mięsko czyli audiofilskie brednie

[TomekL3]

Nie odpisałeś konkretnie co rozumiesz pod tym pojęciem.Zacząłeś to może dokończ:)

[robix]

Hmmm widze i czytam ze ta farsa trwa nadal i to w stereo!!!

 

WYOBRAZNIA jest tym co jest potrzebne autorowi watku i lekarz ktory podpowie ze tabletki nalezy polykac bez opakowania bo inaczej nie dzialaja....wiecie o jakim lekarzu pisze?

 

,,zbocznica,, help ! adminie litosci!

 

robix

[BuBos18]

Ja się pytam, gdzie rochu? Dorzuciłby parę kabli i było by fajnie ;D

[abtman]

temat raczej na bocznice.....ale!

 

co niektorym obrazajacym autora watku przydalby sie lekarz

-primo, za udzial w watku, w ktorym niewiele maja do powiedzenia

-secundo, za argumentacje ad personam

 

Kazik > uklony za bardzo metodyczne podejscie do tematu. za logiczne wywody ad rem. za doskonale odsloniecie malosci ludzkiej wsrod niby to 'elitarnej' grupy spolecznej:)))

 

Kazik - jesli zbierasz material do pracy badawczej/naukowej....prosze podziel sie potem wynikami badan. chetnie przeczytam efekt koncowy. w pieknym stylu rozprawiasz sie z gawiedzia...;)

[rbej]

BuBos18, 8 Wrz 2009, 07:59

 

>Ja się pytam, gdzie rochu? Dorzuciłby parę kabli i było by fajnie ;D

 

Pewnie testuje jaki kabel SATA daje najlepsze mięsko.

[blazius]

sprostowanie!

 

Recenzenci sprzętów audio nie używają, póki co, metafor i kilku innych środków i zabiegów stylistycznych, za to bardzo wielu innych prostszych: synonimów, antonimów, animizacji (często), antropomorfizacji, epitetów, gradacji (zawsze), hiperbol (często), kontrastów (prawie zawsze), neologizmów (bardzo rzadko ale na pewno znalazłoby się coś), oksymoronów, paradoksów (wcale często), pytań retorycznych, synestezji (zawsze, np. jasne brzmienie), uosobień i związków frazeologicznych.

Moim zdaniem większość z nich jest nadużywana (!!!, np. uosobienia) i czyni dany tekst niezrozumiałym.

 

mięsko - to moim zdaniem zdrobnienie i przy tym kolokwializm - uwaga! - powód użycia kolokwializmu musi być dla odbiorcy łatwo rozpoznawalny! inaczej recenzent ośmiesza się, to jest zabieg czysto poetycki

 

Metafora (gr. μεταφορά), inaczej przenośnia – językowy środek stylistyczny, w którym obce znaczeniowo wyrazy są ze sobą składniowo zestawione, tworząc związek frazeologiczny o innym znaczeniu niż dosłowny sens wyrazów np. "od ust sobie odejmę", lub "podzielę się z wami wiadomością". Także metafor na szczęście nie ma. Recenzent używający metafor miałby zadatki na zdolnego poetę.

 

porównanie homeryckie - moim zdaniem wystąpiłoby wtedy, gdyby zachowania wzmacniacza czy kolumn zestawiono z zachowaniami zwierząt lub zjawisk przyrodniczych - to byłaby jakaś katastrofa dla recenzji i jej autora, gdybyście znaleźli takie kuriozum w recenzji audio to bardzo prosiłbym o cytat, pośmiejemy się

 

onomatopeje (wyrazy dźwiękonaśladowcze) macie w Lokomotywie Tuwima

[Redaktor]

Niech wypróbuję tę nową dla mnie figurę. Wzmacniacz darł się jak stado kur przy paśniku?

[TomekL3]

...kokokokokoko!!!!!!:)

[oldbeat]

Przy paśniku? To musi być jakaś nowa odmiana- kura leśna długoszyjna ;-)

[Gość]

blazius, 8 Wrz 2009, 10:48

 

>Recenzenci sprzętów audio nie używają, póki co, metafor i kilku innych środków i zabiegów

>stylistycznych,

 

W końcu jakiś fachowiec się pojawił :)

 

Czy można prosić o analizę językową recenzji klasyka poezji audiofilskiej, czyli Piotra Ryki ? (serio pytam !)

 

http://audiohobby.pl/topic/8/1704#koniec

[Redaktor]

Cóż, mam nadzieję że nie mówi tak na codzień.

[blazius]

Ta recenzja to kawał tekstu ale sam początek, pierwsze trzy zdania, bardzo ważne przecież bo otwierające wstęp do recenzji, źle rokują!

 

"Cierpliwość jest cechą, która bywa nagradzana lub nie. Dobrze jeżeli jest, bo sama w sobie nie stanowi żadnej wartości. W przypadku tej recenzji zwieńczeniem cierpliwych oczekiwań i odkładania jej w czasie była i nagroda, i kara."

 

Pierwsze jest prawdziwe. Drugie nie. Cierpliwość zawsze stanowi pozytywną wartość, jest wartością samą w sobie, jest czymś bardzo pozytywnym. Dlatego cierpliwość z reguły jest wynagradzana.

Poza tym pan Ryka zamiast o słuchawkach zaczął od pisać o sobie, o odczuciach jakie towarzyszyły jego samopoczuciu przed pisaniem recenzji. Mnie osobiści taki styl nie odpowiada, zwłaszcza w recenzjach muzyki. Wycieczki osobiste, i to na początku recenzji są liczne w słabszych recenzjach na płyt na artrock.pl. Czyli już sporo wiemy o recenzencie choć jeszcze nic o słuchawkach:

 

- autor być może wyznaje dość odmienny od ogólnie przyjętego system wartości, a być może walnął tylko babola i nie zauważył

- przed spisaniem wrażeń targały nim odczucia ambiwalentne (nagroda - kara, trzecie zdanie)

- ma niezłe pióro, na pewno jest niezłym prozaikiem, zobaczymy czy poetą

- jest wrażliwy, sumienny, i co najważniejsze dla dobrego recenzenta, subiektywny

 

Może się czepiam, ale ten początek nie jest najszczęśliwszy i zapowiada lanie wody a nie recenzję. Zobaczymy jak dalej.

[Redaktor]

Mówiłem. Ale żeby nie było, że nadaję na konkurencję, rzuć potem okiem na moje w dziale Artykuły, dopiero będzie!

[rivendel]

blazius, 8 Wrz 2009, 10:48

 

A co to jest za środek stylistyczny: mięsisty bas??? (czyż to nie przenośnia?)

 

Uosobienie to inaczej personifikacja - nadawanie zwierzętom lub przedmiotom cech ludzkich. Proszę o przykład z recenzjii.

[rivendel]

Mylę się czy nie???

[Redaktor]

Nie wiem, czy to przenośnia. Gdyby mięsistość była tylko cechą mięs, to tak. Ale słowo "mięsisty" używane jest powszechnie w odniesieniu do wszystkiego, co kojarzy się grubawo, masywnie albo pożywnie. Jeśli konuś dźwięk się tak kojarzy, to czemu nie? Przenośnią byłoby już raczej użycie proponowanego przeze mnie określenia "robaczywy".

[BECO]

Może odpowiedź uzyskalibyśmy w drodze małego eksperymentu?

 

Weźmy 10 przypadkowych osób (z ulicy), nie związanych z audio, dajmy im posłuchać np. 3 kilkusekundowych fragmentów "muzyki" i zadajmy pytanie: "Który usłyszany fragment określiliby Państwo jako mięsisty/mięso?"

 

Mam nadzieję, że wszyscy wiedzą do czego zmierzam...

[BECO]

Bo to że dla mnie takie określenie pewnych aspektów brzmienia jest umiarkowanie definiowalne, to u zupełnego laika nie znaczy nic (chyba, że uruchomi wyobraźnię).

Język, bardzo często jest kolejnym kryterium wydzielenia pewnej grupy ludzi (często określających siebie jako pewne elity). Normalne zachowania społeczne...

[rivendel]

A czy nietaktem było by stwierdzenie "brzmienie miodzio"? Co do cholery muzyka ma wspólnego z miodem??? Czy była by to jakaś audiofilska brednia???

[we]

A jeśli ktoś pisze że dźwięk jest agresywny to to oznacza że za chwilę dostanie lanie?, takie baty jaka agresywność?.

 

Lecz swoją drogą pomysł na temat ciekawy, warto poruszać takie określenia i wyjaśniać co one oznaczają, pewnie wiele niedoświadczonych osób dużo mogłoby z tego wyciągnąć.

[blazius]

rivendel, 8 Wrz 2009, 13:44

 

 

 

>A co to jest za środek stylistyczny: mięsisty bas??? (czyż to nie przenośnia?)

 

>Uosobienie to inaczej personifikacja - nadawanie zwierzętom lub przedmiotom cech ludzkich. Proszę o

>przykład z recenzji.

 

Taka fachowa metafora w poezji to raczej związek frazeologiczny składający się z kilku wyrazów.

 

"mięsisty bas" to będzie epitet metaforyczny, ale idea jest ta sama co w metaforze, wyraz określający traci swe podstawowe znaczenie i przybiera inne

 

buczące i wyjące basy, śpiewające wzmacniacze lampowe, gwiżdżące wysokotonowce to uosobienia

[rivendel]

A JA ZNALAZŁEM PERSONIFIKACJĘ!!!!!!!

 

"Kolumny pierdzą a nie grają"

[blazius]

"brzmienie miodzio" to kolokwializm i błąd językowy

 

"miodne brzmienie" - to byłby całkiem zgrabny epitet z użyciem czasownika który wychodzi z obiegu, takich pełno jest w normalnej poezji

[blazius]

Uosobieniem (i epitetem jednocześnie) byłyby konkretnie "pierdzące kolumny" ale trop jest właściwy.

[we]

A jak coś jest do D..y? to czy oznacza czopek?

[Gość]

rivendel, 8 Wrz 2009, 14:06

 

>A czy nietaktem było by stwierdzenie "brzmienie miodzio"? Co do cholery muzyka ma wspólnego z

>miodem??? Czy była by to jakaś audiofilska brednia???

 

dokładnie tak....i to, pomimo tego, że samo stwierdzenie jest nieobraźliwe, nieagresywne, wręcz miłe, budzące sympatię.

To, w tym przypadku jest stwierdzeniem nonsensownym, wynikłym z braku świadomego doboru słów.

Co oznacza: "brzmienie miodzio" ?

.................................

 

Redaktor, 8 Wrz 2009, 13:48

 

> Ale słowo "mięsisty"

>używane jest powszechnie w odniesieniu do wszystkiego, co kojarzy się grubawo, masywnie albo

>pożywnie.

 

dla części osób wystarcza to, żeby coś było używane powszechnie. I dlatego, że jest używane powszechnie, to, to coś, musi mieć wartość i być poprawne.

Powszechne, jest oddziaływanie tłumu; kiedy : wszyscy krzyczą, biją, itp, tzn, że tak można lub, że tak trzeba. Bo, tak robią wszyscy. Odpowiedzialność za to znika.

Podobnie jest z mówieniem; kiedy większość na forum bredzi, tzn. że jest dobrze, poprawnie i cacy :)

[we]

kazik-t

 

Czyli że chodzi ci o konkretyzowanie?, tj; mięsisty-co to oznacza dokładnie?, mięsisty, pełny, masywny, nasycony-brak pytań?.

[rivendel]

mógłbym zapytać żonę polonistkę ale pomyślała by sobie o nas, że jesteśmy pier......ci, skoro na forum audiostereo mamy takie problemy!!!

[we]

I chyba by się nie Pomyliła.......

[rivendel]

Brzmienie miodzio według mnie oznacza, brzmienie cudowne, wspaniałe, rewelacyjne oraz idealne dla moich uszu. :)