Skocz do zawartości
IGNORED

Czas na odsłuchy - ile go poświęcacie ??


Viniu

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Niezwykle rzadko zakładam tematy na „naszym” forum, a jeszcze rzadziej o tematyce niezwiązanej merytorycznie ze sprzętem. Ale wczoraj naszła mnie chwila refleksji na temat czasu poświęcanego słuchaniu muzyki. I mam tu na myśli prawdziwe słuchanie muzyki, czyli zagnieżdżenie się wygodnie w fotelu, z pilotem w jednej ręce, z lampka dobrego wina/kuflem dobrego piwa* w drugiej, z kręcącą się w odtwarzaczu/gramofonie* ulubioną/nową* płytą…

 

Wpadł mi do głowy taki temat z kilku powodów. Otóż sam pracuję w budżetówce, mam normowany czas pracy od 8 do 16 a mimo to nie znajduję kompletnie czasu na słuchanie muzyki. Wracam z pracy, jakiś obiad, załatwienie jednej, dwie sprawy na mieście, chwila zabawy z córcią, i nie nawet nie wiadomo kiedy, ale zbliża się czas usypiania małej i to już właściwie koniec dnia, a zwłaszcza koniec ewentualnego czasu na jakikolwiek odsłuch. W soboty podobnie, jakieś większe sprzątanie, większe zakupy, w niedzielę jakieś odwiedziny, czy wypad za miasto rozerwać się… Przyznaję, że właśnie takiego prawdziwego odsłuchu nie miałem chyba już ze trzy miesiące!! Ha!! Ostatnią płytą jaka naprawdę odsłuchiwałem to Mike Oldfield Music of the Spheres a było to w październiku zeszłego roku !!

 

Kiedy więc mamy czas na delektowanie się dźwiękiem, muzyką ?? Jak wspomniałem, ja mam czas pracy normowany… ale nie wyobrażam sobie w ogóle kiedy mają na taką przyjemność czas pracownicy większych korporacji, prywatni przedsiębiorcy, tak bardo ostatnio zalatani i zapracowani do późnych godzin popołudniowych czy wieczornych?? Czy też cierpicie tak jak ja na permanentny brak czasu na słuchanie muzyki?? Jeśli tak, to zastanawia mnie po co wydajemy nie małą nieraz kase na sprzęt, aby raz w miesiącu zrobić sobie sesję odsłuchową?? A może to tylko ja nie potrafię gospodarować czasem??

 

Jak to więc jest u Was?? Macie czas na słuchanie muzyki??

 

* Niepotrzebne skreślić

 

Ps. Jeśli podobny temat już się pojawił, to z góry przepraszam i proszę szanowna moderacje o usunięcie.

Luxmany i winyle 

  • Redaktorzy

Mieszkam sam, więc nie mam tylu obowiązków rodzinnych (skądinąd miłych). Czas na słuchanie muzyki znajduję zwykle co dwa-trzy dni. Czasem jednak trudno to odrożnić od "grania muzyki", bo gra na okrągło, i wtedy człowiek czasem usiądzie i posłucha wnikliwiej, a potem znów zajmuje się czym innym.

Czas na "odsłuch" - czyli słuchanie ze skupieniem tylko na muzyce, znajduję rzadko, raz, dwa razy w tygodniu po jednej płycie... Niezobowiązująco, czyli muzyka jako podkład do czytania czy po prostu odpoczynku - raczej codziennie. Co prawda mój pierwszy potomek już w drodze na ten świat, więc pewnie ten czas znacznie się skurczy - z drugiej jednak strony, może uda mi się wychować dziecko słuchające muzyki? Mam taką nadzieję.

Ja oczywiście nie miałem na myśli plumkania przy codziennych czynnościach domowych, bo w tym przypadku to muzyka jest obecna w domu cały czas :) I równiez staram się wychowywać maleństwo przy muzyce. Z małżonką spieramy się tylko co do gatunku ;)

Luxmany i winyle 

Parantulla odsłuchy robi zepewne od 10:00 do 16:30.

W tych godzinach praktycznie nikogo nie ma w domu.

Czasem jak wracam z pracy też słucha muzy.. Także ma wiele czasu na swoje pasje i zainteresowania.

:)

Jego? Sam się utrzymuje.

Obecnie jest na półrocznym urlopie.. (nie mylić z: na bezrobotnym, na rencie czy na zwolnieniu lekarskim).

Odpoczywa sobie od wszelkich trosk współczesnego życia. he he

 

Szczegółów nie mogę ujawnić, ponieważ, because, bo nie jestem do tego upoważniona.

 

Temu to dobrze. :)

 

Ale gdzieś chyba na tym forum pisał o tym.. że siedzi w fotelu, pije kawkę, pali pety i słucha muzy. To jego zajęcie.

 

Tak.. tak.. muszę przyznać, że czasem cholera bierze jak idę do firmy a ten siedzi w domu.

Nawet nie mogę mu powiedzieć: rusz dupę do pracy i przynieś kasę.. bo dokłada się do życia i wstawił do domu masę sprzętu.. nie mówiąc już o aucie. Oczywiście do tej pory słuchałam muzy na swoim grajku i jeździłam swoim autem.. i jakoś mi nie przeszkadzała ich klasa...

Po prostu jako kobieta wydawałam kasę na całkiem inne rzeczy.

Ale muszę przyznać, że i głośniki i auto są rewelacyjne. Zadbał o swoją psychikę - jeśli chodzi o rodzaj sprzętu muzycznego oraz o moje i dzieci bezpieczeństwo - jeśli chodzi o auto. Za co jestem mu wdzięczna. Ani tego nie oczekiwałam ani się tego nie spodziewałam.

 

Jak do tej pory faceci raczej uszczuplali moją kieszeń..

Gość

(Konto usunięte)

Tylko frajerzy marnują na odsłuch czas który mozna przeznaczyć na :

a) zarobienie kasy na lepszy sprzę

b)włąsnorećzne tuninowanie sprzętu

c) dokształcanie sie magazynem HiFi i Muzyka

Viniu, 9 Sty 2009, 11:03

 

... Z małżonką spieramy się tylko co do gatunku ;)

 

A to ważny spór, naprawdę. Znajomy zupełnie przypadkiem nauczył dzieciaczka zasypiać przy głośno granym Iron Maiden i przez prawie pół roku mała nie chciała zasnąć bez "somewhere in time" puszczanym o różnych porach dnia i nocy. Zabawne to było, tylko ich sąsiedzi się trochę wkurzali, a żona nie chciała się do niego odzywać. A kumpel szczerze znienawidził "somewhere..." która wcześniej była jedną z jego swoich ulubionych płyt ;-)

"Tylko frajerzy marnują na odsłuch czas który mozna przeznaczyć na :

a) zarobienie kasy na lepszy sprzę

b) włąsnorećzne tuninowanie sprzętu

c) dokształcanie sie magazynem HiFi i Muzyka"

 

Głupota..

Totalna głupota.

To po ch... kupować lepszy sprzęt, tuningować go i dokształcać się.. jak nie ma czasu na słuchanie muzy na tym sprzęcie.

 

Poza tym.. zaproponuj prawdziwemu wędkarzowi aby zamiast jeździć na ryby zarabiał kasę na nowe wędki, siedział w domu i je ulepszał.. albo czytał miesiącami Magazyn Wędkarz.. zamiast iść po prostu nad wodę, umoczyć tego koja w wodzie.. nawet gówno złowić..

 

Co to mi za przyjemność...

 

To samo dotyczy każdej dziedziny naszego życia.

 

Specjalnie 4U.

Tylko frajerzy spędzają sobotnią noc z zajefajną laską przy ciepłej kolacji, z muzyczką w tle.. a potem na spontanicznym bzykanku.

Zamiast..

1) siedzieć w firmie do 24 i zarabiać kolejne miliony.. na co? na dziwki? bo na poderwanie fajnej laski czasu już zabraknie..

2) siedzieć w domu, pindrować się, ulepszać, depilować, trenować.. czyli.. robić się metroseksualnym.. po co? w sumie dla siebie.. no bo i tak nie ma czasu na poderwanie tej fajnej laski..

3) siedzieć w domu przy gazetkach pornograficznych albo na necie i stronie Redtube.com.. i się dokształcać...

 

Powodzenia..

:P

 

Dawno nie czytałam takich rewelacji... i to pisanych przez faceta. Brawo kolego.. brawo..

 

Muszę dzisiaj Parantulli powiedzieć, że jest frajerem..

Nie dość, że zabrał mnie na miejsce naszej pierwszej randki, potm na kolację do naszej ulubionej knajpy.. to jeszcze wieczorem.. hymm..

No frajer.. zwykły frajer.. według kolegi...

Karolka, 9 Sty 2009, 22:06

>Tylko frajerzy spędzają sobotnią noc z zajefajną laską przy ciepłej kolacji, z muzyczką w tle.. a

>potem na spontanicznym bzykanku.

 

 

>Muszę dzisiaj Parantulli powiedzieć, że jest frajerem..

>Nie dość, że zabrał mnie na miejsce naszej pierwszej randki, potm na kolację do naszej ulubionej

>knajpy.. to jeszcze wieczorem.. hymm..

 

 

Skromnie i w temacie.. ;)

Jest dobrze.. frajer ze mnie na całego.. właśnie wszyscy poszli spać a siedzę jak ten jełop ze słuchawkami na uszach i słucham płyty Baduizm Eryki Badu :D Dziś się zawziąłem i powiedziałem, że muszę czegoś na spokojnie posłuchać.. ;)

Luxmany i winyle 

1-2 godziny dziennie kosztem telewizji.Dzieci już odchowane od niedawna mam urządzony tzw. pokój odsłuchowy tylko do mojej dyspozycji.A w nim sprzęt,regały z płytami i zdjęcia muzyków na ścianach.

Czego chcieć więcej?

O matko !!!

Przecie nie chodziło o mnie

"noc z zajefajną laską ".

 

W toku myślenia... najpierw przyszedł mi do głowy pomysł z laską.. a potem skojarzyłam, że Parantulla też dzisiaj spędza czas z laską.. Nie powiedziałam, że zajefajną.

 

Poza tym.. obecnie nie jestem juz taka no.. prawie idealna ;P .. bo mnie trochę wydęło.

I coraz częściej stękam przy byle okazji..

 

Tylko facet może powiedzieć czy jego laska jest fajna.. i to tylko wtedy kiedy ona tego nie usłyszy albo nie przeczyta. Inaczej można się spodziewać ściemy i podlizu. Inna tez spraw, że dla jednego ta sama laska może byc super a dla drugiego zwykłym paszczurem.

 

W wieku 35 lat trzeba mieć jakiś dystans do siebie.. czyż nie. Tym bardziej we "wzdętym" stanie.

tło muzyczne - 3 - 4 h dziennie

- w całości 1 płyta dziennie (nieraz co 2 - 3 dni...robota...)-

- naprzemiennie z 1 filmem (co 2 - 3 dni...robota... :)))

Mój Lankasterze... Ryka... Ryki już nie ma...

A tak przy okazji odsłuchu..

U mnie w domu wszyscy robią odsłuchy.. tylko ja jakoś nie mam gdzie.

Parantulla w dużym pokoju.. na tych swoich wielkich głośnikach...

Asia u siebie - na wieży jaką dostała od Niego na gwiazdkę.. Męczy raz Dodę, raz Elektryczne Gitary a innym razem muzykę ze Step Up.. czyli mixy..

Grzesiu u siebie - "muzę" z gier na Xboxie.. czyli ryki dinozaurów, strzelanie, wybuchy

 

Ta... ta...

A ja co? Dźwięki ze zmywarki albo pralki..

:D całe szczęście, że obie wydają na końcu muzyczkę.. jakaś odmiana raz na godzinę.

 

Ja to sobie pożyję.

Karolka, 10 Sty 2009, 10:49

>Nie mogłam sobie po prostu odpuścić skomentowania takiej bzdury

 

Przecież sama to napisałaś ;))

 

Nie jestem złośliwy, i nie żebym się czepiał

ale przeczytałem Twoje posty w tym wątku

i, kurka, nie wiem o co tak naprawdę Ci chodzi ;)

 

 

 

Peace

Chodziło mi o te bzdury:

 

"Tylko frajerzy marnują na odsłuch czas który mozna przeznaczyć na :

a) zarobienie kasy na lepszy sprzę

b)włąsnorećzne tuninowanie sprzętu

c) dokształcanie sie magazynem HiFi i Muzyka"

A moje przykłady były ripostą.. i wyśmianiem tego.. co kolega napisał.

Pokazaniem mu na innym przykładzie głupoty jaką wymyślił.

 

No chyba nie posądzasz mnie o to, że wolę jak facet, siedzi nad gazetkami porno.. zamiast spędzić ze mną czas..

majonez

 

"Nie jestem złośliwy, i nie żebym się czepiał

>ale przeczytałem Twoje posty w tym wątku

>i, kurka, nie wiem o co tak naprawdę Ci chodzi ;)

 

 

nigdy z kobietami nie rozmawiałeś?...

Karolka, 9 Sty 2009, 22:06

>na co? na dziwki?

 

>3) siedzieć w domu przy gazetkach pornograficznych albo na necie i stronie Redtube.com.. i się

>dokształcać...

 

Karolka, 10 Sty 2009, 11:28

>No chyba nie posądzasz mnie o to, że wolę jak facet, siedzi nad gazetkami porno.

 

 

Karolka, ja już mam brak tlenu ze szczęścia :)))))

 

Twoje przykłady są zarąbiste

tylko czemu tak podobnego gatunku

 

 

Sorki nie mogłem się powstrzymać hi,hi ...

Pozdro

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.