Skocz do zawartości
IGNORED

Czy istnieje biały i czarny jazz?


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Jakew, 4 Lis 2009, 23:27

 

Zapewne masz rację. To jednym słowem. A w dwóch słowach, to nie masz racji.

To ci Mistrzowie nie maja już nic od siebie do powiedzenia. MD bez znajomości K.H.Stockhausena i innych (do sprawdzenia) nie nagrałby swoich najlepszych płyt, tzn. np. Agarthy.

co rozumiesz przez wykreował?....dla mnie cały europejski jazz został wykreowany przez białych i pamiętam pierwszy koncert Wyntona Marsalisa na Jazz Jamboree.Grał bardzo po europejsku i nie za bardzo to wypadło....było nudnie.Natomiast Jan Garbarek rewelacja.

Zombwoof - postawienie sprawy zapowiada wiele, dopracowania zdecydowanie wymaga kluczowa kwestia -

 

"bez S. nie nagrałby swoich najlepszych płyt, tzn. np. Agarthy."

 

Potrzeba tu pełniejszej listy najlepszych płyt Milesa których nie nagrałby bez znajomości K.H.S.

Wladz - co rozumiesz przez wykreował?....dla mnie cały europejski jazz został wykreowany przez białych i pamiętam pierwszy koncert Wyntona Marsalisa na Jazz Jamboree.Grał bardzo po europejsku i nie za bardzo to wypadło....było nudnie.Natomiast Jan Garbarek rewelacja

 

 

No własnie, mnie się też wydawało że Marsalis zagrał po europejsku, gdy Wojciech uważa że to strażnik amerykańskiej ortodoksji...

 

 

Co do całego europejskiego jazzu - zastanówmy się kto go wykreował - świetny temat do refleksji!

Dla mnie kompletną porażką jest implementowanie przez EU muzyków rapu, np. Urbaniak. To jest poza zasięgiem naszej wrażliwości, nie przystaje do realiów i nie daje się słuchać. Zresztą, w tym przypaku "prekursorski" On The Corner też i USA nie zawojował "czrnej" publisi.

Chyba nie doceniasz Urbaniaka.....nie wiem co teraz robi lecz gdy mieszkał w NY czarni chętnie z nim grali....czuł ich rytm.

 

sekcję rytmiczną czyli nieznany Marcus Miller został Mu zabrany przez M.Davisa.

Zombywoof (nie zauwazyłem wczesniej tego wpływu japońszczyzny w Kind Of Blue - interesujące) tak czy inaczej syntezy - a to już kreacja - dokonał czarny mistrz Miles:)

Jazz bez inspiracji myzyką białych europejczyków, byłby gatunkiem nierozwojowym.

Charlie parker ponad wszystko kochał muzykę Brahmsa, Shonberga, Hindemitha i Strawińskiego.

Jest to jedyny gatunek muzyki gdzie czarni i biali mogą na równym poziomie tworzyć i się nawzajem

inspirować ( bix beiderbecke,lennie tristano). Jazz nie mógłby powstać w Afryce i pewnie jeszcze do dziś nie ma dlań należytego zrozumienia. Barry Ulanov(pisarz, krytyk) celnie stwierdził (mniej-więcej)że więcej jazzowego brzmienia miało rzępolenie środkowoeuropejskich Cyganów, niż cały oddział afrykańskich bębnistów.

Jedno co muszę przyznać to to, że prawie całkowicie brakuje czarnoskórych dyrygentów orkiestr symfonicznych :) Być może ta rasa tego nie czuje?

 

Co do dyskusji jak w temacie, to ja już wysiadam, a koniec powtórzę, że nie ma już "czarnego i białego jazzu" jest tylko jeden jazz i jedna muzyka, które wzajemnie od lat się przenikają i wzajemnie inspirują tworząc nowe wartości i gatunki muzyczne

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Jazzga, również uważam że jazz nie mógłby powstać w Afryce, że nie przypadkiem powstał w Ameryce - bo tam czarni mogli zetknąć się z europejskimi instrumentami oraz innymi białymi wpływami, dzięki czemu mógł powstać jazz. Jednakże w niczym nie zmienia to faktu, że stwórcami jazzu byli czarni, a nie biali (bluesa, rock'n'rolla, rocka - wszystko w efekcie czarni wygenerowali a biali tylko pięknie prawda cyzelowali)

Jakew, 5 Lis 2009, 08:38

 

>Jazzga, również uważam że jazz nie mógłby powstać w Afryce, że nie przypadkiem powstał w Ameryce -

>bo tam czarni mogli zetknąć się z europejskimi instrumentami oraz innymi białymi wpływami, dzięki

>czemu mógł powstać jazz. Jednakże w niczym nie zmienia to faktu, że stwórcami jazzu byli czarni, a

>nie biali (bluesa, rock'n'rolla, rocka - wszystko w efekcie czarni wygenerowali a biali tylko

>pięknie prawda cyzelowali)

 

Ale ja nie twierdzę, że biali stworzyli jazz. Tylko mam wrażenie, że stara się pomniejszać wpływy muzyki europejskiej na stworzenie i wykrystalizowanie się tego stylu. Jazz to unikalny twór muzyczny, powstały z przenikania się kultur i wrażliwości. I Praktycznie od samego początku (ragtime), biali mieli w tym udział.

Jazzga, owszem nie twierdzisz że biali go stworzyli, lecz jednak powstrzymujesz się od stwierdzenia że czarni go stworzyli. Sugerujesz na ile rozumiem jakieś dośc bezosobowe przeniknięcie kultur, wszyscy zasłużeni i kropka. Otóż to przeniknięcie i stworzenie jazzu dokonało się w wielkich czarnych umysłach:).

 

Wszyscy twórcy coś słyszeli, a jednak nikt dotychczas nie wyrzuca np. Beethovenowi czy Chopinowi że słyszeli barokową muzę Bacha, gdy Ty czarnym mistrzom tego typu pomniejszającą wycenę sugerujesz.

Jazzga, owszem nie twierdzisz że biali go stworzyli, lecz jednak powstrzymujesz się od stwierdzenia że czarni go stworzyli. Sugerujesz na ile rozumiem jakieś dośc bezosobowe przeniknięcie kultur, wszyscy zasłużeni i kropka. Otóż to przeniknięcie i stworzenie jazzu dokonało się w wielkich czarnych umysłach:).

 

Wszyscy twórcy coś słyszeli, a jednak nikt dotychczas nie wyrzuca np. Beethovenowi czy Chopinowi że słyszeli barokową muzę Bacha, gdy Ty czarnym mistrzom tego typu pomniejszającą wycenę sugerujesz.

Jakew, 5 Lis 2009, 09:25

 

Wszyscy twórcy coś słyszeli, a jednak nikt dotychczas nie wyrzuca np. Beethovenowi czy Chopinowi że

>słyszeli barokową muzę Bacha, gdy Ty czarnym mistrzom tego typu pomniejszającą wycenę sugerujesz.

 

I nic dziwnego, że nikt nie wyrzuca tego Chopinowi czy Beethovenovi, bo ich muzyka powstawała w tym samym kręgu kulturowym. Ale ich inspiracja, nie polegała na większościowym przejęciu systemu tonalnego, harmonii i melodyki. A w jazzie miało to miejsce.

Jakew

 

Jedno jest niezaprzeczalne jazz mógł powstać tylko w Ameryce.Tak jak piszesz na styku kultur.Ciekawe jak rozwinęłaby się muzyka improwizowana w Europie bez jazzu?....może na kanwie muzyki ludowej.

Wladz, Czarni nie biali dokonali tworzącej jazz syntezy wpływów europejskich i afrykańskich - tą myślą się zajmij a nie jakimiś pierdulkami o przenikaniu kultur po którym to cudownym przenikaniu nic już nie wiadomo

Coś od krytyka muzycznego J.E. Berendt

 

"Jazz powstał z zetknięcia się czarnego z białym; dlatego powstał tam, gdzie to zetknięcie miało przebieg najintensywniejszy: na południu Stanów Zjednoczonych. I do dziś jest możliwy tylko w tym zetknięciu. Traci fundament swojej egzystencji, kiedy w amerykańskiej sytuacji rasowej podkreśla się zbyt silnie biały element lub kiedy z przeciwnych pozycji - przede wszystkim z właściwą kręgom intelektualistów i fanów awersją do spraw rasowych - przecenia się element czarny. Tak ważna dla powstania i rozwoju jazzu koegzystencja ras jest symbolem 'koegzystencji w ogóle', która cechuje istotę jazzu pod względem muzycznym, narodowym i międzynarodowym, socjalnym i socjologicznym, politycznym, emocjonalnym i estetycznym, etycznym i etnologicznym.

Tak jest, dobry cytat Jazzga i Joachim Berendt, Jazz powstał z zetknięcia czarnego z białym, lecz niżej podpisany badacz Jazzu wskazał więcej - że Jazz powstał w czarnym z zetknięcia czarnego z białym

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.