Wybuchowe GOERTZ-e

[pawiowy]

Chcę podjąć temat kabelków do kolumn , a chodzi dokładnie o głośnikowe GOERTZ MI 2. Otóż noszę się z zamiarem przetestowania tego modelu. Po licznych rozmowach zetknąłem się z wypowiedzią iż potrafią "unicestwić" wzmaka,co jest związane z ich pojemnościa oraz sprzężeniem zwrotnym wzmaka.W bezpośredniej rozmowie z gościem w AUDIO SYSTEMIE powiedział on , że wie iż został unicestwiny SPIHNX Myth 3 oraz prawie Electrocompaniet ECI1 !!!!!!!! W związku z tym mam pytanie czy ktoś miał lub słyszał o takich problemach ? Mam wzmaka Electrocompaniet ECI2

i jestem w wielkiej kropce. Pozdrawiam.

[osiek]

Nie miałem nigdy doświadczenia z goertzem. kiedys miałem podobna sytuacje: Kabel Audioquest bodajze midnight + i wzmacniacz Sphinx Myth3. Po podłaczeniu nie zdązylem usiasc na fotelu jak się wylaczyl. Wzmacniacz na szczescie sie uratowal ma jkaies uklady zabezpieczjace.. tak wiec uwazaj

pozdrawiam

[pawiowy]

sprawę z Audioquest znam ,szwagier je posiada a w nich o co innego chodzi niż pojemność.

[Marek]

Pamiętam parametry kabli podawane w niemieckim Stereoplay. Przewody z dodatkowymi "puszkami" (w tym wypadku Fadel Art) miały pojemność znacznie większą od Goertza. Zdaje sie, że również MIT i Transparent umieszczają kondensatory w puszkach swoich kabli...

A jeśli chodzi o Audioquesta - podobno część izolacji przewodzi prąd - ma to chyba ułatwiać odprowadzanie ładunkow elektr.

[Gość Guru]

Niestety to prawda - duża pojemność kabli Fadel Art i Goertz (i innych) może doprowadzić do uszkodzenia wzmacniacza! Zwłaszcza wzmacniacza niestabilnego przy dużych pojemnościach obciązenia. Taka niestabilność zdarza się niestety często, nawet w b. kosztownych wzmakach. Radzę sprawdzić jeszcze przed zakupem w sklepie (jak wzmacniacz się spali, to sklepowy, a nie Twój).