Skocz do zawartości
IGNORED

Vinyl miażdży CD...


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

@ divaldi, problemy z czytaniem masz ? Co ma obecność 2-giej czy n-tej harmonicznej instrumentów na vinylu jeśli i tak jej nie usłyszysz bo będzie –50db ? To robi ci jakąś różnice czy nie usłyszysz dźwięku podstawowego czy nie usłyszysz harmonicznych dźwięku takiego instrumentu ? Na cd masz możliwość jego usłyszenia.

 

Niektórzy tutaj w wątku rzucają się niczym w pląsawicy porównując raz do pomiarów raz do wrażeń ze słuchania płyt testowych.

 

Słucha się muzyki, nie pomiarów i płyt testowych. Jaka jest muzyka na vinylu każdy widzi. Do 10 khz a potem zjazd w dół. To są możliwości magnetofonu Wilga z 1979 roku. Nie zmieni tego wielokrotne nawet oglądanie wykresów charakterystyk wkładek gramofonowych. Napisałem już że MF-105 za 35 złotych miała płaski wykres charakterystyki do 22 khz zmierzony metodami opisanymi przez mulsa i "aż" 20 db separacje przesłuchów.

 

Widzę, że ktoś tu ma bardzo dobre samopoczucie i rozpiera go zadowolenie.

 

Gramofony przyszłością ??

 

Tak ! Ale dziadków śmietnikowych :-)

>zablokowany, 27 Lip 2009, 22:42

>pomiary natomiast są po stronie winylu,

 

tak, wmyl miażdży CD... szumami, trzaskami i znieksztalceniami oraz wykoślawioną charakterystyką wymagającą korekcji.

 

>ale żeby to dostrzec trzeba popatrzeć mniej powierzchownie

>na ich wyniki

 

To znaczy jak? Naciągnąć? Kreatywnie zinterpretować?

 

Dziwi mnie, że można bronić winylu, który podobnie jak kaseta magnetofonowa, oddał pole cyfrze. I bardzo dobrze! Posiadacze magnetofonów, do których również się zaliczam, nie wypisują jednak i nie zakładają tematów o wyższości kasety nad CD czy LP. I to mnie zawsze dziwiło, bo kaseta ma porównywalne parametry i posługuje się podobną technologią do LP. I do dzisiaj są zwolennicy tej technologii, którzy otaczają swoje magnetofony i kastey kultem, chociaż przy CD i CD-R wypada niezbyt już korzystnie. LP to niestety bardzo upierdliwa zabawka pod każdym względem.

Gość

(Konto usunięte)

zablokowany, 27 Lip 2009, 22:42

 

>nie ten adres kolego - proszę sprawdzić co tu zawsze pisał graaf, także o Linkwitzu i to na długo

>długo zanim kolega tu zawitał

 

chyba jakaś zazdrość ;) Ja po prostu zrobiłem projekt Linkwitza zamiast o nim pisać :)

 

>odrzucam jednak obiektywizm "naiwny"

 

O taak, tylko Twój obiektywizm jest ten "dobry" reszta to naiwny ;)

 

Fajnie, nawet zabawny jesteś ;) Ale nie bądź zazdrosny. Ty jesteś za bardzo audiofilski jak dla mnie :) Dla mnie się tylko fakty liczą, ignoruję chciejstwo i pobożne życzenia :)

 

Możesz wracać do SŁUCHANIA LP, w końcu to właśnie zalecałeś...

Ja jednak posłucham czegoś w lepszej jakości. Mam sporo LP, ale już się kurzą, nigdy za nimi nie tęskniłem.

Właśnie, vinyl jak wspomniał kolega Molibden podobny jest do taśmy magnetofonowej. Powiedziałbym więcej - taśma jest dużo lepsza niż "czarnuch"

Sam fakt, że nośnik sam od siebie wprowadza zniekształcenia typu trzask, szum już go dyskwalifikuje w pojęciu high fidelity - co znaczy wysoka wierność.

Widziałem, że wielu się tu przerzuca danymi co do pasma odtwarzania wkładek. Jednak nic to nie wyjaśnia ani nic nie wnosi! A dlaczego? - otóż trzeba Wam wiedzieć, że produkcji szlifierek i głowic nacinających matryce pod vinyl zaprzestano na początku lat 80-tych. Wszystko co się dziś wydaje powstaje na sprzęcie sprzed 30, 40 lat - często jest to sprzęt regenerowany.

Najbardziej popularny system Neumanna tokarka VMS-70 + głowica nacinająca SX-74 potrafiła naciąć matryce do 16kHz bez uszkodzenia samej siebie. System ten został wprowadzony w latach siedemdziesiątych. Głowica nacinająca SX-74 była nastepcą głowicy Neumann SX-68, która potrafiła także z płaską charakterystyką nacinać od 40Hz do 16kHz. Ów system Neumann tokarka VMS-70 + głowica SX-74 był szczytem technologii vinylowej. Nic już później nie wymyślono - co prawda powstała nowa tokarka Neumann VMS-80 naszpikowana elektroniką ale głowica nacinająca to wciąż było Neumann SX-74. I to był koniec ery vinyla. Nie wyprodukowano potem żadnego kompletnego systemu do nacinania matryc. Wyjatkiem było wprowadzenie DMM (Direct Metal Mastering). Był to system Neumana oparty na tokarce VMS82 i głowicy nacinającej SX84 - DMM potrafi wycisnąć już wyższe częstotliwości lecz jest to okupione kosztem cichszego brzmienia. Tak więc niema się czym podniecać, że czyjaś wkładka potrafi przenosić do 20 czy więcej kHz - to tak samo jakby ktoś miał telewizor kolorowy a sygnał emitowany w eter byłby czarno biały.

Poza tym jak uda się wytłoczyć "czarnucha" z wysokimi częstotliwościami to i tak owe wysokie zostaną zniszczone przez igłę wkładki po kilku przesłuchaniach. Nie da się tego uniknąć bo odczyt jest inwazyjny - igła wszak z super mocnym naciskiem ryje po rowkach. Siłą rzeczy (i zgodnie z prawami fizyki) musi to powodować skutki negatywne.

Aby było ciekawiej to dodam, że Neumann wyprodukował kompletnych systemów DMM (tokarka VMS-82 + głowica SX-84) ponoć tylko 30 sztuk! Najlepszy system do nacinania standardowego w lakierze czyli Neumann tokarka VMS-80 + głowica SX-74 został natomiast wyprodukowany ponoć tylko w ilości sztuk 80.

Tak więc technologia jest stara - wszystko co jeszcze pracuje dzisiaj jest już także stare, zuzyte i regenerowane. Czasem się zdarza, że ktoś gdzieś odkrywa całkowity system Neumanna dobrym stanie - ostatni taki zabytek odkryto w Afryce (zapomniałem kraju). Było o tym dość głośno na forum www.gearslutz.com (forum pro-audio).

Poza tym pasmo przenoszenia to małe piwo w porównaniu ze zniekształceniami zwanymi inner groove distortion. W wielkim skrócie - im bliżej środka czarnej płyty tym gorszy odczyt. I nie da się tego przeskoczyć, można próbować minimalizować zniekształcenia hiper dokładnym ustawianiem wkładki ale nigdy nie uda się odczytać tak samo początku płyty jak i końca.

Vinyl jako nośnik ma o wiele więcej wad niż zalet. Jest to wielce ułomna technologia i z tego też powodu żadna firma od czasów Neumanna nie zaprojektowała całkowitego systemu nacinającego.

Vinyl umarł tak samo jak magnetofony wielościeżkowe w studiach (nikt ich dziś nie produkuje), a taśmy do nieliczych wielościeżkowców produkowane są tylko przez dwie (!) firmy na świecie (RMGI i ATR)

Tak więc mówienie, że vinyl jest lepszy od cyfry to czyste nieporozumienie. Vinyl pod każdym względem jest bardziej ułomny. Nie zmienia to jednak faktu, że ktoś może lubować się w dźwięku dostarczanym z czarnego krążka! Nie mylmy preferencji i gustów z techniką. Jeden lubi jeździć konno a inny na motorze. Denerwujące jest jednak usilne przekonywanie, że dźwięk z vinyla to high fidelity (wysoka wierność).

Ciekawe ilu w Was zaakceptowałoby trzaski i szumy na CD? :)

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Zapomniałem dodać kilku zdań.

Aby być sprawiedliwym trzeba przyznać, że powstają płyty testowe gdzie sygnał zapisany jest w wysokich rejestrach. Nie mam pojęcia jak technicznie jest to robione. Mogę jedynie przypuszczać, że po takich szczególnych nacinaniach głowica ulega zniszczeniu. Trzeba ją potem regenerować a firm co to potrafią jest niewiele. Jako, że taka płyta jest wydawnictwem testowym (i zazwyczaj drogim) można sobie pozwolić na takową fanaberię.

Były także w latach 70-tych próby z tłoczeniem do 40kHz - ale były to "zabawy" laboratoryjne i nic na rynek w ilościach konsumenckich nie wyszło. Były też eksperymenty z kwadro gdzie także nacinanie wiązało się z wysokimi częstotliwościami. Lecz poza fazę eksperymentu i ciekawostek nigdy to nie wyszło.

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Otóż to. Klimat towarzyszący obracającym się w kasecie czy nie w kasecie szpulkom taśmy połączony z magiczną chwilą wciśnięcia przycisku RECord w magnetofonie oraz obserwacją wskaźników wysterowania jest niepowtarzalny. Trwałość i doporność mechaniczna na zużycie samej taśmy i kompaktowe wymiary kasety również są lepsze niż winyla. Zapis na taśmie metalowej w Dolby C niewiele ustępuje płycie CD i bywa od niego nierozróżnialny. Ale już od dobrych kilku lat praktycznie nie nagrywam kaset.

Tymczasem, nastała era cyfrowego audio oraz wideo i najlepsze analogowe systemy rejstracji i odtwarzania bez specjalnej walki i kontrowersji zeszły ze sceny. Za tv CRT też już nikt jakoś nie tęskni. Kiedyś wydawałoby się niezastąpione poza domem walkmany i discmany zastąpiła lekka komórka, karta SDHC 2GB i mp3/mp4 playery. I to jest fantastyczne!

Sam mam kasety sprzed 20 lat. Zakupiłem nawet ostatnio odpowiedni magnetofon. Po reanimacji na taśmach metalowych sygnał dochodzi do ponad 22 kHz. Po 17 latach od nagrania ich sygnałem z generatora. Wówczas nagrałem jedną taśmę do 30 kHz. Sam magnetofon potrafi przenieść 24 kHz ze spadkiem -3 dB. Niesamowite, prawda.

Tylko skąd wziąć takie źródła dla taśmy? Trochę da się słyszeć, mimo wszystko ograniczenia dynamiki (nie dochodzi do 80 dB z Dolby C), nawet po wymianie opampów na współczesne super niskoszumne.

A więc to nawet taśma zmiażdży LP?

"...Te taśmy zamierzam oczywiście zripować na CD. Zastanawiam się jeszcze w jakim formacie..."

-----------

No oczywiście, że mp3 128kbp :) ha ha

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Jak chcesz ripować by odtwarzać później na CD to 16bit/44.1kHz. Powinno wystarczyć, o czym przekonasz się przy odtwarzaniu. Oczywiście z odpowiednią kartą dźwiękową możesz próbować nawet z 96/24 ale to zajmie 3x więcej miejsca na HDD. Zawsze można jednak downsamplować do formatu z mniejszą przepustowością i tak wypalić.

 

Kaseta ma też jedną jeszcze zaletę - pozwala skończyć lub zacząć słuchać dokładnie od miejsca gdzie się to ostatnio przerwało (lub skończyło) dowolnie dawno temu.

nasuwa sie zatem pytanie (bo o ile plyty kalibracyjne mozemy potraktować jako nie z tego swiata...tylko po co były produkowane i sprzedawane za ciezkie pieniadze )-po co szereg firm rozwijało produkcje wkladek gramofonowych znacznie przekraczajacych 25 khz.Chiba zeby te szumy JESZCZE zwiekszyc.Powstały MC.Tak na marginesie ...mam plyte testową ktora ma nagrane sygnały MONOfoniczne dla gramofonów monofonicznych.A wiec poczatek rozwoju.Maja czaest 20-20 khz.

widzę, że niektórzy koledzy postanowili "wyciszyć umysł" mantrą "szumy i trzaski"-"okropne zniekształcenia"-"szumy i trzaski"-"okropne zniekształcenia"-"szumy i trzaski"-"okropne zniekształcenia"-"szumy i trzaski"-"okropne zniekształcenia" ;-)

 

ale przyszłością hifi i tak będzie gramofon a nie telefon komórkowy ;-)

 

ps. odnośnie taśmy - niewątpliwie to też lepszy format niż CD

Gość

(Konto usunięte)

zablokowany, 28 Lip 2009, 08:43

 

>ale przyszłością hifi i tak będzie gramofon a nie telefon komórkowy ;-)

 

niektórzy widzę przenieśli się z przeszłości niedawno... Czy maszyny do nacinania płyt też ze sobą wziąłeś ? :))))

Gość

(Konto usunięte)

yayacek, 28 Lip 2009, 01:09

 

>tokarka Neumann VMS-80 naszpikowana elektroniką ale głowica nacinająca to wciąż było Neumann SX-74.

>I to był koniec ery vinyla. Nie wyprodukowano potem żadnego kompletnego systemu do nacinania matryc.

 

Fajnie, że na AS czasami ktoś coś ciekawego napisze.

(oczywiście inni też czasami coś ciekawego napiszą ;)

Molibden, 28 Lip 2009, 02:19

 

>Kaseta ma też jedną jeszcze zaletę - pozwala skończyć lub zacząć słuchać dokładnie od miejsca >gdzie się to ostatnio przerwało (lub skończyło) dowolnie dawno temu.

... co wiąże się również z dużo większą wadą, czyli baaardzo długim czasem dostępu do innego framentu.

 

Zablokowany, 28 Lip 2009, 08:43

>ale przyszłością hifi i tak będzie gramofon a nie telefon komórkowy ;-)

 

Parę lat temu wiele osób twierdziło, że fotografia analogowa jest lepsza i będzie długo żyła, po jakimś czasie kiedy to popularne cyfrowe małpki zaczęły wypierać ich filmowe odpowiedniki, twierdzili, że co jak co ale wśród profesjonalistów to na pewno cyfra nie poradzi sobie. Co mamy dzisiaj? Myślę, że to pytanie retoryczne (moja lustrzanka od dawna leży bezużyteczna w szafie). Tak samo jest z technologią dźwięku. Nawet hajendowi producenci hajendowych gramofonów widzą już powoli agonię swoich produktów (w końcu ilość chętnych jest coraz bardziej ograniczona) i zaczynają projektować hajendowe odtwarzacze plików. Myśl techniczna szybkimi krokami idzie naprzód i nie ma żadnych technologicznych przeszkód by komórka odtwarzała highend.

 

Zablokowany, 28 Lip 2009, 08:43

>ps. odnośnie taśmy - niewątpliwie to też lepszy format niż CD

a świstaki....

 

Jedną rzecz zablokowany napisał mądrze. Dla niektórych słuchanie z vinyla jest przyjemne (dlaczego to już inna sprawa) Jednakże inne osoby również mądrze napisały by nie mylić przyjemności z wiernością.

>yayacek, 28 Lip 2009, 01:09

 

>trzeba Wam wiedzieć, że produkcji szlifierek i głowic

>nacinających matryce pod vinyl zaprzestano na początku lat 80-tych.

 

>Vinyl umarł

 

jak można wypisywać takie dyrdymały? vinyl żyje - przeżył przede wszystkim dzięki zapotrzebowaniu kreowanemu przez subkulturę (turntablism) a teraz wraca na szerszy rynek (dane w innym wątku) i IMHO nieuchronnie opanuje kolejną subkulturę (audiophilism), a dlaczego tak uważam uzasadniam w innym wątku

 

technologia też nie umarła, bo niby jak? zawsze można ją wskrzesić, w końcu to tylko mechanika precyzyjna

 

nie produkuje się głowic?

bardzo proszę:

http://www.vinylium.ch/page/content/view.asp?MenuID=12&ID=6&Menu=1&Item=5

http://www.vinylium.ch/page/content/index.asp?MenuID=18&ID=12&Menu=1&Item=5.5

 

pozdrawiam!

graaf

>majkeljot, 28 Lip 2009, 09:58

 

fotografia analogowa też nie umrze

 

>Jedną rzecz zablokowany napisał mądrze. Dla niektórych słuchanie z vinyla jest przyjemne (dlaczego

>to już inna sprawa) Jednakże inne osoby również mądrze napisały by nie mylić przyjemności z

>wiernością.

 

tak, vinyl to poza wszystkim innym przyjemny format - i właśnie dlatego ma przyszłość, nie dlatego, że jest bardziej hifi niź CD (choć jest), bo dla rynku obsługującego subkultury w istocie nie ma znaczenia "wierność"

 

wygrywa lepszy produkt - lepszy tj. dający więcej przyjemności

 

pozdrawiam!

graaf

-> zablokowany, 28 Lip 2009, 10:38

 

podałeś linka do firmy zajmującej się naprawą głowic Neumanna.

Firma ta również produkuje głowicę nacinającą Vinylium sc-99, która oparta jest na konstrukcji głowicy Neumann SX-74 (pisałem o niej wyżej). Poza tym ta dziwna głowica Vinylium sc-99 przeznaczona jest do amatorskiego zestawu do samodzielnego, domowego produkowania czarnych płyt.

Jak podają na stronie "just mount the vinylium dubcutter on a technics turntable 1200/1210 and start cutting from any audio source!" - czyli po prostu umieść głowicę Vinylium na gramofonie Technics 1200/1210 i możesz nacinać z dowolnego źródła. Żałosne.

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

>yayacek, 28 Lip 2009, 11:01

 

>-> zablokowany, 28 Lip 2009, 10:38

>

>podałeś linka do firmy zajmującej się naprawą głowic Neumanna.

>Firma ta również produkuje głowicę nacinającą Vinylium sc-99, która oparta jest na konstrukcji

>głowicy Neumann SX-74 (pisałem o niej wyżej). Poza tym ta dziwna głowica Vinylium sc-99 przeznaczona

>jest do amatorskiego zestawu do samodzielnego, domowego produkowania czarnych płyt.

>Jak podają na stronie "just mount the vinylium dubcutter on a technics turntable 1200/1210 and start

>cutting from any audio source!" - czyli po prostu umieść głowicę Vinylium na gramofonie Technics

>1200/1210 i możesz nacinać z dowolnego źródła. Żałosne.

 

nie nakręcaj się yayacku :-)

 

ta mała firma, do której podałem link to tylko przykładowy dowód empiryczny na moją tezę, że "technologia nie umarła i zawsze można ją wskrzesić, w końcu to tylko mechanika precyzyjna"

 

vinyl nie umarł yayacku - mylisz się i w tym sedno i nie zakrzyczysz tego ani nie przykryjesz ironicznymi uwagami typu "ta dziwna głowica" czy "Technics - żałosne" oraz ani przekręcaniem faktów

 

ta głowica nie jest "przeznaczona do amatorskiego zestawu"

"originally developed" nie znaczy "przeznaczona", zajrzyj do słownika

 

"powiadomiłeś niedoinformowanych", że "nikt nie produkuje głowic"

 

otóż rzeczywistość jest taka, że się mylisz, głowice można produkować i się produkuje

 

tylko na to chciałem wskazać podając link do Vinylium

 

pozdrawiam!

graaf

ps.

 

"dubplatecutter" jest w kategorii "home recording"

 

"sc-99 cutting head" jest w kategorii "professional studio products"

 

tylko zła wola może kogoś doprowadzić do wniosku, że SC-99 "jest przeznaczona" do "dubplatecutter"

 

wstyd yayacku, pięknie proszę o więcej rzetelności w dyskusji

-> zablokowany, 28 Lip 2009, 11:14

 

"the sc-99 head was originally developed for the vinylium dubcutter", - SC-99 została zaprojektowana dla vinylium dubcutter.

Ów vinylium dubcutter to właśnie system do samodzielnego, amatorskiego, domowego nacinania czarnych płyt: http://www.vinylium.ch/page/content/index.asp?MenuID=23&ID=20&Menu=1&Item=10.1

 

Nie można powyższego traktować jako zestawu pro. To nawet nie jest pół-pro

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

nie rozumiem yayacek, czego nie rozumiesz.wszystko juz napisałem, choc nie wprost..plyte testowa jak i kazda inną mozna nagrać z stała predkoscia a wiec z malejaca amplituda, jak i ze stała amplituda tzn zwiekszajaca sie predkoscia.a mozna i tak i tak jednoczesnie.sa nawet takie standarty gdzie powyzej chyba 10 khz stala czasowa jest zero.Dla specjalistów jest to chiba jasne.

>yayacek, 28 Lip 2009, 11:24

 

>"the sc-99 head was originally developed for the vinylium dubcutter", - SC-99 została zaprojektowana

>dla vinylium dubcutter.

 

no właśnie "została zaprojektowana" a nie "jest przeznaczona"

 

gdybyś tylko jeszcze raczył uwzględnić w swoim przekładzie, że napisali "ORIGINALLY developed" :-)

 

i gdybyś jeszcze dodatkowo zauważył, że "the construction of the sc-99 is similar to the well-known Neumann SX-74" i że jej koszt wynosi 4500 franków szwajcarskich to wówczas może wizja głowicy do "garażowego" wyrobu płyt przez DJ-ja by się rozwiała

ps.

to że można jej używać z "home recording dubplatecutter"-em nie oznacza, że głowica nie ma jakości profesjonalnej - to chyba jasne?

 

zresztą to są szczegóły

 

sedno w tym, że Twoja teza "vinyl umarł" jest zupełnie nietrafna

zablokowany, 28 Lip 2009, 10:43

 

>fotografia analogowa też nie umrze

 

gwoli ścisłości można swobodnie powiedzieć, że już umarła. Bardzo ciężko znaleźć przykłady gdzie i kto ją stosuje. Jeśli obecnie używa się 99.99% cyfrówek to inaczej nie można powiedzieć. Praktycznie pozostała jedynie w niszowych zastosowaniach a i w tych niedługo też zniknie.

 

zablokowany, 28 Lip 2009, 10:43

>tak, vinyl to poza wszystkim innym przyjemny format - i właśnie dlatego ma przyszłość, nie dlatego,

>że jest bardziej hifi niź CD (choć jest), bo dla rynku obsługującego subkultury w istocie nie ma

>znaczenia "wierność"

 

A ja myślałem, że dla subkultury audiofili wierność ma istotne znaczenie!

Przyjemność z korzystania vinyli ma tylko bardzo mała grupka i ta przyjemność bierze się na ogół nie z "wierności", ale z obsługi wielkich połaci plastiku jak czyszczenie głaszczenie itp. Słuchanie z winyli to dla niektórych jakby swego rodzaju ceremonia. Owszem może być i tak, że i dźwięk bardziej pasuje komuś z vinyla. Każdy z nas ma inne predyspozycje słuchowe. Znam np. pewne osoby, które nie mogą słuchać inaczej jak tylko rzęźącego na full głosu a więc pełnego dosłownie zniekształceń. Kiedy się im próbuje trochę ściszyć protestują, że to nie to samo i przywracają swoje ulubione ustawienia. Oczywiście nie przyrównuję do nich słuchaczy vinyli bo to są już skrajne przypadki ale, co kto lubi niech sobie słucha.

 

 

>wygrywa lepszy produkt - lepszy tj. dający więcej przyjemności

 

tak ale trzeba pamiętać, że dla każdego przyjemne to coś innego, a zdecydowana większość woli CD. Dla mnie osobiście przyjemność największą sprawia obecnie CD a z niecierpliwością czekam na odpowiedni produkt typu odtwarzacz plików który sprawi ją jeszcze większą.

zablokowany, 28 Lip 2009, 10:38

>technologia też nie umarła, bo niby jak? zawsze można ją wskrzesić, w końcu to tylko mechanika

>precyzyjna

 

I to właśnie jest gwoździk do trumny. To jest "tylko" mechanika precyzyjna? To jest AŻ mechanika precyzyjna. To samo, co wykończyło magnetowidy, które właśnie ze względu na mechanikę precyzyjną nie były w stanie zejść poniżej pewnego pułapu cen i przegrały z DVD w sposób, jaki wszyscy obserwowaliśmy, czyli niezwykle gwałtownie. Zniknęły ze sklepów i produkcji prawie że z roku na rok.

 

Gramogon, aby miał choćby zadowalającą jakość, zawsze będzie musiał być urządzeniem niezwykle precyzyjnym. A cyfra nie, bo lasery powoli odpływają ustępująć miejsca pamięciom stałym. Czyż to nie jest piękne? Mnie osobiście bardzo się to podoba. Magazynowanie muzyki w doskonałej jakości, której przechowanie kosztuje grosze, już DOSŁOWNIE grosze, za płytę. Czad! :-)

 

Wracając do winyli. A jaka przepraszam jest oferta muzyki wydawanej na winylach? Ja słucham w dużej mierze współcześnie nagrywanej klasyki. Przykładowe wytwórnie: Alia Vox, Alpha, Tacet, Harmonia Mundi, Atma, Dorian, Linn Records? I kto z nich wydaje winyle? Tylko Linn. Ale Linn ma w ofercie SACD i pliki w gęstych formatach, więc za winyle, zresztą tłoczone z cyfrowej matrycy, szczerze dziękuję. Starego jazzu nie słucham, niskoseryjnych DJowych płyt także. Starego polskiego rocka nie mam ochoty zbierać z sentymentu, zresztą tłoczony był paskudnie. W polskich sklepach półki z winylami są jakby umieszczone z litości, oferta przedziwna, same spady, metal, dziwne wznowienia i Sting śpiewający Dowlanda. Nawet jakbym chciał kupić fajną płytę winylową to... nie znajduję ani jednej takiej!

 

I gdzie ten renesans? Gdzie ta przyszłość? Jeśli winyl miałby być przyszłością to należałoby zacząć od wydawania muzyki a nie haseł o wskrzeszaniu. A propos, sam powiedziałeś Graafie, że "można ją wskrzesić", a więc sam w duchu przyznajesz, że jednak umarł. :-)

 

Przyszłość to pliki i super!

 

Pozdrawiam

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.