Chciałbym pojechać do Anglii z czworonogiem orientujecie się może czy...

[we]

Dokładnie.

[we]

Polak na emigracji jest wtedy miły koleżeński i przyjazny kiedy coś potrzebuje, a kiedy rola się odwróci że ja czegoś wyjątkowo potrzebuję (właściwie zawsze jeśli jest, to jest to problem z odebraniem dzieci ze szkoły, czasem przez korki mogę się spóźnić)to telefonu nie odbiera a na sms-y nie odpowiada.

Ale zająć się ich dzież to za tydzień wie gdzie zadzwonić, taka przykra prawda, a czasem rzuci tekst "jebnymy późnij flasze jako, no".

[modrzew47]

we

Aby zrozumieć polaków wystarczy poczytać to forum.To samo.Polskie piekiełko...w nieco mniejszych rozmiarach.

[electro]

oj tam, bajdurzenie, hołota jest w kazdym kraju, duzo zalezy w jakim srodowisku sie czlowiek obraca, a to forum nie bylo kiedys takie, bylo bardziej inteligenckie i dla hobbystow, teraz jest bardziej jak forum onetu, dla wszystkich, a spoleczenstwo jakie jest kazdy widzi....

[modrzew47]

electro

Ci co mogą mieć wpływ na zmiane streotypu o polakach,nie powinni tak mówić.Zdrowa krytyka jest zawsze potrzebna.W każdym miejscu na ziemi.Tu również.

[henryk kwiatek]

Prawda jest taka że ci którzy wyjechali to w 70% smarkacze do 25 roku życia albo kolesie którzy szukają łatwego życia, często z wyrokiem wiszącym w kraju, byli kombinatorzy nie mający po co wracać do kraju. W Polsce żyli chwilą i zagranicą żyją tak samo. Pracując w fabryce za 1000 funtów miesięcznie opowiadają w rodzinnym mieście ze zarabiają 3 razy albo 5 razy tyle, żenada. Za uzbierane pieniądze bądź pożyczone kupują samochód, odwiedzają rodzimy kraj, a po powrocie sprzedają auto. Inni siedza na zasiłku ile wlezie. To tylko kilka przykładów o które sie otarłem przez kilka lat życia w UK.

 

Jak wspomniał poprzednik, tu naprawdę tubylcy są bardzo mili, zawsze uśmiechnięci, serdeczni. Z kraju sie chce uciekac jak pojedzie sie na 2 tygodniowe wakacje i wystarczy kilka dni pozałatwiać sprawy w urzędach i spróbować zrobić kilka razy zakupy. Wraca się tu z przyjemnością. A nieroby i cwaniaki i drobni złodzieje potrafią zpieprzyć opinie. To fakt ze sklepy są słabo pilnowane i tubylcy ufaj obcym, tylko polak zamiast docenić, to wykorzystuje okazje, nie dość że zarobi taki w miesiąc to co w polsce zarabia w 4 miesiące to nienażarty ryj wszędzie wepchnie. Tłumacząc że ukradł bo jest polakiem. Tych prymitywów wszędzie idzie spotkać, bo taki jako wizytówkę ma "k**wa" w przecinku. Czasami z niektórymi osobami jest wstyd wyjść czy odezwać sie do takiego prostaka w miejscu publicznym, bo k**wy sie posypią i już nie będzie wątpliwości ze ma się do czynienia z polaczkami.

 

W większości przypadków wstyd mi za rodaków, choć spotkałem uczciwych i normalnych ludzi.

[Walery]

No cóż, już pisałem kiedyś, co prawda w odniesieniu do skandynawów ale tu też będzie pasować.

Przepis:

Bierzemy takie UK

Przyprawiamy:

- sarmacką szlachtą

- półtora wieku rozbiorów

- II WŚ

- pół wieku sowieckiej okupacji

- 1000 lat KK

No i zobaczmy co z tego wyszło.

 

Co wcale nie znaczy że nas to usprawiedliwia, niestety przyjdzie jednak trochę poczekać.

[Jazz :-)]

Nie spotkalem nigdy tak uposledzonego w (powyzszym znavczeniu) narodu jak narodu polskiego. Solidarnosc, poza Walesa jest nam po prostu obca. Poznalem srodowiska emigracyjne bulgarow, rumunow, francuzow, filipinczykow, chinczykow, japonczykow, anglikow, niemcow, wlochow (nie mowiac juz o zydach) i nie tylko, ze nie posiadamy ich naturalnych cech wzajmnej pomocy i troski o byt, nigdy nie osiagniemy rownego im statusu spolecznego jako mniejszosc. Mozna jedynie wylaczyc z rownania podhale, gdzie faktycznie wsrod gorali istnieja pewne niepisane reguly. Reasumujac, jezeli polak nie podstawi drugiemu polakowi "swini", to juz mu bardzo pomogl.

[pankracek]

to chyba ty podkładasz świnie, świnio,

[henryk kwiatek]

Jazz :-) masz świętą racje, Słowaccy cyganie, Słowacy, Litwini, Ukraińcy i inni których widziałem trzymają się razem. A pankracek jest tylko przykładem jednym z wielu prostoty narodu. Jak i jego opis.

[modrzew47]

wpisu pankracka nie da sie nawet skomentować...szkoda czasu.

[Jaro_747]

Ale wielkiego patriotę panplacek struga. Tyle, że nie ma pomysłu jak hasło przełożyć na codzienną praktykę.

[Gość Arek__45]

Przepraszam to mialo byc o ...psach a skonczylo sie jak zawsze...:)))

[Jazz :-)]

A dog caused confusion in an animal home when he failed to respond to basic commands - until staff realised he could only understand Polish.

Staff at the RSPCA centre in Oldham, Greater Manchester, originally thought Cent the collie was deaf.

But when they looked into his history they realised he came from a Polish family and so did not "speak" English.

So staff brushed up on Polish commands and, four months on, they say Cent is now bilingual and ready for a new home.

"When he came in he wasn't responding to the basic commands," said care assistant Karen Heath.

 

Polish dog commands

Sit - siad

Come here - do mnie

Heel - noga

Stay - zostan

Fetch - aport

 

"We couldn't understand why at first but when we've looked at his records and his history he has come from a Polish family.

"So obviously we've gathered from that he doesn't understand the English language, so therefore he won't understand our basic commands."

Staff turned to the internet for phrases Cent could recognise - although they are unsure of the pronunciation.

"We've learnt a few basic ones which are sit - siad - and come - do mnie - and he seems to understand what we're saying," added Ms Heath.

"Obviously, maybe he's having a chuckle because were pronouncing it a bit wrong... but we've got to work alongside that to teach him the English versions of them as well."

Cent has been in the kennels for about four months and needs a new home.

But staff have assured would-be adopters that they do not need to speak Polish.

 

BBC:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )