Skocz do zawartości
IGNORED

Olechowski na Prezydenta!!


tomek7776

Rekomendowane odpowiedzi

Tusk i Schetyna obawiają się "scenariusza Olechowskiego"

 

Andrzej Olechowski

 

"Dziennik": Andrzej Olechowski mówi, że nie wyklucza swojego startu w wyborach prezydenckich za rok.

Miałby być kandydatem ruchu, który Paweł Piskorski buduje wokół Stronnictwa Demokratycznego. Politycy Platformy obawiają się, że starcie jednego z współzałożycieli partii z premierem może popsuć im szyki.

 

- Bardzo bym się cieszył, gdyby Andrzej Olechowski zdecydował się kandydować - przyznaje Paweł Piskorski. Jeden z jego współpracowników jest przekonany, że Olechowski zgodzi się na start. - Nie trzeba go nawet bardzo namawiać. On tylko wyraźnie uzależnia decyzję od tego, kogo uda nam się zgromadzić wokół SD - przyznaje rozmówca "Dz". Jednego jest pewien: władze Platformy zrobią wszystko, by do tego nie dopuścić.

 

 

 

Oficjalnie politycy PO bagatelizują zarówno ewentualną kandydaturę Olechowskiego, jak i całe Stronnictwo Demokratyczne. Ale tylko oficjalnie. Bo anonimowo przyznają, że ten temat coraz częściej pojawia się w różnych rozmowach. - Donald Tusk i Grzegorz Schetyna obawiają się takiego scenariusza. Uważają że Piskorski może przejąć lewicowy elektorat - mówi "Dz" wysoki rangą polityk PO

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/56840-olechowski-na-prezydenta/
Udostępnij na innych stronach

W sumie to moralnie i ideologicznie byłaby powtórka z Prezia. P. Olechowski ma jednak dwie niezaprzeczalne zalety - jest znacznie wyższy a więc lepsze walory reprezentacyjne, do tego na 90% lepiej się kontroluje i nie byłoby obciachów w rodzaju niemocy goleni prawej czy filipińskiej choroby.

zaplecze ma...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

TW Olechowski "Wstępując do Unii Europejskiej uzyskamy możliwość decydowania o naszym losie"

 

- Gdyby Donald Tusk pił o butelkę wina dziennie mniej, to byłoby lepiej dla Polski - stwierdziła w programie "24 godziny" w TVN24 Nelli Rokita.

- Wydaje mi się, że PO byłaby lepsza bez Tuska i Schetyny, bo zaczynamy znikać jako państwo narodowe, przenosimy cały ciężar do PE. Prawdziwa polityka dzieje się tu. Naród znika, a pojawia się lud - Europejska Partia Ludowa - analizowała Nelli Rokita w TVN24. Zdaniem posłanki PiS, "żeby wygrać wybory prezydenckie, Tusk powinien bardziej myśleć o Polsce, a mniej o UE".

 

sami swoi:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Redaktorzy

Jo, Nelli jako specjalistka od spraw narodowych. Po co mówić tyle o Unii, panie prezesie Kaczyński, skupmy się na Polsce. Że co, że właśnie wybory były do PE, a nie do PP? A to przepraszam, coś mi się pokręciło pod kapeluchem.

SD to w ogóle ciekawa organizacja - trzyma się w kupie głównie z powodu majątku (nieruchomości w dobrych lokalizacjach) zachowanego z czasów PRL.

 

Ciągną też do tej partii ludzie określonego profilu - którym w Kongresie Liberalno Demokratycznym przeszkadzał nadmierny liberalizm.

 

Piskorski - postać szeroko znana, komentarz zbyteczny.

 

Innym tuzem SD podobnego rodowodu jest p. Andrzej Arendarski - którego jednym z lepszych pomysłów było załapanie się na szefa Krajowej Izby Gospodarczej, a następnie lobbowanie za zmianami prawnymi czyniącymi udział przedsiębiorców w tej organizacji przymusowym - a z niego Pana wszystkich ryb (grubych, a także zwykłych płotek i leszczy) w morzu polskiej ekonomii.

  • Redaktorzy

Co do Piskorskiego, to uważa się go za postać szeroko znaną, tylko na dobrą sprawę nie wiadomo, z czego. Gdy PiS przejął zarządzanie Warszawą kilka lat temu, jednym z głównych celów było "rozliczenie układu warszawskiego", którego główną gwiazdą miał być Piskorski. Jak ze wszystkich szturmów PiS na układ, i z tego nic nie wyszło, i Piskorski, okrzyczany aferzystą i niemal złodziejem, okazał się niewinnym obywatelem. W miedzyczasie jeszcze został spławiony z PO, z powodu działań ekonomicznych, które były legalne, ale nie dorastały do standardów moralnych tej partii. W porządku, popieram standardy moralne. Minęło parę lat. Teraz Piskorski pamiętany jest w Warszawie jako jedyny prezydent miasta, za którego rzadów zbudowano dwa mosty. Zaś Kaczyński jako ten, który dał Warszawie trzy razy guzik. Kto zatem jest tu znany i z czego?

>> Redaktor, 16 Cze 2009, 12:31

 

Al Capone też okazał się w zasadzie niewinnym obywatelem, z wyjątkiem jakichś tam małych przekrętów podatkowych czy wódczanych, za które go w końcu posadzili (i za nic więcej).

Ciągnąc dalej: czy ktokolwiek w Polsce okazał się winny czegokolwiek? Myślę że znamiennym przykładem jest tu casus Józefa "Olin" Oleksego.

Kilka lat temu wydarzyła sie rzecz niesłychana: minister spraw wewnętrznych Milczanowski oskarżył z trybuny sejmowej premiera o zdradę stanu.

W takiej aferze są tylko dwa możliwe rozwiązania: albo premier Oleksy powinien zgnić w więzieniu, albo, jeśli to nieprawda - w więzieniu powinien zgnić minister Milczanowski.

Tymczasem żaden zn ich do więzienia nie trafił, żyją, mają się dobrze i nawet czasem się usmiechają do kamer.

 

Czy Redaktor ma jakieś związane z tym przypadkiem refleksje?

  • Redaktorzy

A mam mieć? Nie czuję, aby mnie specjalnie dotyczył. Wypowiedziałęm się tylko w sprawie Piskorskiego, który mnie ani ziębi ani grzeje, jednak dzięki pracy którego mam którędy przez Wisłę przejechać. I który, przypominam, okazał się typowym aferzystą a la maniere de IV RP, czyli dużo pohukiwania a potem trzy razy guzik. Polowanie z nagonką na polityków to zabawa polityków. Ja politykiem nie jestem, szczęśliwie mam własne oczy do patrzenia i rozum do oceniania.

Piskorski to znany przekrętas, a że przy okazji powstały mosty i poszerzyli Wał to inna sprawa. Ukradli, ale przy okazji coś została - dobre i to. Grecja na przykład cała tak funkcjonuje i nawet olimpiadę mieli. Wszyscy z góry kradną na potęgę, ale zasada jest jedna - muszą coś przy okazji zbudować. Tak powstał też np. most między Włochami a Sycylią. Dygresja.

Olechowski już raz kandydował i o ile mnie pamięć nie myli wyszło z tego wielkie nic. Klasyczne wyciąganie politycznych trupów z szafy typu Żubr Cimoszko itp. itd. Niedługo w sezonie ogórkowym pójdzie news, że taki np. Mazowiecki kandyduje ;-)

Redaktor, 16 Cze 2009, 12:53

 

>A mam mieć? Nie czuję, aby mnie specjalnie dotyczył. Wypowiedziałęm się tylko w sprawie

>Piskorskiego, który mnie ani ziębi ani grzeje, jednak dzięki pracy którego mam którędy przez Wisłę

>przejechać. I który, przypominam, okazał się typowym aferzystą a la maniere de IV RP, czyli dużo

>pohukiwania a potem trzy razy guzik.

 

Toż wykazałem, że "typowi aferzyści" byli i w... która to była RP? Trzecia chyba, w każdym razie wtedy nawet nie istniał ten przebrzydły PiS.

To jest stała polska postokrągłostołowa maniere. Ale czemu tu się dziwić, skoro wolność wywalczyli nam (sami z sobą walcząc) człowieki honoru?

 

Nie ma żadnych winnych, to znaczy są ale tylko wirtualnie - w chorych z nienawiści umysłach obsesjonatów i żaden paradoks Milczanowski-Oleksy tej radosnej pewności zmącić nie zdoła.

Redaktor, 16 Cze 2009, 13:10

 

>Ale co ukradli, i kto konkretnie, jak rany? Nie mówię, że nie ukradli, ale chciałbym się raz dobrze

>dowiedzieć, co i kto?

 

Nic nie ukradł. Przecież powiedział że szczęśliwie "wygrał na giełdzie". Piskorski wygrał na giełdzie, Kulczyk "dostał od ojca", Gudzowatemu ktoś zaplacił w naturze ziemniakami a akurat w Rosji nastał czas "kartoszki" i szczęśliwie na wagę złota je sprzedał.

Voila!

 

Polska to taki fenomen w skali światowej, na świecie wszędzie są afery, we Włoszech na przykład w więzieniu siedzi aż dwóch premierów, ministrów to już nie policzę a u nas - sami uczciwi wybrańcy Fortuny. Doprawddy byłoby podłością i zawiścią niegłosowanie na nich żeby i na niwie politycznej im się powiodło, no a z nimi - nam wszystkim.

  • Redaktorzy

Niee, no słabo, chłopaki. Bo zaraz dojdę do wniosku, ze Piskorski jest znany tylko z tego, ze jest znany, jak nie przymierzając jakaś Cichopek. Żadnego punktu zaczepienia dla tej jego zasłużenie najgorszej opinii? Jak już wspomniałem, fanem jego nie jestem żadnym, gopść mi jest równo obojętny, a z gęby prawdę mówiąc nawet niesympatyczny, taki prosiaczek. Ale liczyłem jednak na jakieś konkrety o jego nieprawościach. Czyżby gość był czysty jak łza??

  • Redaktorzy

Niee, no słabo, chłopaki. Bo zaraz dojdę do wniosku, ze Piskorski jest znany tylko z tego, ze jest znany, jak nie przymierzając jakaś Cichopek. Żadnego punktu zaczepienia dla tej jego zasłużenie najgorszej opinii? Jak już wspomniałem, fanem jego nie jestem żadnym, gość mi jest równo obojętny, a z gęby prawdę mówiąc nawet niesympatyczny, taki prosiaczek. Ale liczyłem jednak na jakieś konkrety o jego nieprawościach. Czyżby gość był czysty jak łza??

Ciebie oczywiście interesuje "w świetle prawa", tak?

Bo w świetle prawa to nawet Al Capone był skazany "za niewinność", to znaczy za drobne tam... wykroczenie w postaci niedopłaconego podatku.

  • Redaktorzy

"W świetle prawa" powinno interesować każdego najbardziej, bo inaczej zajmujemy się plotkami i uprawiamy samosądy. A Capone był skazany za przestępstwo skarbowe, co w żadnym prawie nie jest drobiazgiem, natomiast zwykle jest to najłatwiej udowodnić. Ale Piskorskiemu tego też jakoś nie udowodniono - widocznie jest lepszym gangsterem niż Capone. Czy tak właśnie mam rozumować? Przecież to jest już całkowity pisizm: układu nie znaleziono, z czego należy wnosić, że jest jeszcze większy, niż pierwotnie postulowano, i tak dalej. W ten sposób można się dorozumować literalnie wszystkiego, tylko że takie rozumowanie dopuszczalne jest jedynie u dwóch kategorii obywateli - u polityków i pensjonariuszy zakładów zamkniętych. Bowiem pozostałym (tj. zwykłym) osobom ten system wyciągania wniosków sprawiłby trudności nawet w pracy listonosza czy sprzątaczki. Bo nawet przy roznoszeniu listów i sprzątaniu niezbędna jest minimalna dyscyplina umysłowa i rozumowanie przyczynowo-skutkowe.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.