Skocz do zawartości
IGNORED

Sonda-ilu z nas to naiwniacy.


modrzew47

Rekomendowane odpowiedzi

A czy ja mówię o gigantycznym dźwięku i trzęsieniu Ziemi z dwudrożnego układu z tanim wooferem ?

Chodzi przecież o lekki, przestrzenny dźwięk. Jak chcemy dobrego basu i mocy jak na koncercie to inna sprawa, inne pieniądze.

Lekki dźwięk można uzyskać za stosunkowo niewielkie pieniądze.

 

Ludzie kochani, ja nikomu niczego nie zazdroszczę. Słyszałem systemy do maks 10 tys.zł. za klocek. Żadnych cudów. Po prostu gra. Na pewno można lepiej.

Patrzenie przez pryzmat tego, co kto ma jest też mało wymierne. Najważniejsze to posiadać, ale... wzorzec dźwięku w głowie.

 

Kiedyś bardzo chciałem poznać zasady działania kolumn, sposoby strojenia. Sposoby uzyskiwania takiego dźwięku jaki chcemy. Poznałem i powoli realizuję coraz to lepsze projekty. Kolejne kolumny będą już na hi-endowym wooferze :)

 

Każde dotychczasowe słuchanie kolumn w salonie to mnie tylko irytowało, bo słyszałem błędy jakie te kolumny posiadały. Dziwię się, że ktoś w ogóle to kupuje albo wychwala. Chyba znaczek firmowy robi swoje.

rochu.

>Pytanie jednak,po co się zbliżać do Hi endu?

>Czy aby nie lepiej szukać zarejestrowanej na płycie zaistniałej niegdyś rzeczywistości?

 

Czy to czasami nie jest tożsame?

Ja myślę,że jest!

parantulla.

>Najśmieszniejsze to jest to,że najgłośniej krzyczą i buczą na hi-endowe ceny przeważnie ci,którzy prawdziwy hi-end widzieli co najwyżej w gazecie.

W większości Twoich wpisów się z Tobą zgadzam ale nie we wszystkich.W tym cytowanym też się zgadzam.

Natomiast nie zgadzam się co do cen wygórowanych za niektóre komponenty audio.

Pytanie tytułowe tego wątku jest jakby dowodem na to.

Audiofil (ja również)w dążeniu do celu jest gotów na wiele i ten fakt właśnie(naiwność w jakimś stopniu również) jest wykorzystywany do ustalania cen.Czy cena jest odpowiednikiem jakości,której być powinna?Ja w to wątpie.W wielu przypadkach tak nie jest.

Gość rochu

(Konto usunięte)

modrzew47, 8 Sie 2009, 20:09

 

>rochu.

>>Pytanie jednak,po co się zbliżać do Hi endu?

>>Czy aby nie lepiej szukać zarejestrowanej na płycie zaistniałej niegdyś rzeczywistości?

>

>Czy to czasami nie jest tożsame?

>Ja myślę,że jest!

 

 

Ze smutkiem zmuszony nie zgodzić się z Tobą.

Hi End jest obecnie kategorią z dziedziny marketingu i mediów.

Zaliczenie konkretnej konstrukcji do tej kategorii aktualnie zależy bądź to od półki cenowej do której go przypisano, bądź to od widzimisie danej gazetki audio, która tak a nie inaczej dany klocek klasyfikuje.

Zauważ proszę, iż pojęcie Hi End jest bardzo płynne. Przykładem tutaj mogą być np najtańsze klocki McIntosha, które w naszym kraju zaliczane są do tej kategorii a za Wielką Wodą - już niekoniecznie.

rochu,rochu,rochu

Od kiedy to gazetki decydują co jest Hi-endem?

Nigdy nie decydowały i nie decydują,widocznie tak chcesz i czytasz dyrdymały wypisywane przez pseudo dziennikarzy.

Dla mnie ważne jest jak sprzęt zagra w domu,w warunkach akustycznych,które znam a nie co napisze F.K.

czy inny "recenzent".

Hi-end można zdefiniować inaczej i bez dodatku gazetowego.To sprzęt zaliczany do luksusowych wyrobów

człowieka.

Gość rochu

(Konto usunięte)

modrzew47, 8 Sie 2009, 20:42

 

>rochu,rochu,rochu

>Od kiedy to gazetki decydują co jest Hi-endem?

>Nigdy nie decydowały i nie decydują,widocznie tak chcesz i czytasz dyrdymały wypisywane przez pseudo

>dziennikarzy.

>Dla mnie ważne jest jak sprzęt zagra w domu,w warunkach akustycznych,które znam a nie co napisze

>F.K.

>czy inny "recenzent".

>Hi-end można zdefiniować inaczej i bez dodatku gazetowego.To sprzęt zaliczany do luksusowych

>wyrobów

>człowieka.

 

 

Dziękuję, gazetek nie czytam już z piąty rok.

 

Co do luksusowości.

Hm...

Przyjmując cenę za wyznacznik - zgadzam się.

 

Ja raczej pojmowałbym Hi-End jako pewne bezkompromisowe podejście do samej konstrukcji ze względu na możliwy do uzyskania w ten sposób efekt soniczny.

Pojecie Hi-End pojawiło się przełomem lat 70/80 tych XX w. i było ono początkowo raczej wiązane z nurtem ówczesnego stereo underground-u czy też jak to wtedy nazywano perfect audio.

Do masowej świadomości wprowadzono to pojęcie dzięki mediom i koniec-końców stało się ono kategorią handlową.

Jest tutaj, jak myślę, (nie tylko czasowa) paralela do historii punk rocka i jego smutnego końca.

rochu.

Chyba mnie nie zrozumiałeś.Nie uważam,że Hi-end to cena,przynajmniej nie sama cena ma znaczyć o tym czy kolumna powiedzmy jest hi-endowa.Musi spełniac jeszcze warunek jakości sonicznej i estetycznej

a zatem,wszystko razem będzie stanowić o Hi-endzie.

Pozdrawiam.

Prawdopodobnie Rochu ma rację.

Nie ważne jak grają nowe wypuszczane na rynek graty. Umówmy się, że osiągnęły ostateczny poziom jakości. Brzmią różnie, perfekcyjnie w swej odmienności.

Wystarczy podać w mediach, że nowy klocek to kontynuacja i ulepszenie linii Styrlitz-Myrlitz i wtajemniczeni już będą wiedzieć czego się spodziewać.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Drogi Modrzewiu, dla mnie to jest właśnie High Fidelity.

 

Na marginesie.

Może warto powrócić do tego starego terminu?

Jest bardzo nośny i zawiera w sobie to o co w tej całej zabawie chodzi.

  • Użytkownicy+

>modrzew47

Czyżby jakiś konsensus ? Oponenci przycichli ,a my doszliśmy do wspólnych wniosków w temacie wątku.Chyba było warto ,ale pewnie to jeszcze nie koniec,w sumie aż żal byłoby nie pogadac z wami :-).

Pozdrawiam Robert

palton.

Tak naprawde po której stronie barykady jestem wynika z "O mnie".Reszta to zwykła ciekawość i chęć zrobienia psikusa niektórym cwaniaczkom oraz wywołanie ciekawej dyskusji.

  • Użytkownicy+

>modrzew47

A ja Judasz na początku zwątpiłem :-) ,po przeczytaniu pierwszych wpisów i "o Tobie" byłem lekko zdziwiony.Wywołanie dyskusji powiodło się ,może jakieś małe (wstępne) podsumowanie ,przez jakby nie było autora wątku

Ps.Może oponęci się jeszcze obudzą ..........PAWLE....PAWle....PAwle....PAwle....Pawle.....P...XYZ stop.

  • Użytkownicy+

A zaginął Paweł po moim wpisie (fragment) : Paweł unika odpowiedzi na pytanie : Czemu różny sprzęt ma inną przestrzeń szeroośc/głębokośc sceny ,odległośc pierwszego planu od miejsca odsłuchowego itd.I nie pisz że już to pisałeś , a jeśli tak to wklej, daj link ,lub po prostu napisz jeszcze raz , bo jest to ważna kwestia w naszej dyskusji.

Ps.Może wyjechał ,lub inna przyczyna losowa .

Nie drwijmy z Pawła.

Gdyby nie on na tym Forum wszyscy zachwycaliby się dźwiękami z kabelków. Tymczasem dźwięki płyną z głośników?! Choć w polu magnetycznym Ziemi silny sygnał w kablu może go i poruszyć. Stąd pewnie te podkładki aby dywan nie tłumił wijącego się swobodnie kabelka.

Modrzewiu. Wyobraź sobie człowieka przywiązującego się (również do przedmiotów). I też idę w jakimś kierunku. Może bardziej płynnie, jednak dokądś zmierzam ;)

  • Użytkownicy+

>Grzegorz7

Aaa bardzo niechętnie ,tego taaam ,np. kiedy miałem jakieś 12-13lat to przeczytałem gdieś że CD to system zero jedynkowy i w związku z tym każde CD brzmi tak samo (odczytuje kod ,lub nie) ,potem posłuchałem technicsa z radmorem, diorą i .........taak ,nie krzyczcie usłyszałem różnicę :-).Potem zamiast zwykłych ic wpiąłem (kolegi)monstery i eureka (miałem może 16-17l).

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.