co wam gra (w duszy, w pracy, w domu)?

[liamk]

the pillows - klasyczna kapela j-rockowa ^^ chyba nawet lepsi od X-japan

[Frank]

zildjian

Dziś ponownie będzie to samo,ale na okablowaniu Argentum.

Skonfiskowałem Zydelkowi kompletne druty by się przekonać czy na moim zestawie będzie równie fascynujący efekt.

pzdr

[Frank]

Ps.-Bonham nie znał pasty Kiwi,stąd te skrzypiące buty.

:)))))

[fubb]

no wiec pora napisc czego słucham w chwili obecnej:)

Patto-roll'em smoke'em put another line out

[fubb]

oczywiscie :napisać

błe, aż mi głupio.

pozdrawiam.

[Frank]

45 cykneło,Sinatra,Zappa,Zeppy,Stonsi,Coltrayny,Davisy i Yesy od 16:00 mi grali.

Repertuar ma Bogini(są świadkowie tej niebywałej urody) i dzieciaki komisyjnie ustalili.

Mogę Wam powiedzieć tyle,że to wielka radość w 46 rok w takim towarzystwie wchodzić.

Innym takich rodzin życzę i wyrozumiałości dla naszego hobby.

A mówią,że trzy śzóstki pecha przynosza!

06.06.1960 serdecznie was pozdrawia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[wojtekitek]

Frank

Wszystkiego najlepszego, czego dusza i umysł tylko zapragną :)

 

A w wątku :

 

Porcupine Tree - Yellow Hedgerow Dreamscape ...niestety na mp3 ( kiedys mp3 to była codziennośc , a teraz - raz na kilka miesięcy coś włącze z kompa)

 

Pozdrawiam

Wojtek

[fubb]

Frank>

lepszego sprzetu nie życze bo w tym wieku to już swój dzwięk znalazłeś tak mniemam,ale jakby co..:)

co do odkryć muzycnych,tutaj tez bywa różnie ,można się naciąć :)

ale życzę niekończacych się powrotów do Twej ulubionej muzyki ,

niech sprawia ona Tobie radośc-zawsze (przynajmniej tak jak mi moja) :)

pozdr.

 

w wątku,zmiękłem cosik.

queen-live magic

[LeStat]

Frank posyłam Ci torta, a postawisz flaszkę?

 

;-)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Frank]

Dzięki!!

:)))

[fubb]

hammill-clutch

[parmenides]

w ciągu dnia w przerwach od pracy pogrywała płyta andersa jormina 'in winds, in lihgt', teraz gra 'arias for farinelli' z vivica genaux, akademie fur alte music i rene jacobs, a na wieczor perełka niezbyt często przeze mnie słuchana: 9. symfonia mahlera w wyk berlinskich filharmoników i karajana (nagranie z 1981 roku).

[fubb]

mountain-live

słucha sie tego naprawdę wyśmienicie.

[parmenides]

zanim mahler zagości w moim domu to jeszcze lekki repertuar (na sen dla syna:) - wydane w tym roku "uwertury dla hamburgskiej opery". gra jka poprzednio akademie fur alte music berlin. płyta wydana w tym roku. przyjemna, miła niezbyt angażująca muzyka. realizacja perfekcyjna - moze być świetną propozycją dla 3-płytowych audiofili:) pozdr

ps wyd Harmonia Mundi "ouverturen fur die hamburger oper" hmc 901852

[wojtekitek]

Sisters Of Mercy - Floodland

 

W sam raz na noc ....

[jotesz]

jAZzNAVOUR - zaskakuje mnie ta płyta głównie ze względu na towarzystwo: Jacky Terrasson, Diane Reeves, M.Petrucciani, E. Louiss czy R. Galliano. Stary, mały mistrz z małym, wielkim głosem!

polecam

jotesz

[Prezes WS]

Aretha Franklin. "Over The Rainbow", "Skylark" WS

[broy]

W aucie od kilku tygodni słucham codziennie: John Butler Trio, Sunrise Over Sea. Ta płyta przywraca wiarę w świeże granie rocka i tego wszystkiego, co najlepsze w muzyce poza jazzem i klasyką. Poza tym na stałe mam w przeglądarce Lou Reeda. Słuchałem też ostatnio Mars Volta, bardzo mi się spodobało.

W domu słucham od kilku tygodni K.Jarretta i Radiance oraz kilkunastu innych płyt Keitha. Klasyki nie słucham prawie wcale, może mam chwilowy przesyt - oprócz nałogowego słuchania Suit wiolonczelowych JSB w zasadzie nic nowego ostatnio nie zapuszczałem. Czekam na przysłanie mi wznowionych nagrań P. Casalsa i przerabiam ostatnie nagranie Jian Wanga dla DG. A także słucham Bauera, Monighettiego....

Natomiast dla gości i znajomych puszczam samplery Naima, Jarka Śmietanę, Torda Gustavsena, Martynę Jakubowicz, Krzysztofa Herdzina, Chicka Corea - czyli dobre granie dla prawie wszystkich. A jak mam dość gości to Art Ensamble Of Chicago. Po góra piętnastu minutach są już zwarci i gotowi do wyjścia....

Pzdr ;-)

[wojtekitek]

>> Broy

Jeśłi mozesz napisz coś więcej o Mars Volta , bo znam tylko 2 kawałki i trudno mi sie jednoznacznie wypowiedzieć .

[Prezes WS]

broy,

Zawiódłbyś się na mnie, gdybym przypadkiem znalazł sie wśród twoich gości :-) Art Ensemble of Chicago to dla mnie naprawdę NICE GUYS. Podobnie rzecz się ma z Ethnic Heritage Ensemble. W swoich latach wespół z lofciarzami pięknie oczyszczali jazz z róznych fusion, funky itp. Pozdrawiam. WS

[broy]

wojtekkitek

Słuchałem ostatniej płyty. Jest to powrót do grania z lat 70-tych - dużo tam Zeppellina, Crimsona, a także wcześniejszego grania: Cream i The Who. Wszystko jest podane w nowoczesny sposób i zagrane z pasją i energią. Na tle syfu dookoła takie nagrania budują wiarę, że młodym jeszcze coś się chce. Będą grali w Stodole i postaram się wybrać na koncert.

Prezes WS

Polecam zwłaszcza wcześniejsze nagrania AEOC, zdecydowanie ciekawsze od nagrań dla ECM. Ostatnio wielkie wrażenie zrobiła na mnie płyta D.Murraya w duecie z Kahil El-Zabharem, nagrana Live i wydana w zeszłym roku dla Delmarku. Wielkie, czarne granie. Wspaniałe!

Pzdr

[wojtekitek]

>> Broy

Dzięki !

Pozdrawiam

[fubb]

oj naogladałem sie dzisiaj płytek troszku nie mówiąc o odsłuchu

miło w dłoniach trzyma sie nowevinyle wintera ,m.watersa ,craya czy najbardziej progresywną płyte w dyskografi uriach -salisbury:)

dzieki bogu,to małe zboczenie mnie nie dopadło bo chyba bym się zapłakał;)

a w watku;bootlegowy young -let the good times go

i co ?

i srednio czyli 3+ w skali 6 stopniowej rok 2002 z okresu tej słabszej płyty ale powiem ze mimo pewnego wyciszenia i luzu na tym krazku przy all along the watchtower ciary lataja-zreszta jak zwykle u younga no i cortez the killer jest ,co mnie popchneło do zakupu? to owe kawałki właśnie.

a czeka jeszcz kolejny bootlegowy gallagher i nie tylko -ale to już inny watek chyba:)

[jotesz]

fubb, nie bądź taki!

przybliż tego Gallaghera.

i nie tylko...

:>

[Prezes WS]

Właściwie coś w kierunku Zildjiana. Zapisany na krążku DVD nowojorski koncert Led Zeppelin – „The Song Remains The Same”. Nie widziałem wcześniej tego koncertu i przyznam, że zrobił na mnie duże wrażenie. Zespół w świetnej formie, wyjątkowo błyskotliwy. Ale moją wyjątkowa uwagę przykuła gra Johna Bonhama! Nie zauważałem wcześniej jak istotnym członkiem zespołu jest ten perkusista. Plant i Page zazwyczaj błyszczeli na pierwszym planie, ale przecież gdyby nie ostry rys perkusji Bonhama Led Zeppelin byliby zupełnie innym, lżejszym zespołem! A tak, bardzo czasem finezyjna i wręcz delikatna gra Page’a dostawała zdecydowany, mocny, kontrastowy, choć też czasem bardzo wyrafinowany szkielet. Może to i wstyd tak po latach się zachwycić, ale zamiast się nadmiernie przejmować posłuchałem i przypomniałem sobie paru innych bębniarzy. Elvin Jones kroczący równie gigantycznie jak jego kolega na saksofonie tenorowym, wydający mnóstwo dzikiego łoskotu Buddy Rich, świetny gdzie i w jakim by towarzystwie się nie pojawił Art Blakey i wielu innych. W mojej pamięci utkwił szczególnie oglądany w 1980 roku w trakcie występu Sonny Rollinsa w ramach Jazz Jamboree Art Farmer. Już tam, chociaż przy świetnym Sonnym nie było to proste, przykuł uwagę swoją grą. Po koncercie powędrowałem do „Remontu” na jam i tam, w małej, ciasnej i zatłoczonej salce dopiero Farmer pokazał klasę. Towarzyszył Krzesimirowi Dębskiemu tak płynnie, miękko i delikatnie a jednocześnie napędzająco, że rece same składały się do oklasków. Widziało się i słyszało, że chłopak rewelacyjnie czuje ten instrument i że sprawia mu to ogromną przyjemność. Gdy zmęczony wyszedł wreszcie zostawiając te same bębny któremuś z naszych rodaków cały nastrój nocy prysł jak bańka mydlana. Zmiennik tak zaczął się wyżywać na perkusji jak gdyby walczył o życie. I skończyła się muzyka… WS

[jotesz]

BURNIN SKY a virtuoso guitar tribute to Jimi Hendrix - coś tak dziwnego dostałem na gołej płytce, bez opisu, net nie chce tego rozpoznać, a ja rozpoznaję tylko, że to melodie Hendrixa i "jaka to melodia" ale kto - już nie daję rady. Niemniej brzmi fajnie, niekiedy lepiej, niekiedy gorzej...

Może to kompilacja dokonana w moskiewskiej piwnicy?

[enzo]

Lenny White & Adam Holzman

Matthew Shipp & DjSpooky - wilsau jazz festival 2004

Mouse on Mars - idiology

Ornette Coleman - the shape of jazz to come

Coleman Hawkins - body and soul

Cuong Vu - come play with me

[fubb]

gra mi :

rory g. - stage struck

trasa koncertowa roku pańskiego 1980

a słucham - bo powód mam.

 

ale się rymuje :)

[namelessclub]

Gianna Nannini - Dispetto (MC)

[enzo]

>>Broy

John Butler Trio, Sunrise Over Sea - ta plyta jest swietna! Wlasnie przesluchalem i podpisuje sie pod twoja recenzja ;-)

pzdr.