Skocz do zawartości
IGNORED

S/PDIF - nieunikniona degradacja dźwięku


dd6

Rekomendowane odpowiedzi

A moze by tak ''zlotousi'' posluchali kabla od lampki ew czegos innego calkiem tandetnego bo chyba tylko tak mozna znalezc wspolny mianownik miedzy brzmieniem a a pomiarami.

Podejzewam ze wtedy czesc polaczen (rozny nadajnik i odbiornik) nie nawiaze wogule transmisji co by swiadczylo chyba o ich kiepskich parametrach. Moznaby wtedy znalezc kiepskie nadajniki i odbiorniki.

irek2 - fachowcu - przeginasz

RG-59 i D60 - kable rasowe - a gra inaczej

konkludując - czego nie chciałem wcześniej pisać wprost - macie Panowie pomiarowcy klapki zamknięte - po co słuchać jak wszystko widać, jeszcze przyjdzie zwątpić, dyplom zwrócić i co zostania ...

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

mamel,

 

wiadomo, że wiara przenosi góry, ale to raczej próby poszukiwania związków pomiędy tym co mierzalne, a tym co słyszalne zdają się świadczyć o otwartości umysłu. A może się mylę? :-)

z całym szacunkiem ale chyba się mylisz, skoro pomiar (?) nie pozwala usłyszeć

a wiara (moja) ... daje nadzieję, że może się to zmieni

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Wiele osób traktuje "pomiar" jak magiczne lustro, które powie wszystko, a tak nie jest. Mierzy się różne parametry, stosuje się różne urządzenia i metody. Ważna jest świadomość tego, co się mierzy i sensowna analiza usyzkanych wyników. Są pomiary bardzo ogólne pozwlające zorientować się czy urządzenie w ogóle pracuje poprawnie, a są też szczegółowe skierowane na konkretny parametr lub wykrycie minimalnych zmian.

 

Przedstawione wyżej oscylogramy można zaliczyć do pomiarów ogólnych, mówiących tylko tyle, że nic niepokojącego się nie dzieje z przesyłem i tyle. Te wykresy nie mówią NIC o dźwięku!

 

Są aspekty brzmienia, które łatwo usłyszeć, a wykazać różnice pomiarami jest okrutnie trudno lub jest to wręcz niemożliwe. Przykładem niech będzie głębokość sceny lub dokładność lokalizacji źródeł. Są też takie pomiary, które są banalne, może je wykonać każdy przy pomocy multimetru za 30 zł, a żadnym uchem na świecie nie da się tego usłyszeć. Takim pomiarem może być np. zafalowanie charakterystyki przenoszenia w granicach ułamka decybela.

trochę dziwne te wszystkie wpisy, przecież jesteśmy na forum poczytnej gazety, a kilka miesięcy temu redaktorzy opisali swoje odsłuchy przetwornika CA Magic i w chwili zachwytu i pomroczności jasnej dali wyraz swojemu zachwytowi. A konkretnie- takiego dźwięku jeszcze nie słyszeli nawet ze światowego hiendu. Skąd więc te wątpliwości, jakoby dźwięk z gęstych plików miał jakiekolwiek problemy z pokonaniem ludzkiej percepcji ?

Osobiście testowałem połączenie spdif PC-AUDIO i wniosek jest jeden:

1- jeśli źródłem był plik 16 bitowy to dxwięk był koszmarny, natomiast jesli został podany plik Linna 24/96 to efekt był taki jak w recenzjach prasowych, czyli genialne, niesotykane na świevie wypełnienie dźwięku.

aha- zapomniałem dodać że powodem jest oczywiście biedne 16 bitów starodawnego formatu CD, który na szczęście wychodzi z produkcji- i tak trzymać, bo po jakie licho nam audiofilom takie 16 bitowe badziewie, skoro mozna gęsto ?

Gość rochu

(Konto usunięte)

AndAudio, 21 Wrz 2009, 21:14

 

>Osobiście testowałem połączenie spdif PC-AUDIO i wniosek jest jeden:

>1- jeśli źródłem był plik 16 bitowy to dxwięk był koszmarny, natomiast jesli został podany plik

>Linna 24/96 to efekt był taki jak w recenzjach prasowych, czyli genialne, niesotykane na świevie

>wypełnienie dźwięku.

 

Jeżeli mówisz "A" to warto powiedzieć też "Beeee".

Tak aby była jasność.

Czy byłbyś zatem łaskaw oświecić nas w jakiej konfiguracji sprzętowej i na jakim materiale dźwiękowym osobiście stwierdzałeś rzeczoną różnicę?

Widzę że dyskusja zmierza w kierunku filozofii - poniekąd jest to naturalna rzecz.

Trzeba pamiętać że w historii fizyki zawsze było tak że najpierw obserwowano zjawisko, następnie starano się je określić i nadać mu warunki brzegowe, dalej opisać je jakąś zależnością matematyczną a jednocześnie znaleźć metodę pomiaru która tą zależność potwierdzi lub zmodyfikuje.

 

Wypożyczając kabelek Edwardowi wcale nie zakładałem że znajdziemy odpowiedź na bazie jednego pomiaru. Natomiast byłem ciekawy czy ta metoda pomiaru pozwoli na dostrzeżenie różnic dostrzegalnych słuchowo. Na razie nic nie widzimy - co wcale nie oznacza że zjawisko nie istnieje czy podczas odczytu nastąpił błąd. Możemy jedynie stwierdzić że ta metoda pomiarowa nie daje oczekiwanej odpowiedzi.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

rochu - to nie istotne jaki system; ogólnie tak się przedstawia słuchaczowi przesamplowanie 16 bit do 24 i 44kHz do 96 - robi się piknie, są nawet tacy co posikują z radości; ja - nie przeczę, efekt jest spektakularny (mniej powietrza, więcej nasycenia, nieco dźwięczniej (ostrzej)) - odczuwalny wynik większej kompresji; przy odczycie 1-szych CD (dla mnie) wyraźna poprawa; dzisiejszym krążkom nic nie jest w stanie pomóc :(

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

mlb, 21 Wrz 2009, 21:27

>Możemy jedynie stwierdzić że ta metoda pomiarowa nie daje oczekiwanej

>odpowiedzi.

 

Bądź łaskaw czytać to, co ludzie piszą, bo już kilka razy wyżej wspomniałem, że to NIE miała być próba poszukiwania odpowiedzi dlaczego ten kabel u Ciebie gra inaczej, tylko odpowiedź na temat poprawności konstrukcji. A Ty wciąż jesteś zawiedziony, że lustereczko nie powiedziało wszystkiego po wciśnięciu magicznego guzika.

 

- Oscyloskopeczku powiedz przecie, który kabelek jest najlepszy na świecie?

- Twój, Twój Kimber Panie, żaden mu nie dorówna! Wszystkie inne grają tak, jak zrobione z...

 

Dobrze. Wystarczy.

Pozdrawiam :-)

>- Oscyloskopeczku powiedz przecie, który kabelek jest najlepszy na świecie?

>- Twój, Twój Kimber Panie, żaden mu nie dorówna! Wszystkie inne grają tak, jak zrobione z...

 

Edward, ja tu nie leczę żadnych kompleksów jedynie chcę zaspokoić swoją ciekawość. Doskonale wiem że są kable i lepsze i gorsze od Kimbera. Ale nie wiem dlaczego. Przeczytaj uważnie mój poprzedni wpis i chwilę pomyśl.

 

Co to jest wg Ciebie poprawność konstrukcji? 75ohm? Próbujesz tej dyskusji narzucić ściśle merytoryczny poziom nie mając tak naprawdę ku temu ani podstaw naukowych ani zaplecza technicznego więc co by się nie działo, i tak będziemy kręcili się wokół tego samego. A tu trzeba trochę odwagi żeby pójść naprzód.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

AndAudio, 21 Wrz 2009, 21:14

>Osobiście testowałem połączenie spdif PC-AUDIO i wniosek jest jeden:

>1- jeśli źródłem był plik 16 bitowy to dxwięk był koszmarny, natomiast jesli został podany plik

>Linna 24/96 to efekt był taki jak w recenzjach prasowych, czyli genialne, niesotykane na świevie

>wypełnienie dźwięku.

 

Czy oba pliki to było to samo nagranie? Czy raczej porównywałeś jakiś utwór 16-bitowy z całkiem innym utworem innego artysty, wydanym w 24-bitach? Jeśli tak to skąd pewność, że powodem różnic w "wypełnieniu dźwięku" była rozdzielczość bitowa a nie sama jakość nagrania? Tym bardziej, że Linn Records nagrywa fantastycznie i te płyty potrafią brzmieć doskonale nawet jako zwykłe 16-bitowe CD.

 

mlb,

 

odniosłem się do Twojego wpisu: "Natomiast byłem ciekawy czy ta metoda pomiaru pozwoli na dostrzeżenie różnic dostrzegalnych słuchowo." I po raz kolejny Ci tłumaczę, że NIE POZWOLI. Zupełnie nie mam pojęcia skąd miałeś takie oczekiwania. Proste oglądanie przebiegu jest badanie okresowe u lekarza. Sprawdza się ogólny stan zdrowia pacjenta, ale bez szczegółowych badań nie można powiedzieć nic więcej. A Ty chciałbyś, żeby pacjentowi zmierzyć ciśnienie, obejrzeć gardło i już wiedzieć jaki jest stan jego płuc, jaki ma cholesterol, na jakie alergeny reaguje i dlaczego mu wyskoczył pryszcz na pięcie. Nie da się!

 

>i tak będziemy kręcili się wokół tego samego. A tu trzeba trochę odwagi żeby pójść naprzód.

 

Jeśli chcesz iść naprzód, to zaproponuj jakiś kierunek zamiast narzekać, że magiczny guziczek w oscyloskopie nie odpowiada na wszystkie pytania.

>irek2 - fachowcu - przeginasz

>RG-59 i D60 - kable rasowe - a gra inaczej

>konkludując - czego nie chciałem wcześniej pisać wprost - macie Panowie pomiarowcy klapki >zamknięte - po co słuchać jak wszystko widać, jeszcze przyjdzie zwątpić,

 

Zapominasz o tym ze to najpierw ''fachowiec'' musi skonstruowac urzadzenie, pomierzyc a potem dac audiofilowi posluchac. I to nie audiofila zdanie sie liczy tylko wiekszosci a ta uwaza ze CD jest wystarczajaco dobre i nie widzi zadnego problemu w transmisji spdif itp. Gdyby fachowiec sluchal audiofili to by nic nie skonstruowal bo wystarczy posluchac jak audiofile wychodza z tej samej prezentacji a kazdy ma odmienne zdanie. Nawej najgorszy miernik pokaze konstruktorowi zawsze 12V +- blad pomiaru.

 

>aha- zapomniałem dodać że powodem jest oczywiście biedne 16 bitów starodawnego formatu CD, który na >szczęście wychodzi z produkcji- i tak trzymać, bo po jakie licho nam audiofilom takie 16 bitowe >badziewie, skoro mozna gęsto ?

 

Wychodzi z produkcji? Owszem postep techniczny wymusil aby urzadzenia studyjne pracowaly na 24bitach i czesto nawet powyzej 200khz probkowania ale plyta CD trzynma sie nadal i pokonala DVD-Audio i Super AudioCD wiec o jakim wycofaniu z produkcji mowisz?

 

Nie wiem czy wiecie ale to ze przetwornik ma 24bity to o niczym nie swiadczy bo jak na razie realna rozdzielczosc tych przetwornikow wynosi 18-20bitow a jeden z kultowych przetwornikow CA mial rozdzielczosc tylko 14bitow.

>Nie da się!

 

Na tym polega postęp - wszyscy naokoło mówią że nie da się a zawsze znajdzie się jakiś wariat który w to nie wierzy :)))

 

>Jeśli chcesz iść naprzód, to zaproponuj jakiś kierunek zamiast narzekać, że magiczny guziczek w

>oscyloskopie nie odpowiada na wszystkie pytania.

 

 

Przecież ja nigdzie nie narzekam - powyżej jedynie staram się podsumować wnioski.

Co do kierunku - już padła propozycja: obserwacja wyjścia FLT. Rozumiem że na tą chwilę nie masz odpowiedniego DACa, ale może udałoby się jeszcze pożyczyć od Teo - albo poczekać na DIR9001 - za dzień lub dwa powinna dotrzeć do mnie z skośnooka paczuszka z DACem opartym o tą kostkę.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

>Nie wiem czy wiecie ale to ze przetwornik ma 24bity to o niczym nie swiadczy bo jak na razie realna

>rozdzielczosc tych przetwornikow wynosi 18-20bitow a jeden z kultowych przetwornikow CA mial

>rozdzielczosc tylko 14bitow.

 

Wiemy, wiemy... Edward do tej pory patrzy na mnie spode łba jak mówię że TDA1540 to jeden z najlepszych DACów w historii :))

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

To dlaczego Philips zakończył produkcję TDA1540 wiele lat temu? Pewnie na złość audiofilom, żeby teraz robić już tylko gorsze przetworniki? :-) Proszę Cię, zejdź na ziemię, przetrzyj oczy i obudź się.

Zastanawiam się właśnie od jakiegoś czasu jak pomiarowo porównać kable i wymyśliłem sobie taką procedurę:

 

- wybieramy jakiś utwór

- odtwarzamy równocześnie nagrywając sygnał analogowy (nie z kolumn tylko z wyjścia liniowego) za pomocą dobrego przetwornika ADC.

- porównujemy z oryginałem

 

Dla uwypuklenia różnic można by powtórzyć ten proces kilka razy, używając za każdym razem kolejnej nagranej próbki.

 

Zasadniczo jeśli kable się różnią, to jest szansa, że jeden będzie od siebie mniej dodawał niż inny. W takim pomiarze różnice biorą się z wielu elementów, ale wymieniając tylko jeden otrzymujemy bezpośrednie porównanie.

 

Teraz pytanie pod jakim kątem porównywać próbki. Przychodzi mi do głowy parę możliwości:

- widmo sygnału

- średnia odległość pomiędzy oryginałem i kopią

- j.w. w podziale na częstotliwości

 

Niestety nie mam odpowiedniej karty, aby coś takiego przeprowadzić.

 

Pytanie, czy różnice mogą być na tyle duże, żeby je w ten sposób zmierzyć?

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

>To dlaczego Philips zakończył produkcję TDA1540 wiele lat temu? Pewnie na złość audiofilom, żeby

>teraz robić już tylko gorsze przetworniki? :-)

 

Już dyskutowaliśmy na ten temat: lepszy technologicznie (np. tańszy, łatwiejszy w produkcji itp.) często oznacza gorszy sonicznie. Audiofile to bardzo mała część rynku i producenci rzadko kiedy kierują się ich potrzebami.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

mlb, 22 Wrz 2009, 17:42

>lepszy technologicznie (np. tańszy, łatwiejszy w produkcji itp.) często oznacza gorszy sonicznie.

 

To jest Twoja opinia, której nie podziela nikt prócz małej garstki zapaleńców. Gdyby brzmienie faktycznie było lepsze i ludzie by to słyszeli, to linia produkcyjna zostałaby unowocześniona i działałaby nadal. I pewnie niejedna korona by się tam jeszcze na obudowie zmieściła. :-) Nie zabija się kury znoszącej złote jaja.

Edward, 22 Wrz 2009, 17:47

mlb, 22 Wrz 2009, 17:42 lepszy technologicznie (np. tańszy, łatwiejszy w produkcji itp.) często oznacza gorszy sonicznie.

To jest Twoja opinia,

 

Edward! - mlb ma rację: wystarczy prześledzić zmiany konstrukcji w autach w latach 80-90 (zespół napędowy)

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

>Nie zabija się kury znoszącej złote jaja.

 

Edward, zastanów się: to nie ja bujam w chmurach. Gdyby rynek audiofilski był lukratywnym kąskiem, duże firmy jak Sony, Philips, Marantz etc. biły się o klientów w tym segmencie. A zwłasza Philips, który nie dość że był jednym z głównych pionierów dźwięku cyfrowego w latach 80tych (później dołączyło Sony), to posiada niewyobrażalne możliwości w zakresie badań naukowych w dziedzinie jakości dźwięku. Laboratoria, inżynierowie, lata doświadczeń... czy patrząc na obecne produkty Philipsa widać to dążenie do coraz lepszego dźwięku? Oczywiście że nie, bo nie ma w tym segmencie dużych pieniędzy. Duże firmy skupiły się na rynku masowym a swoimi wymaganiami pociągnęły rozwój podzespołów elektronicznych - także produkujących elementy na wymagania rynku masowego. Dzisiejsze DACe są zaprojektowane głównie dla potrzeb odtwarzaczy DVD, kart dźwiękowych i urządzeń przenośnych. Owszem, wiele z nich po odpowiedniej aplikacji może służyć jako źródło dobrego dźwięku w sprzęcie audio wysokiej klasy, ale nie takie jest ich główne przeznaczenie.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Padło ciekawe pytanie dlaczego Philips zakończył produkcję TDA1540. Myślę, że sprzęt oparty o ten przetwornik może brzmieć bardzo ładnie. Czy więc na przekór audiofilom? Technologia na tyle poszła do przodu, że opanowano produkcję "dokładnego" przetwornika 16 bitowego, czyli teoretycznie wykorzystującego cały potencjał formatu cd. Konkurencja (Sony) poza tym wprowadziła 16 - bitowy przetwornik i nie można było odstawać jeśli chciało się mieć dalej pozycję w czołówce. Brak 2 bitów dla mnie nie jest odczuwalny ale może dla super ucha .... nie wiem. Następca - TDA 1541 to najtrudniejszy dla mnie przetwornik do właściwego opanowania ze względu na problemy z zasilaniem (kto poznał jego wewnętrzny rozpływ prądów i ile napisano w necie na ten temat :) ), pętle (kretyńskie wyprowadzenia z obudowy) i problemy termiczne ale wygrał bo był na niego czas. TDA1540 poza tym wprowadza strasznie dużo zniekształceń subharmonicznych,(a tego nie ma już TDA1541) co może objawiać się "lepszym" kub "innym" basem. I to chyba te przyczyny. Ładna barwa może być osiągnięta również na innych przetwornikach i dlatego nie fetyszyzuję TDA1540, choć sprzęt z tamtych lat potrafi zagrać zupełnie inaczej od współczesnych boombox`ów z delta sigma na pokładzie.

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

mamel,

 

jaki zespół napędowy? Co konkretnie masz na myśli?

 

mlb,

 

przypominam Ci, że Philips, to od dawien dawna także Marantz, a od niedawna także Denon. Tak więc wysoki segment rynku jest przez nich obsługiwany od bardzo dawna, ceny topowych klocków tych ostatnich marek są naprawdę wysokie! Tam są duże pieniądze. I jakoś nie widać w środku przetworników 14-bitowych z nadrukowanymi koronami. Dlaczego? Przecież to jest produkcja na wszystkie rynki całego świata i na pewno opłaciłoby się utrzymać taką linię technologiczną.

 

Ci wszyscy inżynierowie musieli poszaleć, albo się zmówić globalnie, że postanowili dawać światu coraz gorszy dźwięk. Tak?

>I jakoś nie widać w środku przetworników 14-bitowych z nadrukowanymi koronami. Dlaczego?

 

Obecnie marketing wymaga zeby napisac 24bit a ile jest naprawde to nikt nie wie. A to ze ze wystarczy 14 bitow to juz chyba wiemy :)

 

Ktos chyba napisal ze przesamplowane 16bitow na 24bity brzmi lepiej tylko ze wg mnie mowi to tylko tyle ze w technice 16bitowej tkwia jeszcze duze mozliwosci.

Z elektronicznej strony patrzac to czestotliwosc probkowania jest najwiekszym ogranicznikiem bo jak ostatnio ogladalem prostokat (kilka khz) przepuszczony przez emu0404 (ADC-DAC) to nigdy bym nie zgadl ze jest to prostokat.

 

>Dla uwypuklenia różnic można by powtórzyć ten proces kilka razy, używając za każdym razem kolejnej >nagranej próbki.

 

Tak muzycy testuja swoje ''studia nagraniowe'' Zapetlaja jakis utwor (odtwarzanie-nagrywanie) i to 20, 50 a nawet 100razy i dopiero wtedy sluchaja co sie popsulo. tylko audiofile mecza sie probujac cos uslyszec za pierwszym razem :)

Audiofila rola to wybranie (w tescie odsluchowym) najlepiej brzmiacego urzadzenia z dostepnej obecnie techniki ktora serwuja nam ''wielcy producenci'' Ci ktorzy maja juz dosc walki bitow i scalakow wracaja do czarnej plyty czy tasmy..

irek2, 22 Wrz 2009, 20:17

>A to ze ze wystarczy 14 bitow to juz chyba wiemy :)

 

Pierwszym odtwarzaczem jaki miałem, był CD104 Philipsa. Za nic w świecie nie chciałbym wrócić do tamtego brzmienia. Było okropne!

 

>Z elektronicznej strony patrzac to czestotliwosc probkowania jest najwiekszym ogranicznikiem bo jak

>ostatnio ogladalem prostokat (kilka khz) przepuszczony przez emu0404 (ADC-DAC) to nigdy bym nie

>zgadl ze jest to prostokat.

 

To nie jest kwestia EMU, tylko obowiązkowego filtrowania przed konwersją A/D. Aby uniknąć zniekształceń aliasingowych trzeba obniżyć czas narastania zboczy sygnału prostokątnego, co upodobnia sygnał do sinusoidy. Tak zrobi każdy rejestrator. Zwykła rzecz.

>Ci wszyscy inżynierowie musieli poszaleć, albo się zmówić globalnie, że postanowili dawać światu

>coraz gorszy dźwięk. Tak?

 

Nie tak. Obecne pokolenie inżynierów wychowanych na komputerach tak naprawdę niewiele wie jak i dlaczego stosowano pewne rozwiązania w technice analogowej (które nota bene w wyniku wieloletniej tendencji do uproszczeń i szukania najtańszych rozwiązań zanikły). A skoro nikt ich nie stosuje (może z małymi wyjątkami) to uważają że tak być powinno. Mają często podejście podobne do Twojego: takie są obecne standardy, takie wymagania i skoro wszyscy tak robią to znaczy że tak ma być i tak jest dobrze. Dzisiejszy typowy inżynier to powielacz istniejących rozwiązań a nie odkrywca nowych. Tyle że za każym razem takie rozwiązanie musi być jeszcze tańsze a wciąż spełniać minimum założonych parametrów.

 

Ale chyba za bardzo odbiegamy od tematu wątku i zaraz sam zacznę się moderować :)

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

mlb - ostatnie zdanie poza tematem ;) - przyznasz, że TDA 1540 pomiarowo wychodził okropnie ( w razie czego profesjonalne pomiary są na diyaudio.com) i musiał zniknąć, poza tym - po nim wyszło dużo dobrych wielobitowców .

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

mlb, 23 Wrz 2009, 00:41

>Ale chyba za bardzo odbiegamy od tematu wątku i zaraz sam zacznę się moderować :)

 

Ano trochę mógłbyś, bo nazwanie wszystkich inżynierów nieukami, partaczami i teza, że nowe opracowania są bardziej tandetne od starych, to najdelikatniej mówiąc jest kosmiczna abstrakcja. Nie wstyd Ci za te słowa?

 

Tak odbiegliśmy od tematu, więc wracamy. Podsumowując: SPDIF to bardzo fajny standard, który doskonale trzyma się na świecie przez blisko 30 lat. Niech żyje nam SPDIF!

>To nie jest kwestia EMU, tylko obowiązkowego filtrowania przed konwersją A/D. Aby uniknąć >zniekształceń aliasingowych trzeba obniżyć czas narastania zboczy sygnału prostokątnego, co >upodobnia sygnał do sinusoidy. Tak zrobi każdy rejestrator. Zwykła rzecz.

 

To ja dobrze o tym wiem tylko dlaczego na rogach tego sinusa so dwa ogromne sinusy niewiadomego pochodzenia. Ale nie bedziemy teraz gadac o odpowiedzi impulsowej ktora dla filtrow emu jest kiepska.

Chodzilo mi o to ze podniesienie probkowania a wiec przesuniecia w gore tych filtrow znaczaco poprawia sytuacje. Technika wymusila podniesienie rozdzielczosci i probkowania ludziom jednak wystarcza 16bit 44khz bo ''mieszcza wiecej utworow''.

 

>Dzisiejszy typowy inżynier to powielacz istniejących rozwiązań a nie odkrywca nowych. Tyle że za >każym razem takie rozwiązanie musi być jeszcze tańsze a wciąż spełniać minimum założonych parametrów.

 

To prawda, mozemy aplikowac tylko te scalaki ktore mozemy kupic a na ich produkcje tylko rynek globalny i koszty maja wplyw. Po woli wiedza elektroniczna jest coraz gorsza bo stary elektronik potrafil wszystko zrobic na tranzystorach a obecny bierze scalak i to jeszcze z aplikacja i drukiem zaserwowanym przez producenta.

 

>Tak odbiegliśmy od tematu, więc wracamy. Podsumowując: SPDIF to bardzo fajny standard, który >doskonale trzyma się na świecie przez blisko 30 lat. Niech żyje nam SPDIF!

 

To prawda a nic go nie zastapi bo czasy tworzenia spdif byly pionierskie wiec inzynierowie mysleli jak to zrobic a nie tylko jak zarobic. Dlaczego DVD-Audio czy SACD nie weszlo bo ich Tworcy chcieli za duzo zarobic, takie jest moje zdanie.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.