Skocz do zawartości
IGNORED

Serwer RAID - niezła wtopa


martens

Rekomendowane odpowiedzi

miało być tak pięknie a wyszło fatalnie.

Zrobiłem sobie serwer plików do Squeezeboxa na PC w sytemie dysków RAID5 w układzie 2:1

To znaczy 3 dyski po 0,5TB gdzie użyteczna przestrzeń to 2x0,5TB a 0,5TB to kody nadmiarowe.

RAID oparty na płycie głównej ASUS P5K-E, system windows XP

Jeżeli jeden z trzech dysków padnie to po wstawieniu nowego zawarość uszkodzonego zostanie odbudowana na podstawie kodów pozostałych na dwóch pozostałych dystków.

W teori pięknie, raz przetestowałem odłączając jeden dysk potem go wstawiając jako nowy i odbudował się prawidłowo.

Niestety raz miałem zwis Windozy i po twardym restarcie zupełna zima, bo uszkodzony został jakiś plik systemowy startowy Windozy. W biosie dyski wygląda OK. Ale plik jest uszkodzony logicznie i tego RAID nie widzi, a wszelkie manipulacje odtwarzające stukturę dysków odbywają się pod kontolą systemu (a nie BIOSu) którgo nie można uruchomi, czyli tzw dead lock.

 

Próbowałem reperować Windows z oryginalnego dysku instalacyjnego w trybie "R". Udało mi się dołączyć sterowniki RAID dla płyty głównej z dyskietki ale dalej nie było widać stuktury plików choć dysk uwidocznił się.

 

Geralnie jestem teraz zdegustowany tym RAIDem w klasycznym układzie IDE, z takim padem bym sobie jakoś poradził, a tak to pozostanie chyba tylko firma odzyskująca dane z dysku, ale z odzyskanie stuktury logicznej RAIDu życzą sobie mnimum 1,5k złotych.

Z tego co się dowiedziałem od jakiegoś konsultanta z takiej firmy to generalnie był błąd stawiać widnozę na RAIDzie, trzeba ją było postawić na oddzielnym dysku w układzie IDE a ewentulnie dane na RAID.

 

Macie może jakieś doświadczenia z odzyskiem RAIDu w takiej sytuacji?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/48356-serwer-raid-niez%C5%82a-wtopa/
Udostępnij na innych stronach

Czyli nie jest uszkodzony RAID tylko system. Więc rozwiązanie jest oczywiste:

Wpiąć jeszcze jeden dysk, postawić na nim jakiś system z obsługą tego RAIDu i zgrać dane.

RAID zlikwidować i zamiast tego ustawić regularny backup przyrostowy (raz na tydzień albo nawet częściej).

RAID nie chroni przed utratą danych tylko zapewnia ciągłość pracy. W domu jest bezużyteczny.

Dobry pomysł musze tylko znaleźć jeszcze jakiś dysk twardy SATA, mam tylko IDE ale na taśmie IDE mam wpięty CDROM którego będę potrzebował do wgrania systemu. Jak do tej taśmy podpinam HD to przestaje widzieć CDROM, możliwe że można byłoby pokombinować jumperkami, żeby było można widzieć i HD i CDRM ale nie mam żadnych zworek w domu.

 

Co do tego że RAID nie chroni przed utratą danych to się nie zgadzam.

zależy od typu RAIDU. RAID 0 nie zabezpiecza, ale wyższe na różne sposoby i zakresy tak

RAID 5 zapewnia kompletne odtworzenie danych z fizycznie uszkodzonego pojedyńczego dysku z całej n-dyskowej macierzy. Dane te są po prostu zakodowane w przestrzeni pozostałych dysków.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

jeszcze tu -> RAID 5

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie przesadzajmy - raidy dobrze sie sprawdzaja, pod jednym warunkiem - oprogramowanie i sprzet je obslugujacy musi byc stabilne. Gdyby kolega postawil tego raida na Linux'ie czy tez FreeBSD to nie byloby problemow.

RAIDy dobrze się sprawdzają :) ale nie jako backup.

 

Nie bardzo rozumiem jaki jest sens RAIDu w domowym serwerze plików. Z RAIDu nie da się np. przywrócić stanu z przed tygodnia, w sytuacji gdy wadliwe oprogramowanie nam np. pochrzani tagi.

 

Z rozwiązań które mogę polecić Vista ma wbudowany Windows Complete PC Backup - szybciej i prościej się chyba nie da.

W XP jest oczywiście ntbackup i mnóstwo płatnych i bezpłatnych rozwiązań "third-party".

tylko, że dysk na backup to jakby "zamrożony" dysk - niby jest a go nie ma

dobrze zrobiony RAID5 jest imho lepszy - tracimy tylko niewielką ilość miejsca na sumy kontrolne a istnieje możliwość odzysku danych w przypadku padu - jak padnie nasz główny system i jednocześnie backup to jesteśmy w głębokiej dup...e ;)

josef, 12 Sty 2009, 11:30

 

>tylko, że dysk na backup to jakby "zamrożony" dysk - niby jest a go nie ma

>dobrze zrobiony RAID5 jest imho lepszy

 

RAID zamiast backupów? Puknij się solidnie w czółko bo siejesz zamęt i dezinformacje. A potem siądź i się zastanów co jest bardziej prawdopodobne w warunkach domowych:

pad dwóch dysków jednocześnie - w tym backupu przechowywanego osobno,

czy utrata danych w wyniku błędu użytkownika lub oprogramowania - przed taką utratą żaden RAID cię nie uchroni.

 

Później pod wpływem takich jak ty "doradców" od siedmiu boleści kolega martens już w rozpaczy wydzwania po zakładach odzyskiwania danych.. :)

co Ty nie powiesz

kolega martens nie ma problemu z RAIDem jako takim ale z systemem, który nie chce zabootować

backup ma sens w przypadku gdy chcemy mieć możliwość cofnięcia zmian (stąd nazwa)

po cholere komu backup jak trzyma na serwerze pliki np. z muzyką?

Udało mi się problem rozwiązać. Podczas kombinacji z dodatkowym dyskiem wyszło na jaw że pad RAIDa był związany (albo był spowodowany) z samoistną zmianą ustawienia RAIDa zagnieżdzonego w BIOSIe.

Dziwne ale prawdziwe, komputer zawisł pozostawiony właczony w nocy, możliwe że było jakiś zanik prądu bądź przepiecie i walnęło w BIOS, nie zauważyłem tego od razu ale jak kombinowałem z dodatkowym dyskiem to wyszło na jaw. Będę teraz jednak musiał jeszcze przemyśleć system zabezpieczenia danych, bo to był już drugi przpadek w ciągu kilku miesięcy, na samym początku komp był źle zmontowany, słabo była wsunięta wtyczka zasilania twardziela obluzowała sie i zepsuła strukturę RAIDu w takim stopniu, że nie był on w stanie się odbudować standardową procedurą, ale że to było na początku to łatwiej było mi dyski sformatować i zainstalować system od początku bo nie miałem jeszcze istotnych swoich danych na dyskach.

 

RAID wydaje się początkowo interesującym rozwiązaniem bo owszem zabezpiecza przed awarią hardwarową jednego dowolnego dysku w macierzy, nie wymaga specjalnych czynności backupowych, a nadmiarowa przestrzeń dyskowa może stanowić np zalewdwie 20% użytecznej pojemności dysków.

Ale tak jak pisze Kuba i jak wynika z mojego teraz doświadczenia jest to trochę złudne. Prawie 20 lat pracy z twardzielami i tak na prawdę nigdy nie miałem mechanicznego padu dysku, zawsze wcześniej starzały mi się moralnie i wymieniałem na większe. Natomiast dosyć często miałem różne przypadki logicznej rozsypki stuktury danych. Tutaj paradoksalnie w tradycyjnym sytemie dosyć prostymi narzędzimi byłem w stanie się wygrzebać z tarapatów najwyżej ze znikomo procetowo utratą danych, a rozsypanie się logiczej stuktury RAIDA to znacznie trudniejsza spawa do opanowania, co już widzę po swoich przypadkach.

By nie używać słowa backup nazwę to zabezpieczeniem danych. Nie zależy mi specjalnie na możliwości cofania zmian ale zabezpieczniem się przed całkowitą lub częściowyą utratą danych na skutek różnego typu przypadków, zwłasza dla:

 

- Muzyka ze wzgledu że stanowi duży wolumen, jest co prawda odtwarzala bo mam oryginały płyt ale bardzo czasochłonne byłoby ripownie po raz kolejny prawie tysiąca płyt.

 

- Zdjęcia znacznie mniejszy wolument ale są z natury unikatowe, zapasowa kopia jest konieczna.

 

Z moich przemyśleń.

RAID jest ok w odniesieniu do awarii HD ale nie zabezpiecza dobrze przed rozsypaniem się stuktury danych co jak mi się wydaje może stanowić dużo częstszy problem, można potencjalnie odtworzyć u specjalisty ale to kosztuje.

RAID nie zabezpiecza w żaden sposób od zniszczenia kompa w przypadku pożaru, a co bardziej prawdopodbne u nas od włamu i kradzieży całego kompa.

 

Tutaj lepszy byłby zewnętrzny backup przyrostowy na USB, wystarczy samej partycji z danymi i to robionej nawet tylko raz na kilka tygodni ale trzymany w innym mieszkaniu (rodziców, dziewczyny itp)

Ułomność tej metody jest taka, że wymaga za każdym razem specjalnej akcji, i zmusza do dokupienia 100% dodatkowej pojemność dla danych, ale przy obecnych cenach nośników nie jest to tak istotny koszt. Natomiast w czasie miedzy robieniem backupów (nie zawsze chce mi się je robić) nowa część danych nie jest chroniona, RAID robi to na bierząco ale w ramach jedej maszyny i tylko w odniesieniu do awarii konkretnego HD, wady jak powyżej.

 

Jakieś dodatkowe pomysły panowie?

_Kuba_, 12 Sty 2009, 14:16

 

>Z rozwiązań niedrogich i zautomatyzowanych - dysk sieciowy

 

Myślałem np o QNAP dobrze współpracuje ze Squeezeboxem, mógłby służyć za serwer do muzy bez włączania PCeta a backup byłby właśnie na komputerze. W przypadku zdjęć odwrotnie, przestrzeń robocza na kompie a kopia na Qnapie. Nie wiem tylko ile wysiłku trzeba włożyć by to skofigurować tak by procesy były maksymalnie zautomatyzowane.

 

Wciąż nie zabezpiecza przed włamaniem, potencjalny złodziej mógby zabrać i kompa i qnapa.

 

Kolejna opcja o której myślę to backup w przestrzeni www.

np tego typu serwis

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

za 5$/mc przestrzeń nielimitowana. To była przypadkowa wyszukana przezemnie opcja, jakby dobrze poszperać może znalazłoby się serwisy lepiej dopasowane cenowo do moich potrzeb. Pojemności kilka Giga są za darmo, ale to dla mnie za mało, pozatym to co darmowe ma też inne ograniczenia i niewygody.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>>Z rozwiązań niedrogich i zautomatyzowanych - dysk sieciowy

>

>Myślałem np o QNAP dobrze współpracuje ze Squeezeboxem, mógłby służyć za serwer do muzy bez

>włączania PCeta a backup byłby właśnie na komputerze. W przypadku zdjęć odwrotnie, przestrzeń

>robocza na kompie a kopia na Qnapie. Nie wiem tylko ile wysiłku trzeba włożyć by to skofigurować tak

>by procesy były maksymalnie zautomatyzowane.

 

do NASa najlepiej podlaczyc dysk na esata II w zewnetrznej obudowie (ja jakis patent znalazlem za jakies 50 zl + cena dysku). Backup robisz poprzez otoczenie sieciowe (podpinajac qnapa i komputer do routera - do komputera zas ew. dysk zewnetrzny po esata). Chyba ze masz za duzo miejsca na dysku. Norton Commander i 100 innych programow ma funkcje synchronizacji katalogow i kopiowania TYLKO brakujacych plikow. Jak danych nie masz za duzo to mozna rozwazyc backup w sieci

np. www.edysk.pl

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.