004233 1223132485_thumb.jpg

post-17470-100004234 1223132485_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Koledzy polemizujący z Audioholikiem,

Wy również stosujecie argumenty wybiórczo,

powtarzacie że odpowienio dobry (czytaj drogi cd) zagra dobrze i zgoda,

ale cały problem jak w temacie sprowadza się do tego czy uśredniając odtwarzacze cyfrowe za 10kzł zagrają na poziomie cdków za 20-30kzł, oczywiście pomijając indywidualne preferencje brzmieniowe,

jeżeli tak to więcej użytkowników zacznie wybierać serwery, a będzie tak dlatego że odtwarzacz cyfrowy jest tańszy w produkcji. Zresztą jak wspomniałem za rok dwa powrócimy do tego tematu,

chyba nie stwierdzimy (cie) ze wszystkich wybierających dsy opętała reklama.

audioholik, 4 Paź 2008, 16:52

 

>>Ale pytanie było proste, czy ty słyszysz te dźwięki powyżej 20kHz ?!? Bo normalny zdrowy człowiek

>>słyszy max 20kHz, a większość 15 kHz...

>

>tak słyszę tą różnicę w dźwięku

 

Nietoperz, ani chybi nietoperz...

audioholik, jeśli słyszysz jakąś różnicę, to na pewno nie wynika ona z częstotliwości 50kHz, nie pogrązaj się jeszcze bardziej.

Ale rozumiem - ty lubisz ładne obrazki, ładne skrzyneczki i będące bez znaczenia, ale ładnie wyglądające dane techniczne, natomiast fakty do ciebie nie docierają. Można i tak.

MariuszH, 4 Paź 2008, 17:08

Tak audiocholik słyszy powyżej 20kHz ale to są szumy własne sprzętu i to go najbardziej rajcuje :)

Za to ciche cykanie napędu lasera nie słyszy no bo jak 120dB zagłuszy wszystko

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

ano nietopyrz ;)

 

pomijam fakt że w tak polecanej przez audioholika klasyce tylko trąbka z tłumikiem, czynele, flet piccolo w ekstremalnym rejestrze oraz jeszcze może kilka innych instrumentów posiadają składowe harmoniczne wychodzące poza zakres 20kh do tego jeszcze nie aż tak istotne biorąc pod uwagę ich udział w barwie. Ale trudno dyskutować z osobnikiem który swoją wiedzę opiera na marketingowych opisach a nie na fizycznych własnościach dźwięku.

Gość

(Konto usunięte)

audioholik, 4 Paź 2008, 16:52

 

>>Ale pytanie było proste, czy ty słyszysz te dźwięki powyżej 20kHz ?!? Bo normalny zdrowy człowiek

>>słyszy max 20kHz, a większość 15 kHz...

>tak słyszę tą różnicę w dźwięku

 

Aha, a ja, co już mówiłem, podnoszę lokomotywę (prawdziwą) lewą ręką.

 

Wasza "dyskusja" nie ma kompletnie sensu. Jeden mówi, że SACD jest lepsze bo ma lepsze parametry od CD. Tak, ma lepsze, ale tylko pies jest w stanie skorzystać z tej lepszości... Drugi pisze, że drogie CD jest lepsze od taniego SACD bo... tak i już, bo on tak stwierdził :))) Czeski film. Ale jest przynajmniej zabawnie :)))

audioholik, 4 Paź 2008, 17:19

 

>na najnowszym, jeszcze trwającym audio show w Japonii są już tylko SACD palyery i uwaga uwaga :-)

>serwery muzyczne i odtwarzacze sieciowe...

 

W Japoni i w Korei pd, to i to będzie niepotrzebne, przy tak szybkich łączach które teraz mają-dotarło?

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

odnośnie 120dB - jeśli miałbyś nawet płytę nagraną z taką dynamiką to co z tego jak potem słuchasz w pomieszczeniu gdzie poziom szumu tła jest pewnie z zakresu 30-40dB?

zwiększanie długości słowa też ma swoje granice - dla przetworników jest to ok. 20 bitów - wszystko powyżej to szumy - tak więc te 32bity nie przełożą się na nic oprócz większej ceny ;)

 

no i częstotliwość próbkowania - owszem więcej znaczy lepiej ale też nie zawsze ;)

popatrz na datasheety - zazwyczaj masz podane parametry dla 44100(48000), 96000 i np. 192000 - i praktycznie zawsze im wyżej tym gorzej - oczywiście to dotyczy układów delta-sigma, multibity natywnie potrafią jechać na prędkościach x4 czy x8 czyli do 350kHz

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.