Skocz do zawartości
IGNORED

Jak rozróżnić jakość nagrania płyt CD


pool80

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Dzisiaj stoczyłem merytoryczną wojnę na temat j.w.

Dziś w Cornerze widziałem płytę Metallica - Master of Puppets cena 29 pln, jakość poligrafii b. niska. Widziałem też kilka innych tytułów innych wykonawców, cena ta sama i jakośc okładki też. Pytanie brzmi: Czy te płyty są gorsze jeśli chodzi o jakość dzwięku od wydań droższych? Czy jest róznica w dzwięku miedzy wydaniami pl euro usa a np japan? czy to tylko poligrafia i ewentualnie jakość nośnika (japan edition)?

Prześledziłem wątek o nowej płycie Metallicy i tam piszą że wydania po 300pln tak samo kiszkowato brzmią,( znowu odniosłem się do tematu loudness war). Czy to mam odnieść to wszystkich innych płyt?

Jeszcze jedno: Czy powiedzmy konkretna płyta danego zespołu może być wydawana przez różne firmy, i co za tym idzie różnić się jakością dźwięku? (np wznowienia ) Oczywiście po za przypadkiem remasteringu , gdzie jest to napisane na okładce. Rozumiem że daty przy literkach P oraz C pomogą w rozróżnieniu która to edycja.

ps. Miło mieć ładną okładeczkę , ale mi chodzi tylko i wyłącznie o dobry dźwięk. Na moje nieszczęście słucham metalu, choć nie tylko, a w tej dziedzinie trudno trafić o dobrze nagrana płytę. Czym mam się sugerować przy kupnie. Czy w METALU są jakieś konkretne wytwórnie które gwarantują poprawnie zrealizowaną płytę?

ps.2. przepraszam jeśli źle umieściłem mój temat.

to już pytanie do znawców metalu, czy ma znaczenie naklejka na folii w prawym dolnym rogu płyty? czy wydania się czymkolwiek różnią?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Strasznie zamotałeś, ale spróbuję odpowiedzieć na kilka pytań.

 

Nie wiem o co chodzi z tym Master of Puppets. Ja znam tylko jedno wydanie - dość już wiekowe, faktycznie z raczej słabą poligrafią. Tylko ono zwykle kosztuje znacznie więcej, niż 29 zł. Jakość dźwięku jest mocno przeciętna, ale to chyba wina realizacji. W każdym razie nigdy nie słyszałem innej.

 

Generalnie poligrafia i sposób wydania zazwyczaj nie mają nic wspólnego z jakością dźwięku :)

 

Co do wydań Death Magnetic, żeby to ujać obrazowo: gówno można zawinąć w ładny papierek, można włożyć do ładnego pudełka, albo dodać drugie gówno gratis, ale śmierdzieć będzie nadal tak samo ;) Wszystkie wydania tej płyty są wzięte z jednego miksu, więc płacimy tylko za różnice w sposobie zapakowania, dźwięk pozostaje tak samo fatalny. I to można odnieść do wszystkich innych sytuacji - dana płyta wydana przez jakąś firmę nawet w 10 różnych wersjach opakowania, na pewno będzie brzmieć tak samo - bo to ta sama płyta.

 

Dalej - konkretna płyta danego zespołu może być wydana przez różne firmy i różnić się jakością dźwięku. Ale mówimy tu o reedycjach, remasterach czy jak tego nie nazwać. Na pewno w jednym czasie dwie firmy nie wydadzą tej samej płyty. No może są jakieś wyjątkjo potwierdzające regułę ;)

 

Nie ma w dzidzinie metalu żadnej "audiofilskiej" wytwórni.

tu nawet nie chodzi o audiofilską wytwórnie metalową, chodzi żeby jakość była poprawna, ja notomiast słyszałem o Metallice z 24 karatowym nosnikiem,, nie jestem peweny czy dokładnie chodzi o master of puppets..ale ok. Czyli ta płyta za 29pln zagra tak samo jak każda inna, bo nie było reedycji masteringu? A może to już inna wytwórnia? Czy nawet wydanie japońskie bedzie ten sam dzwięk?

z tego co wiem to tylko jakość oprawy graficznej jest gorsza bez wpływu na jakość krążka....mówię o tych samych wydaniach płyty z znaczkiem "polska cena" i droższej bez tej informacji..

to że to remaster to pisze na okładce, wiec od razu mozna się spostrzec, nawet jak nie jest sie bystrzakiem. Pomysł polskie edycje to chyba od niedawna wszedł, i jest prawdopodobnie w niewielkim stopniu stosowany, szukając płyt, chcę wiedzieć czym się sugerować, czy poprostu to wszystko jedno jesli chodzi o dźwięk. Szukam róznych wydawnictw po necie master of puppets, ciekawe czy znajdę..

czekam o wpisy o japońskich wydaniach..

Co do "polskich" wydań. Miałem ostatni album The Eagles (2 CD) w dwóch wersjach (za Polską cenę i "normalną"czyli drożej) Dźwiękowo niestety lepiej jest na tej droższej - brzmienie jest klarowniejsze i bardziej wypełnione na średnicy - brak pewnych wyostrzeń na przełomie góry i średnicy.

Zostawiłem droższą wersję, tańszą oddałem do sklepu. Podobnie jest z ostatnią płytą Roberta Planta.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

no i Panie RAFAl996 znalazłem na allegro master of puppets UMP 86 rok i Vertigo (1989),więc są różne wydania. I które lepsze? mam sie sugerowac wytwórnią? Datą?

xniwax, 1 Mar 2009, 19:14

>Miałem ostatni album The Eagles (2 CD) w dwóch wersjach (za Polską cenę i

>"normalną"czyli drożej) Dźwiękowo niestety lepiej jest na tej droższej - brzmienie jest

>klarowniejsze i bardziej wypełnione na średnicy - brak pewnych wyostrzeń na przełomie góry i

>średnicy.

 

Mało tego, jeśli mówisz o "Long Road Out Of Eden"... to po porównaniu...Deluxe Edition (dodane dwa utwory, obszerna książeczka, czerwona okładka z "dzianiny")... brzmi jeszcze "inaczej"/moim zdaniem lepiej - pełniej na basie z wypełnionymi wokalami i bez szorstkiej góry.

No i kupiłem rozszerzoną wersję - za 70 złotych - ehhhh.

Ale płyta - SUPER!

Mnie pytasz? The Eagles to samo bodaj Universal

 

Mie wiem o co chodzi tak naprawdę - być moze proces produkcji samego nośnika? Bo niestety nie jest to sprawa tylko od strony edytorskiej.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

i rodzyn..hyhy 1990 remaster nie jestem peweny wydawnictwa ( DCC gold edition?)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

bananamoon

 

Zgadza się. Miałem pierwszą płytkę z Deluxa do porównania i mniej wiecej sie zgodze ale róznica w brzmieniu miedzy normalną wersją (nie "polską")a Delux jest już mniejsza ale do "polskiej wersji" to przepaść.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

pool80

 

Wstyd sie przyznać ale mam sciągniętą wersje japońską Master i lepiej gra z plików od pierwszego wydania.

 

Podobnie sprawa się ma z ACDC tu oryginalny japończyk kasuje ostatnie remastery. Mam dwa japończyki ACDC i cholera jest o wiele lepiej. "Led There be rock" brzmi wreszcie pełniej bez jazgotu ale bez utraty pazura, tak te płytę tez pamietam z pierwszego oryginalnego Vinyla.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

tak Ciebie ;-)

 

Wychodzi na to że DM nie należy się sugerować, i często jednak różnice są po za okładką.. a może to tylko sugestia tzw pieniondzowato wzrokowa? ( bez urazy Panowie )

ps. Panie miło widziane ;-)

ps.2 Cos mi się zdaje że i tak nie ma reguły, ktoś pisał o płycie co i w wersji japan była skopana...

xniwax

 

dziwne to jest może płyty tłoczone na polski rynek są gdzie indziej tłoczone..chyba można to sprawdzić..

 

skoro ta sama wytwórnia powinno brzmieć tak samo..

Nic mi nie wiadomo o różnych wydaniach Master of Puppets, ale nie wykluczam, że jakieś tam istnieją. Wiem tylko, że w polskich sklepach od zarania dziejów dostępne jest głównie jedno. A jak które brzmi, to nie ma innej możliwości, jak kupić i sprawdzić.

 

Natomiast żywię głębokie przekonanie, że jak coś zabrzmi lepiej, to tylko oryginalny winyl z pierwszego tłoczenia. Ta płyta jest po prostu nagrana mocno tak sobie.

 

Jeszcze co do wydań japońskich - mogą, chociaż nie muszą brzmieć lepiej.

 

A różnice pomiędzy wersją danej płyty za 30 zł i za 70 zł, to panowie, spróbujcie na logikę - jaka może być przyczyna innego brzmienia? Zrobili inny miks? Tłoczyli w innej wytórni? Przecież tak się nie robi, materiał jest raz przygotowany, raz tłoczony, a na różne sposoby pakowany. Ja też lubię te ładniej wydane wersje i też mi "lepiej" brzmią - z własnego przekonania :)

mijamy sie czasem dodawania wpisów,,, ok czyli nie ma jak Japan..

ps sprawa winili jest dla mnie nie tyle daleka co w ogóle obca i raczej nie dostepna w niedalekiej przyszłości.

Natomiast żywię głębokie przekonanie, że jak coś zabrzmi lepiej, to tylko oryginalny winyl z

>pierwszego tłoczenia.

 

 

No to się wypowiem, bo mam :)

 

vinyl brzmi bardzo dynamicznie, głęboko, może delikatnie słabsza stereofonia w porównaniu do CD, ale to zapewne wina mojej wkładki i igły

 

Ogólnie mówiąc,pierwsze albumy Metallici warto mieć na winylach

 

... And Justice For All brzmi fenomenalnie na vinylu

audiokarma.org

wladz

 

Daleki jestem od spiskowych teorii.

 

Chociaz dam Ci przykładd historię jednej płyty w takiej samej wersji ale jedna kupiona w Polsce druga w Niemczech. Sieć sklepów ta sama, tyuł ten sam wydanie niby te same.

 

Płyta zwała się Supertramp - Brother Where You Bound (obie remaster 2002 r)Identycznie wygladajace ale w Polsce kupiona rózniła sie jednym drobnym szczegółem - na przedostatniej stronie było mniejsze logo A&M i tylko to, jeśli chodzi o wygląd. Moje zdiwienie dobiero wzbudziła jakość nagrania na plus dla wersji kupionej w tej samej sieci ale w niemczech.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Nie wiem o co Ci chodzi z tymi naklejkami, to przecież taki napis reklamujący.

 

Ja mam na winylu tylko Ride The Lightning, ale w tym nowym, zeszłorocznym wydaniu na 45 rpm. I to już nie to...

Waluch

 

... And Justice For All brzmi fenomenalnie na vinylu

 

...ale zbyt wysoko nagrana stopa bębnów dalej wystepuję nawet na vinylu :)

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Rafale, chodzi mi tylko dowiedzieć się, czy jest róznica w dzwięku, jak czytam to co inni piszą każdy szczegół jest ważny, np wer niemiecka opisana wyżej,

ps. spotkałem sie na alegro równierz z taka wersją master of puppets.. hyhy

xniwax, 1 Mar 2009, 20:30

>...ale zbyt wysoko nagrana stopa bębnów dalej wystepuję nawet na vinylu :)

 

zwaliłem to na źle dobraną wkładkę :]

 

aha, tak swoją drogą, z ciekawości pożyczyłem od kolegi Black Album w formacie SHM-CD ...

mówię Wam, panowie .... KASZANA ... zero tej miękkości którą miała pierwotna wersja, jakoś tak przekombinowane, aż gryzło po uszach

audiokarma.org

aha do naklejki sie przyczepiłem jeszcze dla tego że własnie płyte z foto kupiłem w media markcie bez niej, jakość dzwięku mnie nie zachwyca, prawie porównywalna z mp3 puszczonej z pc, prawie.. wiec jestem ciekaw czy taka poklejona poklejkami nie zagrała by lepiej,

a co do stopy w and justice, to z jej powodu ze szczęścia gryzę dywan. A to tylko flac przekonwerterowany do audio cd... ile bym dał coby wszystkie mety był tak samo zrealizowane, a przecie to nie jest japan ani vinyl...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.