Skocz do zawartości
IGNORED

Sony skraca gwarancję w LCD Bravia


maniek74

Rekomendowane odpowiedzi

Tylko do 15 stycznia SONY będzie sprzedawać telewizory LCD Bravia z 5-letnią gwarancją.

Później standardowa gwarancja to 24 miesiące.

 

Nie ukrywam, że nie jestem fanem technologii LCD,

ale głównie z uwagi na znacznie moim zdaniem gorszą jakość obrazu niż plazma,

a nie pod kątem awaryjności.

 

Zastanawiam się czy skrócenie okresu gwarancji jest podyktowane spadkiem cen

czy też doświadczeniami rynkowymi, a co za tym idzie obawami SONY

przed zalewem naprawami gwaranacyjnymi, które w przypadku LCD

najczęsciej będą się wiązały z wymianą TV na nowy (bad piksele, mora, utrata ostrości itd.).

 

Nie ma co ukrywać, że SONY wypromowało Bravię właśnie głównie dzięki 5-letniej gwarancji,

która dla wielu osób była przesłanką do zakupu.

Rezygnacja z czegoś co daje przewagę nad konkurencją musi być czymś podyktowana.

Może nadeszła chwila prawdy?

Wyczyścili magazyny to i po promocji, żadna filozofia...

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

maniek74, 3 Sty 2009, 18:15

 

>najczęsciej będą się wiązały z wymianą TV na nowy (bad piksele, mora, utrata ostrości itd.).

 

Bad piksele raczej nie wyskakują w "późniejszym terminie". Mora tym bardziej. A utrata ostrości to już LOL ... to nie jest CRT !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ... i !

Problemy z pikselami pojawią się szybciej w Twojej plazmie niż w LCD. Opowiadasz stereotypy. Córce kupiłem 10 lat temu monitor LCD. Do dzisiaj nic się nie stało.

A sony? No cóż. Te ich śmieszne 200 Hz w LCD, te 5 lat gwarancji.

Grzegorz7, 3 Sty 2009, 22:16

 

>Problemy z pikselami pojawią się szybciej w Twojej plazmie niż w LCD. Opowiadasz stereotypy. Córce

>kupiłem 10 lat temu monitor LCD. Do dzisiaj nic się nie stało.

 

To zależy jak córka używała monitora bo mój dell z sześcioletnią gwarancja siadł po dwóch latach i właśnie mam nowy. Monitory komputerowe są poza tym znacznie odporniejsze od telewizorów LCD.

 

>A sony? No cóż. Te ich śmieszne 200 Hz w LCD...

 

Nie wiem za bardzo co masz tytaj na myśli bo częstotliwość odświerzania (nie mylić z tą ze CRT, bo już mnie tu na forum skrytykowano, że w LCD nie mówimy o odświerzaniu, a jak najbardziej mówimy, ale w innym aspekcie) 200Hz jest przy HD bardzo istotna.

Darku:

Zgoda. Nie ma co generalizować. Zawsze mnie denerwuje jak ktoś od razu stawia jakąś technologie na straconej pozycji, bo co? Bo miał po dziesięć TV jednej i drugiej technologii? Nie. Powtarza stereotypy.

Z tymi częstotliwościami to się nie zgodzę z Tobą. Film to 24 (25) Hz, Najnowsze kamery TV to 50 Hz. Większość to nadal 25 Hz. Taka jest częstotliwość powtarzania klatek. Co niby TV 100 Hz wyświetla 2 razy szybciej? A ten 200 Hz?

Zarzucasz mi streotypy a posługujesz się 1 przykładem nie na temat.

Przeczytaj mój post jeszcze raz i wyciągnij właściwe wnioski.

A jak nie umiesz się opanować, to coś wypij na uspokojenie.

 

1. Chiałem przekazć informację, która być może pomoże komuś kto chce kupić Bravię,

bo przez kilka dni dni zwłoki będzie miał ten sam TV z o 3 lata krótszą gwarancją za ta samą cenę.

 

2. Nie oceniam wadliwości, czy trwałości samej technologii,

napisałem wyraźnie, że plazmę wybrałem z uwagi na jakość obrazu a nie na awaryjność tego czy tamtego.

 

3. Mam sprzęt z każdej parafii, plazma, LCD, monitor LCD, monitor CRT, TV CRT,

więc czuję się na siłach porównywać, a Twoja wiedza na temat tego co mam a czego nie mam jest zerowa.

 

4. Moją intencją było zwrócenie uwagi na tendencję rynkową,

a nie podsycanie dziecinnego wyścigu plazma LCD - ale dałeś się wciągnąć jak dziecko.

 

5. Podsumowałeś się sam w teoriach mieszających ilości klatek z częstotliwością odświeżania ekranu.

Grzegorz7, 4 Sty 2009, 15:55

 

>Z tymi częstotliwościami to się nie zgodzę z Tobą. Film to 24 (25) Hz, Najnowsze kamery TV to 50 Hz.

>Większość to nadal 25 Hz. Taka jest częstotliwość powtarzania klatek. Co niby TV 100 Hz wyświetla 2

>razy szybciej? A ten 200 Hz?

 

Grzegorz sądzę, że tu nie chodzi tak bardzo (chociaż też) o ilość klatek na sekundę, a o częstotliwość wygaszania piksela, tak aby szybki ruch obiektu na ekranie nie zostawiał za sobą "ogonów". Niektórzy to widzą.

 

Standartowo mamy 24-25 klatek/s, ale przecież są konsole do gier, a karty graficzne już osiagają 100 klatek/s.

 

Maniek się chyba trochę zdenerwował, ale mu przejdzie.

Odnośnie problemu z gwarancją to wszystkie telewizory Sony mają standartowo roczną gwarancję (trzy lata jest na sprzęt Hi-Fi), którą można rozszezyć do pięciu lat za dopłatą. Oferta z pięcioletnią gwarancją to była promocja.

Zwykle producent (lub agent-sprzedawca) wlicza koszt extra gwarancji w cenę produktu. Jeżeli tak było to cena Bravii powinna nieco spaść.

 

Jest bardzo możliwe, że aby zredukować ilość sprzętu zwracanego do producenta z tytułu gwarancji przekroczyła przewidyway próg i firma zdecydowała się na skrócenie czasu jej trwania. Świadczyłoby to jednak o tym, że sprzęt jest wadliwy i w konsekwencji spadnie sprzedaż.

Nie sądzę jednak, aby to było przyczyną.

 

Moim zdaniem spadła generalnie sprzedaż z uwagi na kryzys finansowy i Sony robi cięcia gdzie się da. Założę się, że cena telewizora nie spadnie - no chyba, że konkurencja obniży ceny.

Maniek74:

Wspomniałeś jednak o znacznie gorszej jakości obrazu dla jednej z technologii.

Ja (cyt): Problemy z pikselami pojawią się szybciej w Twojej plazmie niż w LCD.

Możemy przedyskutować ten temat. Bezsporne jest, ze parametry komórki piksela w plaźmie degradują się. W LCD albo spaprali przy produkcji albo nie. Nie oznacza to, że plazm nie mogą sknocić przy produkcji.

Maniek nie chciałem Ciebie urazić. Przepraszam.

Jak przejrzysz inne wątki to zobaczysz, że raczej studzę niż podsycam. Nie podniecam się. I jasno gdzieś przyznałem w czym plazma ma wyższość nad LCD. Nie wciągam się tez jak dziecko w bezsensowne spory.

Darek, Maniek:

Odnośnie tej gwarancji. Wszyscy chcielibyśmy 5 lat. Skoro jednak z jakichś przyczyn dają 2 lata albo i rok, to zwielokrotnianie jest zwyczajnie marketingiem. Niczym innym. W innym przypadku oznaczałoby to, że ten producent jest iluś tam krotnie bardziej niezawodny od innych. A wszystko to i tak konfekcjonują i lutują w „podobnych miejscach”.

Dodam, że do wielu innych sprzętów mogłem wykupić dodatkową gwarancję (do 5 lat); odpłatnie! Też żart ;-).

Darek:

Odnośnie tych „Hz”.

Brak zgody. Odświeżanie miało związek z wyeliminowaniem migotania obrazu. Przy 50 Hz na zmianę były rysowane „klatki” (linie) parzyste i nieparzyste. W szybkim wyświetlaczu migotało to wyraźnie. Wprowadzono więc układy, które zbierały półobrazy do całych obrazów i wyświetlały 100 razy na sekundę. Tu już bezwładność oka pozwalała odebrać obraz jako stabilną całość.

W LCD nawet 5 ms nie ma efektu migotania. Zbędne jest zatem wyświetlanie tego samego obrazu wiele razy. Jak LCD nie zdąży wygaszać to co pomoże rysowanie tego samego obrazu? Nic.

100 Hz prawdopodobnie już zaczyna mieć sens w LCD od 2 ms. Te 2ms to najczęściej szary-szary. Dalej jest to kilkanaście-kilkadziesiąt ms dla czarny-biały (100%). Oczywiście w plazmach tak jak w CRT 100 Hz ma sens.

Grzegorz, Sądzę, że się zupełnie nie rozumiemy. O odświerzaniu mówimy w kontekście jak często uaktualniany jest obraz. Definicja nie zależy tu od typu ekranu i dotyczy także LCD. Generalnie wiemy, że w LCD uaktualniane są tylko te piksele, które wymagają zmiany.

 

Załóżmy jednak, że cały obraz zmienia się błyskawicznie (np. wyścigi żółwi... myk, myk, myk). Częstotliwość odświerzania dla mojego monitora (LCD) to maxymalnie 60Hz co daje możliwość zmiany obrazu co około 16.6ms. (75Hz odpowiada 13.3ms, 100Hz 10ms, a 200Hz to 5ms). Czyli pierwotnie ustawiony piksel będzie stopniowo zmieniał swoje parametry, przez 16.6ms, aż do uzyskania tych wymaganych. A co jak żółwie będą pędziły tak szybko, iż będzie wymagana zmiana parametrów obrazu/piksela w czasie 10ms. Oczywiście, że piksel nie zdąży się wtedy dostosować do nowych wymagań parametrów, a już bedzie dostawał informacje o następnych. Nigdy wtedy, nie zobaczymy właściwego koloru.

 

Dla zapewnienia właściwej współpracy ekranu ze sterownikiem grafiki „respone time” powinien być krótszy od „refresh time”. Zobacz np. jak porusza się szybko przesuwany kursor na ekranie LCD odświerzanym 60Hz i 75Hz.

 

Jeszcze o migotaniu obrazu w CRT. Wiele osób kojarzy to migotanie z odświerzaniem i tu jest problem.

Na pewno to wiesz, ale przypomnę może też dla innych czytających, że za każdym razem kiedy zapalony zostaje luminofor to natychmiast przygasa i wymaga powtórnego zapalenia. CRT wymaga więc podtrzymywania przygasającego luminoforu aby obraz pozostał na ekranie. Jeżeli ponowne rozpalenie nie nastąpi w odpowiednim czasie to luminofor przygasa i widzimy migotanie. Migotanie staje się bardziej widoczne w przypadku wyświetlania naprzemiennego (linie parzyste – nieparzyste), gdzie rozpalanie z częstotliwością 50Hz to tak naprzwdę z 25Hz i juz każdy to widzi. Z tym, że jest to bardziej rezultatem metody wyświetlania obrazu niż częstotliwości odświerzania.

 

Na zakończenie przypomnię, że CRT response time jest poniżej 1ms.

Darku.

Nie zaprzeczyłeś mi :-).

Jak żółwie będą pędziły tak szybko to ich kamera nie zarejestruje! Bo kino rejestruje co 24 (25) Hz a TV najwyżej 50 Hz. Czyli co owe 20 ms skokowo będą rejestrowane żółwie. Bezwładność oka pokaże ciągły obraz. Ale jak wpadną prawie równo na metę sędziowie będą musieli użyć obrazu poklatkowego i zobaczyć jak na zdjęciach wygląda pozycja każdego z nich dokładnie.

Te 100 i 200 Hz nic tu nie wniosą. Obrazu jest co najwyżej co 20 ms. Żółw i tak pokaże się w innym miejscu za 20 ms (TV) lub 40 ms (kino).

Rzeczywiście LCD raz wzbudzone może pozostać. Tu rzeczywiście uprościłem. Ale:

Wówczas tym bardziej 100 Hz (10ms) i 200 Hz (5 ms) jest bez sensu. Mogą powtórzyć najwyżej tę samą klatkę! Po co skoro jak napisałeś LCD pamięta poprzednie pobudzenie?

A smużenie jak było tak będzie. Mówi się, że 5 ms szary-szary już jest na granicy smużenia. Jeżeli obiekt porusza się wolno tak, że co owe 20 ms nie przemieści się więcej jak o pojedyncze piksele smużenia nie zauważy się, jak szybciej- zauważy się. Jak bardzo szybko i do tego skokowo, nie będzie smużenia tylko duchy (poprzedni obraz nadpisany nowym).

Oto cała tajemnica, dlaczego nie widać różnicy w treści obrazu pomiędzy 50 Hz, 100 a 200 Hz. Różnice są takie same jak w grających kablach ;-).

Dla jasności: wyższa częstotliwość w LCD na pewno znamionuje wyższą jakość elektroniki i szybkość matrycy. Więc oczywiście, że obraz musi być lepszy. Nie wynika to jednak z tych Hz!

Dodam jeszcze, że producenci stosują rozmaite technologie poprawy płynności ruchu. Np. Natural (perfect) motion. Wiedzą o tym, ze nie ma nic pomiędzy 20 ms i procesory liczą pośrednie obrazy. Te są wyświetlane, dając wrażenie znacznej poprawy płynności ruchu. I są na to dowody! Te techniki zaczęli stosować praktycznie wszyscy wielcy.

Grzegorz7, 6 Sty 2009, 16:49

 

Noo, muszę zareagować i nieco sprostować :) Oczywiście, że kable same w sobie nie grają, ale potrafią zmienić dźwięk systemu w pożądanym (albo i nie) kierunku.

(Nie interesuje mnie w tym miejscu dlaczego tak jest, stwierdzam tylko fakt.)

* * *

Jak kiedyś to wreszcie odkryjesz, a potem podmienisz (nawet przypadkowo) na któryś z "nie wpisujących się" dobrze w system, to... przypomnij sobie wtedy jakiego babola wyżej napisałeś :)

Wstydź się ! ;)

__________________

 

Stary audiofil :)/W dodatku trzeźwy i pragmatyk./

Widzę, żę Grzegorz sam sobie odpowiedział. W 100Hz lub 200Hz nie chodzi tylko o odświeżanie, lecz o odświeżanie połączone z wyliczaniem obrazów pośrednich, ktorych w materiale źródłowym nie ma. W tym kontekście LCD 100Hz/200Hz ma dużą przewagę.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Dd6:

Pod warunkiem, że TV 100 Hz ma tę technologie. Pierwsze nie miały i były tylko marketingowym chwytem. I pewnie nadal są.

Odpowiedz mi dlaczego mój TV mając technologię Philips Natural Motion ma podane 50 Hz? Ot zagadka! A obraz ma lepszy od wielu 100 Hz, czemu nawet Andrea nie zaprzeczy.

Andrea:

O tych kablach to taki akcent ;-). O kablach dyskutujmy w wątku o kablach. Krótko tylko jeszcze tu: głośnikowe rzeczywiście mogą zmodyfikować brzmienie w skrajnych okolicznościach, natomiast IC jak go modyfikują to świadczy to o lichości wejść/wyjść kostek. W IC raczej słyszymy zakłócenia (pętle mas). Jak ktoś przydźwięki i inne takie nazywa modyfikacją brzmienia ;-).

Wcale się nie wstydzę tego, że nie słyszę kabli. Oznacza to, że infrastrukturę połączeniową mam OK, oraz przede wszystkim cieszę się, że mogę skupić się na muzyce :-).

To może tak:

 

Film to 24 klatki/s. Ten film musi zostać zapisany w formacie DVD. Nie koduje się jeszcze (chyba) DVDs w formacie ciągłego wyświetlania (progressive) obrazu, a naprzemiennego (interlaced) gdyż muszą być one kompatybilne z każdym odtwarzaczem.

W systemie PAL odbywa się to w ten sposób, że wypuszcza się najpierw obraz jednej klatki z liniami parzystymi, a potem obraz tej samej klatki z liniami nieparzystymi – czyli powtarza się w zasadzie tą samą klatkę wypełniając uprzednio nie „zapalone” piksele.

 

Wysłanie każdego z obrazów musi się odbyć w czasie o połowę krótszym niż pełnej klatki, a więc z częstotliwością 48 obrazów/s. Podciąga się to potem do 50 obrazów/s i stosuje „pitch control” dla dźwięku bo jest po prostu szybciej. W systemie NTSC jest to bardziej skomplikowane bo stosuje sie taką kobinację półobrazów, że jest ich 60 w ciągu sekundy.

 

W przypadku typowego SD (Standard Definition) , PAL - 625 linii (z czego 576 jest widocznych) NTSC - 525 linii (z czego 480 jest widocznych) powyższe częstotliwości skutkują w odświerzaniem poziomym odpowiednio 31.25 kHz i 31.5kHz (bardzo zbliżone wartości co?). Informacja idzie sekwencjami bo nie ma takiej magistrali, aby wysłała jednocześnie dane do wszystkich pikseli wymagających zmiany.

 

Im wyższa rozdzielczość materiału, więcej linii, tym częstotliwości te muszą być wyższe,

aby utrzymać ustaloną częstotliwość odświerzaniu całego ekranu/obrazu.

 

W przypadku DVI czy HDMI informacja podawana jest inaczej niż przez złacze VGA i nie za bardzo da się mówić o odświerzaniu poziomym (uaktualniane zostają tylko te elementy obrazu, które ulegają zmianie) i pozostaje tylko pionowe.

 

Proces tworzenia obrazu ciagłego z naprzemiennego nie przebiega jednak bezproblemowo. Powstają błędy objawiajace sie różnego rodzaju nieporządanymi efektami na ekranie. Aby je eliminować stosuje różne techniki, m.in. potrajając ilość klatek wyświetlanych w ciągu sekundy (z 24 do 72). I tak jedna klatka wyświetli nam się trzykrotnie, potem druga trzykrotnie itd. Ma to na celu uzyskanie bardziej ciągłego, wygładzonego obrazu i bez nieporządanych efektów. Wszystko sprowadza sie do tego ile wydaliśmy na odtwarzacz.

 

Jesli składamy obraz z półobrazów to będzie to 144 półobrazki/s. Jeżli response time jest zbyt długi to pierwszy półobrazek nie ząży się w pełni wyklarować, a już drugi zaczyna (nie wpływając na tego pierwszego). Problem pojawi się jeżeli posiadamy materiał kodowany progresywnie bo wtedy zbyt długi response time może nie pozwolić aby piksele osiągnęły właściwe parametry i dlatego 200Hz vertical refresh rate mogła zostac osiagnięta dopiero gdy response time stał sie odpowiednio krótki.

 

Czy teraz częstotliwość odświerzania obrazu w LCD nabiera sensu?

Darku. Obaj mamy rację. Nie kontynuujmy już sporu, bo za chwilę wejdziemy w techniki, zapewne często nieujawnione, tworzenia obrazu. Jako sprawca zamieszania pozwolę sobie na pewne podsumowanie:

Stosowanie wszelkich chwytów przez producentów jest dozwolone. W tym przypadku, producent wycofuje się z 5 lat gwarancji i wszyscy zgodziliśmy się z tym, że było to na wyrost. My zapewne chcielibyśmy takiej gwarancji, producenci gdyby nie byli zmuszeni prawem, zapewne nie udzielaliby żadnej. Jak widać samoistne kombinowanie długością gwarancji nie przyniosło rezultatów i wycofano się z niego. I tu musimy się zgodzić, że coś niechętnie producenci walczą między sobą na długość gwarancji. A może inni dali coś do zrozumienia temu wychodzącemu przed orkiestrę ;-).

To nieszczęsne Hz to również wybieg głównie marketingowy. Obraz to strumień danych. To problem producenta uzyskać z tego najlepszy możliwie obraz. Naszym problemem jest oceniać jedynie jakość tego obrazu. Jeśli jakaś technika 1000 Hz spowoduje lepszy obraz to będzie fajnie. A jak będzie się przesyłać tylko zmiany obrazu a nie non stop całe klatki i półklatki? Co do tego będą miały liczby Hz? Zastanawiam się dlaczego producenci nie walczą na częstotliwości zegarowe stosowanych w sprzęcie procesorów (dźwięku i obrazu). Bo tu nic nie wymyślą. Natomiast w zakresie schematów tworzenia obrazu mogą dowolnie pokombinować. Stąd jak mi się wydaje nazywają nazwami marketingowymi owe wynalazki. Oby tylko dawały one efekty dla odbiorcy.

Pozdrawiam.

Grzegorz7, 7 Sty 2009, 16:04

 

>Darku. Obaj mamy rację. Nie kontynuujmy już sporu...

 

Nie ma sprawy, ale takie "spory" są bardzo pouczające. Dzięki za partycypację, bo ja mam teraz wakacje i czasem się nudzę. Wyjeżdżam z rodziną dopiro w piątek, a przed wyjazdem chciałem się intelektualnie rozerwać. Od weekendu będzie tylko rozrywka fizyczna...

Pozdrowienia i dobrej zabawy na forum.

 

Darek

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.