Linux

[liberas]

Wygoda, oszczędność energii, dostępność. Teraz w tych malutkich i tanich ruterkach zaimplementowane są świetne rozwiązania, zarządzanie zasobami, sandboxy, voip itp.

 

Intel wydał pierwszą wersję instalatora dla swoich sterowników. Czyżby to był najlepszy i najbezpieczniejszy obecnie wybór dla linuxów (bo Ati i nvidia przyzwyczaiły już do problemów i zawieszania wsparcia)?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[marivs]

Z tymi AMD to jeszcze nie jest chyba tak źle, czytając artykuł w dobreprogramy.pl

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

pozostaje mieć nadzieję, że będzie lepiej.

Najnowszy Catalyst 13.3 Beta 3 jest chyba zoptymalizowany pod najnowsze dystrybucje linuxowe kernel, Xorg:

Linux Distributions Supported:

The AMD Catalyst™ 13.3 Beta Driver for Linux is designed to support the following Linux distributions:

 

Red Hat Enterprise Linux suite 5.7, 5.8, 6.2 and 6.3

SUSE Linux Enterprise 10 SP4 and 11 SP2

OpenSUSE 11.4 and 12.1

Ubuntu 12.10

 

System Requirements:

Before attempting to install the AMD Catalyst™ Linux graphics driver, the following software must be installed:

 

Xorg/Xserver 6.9 and above (up to 1.13)

Linux kernel 2.6 or above (up to 3.5)

glibc version 2.2 or 2.3

POSIX Shared Memory (/dev/shm) support is required for 3D applications

 

źródło:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jednakże muszę stwierdzić, że w moim przypadku: Pentium B960 z integrą + Radeon HD6650M to integra lepiej działa. Pomimo, że Radeon jest sporo lepszą kartą to ze sterownikami własnościowymi miewa problemy z wyświetlaniem filmów z youtub'a w przeglądarce. Na Intelu wszystko jest płynne. Szkoda, że nie jest inaczej ale może coś się odmieni?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość StaryM]

A można poprosić o parę słów wyjaśnienia ?

Tu nie ma co wyjaśniać. W czasach, gdy pojawiało się pierwsze SDI, a potem Neostrada, wielu ludzi miało swoje komputery podłączone bezpośrednio to internetu. Zwykle były to Windowsy. Niejeden stracił swoje dane, niejeden ze zdumieniem obserwował jak ni stąd ni zowąd drukarka zaczynała coś drukować. Zaczęto używać rozmaitych firewalli, które zrobiły zawrotną karierę. Jednak przełom nastąpił, gdy powszechne stały się dwa lub trzy komputery w domu. Wtedy trzeba było zastosować jakiś router.

Dziś powszechne są routery z rozmaitymi funkcjami, do ADSL, do static DSL, do GSM, do WIFI. Kosztują niewiele, robią swoje i mają niewielkie zużycie prądu. Owszem, to samo zawsze da się zrealizować na Linuksie. Często lepiej i sprawniej i z większą kontrolą, ale to oznacza konieczność zatrudnienia odpowiedniej maszyny i administratora. To jest rozwiązanie dla firmy, ale nie dla domu.

[foxbat]

Gdzie mozna zatrudnic maszyny? Podaj mi namiary ;) btw istnieja dedykowane dystrybucje linuxa router/firewall/UTM

np. vyatta, endian, clearos, astaro. W wiekszosci mozesz klikac, te tanie routerki o ktorych mowisz, tez w wiekszosci dzialaja na linuxie.

[Gość stary bej]

Często lepiej i sprawniej i z większą kontrolą, ale to oznacza konieczność zatrudnienia odpowiedniej maszyny i administratora. To jest rozwiązanie dla firmy, ale nie dla domu.

 

No właśnie i o to mi chodziło, bo kto z systemu robi maszynę serwerową tylko po to aby przeglądnąć pocztę, napisać coś na forum, czy też "pooglądać gołe baby".

A router ?

I tak i nie, zawsze można na tyle zabezpieczyć Windowsa lub Linuksa że śpimy dalej spokojnie.

 

Niedawno sprawdzałem jak można podejrzeć zawartość własnego dysku za pomocą innego systemu, a np. odpalanego z płyty live.

To sprawdzanie było związane również z próbą odpowiedzi na pytanie - czy istnieje możliwość odzyskania "w razie cóś" informacji i danych z dysku ?

Odpowiedź brzmi - i tak i nie.

Nie ma problemu podejrzeć wszystkiego co znajduje się na dysku dla większości zainstalowanych OS'ów, oczywiście pomijam dyski lub pliki hasłowane.

Jednak w przypadku zainstalowanej Fedory14, bo tylko to wydanie (tego distra) miałem zainstalowane, nie jest to możliwe.

Macie jakieś wytłumaczenie dla tej sytuacji ?

 

(VLM?)

[marcindzieg]

Macie jakieś wytłumaczenie dla tej sytuacji ?

 

Z racji tego że z tym akurat nigdy nie miałem problemów to obstawiam że coś jednak źle robiłeś.

[Gość StaryM]

I tak i nie, zawsze można na tyle zabezpieczyć Windowsa lub Linuksa że śpimy dalej spokojnie.

Windowsa nigdy. Zawsze znajdzie się kolejna dziura i kolejny exploit. Linuksa owszem, ale ma to sens tylko wtedy, gdy mamy tylko jeden komputer w domu i na pewno więcej nie będzie.

W większości wypadków ludzie mają w domu kilka komputerów, jeśli jeden z nich będzie routerem, jest to niewygodne. Bo gdy go wyłączymy, nie ma sieci. Ergo lepszy jest router.

Przeglądanie zasobów na dysku jest możliwe w zależności od rodzaju partycji. Jeśli Fedora ma extr4 a dystrybucja live nie ma, to niczego nie zobaczy.

 

Gdzie mozna zatrudnic maszyny? Podaj mi namiary ;) btw istnieja dedykowane dystrybucje linuxa router/firewall/UTM

np. vyatta, endian, clearos, astaro. W wiekszosci mozesz klikac, te tanie routerki o ktorych mowisz, tez w wiekszosci dzialaja na linuxie.

Maszyny? Wszędzie.

Są dedykowane dystrybucje na routery i są na pewno łatwiejsze niż standardowe. Jednak też je trzeba skonfigurować.

Większość tych "sprzętowych" routerków działa na bazie *bsd.

[Gość stary bej]

Z racji tego że z tym akurat nigdy nie miałem problemów to obstawiam że coś jednak źle robiłeś.

 

Raczej nie, gdyż brak "zewnętrznego podglądu" zasobów komputera doświadczyłem mając zainstalowaną na HDD tą dystrybucję.

W przypadku innych ten "problem" nie występował.

I nie jest to raczej spowodowane rodzajem formatu partycji ext4 jak sugeruje StaryM, dlatego że większość distr formatuje dysk, i jeśli odbywa się to z automatu, to używając właśnie ext4, a nie ext3.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ext4

 

Mam wrażenie że jest to zgodne z polityką Red-Hat i sposobem zabezpieczania systemu.

Fedora tak naprawdę testuje nowe pakiety dla RH.

[Gość StaryM]

Mam wrażenie że jest to zgodne z polityką Red-Hat i sposobem zabezpieczania systemu.

Fedora tak naprawdę testuje nowe pakiety dla RH.

Jeśli podczas instalacji Fedory wybrałeś jakąś opcję szyfrowania dysku, to tak. Ale jeśli nie, to ext4 z Fedory jest dokładnie takie samo jak inne.

Nie może być niekompatybilności pomiędzy systemem plików ext4 z różnych dystrybucji. Na straży tego stoi licencja GPL. Nie ma nawet 1% takiej możliwości.

[Gość stary bej]

Jeśli podczas instalacji Fedory wybrałeś jakąś opcję szyfrowania dysku, to tak.

Jeśli by tak było to bym o tym napisał.

Nie rób ze mnie idioty.

I ja nie piszę o kompatybilności czy też jej braku.

A jednak z live Linuksa nie można było podejrzeć zawartości dysku /home

Widać było tylko /boot, a do jakiejkolwiek zmiany w tych plikach i tak trzeba było znać hasło administratora.

 

Sprawdzę jak ta sprawa wygląda z zainstalowanym Zen'kiem (minimal PCLinuxOS).

[Gość StaryM]

A jednak z live Linuksa nie można było podejrzeć zawartości dysku /home

Widać było tylko /boot, a do jakiejkolwiek zmiany w tych plikach i tak trzeba było znać hasło administratora.

To właśnie bardzo prawdopodobne, że dystrybucja live nie miała sterowników ext4. Jeśli ktoś decyduje się na osobną partycję /boot, to ona zazwyczaj robiona jest jako ext2, pozostałe mogą być jako ext3 lub ext4. Nadal nie wszystkie dystrybucje lubią system plików ext4. Jest to związane ze spektakularnymi przypadkami awarii tych partycji.

 

W każdym razie nie ma w tym nic tajemniczego, ani nie jest w żaden sposób związane z jakąś rzekomą polityką bezpieczeństwa Red Hat.

 

PS. Chcąc sprawdzać partycje i co na nich jest trzeba zawsze mieć przywileje roota. W przeciwnym razie można czasami nie zobaczyć kompletnie nic.

[Gość stary bej]

W każdym razie nie ma w tym nic tajemniczego, ani nie jest w żaden sposób związane z jakąś rzekomą polityką bezpieczeństwa Red Hat.

 

Zaczynasz ględzić od rzeczy.

 

"SELinux (Security-Enhanced Linux) to rozwiązanie autorstwa Amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) znacząco podnoszące poziom bezpieczeństwa systemu Linux. Projekt przeznaczony jest przede wszystkim dla systemów korporacyjnych o podwyższonym stopniu ryzyka, jak np. banki i instytucje finansowe, agencje rządowe i wojskowe oraz dla wszystkich innych firm czy instytucji pragnących zapewnić infrastrukturze IT wysoki poziom bezpieczeństwa." http://linuxpolska.pl/szkolenia/red-hat/red-hat-warsztaty-autorskie/lp-rh06

[marcindzieg]

W każdym razie nie ma w tym nic tajemniczego, ani nie jest w żaden sposób związane z jakąś rzekomą polityką bezpieczeństwa Red Hat.

 

Zgadzam się. Nie wiem co to za live ale zawsze można wziąść płytkę z dystrybucją, wystartować, wybrać "Rescue installed system". Wejść do konsoli i montować co chcesz. Chyba że jest zaszyfrowane.

[Gość StaryM]

"SELinux (Security-Enhanced Linux) to rozwiązanie autorstwa Amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) znacząco podnoszące poziom bezpieczeństwa systemu Linux. Projekt przeznaczony jest przede wszystkim dla systemów korporacyjnych o podwyższonym stopniu ryzyka, jak np. banki i instytucje finansowe, agencje rządowe i wojskowe oraz dla wszystkich innych firm czy instytucji pragnących zapewnić infrastrukturze IT wysoki poziom bezpieczeństwa." http://linuxpolska.pl/szkolenia/red-hat/red-hat-warsztaty-autorskie/lp-rh06

Oczywiście ty najlepiej wiesz co to jest SELinux i że służy do chronienia partycji.

SELinux tak jak reszta systemu jest na licencji GPL i służy do ochrony PRACUJĄCEGO systemu, umożliwiając bądź nie dostęp poszczególnych aplikacji i użytkowników do określonych zasobów PRACUJĄCEGO systemu (to w dużym uproszczeniu). SELinux nie robi nic, jeśli nie działa.

Stawiam diamenty przeciw kokosom, że nie skonfigurowałeś SELinux na swojej Fedorze. Zatem to nie działa nawet na twoim pracującym systemie.

Poza tym SELinux dostępny jest OOTB również w SUSE, a pakiety do niego są w każdej większej dystrybucji.

[foxbat]

Większość tych "sprzętowych" routerków działa na bazie *bsd.

 

 

Pokaz mi sprzetowy domowy routerek na Xbsd. Wiekszosc co widze, jest na licencji GPL, nie BSD.

[Gość stary bej]

SELinux nie robi nic, jeśli nie działa.

Stawiam diamenty przeciw kokosom, że nie skonfigurowałeś SELinux na swojej Fedorze. Zatem to nie działa nawet na twoim pracującym systemie.

 

SELinux od razu działa i nie trzeba nic konfigurować bo ten program ustawiony jest na wartościach domyślnych wystarczająco zabezpieczających system.

Red Hat, Fedora, CentOS, Mandriva, openSuse, Scientific itd - czyli we wszystkich dystrybucjach które są skoligacone "pakietowo" z pierwszą wymienioną.

[Gość StaryM]

Pokaz mi sprzetowy domowy routerek na Xbsd. Wiekszosc co widze, jest na licencji GPL, nie BSD.

Najpopularniejszy w Polsce Linksys robił swój system na Linuksie, ale to nie jedyna firma. Cisco przyjęło inną politykę.

Dlaczego wiele firm robiło systemy oparte na *BSD, a nie Linuksie? Systemy *BSD mają bardzo liberalną licencję umożliwiającą tworzenie tzw. dzieł pochodnych na innej (zamkniętej) licencji. Gdy Apple musiało wymyślić lepszy system dla swoich komputerów, za podstawę wzięto *BSD, właśnie z tego względu. Podobnie wielu innych producentów systemów "embedded" w routerach i access poinatch. Umieszczanie pochodnych *BSD spowodowane jest tym, że ten system ma jeszcze lepszą niż Linux obsługę tcp/ip.

Z biegiem czasu okazało się, że coraz więcej producentów woli Linuksa, bo daje to możliwość korzystania z doświadczenia tysięcy użytkowników, którzy gotowi są współpracować, podsuwać nowe rozwiązania i poprawiać błędy.

[Michał Lachowski]

Ja myślę że Linux to świetna inicjatywa, jest bardzo dobry i przyjazny dla człowieka. W podstawowym zakresie jest dość łatwy. czasami go używam przede wszystkim dlatego że jest bezpłatny. Jestem jego gorącym fanem. moim zdaniem nie różni sie dużo od Windowsa, a jet bezpłatny problem jest w tym bo każdy chce zarobic dlatego na Windowsa jest więcej programów.

[foxbat]

StaryM, nie mijaj sie z odpowiedzia, podaj przyklad domowego routerka na xbsd.

 

Umieszczanie pochodnych *BSD spowodowane jest tym, że ten system ma jeszcze lepszą niż Linux obsługę tcp/ip.

 

implementacja stosu tcp/ip z BSD jest nawet w windows :D

[Gość StaryM]

StaryM, nie mijaj sie z odpowiedzia, podaj przyklad domowego routerka na xbsd.

Sorry, czy ty myślisz, że ja pamiętam wszystkie mydelniczki jakie konfigurowałem w życiu?

Pamiętam, że urządzenia Netgear oparte były o NetBSD, jednak nie pamiętam modeli za dużo tego było.

Wiele znanych systemów zaczęło się od zastosowań w plastikowych mydelniczkach - pfsense lub m0n0wall.

Popularny SpeedTouch do Neostrady też nie jest oparty na Linuksie, choć nie interesowało mnie, co to jest.

ZXDSL do Neo też był oparty o jakąś okrojoną wersję NetBSD.

[foxbat]

NetBSD, tak, moglo tak kiedys byc, bo wlasnie ten system obslugiwal w swoim czasie najwiecej roznorakich architektur procesorow. Co do pfsense, m0n0wal, to to ciekawe mydelniczki musialy byc, bo to dziala na x86, nie widzialem masowych domowych routerkow na x86, chyba ze mowisz o ALIX i Soekris, ktore 5zl nie kosztuja, a i dozbrojone z wgrana np. vyatta potrafia naprawde duzo, zreszta odpowiednio "podlubany" pfsense rowniez potrafi duzo. Obecnie juz chyba nikt sie nie bawi w cos innego niz linux dla zabawkowych domowych routerow, a xBSD (oczywiscie mowimy o komercyjnym sprzecie jako calosci) widuje sie juz tylko w naprawde hajendwych maszynach, sam swego czasu kilka lat zarzadzalem kilkunastoma zaporami opartymi na komercyjnych hardeningowanych FreeBSD, ktore z czasem zastapiono zaporami w ktorych juz jest odpowiednio "podrasowany" linux.

[Gość StaryM]

Co do pfsense, m0n0wal, to to ciekawe mydelniczki musialy byc, bo to dziala na x86

Tylko? A jak się to kiedyś zaczęło? Być może ja za dużo pamiętam. ;)

 

obecnie juz chyba nikt sie nie bawi w cos innego niz linux dla zabawkowych domowych routerow

Daleki byłbym od określenia zabawkowe. Trudno też mówić o domowych ex definitione. W tej branży jest sporo rozmaitych rozwiązań. A miałem z tym do czynienia nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach europejskich. Czasami bardzo małe gabarytowo urządzenia są jak najbardziej profesjonalne. Zresztą dziś na Raspberry można zrobić takie rzeczy, że głowa boli. ;)

[Gość stary bej]

Znacie panowie jakiś program do rozpakowywania rar'ów ale zahasłowanych ?

[foxbat]

unrar e -p haslo archiwum.rar

[Gość stary bej]

a tak bardziej po ludzku ?

[foxbat]

wpisz to w konsoli, oczywiscie musisz miec unrar zainstalowany oraz sciezke do pliku archiwum, jesli nie jestes w katalogu w ktorym sie to archiwum znajduje.

[Gość stary bej]

unrar mam zainstalowany, ale trzeba przez terminal te pliki rozpakowywać, nie ma jakiegoś klikalnego programu ?

 

Zainstalowałem rarGUI bo tak wyczytałem w sieci, ale albo ja coś źle robię albo program jest nie do rozpakowywania rar'ów z hasłem ;-(

[foxbat]

nie wiem, nie lubie gui... po co sobie zawracac gui glowe, jak mozna to zrobic w konsoli w 5 sekund.

[Gość stary bej]

Ok, to jeszcze raz wytłumacz co mam wpisać w terminalu ?

Czy tylko tą frazę unrar e -p haslo archiwum.rar bez polskich znaków tak jak napisałeś ?

Plik z rarem mam na pulpicie, nie trzeba dodawać w tym wpisie jakiejś ścieżki dostępu ?

[Gość StaryM]

Plik z rarem mam na pulpicie, nie trzeba dodawać w tym wpisie jakiejś ścieżki dostępu ?

Trzeba.