Skocz do zawartości
IGNORED

Krell KAV-400xi, Krell S-300i


stanleypl

Rekomendowane odpowiedzi

Marek Lacki, 20 Mar 2010, 00:05

 

>Elberoth, 17 Mar 2010, 20:57

>>Kluczową sprawą w odsłuchach Krella wydaje się być także jego wygrzanie. I to zarówno jeżeli

>chodzi

>>o wygrzanie fabrycznie nowego klocka (czyli takiego prosto ze sklepu, który musi przepracować

>>minimum te 100h), jak i wygranie związane z okresem jaki minął od połączenia do sieci.

>

>Święta prawda. Na S300i jest to szczególnie odczuwalne. Nowy gra jak gówno, a wygrzany, ale nie

>używany i włączony po raz pierwszy po jakimś nawet niedługim czasie podobnie.

 

 

w takim razie świętą prawdą jest to, że ten wzmacniacz i jemu podobne, to gówno.

Wzmacniacz ma grać a nie się wygrzewać jak suka na słońcu.

No, chyba, że kręci tu co niektórych pierdolenie o koniecznym wygrzewaniu, bo tylko taki sprzęt który musi się wygrzewać jest dobry.

Pytanie tylko, ile tego czasu do pełni możliwości potrzebują. Mój jamnik kuchenny już po kilku sekundach osiąga swoje optimum. W przeciwieństwie do różnego drogiego złomu.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Less, 20 Mar 2010, 09:37

 

>Pytanie tylko, ile tego czasu do pełni możliwości potrzebują. Mój jamnik kuchenny już po kilku

>sekundach osiąga swoje optimum. W przeciwieństwie do różnego drogiego złomu.

 

Owszem, niektóre sprzęty grają tak marnie, że nie ma znaczenia czy są pod prądem, czy nie. Ja w moim samochodzie nie czuję różnicy, czy mam rozgrzane opony, czy nie. W F1 np. podobno czują ;)

captainspaulding, 17 Mar 2010, 21:38

 

>Proponowalbym skonczyc ten jałowy temat.Krell to firma,która produkowała i produkuje naturalnie i

>neutralnie brzmiacy sprzet audio.Jedni to uwielbiaja tak ja ja bo lubia prawdę a inni wolą byc

>oszukiwani i...

 

Podoba mi sie Twoj wpis.

 

Pewnie uwazasz, ze malarstwo akademickie i realistyczne to jest to a Dali, Picasso, Van Gogh to oszusci.

Pewnie sluchasz wylacznie gitary klasycznej no bo jak ktos podlaczy gitare do fuzza to staje sie oszustem.

Pewnie nie tolerujesz kobiet z makijazem, farbowanymi wlosami czy bizuteria no bo to oszustki.

 

OK - lubisz prawde i naturalnosc i to daje Ci Krell. Tego szukasz i to masz (powiedzmy, ze masz).

 

Ale prosze, nie wyzywaj innych od ofiar oszustwa - swiat ma wiele kolorow.

 

pzdrw

 

soso

soso, 20 Mar 2010, 14:21

 

(to ja tylko tak na szybko)

jest w tym racja, ale niech ci, którzy lubią bajki, nie mają pretensji do tych, którzy lubią rzeczywistość.

Jedno i drugie jest piękne.

a jeszcze dodam;)

 

"Pewnie sluchasz wylacznie gitary klasycznej no bo jak ktos podlaczy gitare do fuzza to staje sie oszustem."

 

OK, ale co, jeśli wiesz, że gra gitara klasyczna, a Twój sprzęt odtwarza ją jak gitarę z fuzzem (czy jakimkolwiek efektem)? Jest ok, czy nie;)? I wg mnie o to chodzi.

azelot, 20 Mar 2010, 14:53

 

>soso, 20 Mar 2010, 14:21

>

>(to ja tylko tak na szybko)

>jest w tym racja, ale niech ci, którzy lubią bajki, nie mają pretensji do tych, którzy lubią

>rzeczywistość.

>Jedno i drugie jest piękne.

 

na szybko, to raczej można siku w bramie......

co innego lubić co się ma a co innego pitolić, że to co się ma, jest lepsze od czego innego, bo musi się wygrzać.

Szanuj to co lubisz i szanuj to co masz /choć nie musisz/ ale szanuj i tych, którzy wg. twojej oceny lubią bajki. A tak po prawdzie, to kij ci do tego, co kto lubi. Dopatrujesz się u innych pretensji a sam masz pretensje do innych że lubią bajki. Dopóki nie przestaniesz się personalnie przypierdalać, dopóty nie pojmiesz o czym tu mowa.

dbx, 20 Mar 2010, 15:11

 

>azelot, 20 Mar 2010, 14:53

>

>>soso, 20 Mar 2010, 14:21

>>

>>(to ja tylko tak na szybko)

>>jest w tym racja, ale niech ci, którzy lubią bajki, nie mają pretensji do tych, którzy lubią

>>rzeczywistość.

>>Jedno i drugie jest piękne.

>

>na szybko, to raczej można siku w bramie......

 

Ok, sikaj w bramie, to świadczy o Tobie, ale nie wmawiaj mi, że to jedynie słuszna droga, to nie moja bajka;)

i osobny temat

 

"A tak po prawdzie, to kij ci do tego, co kto lubi. Dopatrujesz się u innych pretensji a

>sam masz pretensje do innych że lubią bajki. Dopóki nie przestaniesz się personalnie przypierdalać,

>dopóty nie pojmiesz o czym tu mowa."

 

1. Gdzie te moje rzekome pretensje?

2. Gdzie moje "personalne przypierdalanie się?"

 

Chyba Cię lekko poniosło ;) ale ok, jest sobota, i "dopóki nie przestaniesz się personalnie przypierdalać, dopóty nie pojmiesz o czym tu mowa."

Elberoth, 17 Mar 2010, 20:57

 

>Kluczową sprawą w odsłuchach Krella wydaje się być także jego wygrzanie. I to zarówno jeżeli chodzi

>o wygrzanie fabrycznie nowego klocka (czyli takiego prosto ze sklepu, który musi przepracować

>minimum te 100h), jak i wygranie związane z okresem jaki minął od połączenia do sieci.

>

>Miałem u siebie kilka Krelli (SACD, 280CD, KPS-20i, 400xi, S300i) i każdy wykazywał tą samą

>irytującą cechę - potrzebował przynajmniej 24h, aby zacząć grać. I nie musiał być nawet włączony na

>ON, wystarczyło że był na Stand-by bo wtedy część układów jest aktywna.

 

Potwierdzam. Miałem swego czasu u siebie w domu dwa egzemplarze kav-280CD. Bez względu na to który z nich był podłączony na noc do prądu, rano grał o wiele "cieplej" od drugiego (odpiętego od prądu). Skala różnić była tak ewidentna, że byłem już bliski przekonania, że egzemplarz egzemplarzowi nie równy (tak niestety jest z obiektywami fotograficznymi, zwłaszcza tymi tanimi). Po tygodniu prób i ciągłego zamieniania urządzeń zacząłem już nawet wątpić w swój słuch! Sprawa się wyjaśniła, gdy zmęczony ciągłym przepinaniem pozostawiłem oba na noc pod prądem. Wówczas zagrały identycznie!

Bez względu na to który z nich był podłączony na noc do prądu, rano grał o wiele "cieplej" od drugiego (odpiętego od prądu).

 

Czyli patrz, jednak Krellowcy szukają tego ciepła ;) dooobre

PiotrJ, 20 Mar 2010, 17:37

 

>Bez względu na to który z nich był podłączony na noc do prądu, rano grał o wiele "cieplej" od

>drugiego (odpiętego od prądu).

>

>Czyli patrz, jednak Krellowcy szukają tego ciepła ;) dooobre

 

 

Mając wszystko inne mogę sobie na to pozwolić.

pepe, 20 Mar 2010, 22:54

 

>PiotrJ, 20 Mar 2010, 17:37

>

>>Bez względu na to który z nich był podłączony na noc do prądu, rano grał o wiele "cieplej" od

>>drugiego (odpiętego od prądu).

>>

>>Czyli patrz, jednak Krellowcy szukają tego ciepła ;) dooobre

>

>

>Mając wszystko inne mogę sobie na to pozwolić.

 

To dlaczego majac wszystko zmieniles wzmacniacz? ;)

 

pzdrw

 

soso

soso : ">To dlaczego majac wszystko zmieniles wzmacniacz? ;)"

 

A myślisz, że ten, który aktualnie posiadasz to TEN OSTATNI? :)

.....................................................................................

 

Zaapeluję po raz drugi - autor wątku swój dylemat już szczęśliwie rozwiązał.

Więc za przeproszeniem po ch.j to Wasze ciągłe pierd....e o niczym?

 

Pozdrawiam wszystkich normalnych członków tego forum:)

Naim: transport cd -> DC1 -> NDAC/TP XPS -> Hi-Line -> NAC 282/TP DTCap/NAP 250-2 -> NAC A5 -> Lipinski L-707/Target Audio MR70B

soso i inni fanatycy zmulaczy-słuchajcie,potęgą Krella jest to,ze odtworzy to co jest zapisanie na cd czy winylu nie wnoszac nic od siebie.A więc jezeli plyta bedzie "miekko i slodko" nagrana z wypchnietym pierwszym planem to taki Krell to pokaze.A sprzet typu "zmulacz" niestety nie pokaze nam wspaniale zrealizowanych plyt.Zmuli,wypchnie wokal,zawęzi scenę,przytnie wysokie,podbije wyzszy bas-jednym słowem zabiję muzyke.I to własnie Krella nazwałbym muzykalnym.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Poza tym to jak zrealizowana jest plyta nie zawsze znaczy, ze tak samo zabrzmi ten sam utwor na zywo. Za duzo jest zlych realizacji. Niestety Krell wyciaga z plyty raczej te brudy zamiast muzyki, wiec z muzykalnoscia ma niewiele wspolnego. S300i to co innego i jest pod tym wzgledem duzo lepiej, ale naturalnym i neutralnym dzwiekiem bym tego nie nazwal...

majk!, 21 Mar 2010, 09:37

 

>Poza tym to jak zrealizowana jest plyta nie zawsze znaczy, ze tak samo zabrzmi ten sam utwor na

>zywo. Za duzo jest zlych realizacji. Niestety Krell wyciaga z plyty raczej te brudy zamiast muzyki,

>wiec z muzykalnoscia ma niewiele wspolnego. S300i to co innego i jest pod tym wzgledem duzo lepiej,

>ale naturalnym i neutralnym dzwiekiem bym tego nie nazwal...

 

Wesołe;)

A dokładnie "Niestety Krell wyciaga z plyty raczej te brudy zamiast muzyki..." ciekawy zarzut- wyciąga to, co jest na płycie ;) Poza tym, co ma wykonanie na żywo do tego, co jest na płycie?

Kazelot nie zalamuj mnie. Dobry system to taki, ktory potrafi przekazac muzyke w taki sposob, ze odbiorca ma wrazenie jak by znajdowal sie na koncercie, a nie w taki, zeby radosnie wylawiac bledy realizatorskie i sluchac w kolko trzech dobrze nagranych plyt, bo reszta sie nie nadaje. Jak lubisz to prosze, sluchaj sobie i wylawiaj przerozne dzwieki zarejestrowane na krazku, ja tam wole sluchac muzyki.

majk!, 21 Mar 2010, 11:23

 

>Kazelot nie zalamuj mnie. Dobry system to taki, ktory potrafi przekazac muzyke w taki sposob, ze

>odbiorca ma wrazenie jak by znajdowal sie na koncercie, a nie w taki, zeby radosnie wylawiac bledy

>realizatorskie i sluchac w kolko trzech dobrze nagranych plyt, bo reszta sie nie nadaje. Jak lubisz

>to prosze, sluchaj sobie i wylawiaj przerozne dzwieki zarejestrowane na krazku, ja tam wole sluchac

>muzyki.

 

Hmm, nie załamuj mnie ;) Wg mnie, dobry system to taki, który potrafi przekazać to, co jest zarejestrowane na nośniku. Dlaczego mam się czuć jak na koncercie, skoro np. płyta jest nagrywana w studiu;)

To nie wina sprzętu, że ktoś popełnił błędy przy realizacji. Jeżeli byleś kiedykolwiek na koncercie, to chyba zdajesz sobie sprawę, że uzyskanie tego samego w domu, z płyty, nie jest możliwe. No chyba, że to był "koncert z playbacku" to już prędzej;)

 

ps. Uważasz, że tylko 3 płyty są dobrze zrealizowane? No cóż...

Idac Twoim tokiem myslenia nie ma sensu kupowac drogiego sprzetu audio. Lepiej ta kase faktycznie przeznaczyc na wyjscie na koncert. Jak juz pisalem ja wole sluchac muzyki a nie bledow realizatorskich w dodatku jak jeszcze musze za to placic.

 

Mysle jednak, ze nie ma co ciagnac tej dyskusji bo do niczego to nie prowadzi. Ani ja nie zmienie swojego zdania, ani Ty nie zmienisz Twojego. Nalezy sie cieszyc, ze jest wybor i kazdy moze znalezc cos dla siebie.

 

EOT z mojej strony. Pozdrawiam.

majk!, 21 Mar 2010, 11:59

 

>Idac Twoim tokiem myslenia nie ma sensu kupowac drogiego sprzetu audio. Lepiej ta kase faktycznie

>przeznaczyc na wyjscie na koncert. Jak juz pisalem ja wole sluchac muzyki a nie bledow

>realizatorskich w dodatku jak jeszcze musze za to placic.

 

Nic bardziej mylnego. Dla mnie muzyka, to nie tylko koncerty (choć często bywam), ale również to, co mamy na nośnikach. Nie popadajmy w paranoję, że jak muzyka, to tylko koncert. Muzyka ma wiele oblicz;)

 

>Mysle jednak, ze nie ma co ciagnac tej dyskusji bo do niczego to nie prowadzi. Ani ja nie zmienie

>swojego zdania, ani Ty nie zmienisz Twojego. Nalezy sie cieszyc, ze jest wybor i kazdy moze znalezc

>cos dla siebie.

>

>EOT z mojej strony. Pozdrawiam.

 

Kulturalna rozmowa zawsze do czegoś prowadzi, a że ciężko tu znaleźć rozmowę bez inwektyw, jestem za dalszą wymianą obserwacji ;) Ja już kilkukrotnie zmieniałem swoje podejście do dźwięku- raz wolałem wokal z przodu, raz za linią kolumn, raz miękko, raz twardo... Mimo wieku nie zakładam, że kiedyś znowu nie zmienię ;) Na razie lubię "prawdę", która i tak nigdy nie będzie prawdziwa. W każdym razie, mimo różnego podejścia, muzyka zawsze dawała mi przyjemność. Czego wszystkim życzę.

Jeśli z mojej strony wyszły jakieś inwektywy to przepraszam, nie miałem takiej intencji.

 

Co do zmiany poglądów to oczywiście masz racje - tylko krowa ich nie zmienia. Myślę jednak, że nie da się ich zmienić na podstawie forumowej dyskusji, raczej opierając się na swoich uszach. Dlatego właśnie uważam, że obecna do niczego nie prowadzi.

 

Tak na koniec dodam, że nie uważam Krella za zły sprzęt. Sam niedawno rozważałem zakup takiego klocka. Nie mogę jednak nie zareagować na wpisy głoszące, że to jedynie słuszna droga, a ci co myślą inaczej są głusi.

 

Pozdrawiam.

Żadnych inwektyw nie było i dlatego mnie to cieszy ;)

Drogi są różne i cieszmy się z tego.

Widzę jednak, że tendencja jest odwrotna, niż ta, o której piszesz. Na forum uważa się, że jak ktoś ma Krella, to jest be. Użytkownicy Krella raczej rzadko krytykują inne wybory. W drugą stronę jest to dosyć częste.

 

ps. nie mam Krella :)

Możemy przyjąć, że stosunek płyt źle zrealizowanych do tych przeciwnie jest np. 50/50%. Czy wg Ciebie Kazelot, realizatorzy nagrań złych mogliby swoje realizacje, przed wytłoczeniem płyt, przesłuchiwać na Krellu i puścić takie gówno?

 

Pozdrawiam

YunnanTEA

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.