Skocz do zawartości
IGNORED

Vinyl miażdży CD...


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Aby zamknąć sprawę z zablokowanym.

Głowica vinylium sc-99 was originally developed for the vinylium dubcutter. I teraz vinylium dubcutter to nic innego jak zestaw domowy do nacinania (with the vinylium dubcutter you will be able to cut your own record at home.) Jak wygląda ów domowy system widać tu: http://www.vinylium.ch/page/content/index.asp?MenuID=23&ID=20&Menu=1&Item=10.1 Prościej już nie idzie. I to ma być pro-audio?

Co z tego, że to kosztuje ileś tam tyś. franków. Kabel też potrafi kosztować kilka tysięcy lecz nie świadczy to o niczym.

Taj jak pisał Edward, technologia umarła. Wskrzeszanie jej przez garażowe firmy bez zaplecza setek inżynierów (jak u Neumanna) to czysto hobbystyczne działanie. Magnetowidów VHS też się już prawie nie produkuje, a te co jeszcze można kupić są droższe od nagrywarek cyfrowych. Ale czy fakt, że cena jest wysoka świadczy o zaawansowaniu technologicznym? Ba, nikt nie myśli by postawić fabrykę produkującą magnetowidy VHS.

Zresztą gdyby Zablokowany się uparł to znalazłby kilka innych firm starających się produkować głowice, lecz nadal nie będzie to dowód na istnienie przemysłu zdolnego do masowej produkcji systemów nacinających. Z pewnością istnieje też kilku zapaleńców starających się budować magnetowidy VHS w swoich garażach na wzór dawnych maszyn SONY. Tak więc proszę nie mylić hobbistycznego podejścia konstrukcyjnego z normalną produkcją.

Zresztą niech analogowcy poczytają swoje książeczki - czasem daje się znaleźć info o systemach. Gwarantuję, że żadna poważna firma nie będzie się chwaliła, że matryca została nacinana za pomocą dziwacznych produktów. Zawsze będzie to Neumann czy Ortofon - a ich się już nie produkuje.

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Słuchajcie. A może nastąpił wielki międzynarodowy spisek?!

Jeżeli nowe technologie są gorsze od starych. . .

Dokąd to wszystko zmierza? Może ponownie będziemy słuchać na radyjku Sylwia 6 transistors radia Luxemburg pod kołdrą. . .

Można se gadać . . . że umarł winyl, ale jak dotąd brak przekonywujących wskazówek - chociażby przez to, że puszczam se płytę na winylu i po prostu "ją zostawiam do konca", a na CD mi "przeszkadza" - nie wspominając o niektórych nagranich na kasetach :).

Wszyscyśmy jak te dzieci we mgle (jakies tam dane techniczne, wypisy następnych produkujących), czyli, nadal nie wiadmo dlaczego, ale lepiej :) - czasami. I żeby "uzdorwić dyskusję" -> chyba najwyższ czas, aby spróbować znaleźć "motyw techniczny", który za to odpowiada . . . ale to już raczej nie w tym dziale

zablokowany, 28 Lip 2009, 23:20

 

>co do fotografii analogowej to jest sytuacja analogiczna do vinylu, który też "już umarł" dawno

>temu, no ale to temat na inne forum

 

No, jeśli sytuacja jest analogiczna to postawmy w końcu nagrobek na vinylu. Z grona moich znajomych fotografów zajmujących się zawodowo (i profesjonalnie) fotografią nikt już nie używa kliszy. Mam także znajomych artystów którzy fotografię wykorzystują do wyrażania swoich pomysłów i tylko jeden, dosłownie jeden wykorzystuje kliszę i to w sposób bardzo niekonwencjonalny. Mam prawo podejrzewać, że podobnie dzieje się w innych rejonach i kraju i tym bardziej świata.

 

>>A ja myślałem, że dla subkultury audiofili wierność ma istotne znaczenie!

>

>zatem byłeś w błędzie! w audiofilii chodzi celebrację słuchania muzyki w domu, właśnie o te

>ceremonie, w których vinyl bije formaty cyfrowe na łeb, sam przyznasz

 

Czytając setki postów na tym forum nietrudno odnieść jednak inne wrażenie, że jednak bardzo chodzi im o wierność.

 

>CD jest formatem martwym, podobnie jak inne cyfrowe formaty "kompaktowe" typu SACD czy DVD-Audio

Chmmm. Wiesz, wchodząc do obojętnie jakiego sklepu muzycznego, na całym świecie, co widać w sprzedaży? Płyty CD, płyty DVD, czasem płyty SACD i w zasadzie nigdy vinyli. Który format jest więc martwy????? To chyba pytanie retoryczne.

 

>tak jest - "lasery" już właściwie umarły, przyszłość głównego nurtu (nieaudioflskiego) to >niewątpliwie pamięci stałe

Gdybyś dobrze analizował sytuację, zauważyłbyś zapewne, że:

1.Mimo, że niby "lasery umarły" to jednak trzymają się na razie dobrze. To jest raczej wydany wyrok a egzekucja to jeszcze chyba odległa mniej lub bardziej przyszłość.

2.Jest to przyszłość także nurtu audiofilskiego. Trzeba być ślepym, żeby nie zauważyć, jak to firmy produkujące sprzęt audiofilski w expresowym tempie projektują i produkują już odtwarzacze plików.

 

 

>dla mnie też, ale CD to marna imitacja oryginalnego brzmienia

>analog to niedoskonała, ale jednak kopia, jak dla mnie coś lepszego niż imitacja

>różnica między LP i CD to coś jak różnica między niedoskonałą kopią obrazu starego mistrza a >doskonale wydrukowaną reprodukcją tego obrazu, czujesz tę analogię?

 

Jeżeli już robisz takie nietrafione porównanie to CD to nadrukowany obraz na płótnie farbą (coś jakby plujką farbową) w sposób ściśle odzwierciedlający i barwy, i strukturę oryginału, tak że odróżnienie jest możliwe dopiero albo przez konesera z lupą albo pod mikroskopem. Vinyl to dobra odbitka fotograficzna obita w ramkę i nic więcej.

Ci starsi audiofile to dziwny gatunek. Jak im wygodnie to mówią że wierność najważniejsza , innym razem mówią że absolutnie nie. Brak konsekwencji. Tak samo jak z tymi regulatorami barwy .... zatykanie bassreflex jest dla nich jak mniemam zupełnie OK ale dotknięcie regulatora bass i przekręcenie na -2,5 dB to już totalitarne ZUO (moim zdaniem jedno i drugie to ZUO ... można usunąć dudnienie ale zawęża się szerokość pasma ... co innego zaawansowane aktywne auto kalibratory pokroju audyssey usuwające dudnienia bez zwężania pasma).

 

Dziwne że tak wspierają winyl który może być w 100% cyfrowo "zasymulowany" ... chyba faktycznie jedynie rozchodzi się o fajne nakładanie czarnego krążka na gramofon ... jakość dla nich nie ma zupełnie znaczenia tylko mity, legendy, wspomnienia, przyzwyczajenia jaki to winyl super nieskończenie analogowo dokładny (a zostało już pokazane że z powodu ograniczonej wielkości molekuł jest bardziej skończony niż cyfrowy CD).

>yayacek, 29 Lip 2009, 00:15

 

>Aby zamknąć sprawę z zablokowanym.

 

aby zamknąć sprawę z yayackiem ;-)

 

vinyl nie umarł, jest rosnące zapotrzebowanie konsumentów, na razie zaspokajają je stare urządzenia do produkcji, ale jak będzie trzeba to powstaną nowe

 

 

bo jest to wciąż "profitable business"

 

pozdrawiam!

graaf

>Kyle, 29 Lip 2009, 07:57

 

>Ci starsi audiofile to dziwny gatunek.

 

takie są zwykle odczucia młodych, że "starsi są dziwni" ;-)

 

dlatego tak ważne jest, żeby młodsi szanowali i słuchali starszych :-))

>majkeljot, 29 Lip 2009, 07:19

 

>Czytając setki postów na tym forum nietrudno odnieść jednak inne wrażenie, że jednak bardzo chodzi

>im o wierność.

 

jest to mylne wrażenie

 

>>CD jest formatem martwym, podobnie jak inne cyfrowe formaty "kompaktowe" typu SACD czy DVD-Audio

>Chmmm. Wiesz, wchodząc do obojętnie jakiego sklepu muzycznego, na całym świecie, co widać w

>sprzedaży? Płyty CD, płyty DVD, czasem płyty SACD i w zasadzie nigdy vinyli. Który format jest więc

>martwy????? To chyba pytanie retoryczne.

 

chyba nie :-) martwy jest ten, który nie ma przyszłości a żywy ten, który ma, choćby niszową

 

>2.Jest to przyszłość także nurtu audiofilskiego. Trzeba być ślepym, żeby nie zauważyć, jak to firmy

>produkujące sprzęt audiofilski w expresowym tempie projektują i produkują już odtwarzacze plików.

 

mnie to śmieszy, ale cóż business is business - jest bardzo krótkowzroczny

pliki nie zaspokajają potrzeb audiofilskiego konsumenta, nic tego nie zmieni

 

>Jeżeli już robisz takie nietrafione porównanie to CD to nadrukowany obraz na płótnie farbą (coś

>jakby plujką farbową) w sposób ściśle odzwierciedlający i barwy, i strukturę oryginału, tak że

>odróżnienie jest możliwe dopiero albo przez konesera z lupą albo pod mikroskopem. Vinyl to dobra

>odbitka fotograficzna obita w ramkę i nic więcej.

 

wyraźnie nie czujesz tej analogii :-)

spróbuj na to popatrzeć od strony "metody" tworzenia kopii/reprodukcji a nie od strony "jakości"

 

a generalnie co do przyszłości vinylu - time will tell, jak na razie moje przewidywania z 2005 roku się spełniają

 

pozdrawiam!

graaf

Edward, 28 Lip 2009, 20:49

 

>synromka, 28 Lip 2009, 20:27

>>trza tego winyla pierwej mieć.

>

>A tu się z Szanownym Kolegą zgodzę stuprocentowo. Tego charakteru brzmienia inaczej się nie uzyska.

>Nawet gdy wydawca sięgnie do starych nagrań i postanowi wydać je na CD, to weźmie do obróbki taśmę

>matkę, a nie winyla ojca. A więc brzmienie będzie nie to samo co z czarnego placka. Pozostaje więc

>nagrywać samemu, jak za starych (niekoniecznie) dobrych lat :-)

 

Nie chodziło mi o samo winylowe brzmienie, tylko o to, że nierzadko edycje cd starszych nagrań zostały zepsute: spłaszczone, zamulone etc. Ale żeby to stwierdzić, trzeba zrobić porównania, co wszystkim polecam. I nie chodzi o porównania wielokrotnie robione typu winyl z 2005 z edycją cd (bo tu prawie zawsze edycja cd pokażę swą wyższość), tylko stary oryginał winylowy z np. Ellingtonem, Coltrane'm etc., z tym samym tytułem na edycji cd.

 

pozdrawiam!

Gość

(Konto usunięte)

muls, 28 Lip 2009, 21:00

 

>zreszta zadziwiajaca jest ta twoja ewangelizacja.Bóg jest jeden.Spirołchbychsie.

 

A w ogóle jest ?!?

 

To jest moja misja na ziemi, chcę zostawić jakiś ślad po sobie, a nie tylko konsumpcja :)

>XYZPawel

 

mnie tam prowokowanie ciekawych dyskusji nie przeszkadza, a tak mi się prezentuje faktyczna Twoja misja na forach

 

uważam też, że za złożenie Orionów powinna Ci dziękować cała społeczność audiofilska w Polsce

 

kolejny do złożenia jest Pluto

 

pozdrawiam!

graaf

No cóż ten ostatni link mówi chyba wszystko. Jak dla mnie to "podrygi zdychającej ostrygi"

 

Technologicznie masowa przyszłość należy do plików (choć CD parę lat jeszcze będzie, a później przejmie rolę dzisiejszych vinyli). Dla melomanów bezstratne, dla reszty słuchaczy mp3 i podobne. Co poniektórzy audiofile przez jakiś czas pozostaną przy vinylach coraz mocniej zużytych z coraz mniejszą ofertą z coraz wyższą ceną. Dla każdego coś miłego. Tak ja przewiduję. To co jest dziś na rynku fotografi przewidziałem niemalże na 100%. Prorok jakiś czy co? :)

Gość

(Konto usunięte)

zablokowany, 28 Lip 2009, 23:26

 

>zapraszam do lektury i dyskusji:

>http://www.audiostereo.pl/gramofon_przyszloscia_domowego_HiFi_21374.html

 

hmm, ciekawa, nowa forma spamu :)

reklamowanie mało popularnych wątków w popularnych... ciekawe, ale już zaczyna byc nudne.

Bo Twój nick stanie się faktem w moim wątku :)

>Bo Twój nick stanie się faktem w moim wątku :)

 

proszę Cię bardzo, już swoje powiedziałem, zresztą nawet dwa razy i na różne dwa sposoby :-)

 

bo faktycznie już jestem zablokowany w tym wątku :-)) jako "nightwing" ;-)

 

pozdrawiam raz jeszcze! :-))

Szanowny kolego Graaf vel zablokowany vel nightwing. Nie uważasz, że wstępowanie w jednym forum pod różnymi nickami jest delikatnie mówiąc nieetyczne? Ile ich jeszcze masz? Czy prowadzisz także dyskusje ze sobą?

Gość

(Konto usunięte)

zablokowany, 29 Lip 2009, 09:07

 

>uważam też, że za złożenie Orionów powinna Ci dziękować cała społeczność audiofilska w Polsce

 

Przede mną dwie osoby z Polski kupiły plany, co z nimi zrobili, nie wiadomo ;)

Przynajmniej jeden audiofil słuchał i po kilku miesiącach stwierdził, że są bee :) (jak słuchał, to były całkiem OK ;)

 

Faktem jest, że bardzo dobre, wyrównane kolumny nie dają wiecznej dźwiękowej nirwany (ale do gadki o Orionach zapraszam do wątku o nim).

>majkeljot, 29 Lip 2009, 09:21

 

>Szanowny kolego Graaf vel zablokowany vel nightwing. Nie uważasz, że wstępowanie w jednym forum pod

>różnymi nickami jest delikatnie mówiąc nieetyczne? Ile ich jeszcze masz? Czy prowadzisz także

>dyskusje ze sobą?

 

nic takiego nie ma miejsca

możesz sprawdzić sobie za pomocą wyszukiwarki

 

jako graaf pisywałem do kwietnia 2008, potem poprosiłem o skasowanie konta i zrobiłem sobie przerwę podczas której pisywałem głównie na diyaudio

 

następnie na jesieni 2008 powróciłem na AS, ale że konto graaf było skasowane zalogowałem się pod nowym nickiem

 

ten został zablokowany bo napisałem na Bocznicy coś co nie pasowało Adminowi

 

wydawało mi się, że ban jest czasowy i po upływie karencji prosiłem o odblokowanie konta, niestety Admin nie odpisał na moje maile

 

dlatego zalogowałem się jako zablokowany

 

ot i cała historia

 

pozdrawiam!

graaf

>zablokowany, 29 Lip 2009, 08:05

>martwy jest ten, który nie ma przyszłości a żywy ten, który ma, choćby niszową

 

Przyszłość niszowa... :D ot taki zgrabny oksymoron.

Podobnie jak SACD i niestety też DVD-A, LP w wiadomości masowego dbiorcy NIE ISTNIEJE. A więc: nie zna, nie kupuje, nie planuje, nie potrzebuje i nie chce tego!

 

>a generalnie co do przyszłości vinylu - time will tell, jak na razie moje przewidywania z 2005 roku

>się spełniają

 

Tak, dopóki da się z tego wyciskać chorą kasę na maniakach słyszących inaczej i nie potrafiących poradzić sobie z ciężarem wysokiej jakości z CD to tak będzie. Jest to właśnie mechanizm obronny przed CD i niedoścignioną cyfrową jakością, negacja, wyparcie, racjonalizacja, regresja.

Molibden, 29 Lip 2009, 17:47

 

>Tak, dopóki da się z tego wyciskać chorą kasę na maniakach słyszących inaczej i nie potrafiących

>poradzić sobie z ciężarem wysokiej jakości z CD to tak będzie. Jest to właśnie mechanizm obronny

>przed CD i niedoścignioną cyfrową jakością, negacja, wyparcie, racjonalizacja, regresja.

 

Piszesz o rzeczach, o których nie masz pojęcia. Bo nigdy nie zrobiłeś porównania typu stary jazzowy first press kontra edycja cd. Mechanizm obronny występuję zdaje się już prędziej u Ciebie, skoro piszesz to, co piszesz bez empirycznego zbadania. Ty myślisz, że masz o tym wiedzę a priori, ale niestety nie istnieje wiedza a priori o doświadczalnym świecie, albowiem o tymże mamy tylko wiedzę a posteriori. Jakość CD być może jest niedościogniona, ale nie tylko to jest tu istotne, bo problem nie ogranicza się li tylko do zagadnienia "ogólne własności techniczne: winyl i cd", lecz także obejmuje zgadanienie jakości masteringu wielu edycji cyfrowych. Więcej pośwciągliwości i mniej buty :)

 

Pozdrawiam :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.