Testowanie sprzętu? Jak? Czym?

[palton]

ememka, kiedyś może zrozumiesz, że słyszałeś 50% tego co nagrane na dobrych płytach. Zresztą mniej ważne rzeczywiście jest jak się słucha, ważniejsze że w ogóle i czego. Ale powiem ci szczerze że audiofilizm uczy słuchania muzyki, jak się słyszy więcej dźwięków to zaczyna się zmieniac ocena tego co dobre.

[Gość]

Po części zgadzam się z Wami - tamten wpis był trochę z przymrużeniem oka ;-)

I zgoda - audiofilizm uczy słuchanie, jednakże nie sądze, bym zpowodu tego, że dysponuję wieloma słabo zrealizowanymi płytami, porzucił tę muzykę, której słucham.

Prozaicznie rzecz ujmując: np. "stary" rock juz na zawsze pozostanie "brudnym" i takiego go będę słuchał - nie przerzucę się na słuchanie np. AMJ z powodu tego, że jej płyty cudownie brzmią, bo po prostu nie lubię jej twórczości, nie moje klimaty.

Tak że tych "po drugiej stronie" rozumiem i, hehehe, dzięki, że tak łagodnie się ze mną "obeszliście" :-)

[palton]

Wyżywanie się na kimś to nie moja specjalnośc i nikt tym sposobem jeszcze nic nie osiągnął. Ja będę zawsze lubił Parpli, Zeppelinów , Dorsów, ale nigdy do testowania a o tym jest ten wątek. Kiedyś nie lubiłem Jazzu, a teraz nawet bardzo.

[Gość Arek__45]

Oj ... palton...widze ze Ty dopiero raczkujesz...nawet nie zauwazyles ze stoisz nad przepascia......zmien tego Rotela

[Gość Arek__45]

...sluchasz Trane'a

[Gość]

palton, 30 Sie 2009, 22:30

 

:-)))

M. in. tego właśnie słucham. I z pełną świadomością również nie do odsłuchu sprzetu :-)

Ale słuchał będę zawsze i cieszył swe ucho, a nie narzekał, że tego nie da się słuchać, bo Plant skrzeczy, a Morrison "bełkocze" (hihi, bo z reguły zaćpany lub pijany), czy też gitara Blackmore "pierdzi"...

Tak to już jest nagrane...

Okej, ale nie off topujmy ;-)

[palton]

Arku, masz rację, słuchałem wiele drogich wzmacniaczy i stwierdziłem że jak zmieniac to konkretnie. Zakochałem się w Jeffie Rowlandzie kolegi, zbieram i cierpię :-). Ew. myślałem o jakiejś lampie.

[Grzegorz7]

Zeppelini!

Pierwsza płyta. Nagrana w ciągu 48 godzin!

Może i brzmi latami 60/70 ale jak się tego słucha (moje pokolenie) to nikt tego nie słyszy ;)

Ememka: Masz rację!

 

Muzyka klasyczna (zwana poważną). Czyż nie brzmi kiepsko w stosunku do płyt rock`owych i pop`owych? Brzmi. Bo tam ryzykowne byłoby manipulowanie równowagą tonalną, sceną, . . .

Arek:

O Matko! Co z tym Rotelem Roberta?

[Gość Arek__45]

..wlasnie slucham Morrisona ale Vana,kup sobie na przetrwanie cos z NVA a moze zrozumiesz ze to tylko zauroczenie...te czarne skrzyneczki zniewalaja...

[palton]

Arku, słuchałeś Jeffa R. ? Żeby podciągnąc pod temat, zapytam -testowałeś :-) ?

Na razie i tak raczej słuchawki, więc się nie śpieszę (córa 6m-cy).

[Grzegorz7]

Ok. Wy tak, to ja tak:

A dlaczego wybraliście taki a nie inny sprzęt. Czym różni się od innych ? Na jakiej muzyce szczególnie się to ujawnia?

[Gość Arek__45]

Testowanie sprzetu coz za ..glupi i naiwny temat... ale rozumie...chce wam tylko powiedziec ze jak bedziecie miec w domu dobry system...to z wielkim bolem dotrze do was swiadomosc jak wiele juz wydano dobrej muzyki..i jak malo czasu wam zostalo by sie z nia zapoznac...

[xniwax]

Palton

 

Jak będziesz miał JR to zmień te B&W ;). Jeff jaki komkretnie?

 

Ja lubie sobie potestować cos nowego w domu (ze sprzętu czy kabelków, coraz rzadziej) trzecim Atomowym kogutem.

[Gość Arek__45]

..no Chris Farlowe to jest glos...serce sie raduje..ech te dzisiejsze eun...y

[palton]

xinwax, mam zamiar coś sam wystrugac, min. po to mój wątek " Kształt obudowy - wpływ na dżwięk." Jeff model 2 końcówka mocy.

[palton]

Grzegorzu, mój sprzęt wybierałem testując właśnie. Kolumny B&W 705, porównywałem z używanymi ESA furioso,Dynaudio audience 52, ProAc tablette, Ushery, BC akustic tibre, Elaki, wienna,dali. Do finału doszły kompletne przeciwieństwa : B&W i ESA. Gdybym miał większy pokój wybrał bym ESY, jednak u mnie było za dużo basu.

[parantulla]

Co Wy tu za brednie wypisujecie.

Tylko na tym forum jest co najmniej kilku takich kozaków, co to PO LATACH doskonale pamiętają i recytują bez zająknięcia całe katalogi (razem z cenami i przelicznikiem kursu walut w konkretnym roku) danego producenta, kwieciście opisując różnice pomiędzy poszczególnymi modelami (z reguły te najlepsze i tzw. "perełki" po miesiącu wypływają na pewnym znanym serwisie aukcyjnym) a Wy tu pitolicie jakieś głodne kawałki, że po iluś tam sekundach nie da rady? Cieniasy...

[Grzegorz7]

Arek:

Naiwnie to może Ty sądzisz, że masz dobry system ;)

Rozumiem, że niczego przy wyborze nie sprawdzałeś, nie testowałeś, tak po prostu wybrałeś te marki i te modele; bez odsłuchu ?

Głupie postępowanie. . .

[palton]

Grzegorzu, zaraz będzie kłótnia zamiast tematu, studź a nie podsycaj.

[Grzegorz7]

Arek:

Naiwnie to może Ty sądzisz, że masz dobry system ;)

Rozumiem, że niczego przy wyborze nie sprawdzałeś, nie testowałeś, tak po prostu wybrałeś te marki i te modele; bez odsłuchu ?

Głupie postępowanie. . .

[Grzegorz7]

Robercie:

Pomyślisz pewnie, że ten drugi wpis to prowokacja? ;)

Nie to nieuwaga. Przepraszam.

[Grzegorz7]

Robercie:

Widzisz, Parantulla zapomniał wstawić „ ;) „ .

[palton]

Wzmacniacz i CD kupowałem razem, porównywałem z CA 540 , wzmacniaczem używanym densena bit 100, harmanem, sony es, marantzem, NADem.

[Grzegorz7]

No dobrze, ale jeśli pamiętasz, powiedz czy zauważalne i jak były różnice. Lokalizacja pozornych źródeł dźwięku, głębokość sceny, brzmienie, . . . na jakiejś podstawie musiałeś wybrać. Uznaję również odpowiedź: „bo tak, i już. . .”

[palton]

Wzmacniacz wybrałem bo: miał najlepiej kontrolowany bas, największą dynamikę i szczegółowośc, choc Densen miał lepszą kulturę, harman wcale mi się nie podobał, sony jakby za mgłą (może dlatego że używany), Cambridge łagodny podobał mi się, ale bas bez werwy, więcej nie pamiętam.

[palton]

Scena najlepsza z CA, ale z rotela tylko ciut gorsza, może nawet precyzja większa, ale mniej obszerna. Zaraz nas wyśmieją że takie opisy w sumie tanich klocków.

[Grzegorz7]

Dlaczego?

Scenę i precyzję ma każdy klocek. Jedne mniejszą, inne większą. A wyśmiewają ci co mają jakieś kompleksy ;).

Taka dygresja: może jak masz mniej od sprzętu, to więcej musisz pracować wyobraźnią? Może czyni to nas wrażliwszymi?

He?

[Gość Arek__45]

Ja nic nie sadze ..ja wiem ze mozna lepiej ale nie inaczej, juz znalazlem swoja droge swoj przepis na muzyke.Tez kiedys sluchalem tylko rocka ,popu ale wlasnie kolejne doswiadczenia w postepie jakosci sprzetu pomagaly w odkrywaniu jazzu ,klasyki ... muzyki .Trzeba okreslic swoje priorytety ale uwazajcie na te blache sprawy jak tzw cieply dzwiek,slodkie aksamitne wysokie ..to nie tedy droga..

 

Krotki odsluch niewiele daje..czasem sluchalem kilka tygodni,miesiecy ,w domu nie w salonie sprzedazy.Moze to dziwne ale troche intuicji i logiki tez sie przydaje,czytac umie kazdy ale czy wszystko do nas dociera?Czasem przypadek jak moj NVA kupiony z wystawy hi-end..nie glupie ,swiadome na miare mozliwosc aby nie zatracic muzyki..to ona sie liczy,tylko..

[Grzegorz7]

O takie wpisy chodzi.

Nikt w tym wątku nie mówił o krótkich odsłuchach. Krótko było w kwestii pamięci krótkoterminowej, niezdolnej do zapamiętywania niuansów brzmieniowych i lokalizacyjnych. Każdy sądzę szuka i to, jak słusznie wskazałeś, na miarę swoich możliwości.

Coś jest w stwierdzeniu, że poprzez przyzwoity dźwięk (nie będę tu epatował jednak hi-end`em) możemy trafić w inne gatunki muzyki. Ja co prawda wyrastałem z Weather Report, nie przepadałem jednak za Wayn Sorter`em. Jak mogłem już posłuchać z większą jakością (ważny był również dostęp do nośników) nawet saksofon Shorter`a był ekstra. Po prostu zaczęli grać tylko dla mnie, u mnie w pokoju. A co zaczął wyprawiać (po zasileniu zespołu) bas Pastorius`a. Mogłem to właściwie ocenić, nie z radia, stali w moim pokoju.

Czy macie podobne doświadczenia?

[palton]

No to teraz będzie się działo :-), czyli jak testowałem ..... kable głośnikowe.

Sprzęt toważyszący:

1).Rotel RCD 961,RA 01,kolumny : B&W 705,ESA furioso,Dynaudio 52 (zamiennie)

2).Wadia 16, Krell KSA 250s, ESA furioso

3).amplituner Marantz, CD rotel rcd 961, dynaudio 52, B&W 705

Miałem wypożyczone różne kable z kilku źródeł : AQ midnight II, AQ bedrock, AQ TYP 6, Albedo blu, Tara labs , Bleck&white ls600, MIT terminator, NBS , Monster, zwykłe druty. Poza tym słuchałem w salonach Albedo air1, Albedo monolith, AQ granit, AQ cv 6 (na Rotelu 02 i B&W 705).

Ponieważ trudno szybko przepiąc kable, słuchałem dosyc długie odcinki. Jednak testy trwały w sumie ok 1,5 m-ca. Starałem się słuchac dynamicznych części utworów np.: Marcusa Millera "POWER",Patrycja Baber "Cafe blu" i inne, oraz spokojnych akustycznych nagrań w stylu Berneuther/Bayer "Brathers in Blues" ,Keith Jarret "The Coln concert". Poza tym wiele innych : muzyka poważna, A.M.J. "Bosa", Pat Metheny,samplery Naima itd.

W muzyce spokojnej skupiałem się na przestrzeni, scenie i wybrzmiewaniu instrumentów, oraz tz. przeszkadzajkach. W dynamicznej głównie na rozciągnięciu basu, jego szybkości, oddaniu dynamiki i potęgi brzmienia.

Generalnie powiem, podoba mi się brzmienie AQ, w zasadzie wszystkie mi się podobały w testowanych systemach (może poza cv 6, który jest jaśniejszy). Największe wspólne zalety to plastycznośc i świetny bas, oraz oddanie sceny. Oczywiście tańsze modele były słyszalnie gorsze, ale czy o tyle na ile wskazywała cena, sam nie wiem.

Pozostałe kable:

MIT, niestety bardzo drogi, w dodatku bardzo jasny,szybki z rozświetloną górą i szczupłym basem, niezłą przestrzenią, dobry do misiowatego systemu, jednak w moim za suchy.

Albedo blu, spokojny bez słyszalnego niższego basu niezła średnica, ogólnie poprawny.

Albedo air1 lepszy niż blu, zwłaszcza góra pasma bardziej rozdzielcza, bas b.dobry dopiero z monolitha, no może nieco za wolny.

Blek&white, bardzo fajny, z dobrym basem i średnicą,(więcej nie pamiętam)

Tara, ogólnie zawiodła, ale nie był to wysoki model (nie pamiętam jaki), słaby bas, i przestrzeń, sucha góra.

NBS drogi, dosyc dobry, szybki i punktowy, mniej wybrzmiewający, oszczędny na górze, ale z dobrą rozdzielczością i sceną.

Monster, obszerny i zamaszysty bas, słabo kontrolowany z ostrą średnicą i górą, scena poprawna.

Zwykły drut, ostry w całym paśmie ze szczupłym basem, beznadziejną sceną , przestrzeni brak. Dobry jedynie byc może do wyjątkowo miśkowatych systemów z brakiem wysokich.

-Dlaczego wybrałem AQ midnight II.

Ponieważ "grał" pełnym pasmem z dobrą kontrolą nieco ciepłą średnicą i rozdzielczą górą. Był niemal taki sam jak granit, nieco inny od bedrocka. Ten ostatni miał może minimalnie lepsze wysokie (bardziej rozświetlone), za to nieco szczuplejszy bas, poza tym bedrock wychodził drożej.

Pozdrawiam Robert

Ps, Można linczowac, byle z kulturą :-)