audiofilia i alkohol

[Gość Jazz MD]

To bedzie chlopiec. Na imie bedzie mial Chenryk.

[romekp]

Panowie, czy tylko ja czuję sie zniesmaczony czytając wpisy tego biednego człowieka?

[Gość Piotr_]

Gratuluję jazz wreszcie :)

kiedy chrzciny?

 

i czym zakrapiane? ;)

[fadeover]

Jazz MD> Czy po kolacji, Czytywałes Tatarkiewicza ?

[Gość Jazz MD]

Fade, nie. Ten temat przerobilem w liceum.

[lolo]

Ostatnio kupowałem trochę wina i sprzedawca polecił mi parę win z Nowego Świata (i nie tylko). Szczerze mówiąc jestem pod wrażeniem więc jak będziecie mieli okazję to spróbujcie koniecznie następujących win:

 

- Yarden, Katzrin, Chardonnay - izraelskie ze wzgórz Golan (Rewelacja!!! chociaż nie lubię białych win to to zrobiło na mnie wrażenie)

 

- Rupert & Rothschild (z RPA) Baroness Nadine (chardonnay) lub Classic (cabernet sauvignon)

 

- Sequoia Grove Caberne Sauvignon z Napa Valley (US)

 

- Don Melchor z Concha y Toro (Chile)

 

A jak chcecie się napić dobrego wina z Stanow (niestety większośc to chłam po maceracji węglowej) to polecam jeszcze markę Belinger :)

 

Pzdr.

[Gość Jazz MD]

Fade, czym polaskotales wczoraj podniebienie podczas kolacji?

[Gość Jazz MD]

Lolo,

 

Korka nie wpycha sie do butelki.

[romekp]

Yarden, faktycznie pyszny. Dodałbym jeszcze Private Collection, ten sam kraj. Właściwie ani razu się nie zawiodłem na tych markach...

 

Lolo, masz jakiegoś dobrego dostawcę? W normalnej sieci mają chore ceny (w porównaniu do cen w Izraelu).

[fadeover]

Jazz MD> Sprecyzuję:

Czy po kolacji, kiedy już lekarz zamknął oddział i pozostawaliście sami i można było siadywać na łóżka ( pielęgniarka pozwalała) to wyjmowałeś ze swojej szafki Tatarkiewicza i kartkowałeś książkę, udając ,że wszystko rozumiesz ?

[lolo]

romekp... niestety kupuję w La Passion du Vine a oni faktycznie strasznie zdzierają, mam co prawda kartę klubową (10% rabatu), ale wiele z tych win które oni sprzedają można znacznie taniej kupić w innych miejscach (np. Chateau Toutigeac z Entre Deux Mere, Bordeaux róznica ok. 20%), co do Yarden to niestety tylko tam znalazłem, a szukałem gdzieś z pół roku.

 

Pzdr.

[lolo]

Przepraszam... popełniłem pomyłkę wcześniej... nie Belinger tylko Beringer

 

Pzdr.

[romekp]

lolo, jest jeszcze w Promenadzie (Alfatron???), też rabat itd.

 

ech, trzeba będzie po maju, przy okazji jakiejś wycieczki do żabojadów, zapasy zrobić :)

[Gość Jazz MD]

Deux meres, ou une mere? Et avec la passion, c'est la passion du vin, pas du vine. Un veritable connoisseur. Garcon, passe le verre! LOL

[rockfanolder]

jazz, poruszam tu te sprawe bo jak widze jestyś aktywnym uczestnikiem tego wątku a chciałem sie zwrócić do ciebie jako wybitnego fachowca od handlu i marketingu o poradę. Otóż chcę sprzedać starą kosiarkę i określiłem juz target jeśli chodzi potencjalnych kupców, to moi sąsiedzi, ale mam problem, nie wiem czy najpierw powinienem im nasikać na ich wycieraczki, czy wystarczy ich poszczuć psem, a potem żonie jednego czy drugiego powiedziec że jest tłusta klępą i śmierdzi więc powinna zażyć trochę sportu i wziąć prysznic. U nas jeśli chodzi o handel to straszny prymityw, pokutuje ciągle pogląd że jednak nasz klient nasz pan ale myślę że brak nam wiedzy i wyrafinowania na światowym poziomie, co my tu możemy wiedzieć, ciemnota taka, że nawet, nie rozumieja jak ktoś opowie strasznie śmieszny dowcip o babie i dwu flaszkach bikawera.

pozdrawiam

[lolo]

Jazz... :)))) wysil się trochę jak już koniecznie chcesz prowokować :)))) ... literówek jest tam więcej i nie tylko po francusku (btw entre-deux-mers a nie meres)

 

Pzdr.

 

PS Do wina to raczej Riedl a nie Lalique.. spróbuje kiedyś :))))

[twonk]

>Jazz

Ale z ciebie straszny zakapior... ale przyganiał kocioł garnkowi... bo jeśli już to "connaisseur", a nie "connoisseur"...

[Gość Jazz MD]

Twonk!

[gutten]

Wzrok mój padł najpierw na tytuł tego wątku, a następnie przeniósł się na cyferkę z ilością wpisów. Nie omieszkałem też zauważyć licznych wykrzykników, podkreślających entuzjastyczny stosunek do tematu. Teraz nie mam już wątpliwości - należymy do grupy podwyższonego ryzyka...

[Gość Jazz MD]

lolo,

 

To jest dokladnie to co powiedzial Joe.

[Marek]

->Twonk,

po francusku "connaisseur", ale po angielsku - jak najbardziej "connoiseur", hélas!

[twonk]

>Marek

No cóż... chylę czoła przed bojownikami wiedzy lingwistycznej... bo wydawało mi się przez chwilę, jakoby Jazz popełnił trzy zdania po francusku... ale może to był franglais? ;-)))

[Marek]

Zgadza się, chciałem tylko zwrócić uwagę, że taki dziwoląg występuje w jęz. angielskim, a nawet w słownikach ale to nic w porównaniu z np. Champselyses ;o)

[twonk]

>Marek ;-)

W porządku, nie załapałem... ;-) Swoją drogą od bardzo dawna poszukuję pewnego wydania encyklopedii Larousse'a (sprzed mniej więcej stu lat), gdzie podobno pod hasłem "Kozacy" napisano: "staroruskie wojownicze plemię, które rzuca się na wroga z okrzykiem: , co oznacza: " ;-))) To a propos słowników...

[Denon lover]

Polecam wina ontaryjskie. Robia je ludzie z Europy - glownie Niemcy i wiele z nich jest znakomitej jakosci ( nie mowie o Ice Wine bo to osobny rozdzial). Czerwone jest dobre na serduszko i jakos lepiej sie przy nim slucha;)

[Hiszpan]

-> Twonk

 

W jednym z bardziej szanowanych hiszpańskich słowników językowych przez wiele lat, mimo licznych poprawionych wznowień, pod hasłem "dzień" widniała bardzo precyzyjna i jednoznaczna definicja: "Czas w jakim Słońce wykonuje obrót dookoła Ziemi."

[gutten]

>> Twonk, Hiszpan

 

Oto moje ulubione hasło ze "Słowniczka Muzycznego" autorstwa Jerzego Habeli (PWM 1988)"

 

"ROCK AND ROLL (wym. rókendról) [ ... ] Muzyka ta, [ ... ] odznacza się z reguły nieciekawym i często nonsensownym tekstem w postaci powtarzanych bezmyślnie słów, działa wybitnie podniecająco na słuchaczy i sugestywnie zmusza - jak zaobserwowano - do tańca, który polega na kołyszących się ruchach całego ciała."

[jozwa maryn]

A że ten Rukendrul źle wpływa na ustrój, to zapomnieli zaznaczyć? A że jak swojaki w remizie wytną od ucha obertasa "Morje priekrasnoje...", to ustrój krzepnie? Coś słabo z czujnością u towarzyszy w muzyce. Wiadomo, 88 początek końca...

[Marek68]

Tyle czasu nikt nie napisal o piciu, a przecież to nasz narodowy sport. Większe ilości nie pomagają w odsłuchu no chyba że nas wkurza aktualny system. Ja polecam Prosecco - ktoś jeszcze to lubi?

[sovajazz]

wczoraj zaczęło się dwójniaczkiem, przeszło na trójniaczka, żeby na czwórniaczku skończyć....

 

mowa oczywiście o miodzie nie o sposobie poruszania się, choć wchodząc po schodach w takim stanie zapewne wygodniej czworaczkiem ;)