Skocz do zawartości
IGNORED

Klub miłośników Audio Academy


Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli słychać wyrażnie to odbiera całą radość ze słuchania muzyki. Nie wiem jak u Ciebie z lutownicą, bo trzeba by zamienić w kolumnach głośniki niskotonowe. I jeżeli ten głośnik również zacznie charczeć w drugiej kolumnie to będziesz w domu, że to on jest winowajcą. A jeżeli nie, to będzie trzeba wysłać do Michała. Zresztą poczekaj. Jak wieczorem "wejdzie" do klubu, to na bank Ci napisze co począć.

Myślałem o tym ale czy to jest wina rzeczywiście głośnika? Kolega PH7 napisał że to wykluczone..

 

Jeśli słychać wyrażnie to odbiera całą radość ze słuchania muzyki. Nie wiem jak u Ciebie z lutownicą, bo trzeba by zamienić w kolumnach głośniki niskotonowe. I jeżeli ten głośnik również zacznie charczeć w drugiej kolumnie to będziesz w domu, że to on jest winowajcą. A jeżeli nie, to będzie trzeba wysłać do Michała. Zresztą poczekaj. Jak wieczorem "wejdzie" do klubu, to na bank Ci napisze co począć.

Mi się nie śpieszy poczekam na Pana Michała, rzadko słucham bardzo głośno ale czasem słucham i proszę mi wierzyć słychać jak byk. Jeśli chodzi o lutowanie musiałbym kogoś do tego zawołać ale myślę że to nie byłby problem. Generalnie obawiałem się że ta usterka może postępować dalej z biegiem czasu.

To ja napisałem obydwa posty. Nie mówiłem, że charczenie to nie wina głośnika w ogóle, tylko że nie jest to spowodowane tym drobnym uszczerbkiem na fotce. Wielce prawdopodobne, że to właśnie głośnik. W głośniku najczęściej psuje się to czego nie widać (to co w środku kolumny) np, uszkodzenia cewki czy resora. I wcale nie jest powiedziane, że głośnik trzeba wymienić. Większość uszkodzeń z powodzeniem się naprawia. Z tego co wiem Michał ma od tego niezłego "magika".

Edytowane przez PH7

Panowie jakiego CD doradzilibyście do moich Phoebe III napędzanych Xindakiem PA-M? Słucham rocka (rzadziej tego sprzed 30 lat) i pochodnych, jazzu oraz elektroniki (np. Depeche Mode). PA-M z AA gra dla mnie super, ale CD to zaledwie Marantz CD5003 i chciałbym go zmienić na coś, co polepszy jakość odtwarzanego dźwięku, ale nie zmieni ogólnego kierunku brzmienia.

Wiem, że niektórzy forumowicze posiadają połącznie PA-M z Phoebe, inni mieli przyjemność słuchania. Liczę też na pomoc Pana Michała :-)

Przed kupnem będę chciał odsłuchać u siebie w domu, ale z Waszą pomocą łatwiej będzie przeprowadzić pierwszą selekcję, tym bardziej, że z możliwością odsłuchu różnie może być.

Koszt do 2500zł, może być nowy, lub używany. Obecnie zastanawiam się nad używanym Audiolabem CD8200.

Pomóżcie.

Pozdrawiam

Takie uszkodzenie głośnika nie wpływa na dźwięk. Mógł się on natomiast uszkodzić w transporcie, ale to mało prawdopodobne. Głośnik można sprawdzić samemu. Trzeba go wymontować z kolumny i poruszać delikatnie membraną w przód i w tył. Membraną musimy poruszać równomiernie, czyli oburącz.

Jeśli głośnik jest uszkodzony, to można go spokojnie wymienić samemu. Drogi też nie jest, bo w Greltonie kosztuje jakieś 120zł.

Vincent cd-400 Piszczu. Nowy z upustem bez trudu zmieści się w zakładanym budżecie i jeszcze troszkę zostanie. Ja po wymianie wzmacniacza zupełnie nie planowałem wymiany CD, ale jak go posłuchałem (Goliat mnie podszedł, ale dzięki mu za to), było pozamiatane. "Wyrąbał" mi z systemu duńczyka, który swego czasu był jednym z lepszych dyskofonów z okolic 4-5 tys. zł.

Żywe, dźwięczne, szczegółowe i przestrzenne brzmienie, ale bez rozjaśniania i utwardzania. Płynnie i z nasyconą barwą. Do każdej muzyki. W relacji ceny do jakości dźwięku produkt pokroju Phoebe.

Witam szanownych kolegów. Mam pewien problem, od pewnego czasu grałem takim połączeniem laptop->jack->wzmacniacz->chord epic twin->phobe. Dzwięk nie był powalający (jack) ale było ok, byłem zmuszony czekać na dostawę sprzętu do pewnego sklepu aż do wczoraj kiedy to kurier przywiózł mi przetwornik. Poprawa kolosalna. Teraz czekam na Regę 2000, która też jest już w drodze, lecz nie w tym rzecz. Martwię się bowiem testując ten przetwornik słyszę wyraźnienie przy głośniejszym graniu (już w granicach godziny jedenastej na potencjometrze), że lewa kolumna chrzeszczy, dokładniej mówiąc chodzi o visatona na którym dopatrzyłem się minimalnego uszczerbku? Nie wiem jak to nazwać, poniżej zamieszczam zdjęcie które wykonałem. Ta wada, o ile to ona jest przyczyną tego zniekształcenia dźwięku jest naprawdę minimalna, wcześniej jej nie zauważyłem, również dlatego, że nie grałem głośniej. Kolumny posiadam od ponad miesiąca, kupiłem używane. Proszę o poradę czy sądzicie, że to wina tego głośnika??

U mnie kiedyś był podobny objaw, tzn. przy bardzo niskich tonach coś rezonowało. Okazało się, że jedna ze śrubek mocujących głośnik do obudowy kolumny nie była dokręcona i po jej dokręceniu wszystko ustało. Teraz moje Phoebe III to najfajniej grające kolumny. Spróbuj delikatnie dokręcić wszystkie śrubki.

 

Możemy zrobić ślepy test-i zmienisz zdanie,wy je słyszycie jak je widzicie,a w ślepym teście słuch wam zaczyna szwankować. :)

Ja mam temat kabli przerobiony i w końcu udało mi się wybrać te jedyne (Atlas Cables). Mimo że sam szukałem, zmieniałem, odsłuchiwałem i, co najważniejsze, słyszałem różnice między kablami (bo trudno ich nie słyszeć), to uważam, że świat audio nie traktuje testów porównawczych na serio. W każdej innej branży test jest wiarygodny tylko wówczas, gdy wykonuje się testy ślepe, randomizowane, często w kilku grupach reprezentatywnych. A świat audio jak ognia unika obiektywizmu. Ale to temat na zupełnie inną dyskusję.

A ja mam pytanie, Komu są tak naprawdę potrzebne ślepe testy? Przecież jak znam swój system i pożyczę powiedzmy z pięć różnych kabli to bez większego trudu określę który mi tak naprawdę odpowiada. To samo z panami redaktorami. Jak będą chcieli te pięć kabli rzetelnie opisać, powinni je wpiąć w system, który dobrze znają (swój lub redakcyjny) i im więcej czasu każdemu poświęcą, czyli im więcej na każdym posłuchają swojej ulubionej, różnorodnej muzyki tym lepiej. Oczywiście każdy taki opis produktu będzie (bo musi być) obarczony mniejszą lub większą dozą subiektywizmu, wynikającą z własnych upodobań jak i cech charakterystycznych systemu, akustyki pomieszczenia czy nawet nastroju danego dnia.

A teraz rozważmy test ślepy. Siada pan redaktor i ktoś przepina owe pięć kabli, a on słucha. I rzetelny opis będzie mógł wyglądać mniej więcej tak. Jazz akustyczny najbardziej podobał mi się na kablu A, Na nim saksofon Garbarka zabrzmiał najbardziej powabnie, z pełnym romantyzmem i lekkością. Jazz elektryczny to domena kabla B, bo Marcus Miller zabrzmiał najbardziej energetycznie i z wykopem. Kabel C wspaniale odnalazł się w muzyce rockowej. Gitary Nirvany na Nevermind cięły powietrze jak nóż masło, a wokal Cobaina chwytał za gardło. W muzyce poważnej... i tak dalej i tak dalej.

Ślepy test na podstawie próbek utworów po kolei odsłuchiwanych z każdym kablem. Nie dość, że obarczony subiektywizmem, bo gust, pomieszczenie i nastawienie się nie zmieniają, to jeszcze dochodzi czynnik stresu, bo trzeba się bardziej spiąć. Wszystko odbywa się przecież pędzikiem. A czytelnik chce z tego testu coś wynieść i się głowi, no bo słucha różnorodnej muzyki.

Czy można mu jeszcze bardziej namieszać w głowie? Można. Trzeba w ów ślepy test zaangażować kilku redaktorów. Wtedy każdemu z nich poszczególne kawałki najlepiej będą brzmiały na innych kablach (subiektywne odczucia), a potencjalny czytelnik będzie miał już w głowie kompletny wiatrak.

No więc czemu taki test ma służyć? Chyba tylko ustaleniu, czy osoba testująca wykazuje się dobrym słuchem i czy po jakimś czasie jest w stanie odgadnąć który kabel jest podłączony w danej chwili. Tylko co to obchodzi potencjalnego czytelnika?

Edytowane przez PH7

Tak jak pisałem wcześniej, to temat na inną dyskusję. Ładnie napisałeś i tak naprawdę dotknąłeś clou - w tym wszystkim chodzi o subiektywizm i nikogo nie interesuje obiektywizm. Redaktorów nie, bo gonią ich terminy; czytelników też nie, bo chcą przeczytać laurkę na temat swojego wymarzonego sprzętu. A producenci i dystrybutorzy ładują kasę w reklamę. Zmienia się dystrybutor i od razu inaczej (dobrze lub źle) zaczyna się pisać o sprzęcie danej marki (aktualnie dotyczy to firmy NAD, o której pod szyldem Audio Klanu zaczyna się całkiem ładnie pisać - sam mam C375 i uważam go za świetny sprzęt).

Jednak są takie firmy jak np. Audio Acadamy, Linear Audio Research, które po prostu robią dobre rzeczy, nie ładują w reklamę a twórcy tych marek tak naprawdę mają gdzieś opinie redaktorów. Bo my, melomani, jeszcze kierujemy się własnym słuchem. Na szczęście...

Nie przesadzaj. O NADzie nigdy nie pisało się źle, bo nie wypadało przeczyć wbrew oczywistym faktom. Ale teraz to faktycznie zabraknie kropeczek. czy procentów w zależności od miesięcznika. :)

Generalnie chyba im bardziej entuzjastyczne recenzje tym bardziej ludzie powinni być czujni. Bo im słabszy produkt tym bardziej potrzebuje agresywnej reklamy. Przecież produkty przeciętne i słabe też mają dystrybutorów, którzy żyją z ich sprzedaży. A co ma bardziej nakręcić sprzedaż jak nie pięknie wysmażone recki w prasie. A potem wysyp na rynku wtórnym takich "sezonowców". Ale co dystrybutor sprzedał to jego.

Odnośnie niedużych manufaktur audio to fantastycznie, że istnieją, Oczywiście nie wszystko co produkują jest naj, ale przynajmniej do cen swoich produktów nie doliczają bełkotu.

Myślałem o tym ale czy to jest wina rzeczywiście głośnika? Kolega PH7 napisał że to wykluczone..

 

 

Mi się nie śpieszy poczekam na Pana Michała, rzadko słucham bardzo głośno ale czasem słucham i proszę mi wierzyć słychać jak byk. Jeśli chodzi o lutowanie musiałbym kogoś do tego zawołać ale myślę że to nie byłby problem. Generalnie obawiałem się że ta usterka może postępować dalej z biegiem czasu.

Najszybciej sprawdzisz jak zamienisz głośniki midbasowe miejscami w kolumnach czyli wymontuj uszkodzony głśnik i wstaw do drugiej kolumny a ten dobry w miesce po tym charczącym i wszystko się wyjaśni

Takie uszkodzenie głośnika nie wpływa na dźwięk. Mógł się on natomiast uszkodzić w transporcie, ale to mało prawdopodobne. Głośnik można sprawdzić samemu. Trzeba go wymontować z kolumny i poruszać delikatnie membraną w przód i w tył. Membraną musimy poruszać równomiernie, czyli oburącz.

Jeśli głośnik jest uszkodzony, to można go spokojnie wymienić samemu. Drogi też nie jest, bo w Greltonie kosztuje jakieś 120zł.

Jednak to chyba wina głośnika, wyjąłem i poruszałem w przód i w tył - słychać chrzeszczenie przy poruszaniu, nie wiem jak to fachowo nazwać ale coś jakby w środku się ocierało o siebie, nieprzyjemny dźwięk.

Jednak to chyba wina głośnika, wyjąłem i poruszałem w przód i w tył - słychać chrzeszczenie przy poruszaniu, nie wiem jak to fachowo nazwać ale coś jakby w środku się ocierało o siebie, nieprzyjemny dźwięk.

Wymień ten głosnik - cena 120 pln jest śmiesznie niska, żeby bawić się w naprawę. Pan Michał podpowie Ci jak to sprawnie zrobić. Mi dzieciaki powgniatały kopułki i sam wymieniem 2 głośniki. Trzeba mieć tylko dobrą lutownicę :-)

Gość zbyniu 360

(Konto usunięte)

Ja nie rozumie was sluchacie kolumn kabli i modyfikujecie swoje kolumny wymieniajac w nich kable ,owszem jest coś co zmienia się ...barwa dźwięku ale jest to progres nie wielki i na samym początku zauważalny i to zauroczenie trwa krótko potem piszecie jaka to zmiana jak super gra to obłęd waszej fantazji mózgowej ja choć nie wiele się osluchalem ,ale przy swoim zestawie dużo się trochę pobawilem więc czytając innych wypowiedzi np: kabli glosnikowych tutajakurat wystatczy prosty drut i tyle Ta naprawdę ja wolę poruszać w tym realnym świecie audio. Pa.

Zbyniu daj sobie spokój. Co prawda jest cieplej ale upałów jeszcze nie ma. Ocenianie innych akurat przez Ciebie, kładę więc na karb przebłysku (jak to powiedziałeś) fantazji mózgowej, a nie przegrzania tego, jakże cennego organu.

Nadal twierdze że przynajmniej kable glosnikowe są małowplywajace na system

 

Każdy ma swoje zdanie sprawa kabli zawsze była jest i będzie na forum kontrowersyjna . Ja u siebie je słyszę i to bardzo jeśli mowa o głośnikowych no ale to mój system moje uszy i nie ma co kolejnej wojny kablowej zaczynać bo to nie miejsce .
Gość G@bi

(Konto usunięte)

Nadal twierdze że przynajmniej kable glosnikowe są małowplywajace na system

 

Zbyniu !

Dobra rada : sprzedaj swój system i kup sobie traktor .

Fantazje to Ty masz Chłopie , aż pozazdrościc :)

Edytowane przez G@bi

Nadal twierdze że przynajmniej kable glosnikowe są małowplywajace na system

 

moim zdaniem musisz mieć bardzo słabe audio skoro żadnej różnicy w zmianie przewodów u ciebie kolego nie słychać.

Ojojoj chyba nacisnąłem Zbyniowi na odcisk mówiąc o wadach jego Hi- Endu ;)

 

Zbyniu przepraszam ale nikt na forum nie odważy się by uśwniadomić cię że to co posiadasz to jednak nie jest Hi- End .

Przykro mi

Pozdro

Drodzy klubowicze był dziś u mnie lutownik i podmienił mi padnięty głośnik na nówke sztuke w moich phobe ale jakoś inaczej ta lewa kolumna od prawej gra teraz, czy to znaczy że głośnik się musi wygrzać?

Tak pewniak86, głośnik musi osiągnąć swoje nominalne parametry pracy, czyli "się wygrzać" i nie będzie różnicy pomiędzy starym i nowym. Może mu to zająć kilka tygodni, ale zależy też jak często będziesz go użytkował.

Nikt tutaj nie będzie na innych psów wieszał. Pewne osoby już zostały zbanowane, wpisy, które niczego nie wnoszą do tematu audio zostaną za chwilę usunięte.

Proszę już więcej nie prowadzić agresywnej i wulgarnej korespondencji na forum. Przypominam wszystkim, że nie mamy już 16 lat. Szanujmy się do cholery i więcej uśmiechajmy :) Koniec, kropka! :)

 

Siema.

Gość Cadam

(Konto usunięte)

Dawniej w kolumnach AA były midwoofery z wyższej półki cenowej i wszystkie one zostały zastąpione obecnie blaszanymi Visatonami. Jaka jest tego przyczyna?

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.