Skocz do zawartości
IGNORED

Znowu uciekł.. Półka wyżej niż Nad C 370


lepiotrek

Rekomendowane odpowiedzi

Gość rochu

(Konto usunięte)

Mam wątpliwości co do jakości a nawet co do oryginalności tych wspamniałych cześci które chinole wsadzają w swoje wytwory.

Dla mnie często ceny są podejrzanie niskie, aby uwierzyć że w środku są pełnowartościowe Alpsy, Rubykony, Svetlany etc.

Czy Ktoś robił może porównania tych elementów z oryginałami?

rochu

>Mam wątpliwości co do jakości a nawet co do oryginalności tych wspaniałych cześci

Hehe...:(

Niedawno pomagałem koledze w usprawnieniu wzmacniacza pewnej baaardzo szanowanej firmy, potencjometr oryginalnie konfekcjonowany okazał se być ładnie zapakowaną tandetną podróbką. A poza tym czym innym jest biżuteria elektroniczna, czymś innym magia pchanej do oporu w mózg marki a zgoła zupełnie czymś innym idąca za tym wszystkim jakość. Litości.

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Niektórym pokazać czarno na białym co i jak, a i tak powiedzą "nieprawda". Jak ten złodziej, co złapany za rękę mówi "nie moja ręka".

Gość rochu

(Konto usunięte)

gagacek,

 

Mnie nie chodzi o "wzmacniacz pewnej baaardzo szanowanej firmy".

Ten temat jest mi obojętny.

 

Interesuje mnie ile procent Alpsa lub takiej Wimy jest w chińskim klamocie.

Proste pytanie. I bez podtekstów.

rochu, 27 Paź 2008, 12:40

 

>gagacek,

>

>Mnie nie chodzi o "wzmacniacz pewnej baaardzo szanowanej firmy".

>Ten temat jest mi obojętny.

>

>Interesuje mnie ile procent Alpsa lub takiej Wimy jest w chińskim klamocie.

>Proste pytanie. I bez podtekstów.

 

Masz fotkę, policz sobie. Wimy nie ma, zamiast tego jest SCR. Czy to gorzej?

Alpsa akurat 100% (potencjometr RK27 "blue velvet", wyłącznik sieciowy także Alps, selektor wejść również). Wszystkie elektrolity Nippon Chemicon lub Elna Silmic.

BTW, od kilkunastu lat Alps jest częścią koreańskiego koncernu Samsung.

McGyver - moze bewitch ma niezle elementy ale w antique nie bylo zadnej elny,rubycona,alpsa czy porzadnych lamp tylko tandetna obudowa,głosne trafo i gniazda wołające o pomste do nieba pomalowane chyba złota farbką.Nie znam sie na tym ale widziałem mało estetyczne luty ,połaczenia kabelków i innie tandetnie wygladajace elementy no name.Zreszta nie zamierzam sie spierać,kazdy kto widział taniego chinola w srodku wie ,ze to gówno jakich mało...

captainspaulding, 27 Paź 2008, 13:18

 

>McGyver - moze bewitch ma niezle elementy ale w antique nie bylo zadnej elny,rubycona,alpsa czy

>porzadnych lamp tylko tandetna obudowa,głosne trafo i gniazda wołające o pomste do nieba pomalowane

>chyba złota farbką.Nie znam sie na tym ale widziałem mało estetyczne luty ,połaczenia kabelków i

>innie tandetnie wygladajace elementy no name.Zreszta nie zamierzam sie spierać,kazdy kto widział

>taniego chinola w srodku wie ,ze to gówno jakich mało...

 

Bewitch jest tanim chinolem za 1600-1800zł.

Ja akurat różnych tanich chinoli oglądałem od środka bardzo dużo, nie wiem czy ktoś na tym forum oglądał ich więcej. I wcale nie twierdzę że to gówno jakich mało. Są klocki lepsze i gorsze, ale "gówno jakich mało" to określenie na wyrost. Jak na razie trafiłem na JEDEN model chińskiego wzmacniacza który jest zrobiony w gówniany sposób, ale bynajmniej nie dlatego że części kiepskie, i również nie dlatego że montaż kiepski. Nie, i części, i montaż są OK. Gra to słabo tylko dlatego że sam projekt kiepski. Ale i tak się go opłaca kupić do przeróbki, bo cały ten wz,macniacz kosztuje MNIEJ niż kosztowałby zakup wszystkich części potrzebnych do jego budowy. I to bez obudowy.

teraz to chyba na palcach można zliczyć firmy ,które nie zamawiaja czegoś w Chinach...i to ma być postęp....za parę lat kupisz sprzeciorek, załączysz ..a na drugi dzien do serwisu.

?

rochu

>nteresuje mnie ile procent Alpsa lub takiej Wimy jest w chińskim klamocie.

Proste pytanie. I bez podtekstów.

 

No cóż, tutaj na forum w tej sprawie wciąż odbywają się śmieszne wojenki jak i cały czas przytaczane są bezsensowne przykłady. A sprawa jest nadzwyczaj prosta, chodzi tylko i wyłącznie o zasobność portfela klienta. Jeśli klient jest zasobny w gotówkę otrzymuje to co najlepsze, jeśli nie - no cóż.. jaki klient taki wyrób. W końcu rachunek ekonomiczny nie może być

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

na przykładzie mojej byłej Primaluny mogę potwierdzić zdanie MG, że lampy najczęściej nie potrzebują zbyt dużo czasu na uzyskanie pełnej jakości po włączeniu ( u mnie góra 5 min.).

Niestety zgadzam się również, że budżetowym nadom ( u mnie 325bee) żaden czas nie pomoże.

Co do innych tranzystorów zaitrygowały mnie opinie na forum i w recenzjach że baltlab II potrzebuje ok. 2 godz na wgranie się.

2 godziny na rozgrzewkę????? O cholera, przecież co niektórzy nawet nie mają tyle czasu na samo SŁUCHANIE! A tu trzeba przyjść do domu, włączyć wzmacniacz, odczekać dwie godziny, i dopiero można mieć przyjemność ze słuchania???

Panowie widzę ,że chcecie pokazac wyzszosc lampy nad tranzystorkiem ,tylko każdy posiadacz lampy zapomniał,za takiego tranzystorka nie musze wyłączac(rozgrzewka)...zostawcie tak cały czas włączoną lampeczkę -zobaczymy ile pożyje?

Nie chce się tu spierać bo myśle,ze najwazniejsze jest jak to gra ...a czy lampa,tranzystor to chyba kazdego indywidualny wybór.

?

hazardzista5, 27 Paź 2008, 13:55

 

>byca,

>

>

>bez przesady, zwróciliśmy tylko uwagę na jedną z cech lamp,

 

Otóż to.

Ja zaś zwróciłem uwage na to,że wzmacniacze tranzystorowe wcale nie wymagają tak długiego czasu wygrzewanie, jeśli zostawimy je pod prądem ...co jest często zalecane.

?

Jak miałem Marantza, to on potrzebował tylko ok. 15-20 min. rozgrzewki. Mimo to nigdy go nie wyłączałem. Ale spróbuj czegoś takiego z Passem w klasie A pobierającym ciągle z 200W. Ciekawe iel zapłacisz za prąd. Albo choćby z Vincentem w klasie A. Rachunki będą słone.

A miało być tak fajnie..... Prosiłem tylko o rady odnośnie zmiany wzmacniacza a tu dwie strony kłótni.

Przepraszam wszystkich, niejako poczuwając się do wywołania utarczek słownych, a nie taki miałem zamiar.

Lepiotrek, jako uczestnik tej kłótni przepraszam Cię za zaśmiecenie Ci wątku. Jednocześnie deklaruję, że będę starał się odpowiadać na Twoje ewentualne dalsze pytania.

McGyver

Jezeli ktoś decyduję sie na takiego Passa to stac go z pewnoscią i na rachunki za prąd...chyba logiczne......nie stać mnie na Mesia S klasy to kupuje ''Trabanta''

?

byca, 27 Paź 2008, 14:21

 

>McGyver

> Jezeli ktoś decyduję sie na takiego Passa to stac go z pewnoscią i na rachunki za prąd...chyba

>logiczne......nie stać mnie na Mesia S klasy to kupuje ''Trabanta''

 

 

Wiesz, są tacy co kupują znacznie taniej z drugiej ręki. Są też tacy co wykonują klony Passa. Zresztą znacznie tańszy Vincent 231 do kupienia z drugiej ręki za kilkanaście setek też żre prądu jak dziki, niewiele mniej niż Passy. No i co innego jednorazowy wydatek (ktoś np. premię dostał i zrobi sobie prezent) a co innego ponoszenie stałych kosztów utrzymania.

Zacząłem wątek więc muszę go jakoś podsumować.

Dzieki temu wątkowi wielu fajnych forumowiczów zaproponowało swoją pomoc - odsłuchy a nawet pożyczenie sprzętu!

W związku z czym po kolei będę korzystał z okazanej pomocy.

1. Pożyczę preamp. Nad-a i zobaczymy co wyjdzie;

2. Umówiłem sie na posłuchanie Baltlaba epoca 2;

3. Spróbuję podpiąć do swojego zestawu zaofiarowanego ECI 2;

4. Odezwał sie dotąd nieznajomy dla mnie sąsiad i zaoferował pożyczenie kabli;

5. Na razie nie mam możliwości posłuchania lampy - nie do końca gdyż miałem kilka zaproszeń ale uparłem sie na odsłuch na moich kolumnach.

Jako rekompensatę za okazane wsparcie i zainteresowanie moim wątkiem, później opiszę swoje wrażenia.

Mac

 

">Jak tu traktować poważnie kogoś, kto upiera się, że każdy dobry wzmacniacz zgra się zawsze z

>dowolnymi "w miarę neutralnymi" kolumnami? Kogoś, kto twierdzi, że można zestawiać ze sobą dowolne

>urządzenia, byle "w miarę dobre" czy też "w miarę neutralne", i będą się ze sobą zawsze zgrywać? W

>wypisywaniu niestworzonych bzdur niedługo osiągniesz poziom XYZpawła."

 

Rozumiem, że uważasz, że jeżeli wzmacniacz, który nie wnosi nic od siebie (powiedzmy prawie) czyli tylko wmzacnia, czyli dobry wzmacniacz, nie zagra dobrze z kolumnami "neutralnymi", zakładając, że je wysteruje i cała reszta też będzie neutralna? Drugi wzmacniacz o takich samych cechach, ale innych rozwiązaniach (lampa-tranzystor, dana lampa-inna lampa) nie zagra dobrze?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.