Skocz do zawartości
IGNORED

Jakiego zegarka teraz używacie?


Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio policzyłem swoje sikory, mam ich z 5 szt. w użyciu, w tym takiego garniturowca kupionego z 13 lat temu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Trochę się wczytałem w strony netu, i przyznam szczerze, że nie sądziłem iż nasz przemysł zegarkowy jeszcze żyje ;-))

Fotki poniżej, a zapożyczone z przytoczonych stron, ale najpierw linki do nich.

http://www.polpora.com/intl/pl/katalog.php

http://forums.watchuseek.com/f7/pzl-p-11-c-pilot-watch-552972.html#post4050528

http://forums.watchuseek.com/f71/g-gerlach-made-poland-642051.html

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/76091-g-gerlach-sokol/

Edytowane przez stary bej

Czy żyje to kwestia dyskusyjna, zegarki Gerlach są tylko składane u nas a zamawiane w częściach z Azji, Polpora z kolei to tragedia pod względem stylistycznym i kosmicznymi cenami... Są jeszcze firmy jak Xicorr, Copernicus oraz Chronos-Art, ten ostatni to prywatna inicjatywa i zegarki wykonywane ręcznie na zamowienie. Copernicus też ma strasznie zawyżone ceny, a Xicorr obrał sobie dość dziwny kierunek i produkują zegarki na chińskich mechanizmach inspirowane (w mojej opinii zanadto) starymi polskimi samochodami. Jak dobrze pójdzie to w ciągu najbliższego roku ruszy produkcja czegoś takiego, made in poland - swiss heart

 

hQDmi.jpg

Gość stary bej

(Konto usunięte)

:-((( bez linka ?

ale ładny jest

 

Mógłby mieć lepsze wyważenie wskazówek, godzinowej i minutowej.

Jak czytałem o produktach casio, to ten element mechaniki, jest bardzo poważnie brany pod uwagę.

Bez linka bo to dopiero koncepcja :)

 

Jest też pomysł na nurka do kompletu, koperta typu compressor czyli samouszczelniająca się wraz ze wzrostem ciśnienia, zamiast zewnętrznego bezela jest wewnętrzny pierścień ustawiamy koronką na godzinie 2

 

2012-12-19_93028.jpg

GMT na ETA 2893-2 a nurek ETA 2892... prawdopodobnie, bo...

 

...jest też możliwość zamontowania w obu przypadkach Japońskiej Miyoty.

 

Cena GMT poniżej 2000 zł, cena nurka poniżej 2500 zł (w przypadku japońskiego mechanizmu cena -250). Niczego nie można być pewnym ale ceny będą atrakcyjne bo oba zegarki będą limitowane do 100 sztuk, lecz jak wiadomo od koncepcji do realizacji długa droga

mhh - jeślu uda się doprowadzić do finału w takim kształcie - to oba się sprzedadzą -

ale raczej z ETĄ niż japońcem - choć temu nic nie brakuje... to tradycyjnie opinia szwajcara jest lepsza...

 

- czy w tym pierwszym koncepcie indeksy byłyby nakładane???

- oraz - kremowa tarcza złote indexy i gruubo PVD ze złota - mamy przebój :) byłby meganietuzinkowy garniturowiec...

Mój Lankasterze... Ryka... Ryki już nie ma...

No właśnie szwajcarski mechanizm ma być tylko z uwagi na swoje pochodzenie (funkcjonalnością ani trwałością się nie wyróżnia, niestety), ale wiadomo że koniec końców zostanie wybrana najbardziej opłacalna opcja. Indeksy będą nakładane, tarcza tłoczona (wewnętrzny okrąg ze szlifem słonecznym). Wersja biała też jest przewidziana, ale prawdopodobnie będzie w stali z białą lub lekko kremową tarczą i czarnymi wskazówkami oraz indeksami (PVD)

Trochę się wczytałem w strony netu, i przyznam szczerze, że nie sądziłem iż nasz przemysł zegarkowy jeszcze żyje

 

Można powiedzieć że jeszcze żyje patrząc na to jak pełza.

 

nasz przemysł zegarkowy jest taki jak w większości krajów z naszej okolicy. Czyli przykładami są marki typu Rubicon, Bisset, Extreme, Albatros itp. należące do MR oraz jeszcze ze dwie inne zbudowane na podobnej zasadzie.

 

Te wymienione przez Ciebie w linkach to są hobbystyczne manufaktury działające na tej samej zasadzie - czyli cudzy werk we własna kopertę i ozdoby na cyferblacie. Nic przeciwko takiemu podejściu nie mam. Tak działa 90% producentów zegarków. Ale nie jest to aż takie zjawisko żeby się nim szczególnie zachwycać.

Edytowane przez Arku
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Szkoda, że można tylko wspominać, jak 1 maja 1839 roku, dwóch imigrantów z Polski – Antoni Patek (biznesmen) i Franciszek Czapek (zegarmistrz) założyli firmę „Patek, Czapek & Cie” w Genewie.

Historia firmy http://pl.wikipedia.org/wiki/Patek_Philippe

 

Co nie znaczy że przemysł jako taki (zegarkowy) u nas nie istnieje.

Wystarczy obejrzeć wklejone powyżej zdjęcia koncepcyjne Kolegi vcore.

Szacunek za dizajn tych czasomierzy, są naprawdę ładne.

 

Copernicus też znanym zegarkiem jest.

Tylko te ceny ;-(

Zwłaszcza. że wkład pracy w stworzenie nowego modelu zegarka ogranicza się w zasadzie do zrobienia "obudowy" do mechanizmu, który już nie jest wytworem pracy rąk polskich rzemieślników.

 

Oprócz casio, którego posiadam i obecnie noszę, mam również składaka na mechanizmie Unitas 6310 http://www.ranfft.de/cgi-bin/bidfun-db.cgi?10&ranfft&0&2uswk&Unitas_6310

Byłem zadowolony jak kupiłem, ale po czasie zaczął wnerwiać, właśnie ze względu na różnice w chodzie.

Jak leżał nakręcony to się spieszył ze 2 min. na dobę, jak go nosiłem to znów późnił kilkanaście sekund.

Nie mogłem go wyregulować, i w chwili zwątpienia trzasnąłem nim o podłogę (drewnianą), a ten skurczybyk jak gdyby nigdy nic się nie stało, chodził dalej.

Podejrzewam, że ma sklejoną sprężynę, i stąd tak ogromne różnice w różnych położeniach podczas noszenia i zależne od temp. - dlatego zaprowadzę go do "lekarza", bo go jednak lubię, choć potraktowałem po "wojskowemu", na glebę.

 

Zapomniałem o zdjęciach, aby trochę urozmaicić wpis ;-)

Nawet wątpię czy koperty są wytworem krajowym. Prędzej są jedynie lekko przystosowanym produktem masowym. Polskie to sa tylko grawery na kopertach i tarcze, co kiedyś robił każdy zegarmistrz w swoim warsztacie.

Ale w taki sposób działa większość firm zegarkowych włącznie z tymi uznanymi markami. Co świadczy o tym, że zegarek jest obecnie jedynie ozdobą do ubrania.

 

ps. ten unitas właśnie jest obecnie produktem Sea-gull w przenośni, jest tak dobrą jego podróbą i tak wyewoluował, że jego również wstawiają do krajowych zegarków manufakturowych. Szwajcarzy praktykują to samo żeby zarabiać, przecież głupi nie są .

 

ten "copernicus" jakoś szczególnie oryginalnie nie wygląda. Cyferki podobnego kroku jak z Poliotów de luxe.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Ten unitas 6310 (nowy werk) to był jakiś leżak magazynowy - "nówka sztuka nie śmigana".

Pytałem o sam werk na jednym z for - odpisali że nie do zajechania.

Oprawiony został w kopertę, cyferblat i wskazówki, i tak powstał składak - czyli robią to tak, jak piszesz.

 

Cyferki na blacie Copernicusa przypominają również te ze starych Atlantic`ów.

Edytowane przez stary bej

Bo niektóre poliot de luxe były stylizowane na Atlantiki - miały tylko mniej cyfr lub wcale.

Ale Atlantic to obecnie masówka.

Edytowane przez Arku

Z tego co pamiętam, to Atlantic jest już tylko marką, która została wykupiona przez polską firmę Zibi.

To już nie ten szwajcar co kiedyś - to taki sam składak jak Copernicus, G.Gerlach itp.

Edytowane przez Koobal

Słucham tylko muzyki.

ZIBI przejął Atlantica kilka lat temu w drodze przetargu ale to oznacza tyle co zmiana kilku nazwisk w papierach, Atlantic nadal jest produkowany w Szwajcarii, ale najtańsze modele to żenada (mechanizmy Claro - produkowane w chinach i "uszlachetniane" poprzez złożenie w Szwajcarii). Ogólnie marka skupia się teraz na sprzedaży zegarków dla ludzi którzy mają do niej sentyment, stąd np. reedycja modelu Worldmaster (w porównaniu z pierwowzorem to wykonanie pozostawia wiele do życzenia), a rynki sprzedaży to głównie nasi my i nasi wschodni i południowi sąsiedzi. G. Gerlach to raczej nie marka a inicjatywa chociaż ze wszystkimi znamionami komercji i niestety kiepskim podejściem do klienta. Copernicus to zdecydowanie najlepszy krajowy producent (wzornictwo, jakość)... nie licząc cen - bo te są strasznie wywindowane.

 

Warto zaznaczyć też że większość małych producentów zegarków nie produkuje ich w pełni w swoich granicach, koperty zamawiane są u producentów kopert, mechanizmy u producentów mechanizmów, tarcze u producentów tarcz itd. To nie jest nic nadzwyczajnego, są firmy specjalizujące się w produkcji kopert do zegarków, tarcz czy nawet wskazówek. To po prostu bardziej opłacalne niż inwestycja w niezwykle drogie maszyny i sztab specjalistów - zanim ta inwestycja by się zwróciła to minęło by wiele lat.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Od razu zaznaczam, że ten wpis nie jest jakąkolwiek reklamą firmy produkującej czasomierze - po prostu dalej dyskutujemy i poznajemy pewne historie zegarków.

To trochę historii - http://copernicus-watch.pl/collections/atlas-collection/fabryka-zegarkow-blonie/

I ceny - http://www.luksusowe....x=0&button.y=0

Nie znam się zbytnio, ale w mojej ocenie to już jazda bez trzymanki, i po bandzie.

Edytowane przez stary bej

To na tej samej zasadzie zegarki mogłaby produkować np. Mera-Poltik, która w przeciwieństwie do innych polskich "producentów" ma tradycje w produkcji zegarów i współpracy z Junghansem. Czyli marka zegarkowa jednak lepsza od innych krajowych.

Czy żyje to kwestia dyskusyjna, zegarki Gerlach są tylko składane u nas a zamawiane w częściach z Azji, Polpora z kolei to tragedia pod względem stylistycznym i kosmicznymi cenami... Są jeszcze firmy jak Xicorr, Copernicus oraz Chronos-Art, ten ostatni to prywatna inicjatywa i zegarki wykonywane ręcznie na zamowienie. Copernicus też ma strasznie zawyżone ceny, a Xicorr obrał sobie dość dziwny kierunek i produkują zegarki na chińskich mechanizmach inspirowane (w mojej opinii zanadto) starymi polskimi samochodami. Jak dobrze pójdzie to w ciągu najbliższego roku ruszy produkcja czegoś takiego, made in poland - swiss heart

Wracając na chwilę do maszych niby producentów. W sklepie Tomsky Czyli Sea-Gulle głównie w Parnisach - jak tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Sea-Gull oferuje w pewien sposób zindywidualizowane kolekcje zegarków dla mniejszych producentów. W jak dużych seriach nie wiem ale można sobie zlecić od A do Z wykonanie zegarka wg własnego projektu nie kłopocząc się nawet o jego kompletacje w Polsce. Z czego korzystają liczne firmy ze świata.

 

Są też chińskie turbiliony "na miliony". No może nie dosłownie ale można się szczerze zdziwić co do cen tych zegarków.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Oczywiście wiekszy zachwyt wzbudziłoby gdyby choć jakąś część zegarka była produkowana w Polsce. No ale cóż, dobrze też jeśli zarabia na tym polski kapitał i robi sprzedaż za granicę.

 

A projekt "monovar" bardzo ładny. Gdyby nie ten "szwajcarski" mechanizm który się może okazać tak szwajcarski jak większość szwajcarskich zegarków. Może nawet mogłoby się rozwinąć w coś więcej niż krótka seria na zamówienie.

 

Do grona "producentów" jeszcze:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Arku
Gość stary bej

(Konto usunięte)

ech, tylko te śwajcary, i ich mechanizmy, a co o tej firmie powiecie ?

 

"Fabryka K. Hattori R.Co.Ltd została założona w 1881 roku stając się początkiem ... " - http://chronos24.pl/producenci/seiko/historia-firmy-seiko/

Historia tak piękna, jak opowieść o ostatnim samuraju.

Firma jest mało doceniana (i dobrze) na naszym rynku, ale rozwiązania konstrukcyjne ich czasomierzy (hybrydy), wyprzedzają szwajcarskie o co najmniej jeden krok.

 

Dwa bardzo ciekawe filmy;

 

http://www.youtube.com/watch?NR=1&feature=endscreen&v=uJsvn4jzKsE

Sea-Gull robi bardzo zaawansowane werki. ST-25 jest modułowy. Nie wiem dokładnie na czym to polega bo nie widziałem tylko czytałem o tym w kilku miejscach. Z opisów wynikało że mechanizm jest zbudowany jak "kanapka" do której można dodawać kolejne komplikacje - od prostego nakręcanego do automatu z bajerami na 36 kamieniach.

  • Redaktorzy

Mechanizmy Seagull są wkładane np. w najtańsze marki szwajcarskie (słyszałem, że np. w Atlantiki). To są podobno bardzo dobre maszyny, tylko oczywiście mniej prestiżowe, chociaż Seagull oferuje też bardzo starannie wykonane czasomierze z tourbillonem po jakieś 20 kzł (pod nieortograficznym i jadącym na kilometr tanią podróbą logiem Sea-Gull, co z miejsca trochę odrzuca).

Edytowane przez jozwa maryn

W Atlanticach są mechanizmy Claro 888 (chińskie, ale chyba nie produkcji Sea-gull), straszny blaszany krap

 

Sea-gull to akurat dość porządna manufaktura, mnie tam logo nie odrzuca :) Generalnie te zegarki w latach 70 i 80 były wykonane staranniej niż popularne u nas Atlantic, Doxa, Delbana z tamtych lat, widać to szczególnie na mechanizmie pokazanym kilka postów wyżej. Samo to że werk posiada jakiekolwiek zdobienia jest dużym plusem bo oznacza że nie przykładano wagi jedynie do wyglądu zewnętrznego. Miałem okazję macać najtańszego tourbillona z oferty Sea-gulla (~14.000 zł, za tą cenę wolałbym kupić Datejusta...) i niestety nie robił takiego wrażenia jak produkcje Vacherona czy JLC ale nie zmienia to faktu że te zegarki są prawie dwudziestokrotnie droższe, a najtańszego tourbillona z napisem Swiss made nie da się kupić za mniej niż 100.000 zł

 

A gdyby ktoś chciał naprawdę taniego dziurbiliona to polecam poszukać w google "Millionsmart Tourbillon 1801", choć tak naprawdę to nie jest tourbillon a mechanizm z wychwytem karuzelowym, niemniej robi duże wrażenie w przystępnej cenie :)

  • Redaktorzy

Owszem, widziałem w cenie 53 800 USD. Jak dla mnie trochę za drogo.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No gdzie... tutaj (był) w cenie dobrych interkonektow

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

On jest sprzedawany pod kilkoma różnymi markami, nie znam jednak tych udziwnionych nazw, rodem z Francuskiej książki telefonicznej :) były też wersje bez jakiegokolwiek logo... Są jeszcze zegarki Tao z innym mechanizmem

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ale to już raczej udające tourbillona wynalazki

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez vcore

A gdyby ktoś chciał naprawdę taniego dziurbiliona to polecam poszukać w google "Millionsmart Tourbillon 1801", choć tak naprawdę to nie jest tourbillon a mechanizm z wychwytem karuzelowym, niemniej robi duże wrażenie w przystępnej cenie :)

 

jako pasjonat w tej dziedzinie mógłbyś wyjaśnic dokładnie na czym polega turbilion a na czym mechanizm z wychwytem karuzelowym ?

 

A przede wszystkim co one dają, bo czytałem że idea polegała na eliminacji wpływu grawitacji ziemi na mechanizm - czyli jak mniemam położenia mechanizmu w przestrzeni względem siły ciążenia? Ale znalazłem tez opinie że to niewiele daje w rzeczywistości.

Więc jak to jest ?

Kiedyś Tourbillon to był szczyt marzeń w zegarkach kieszonkowych - sama jego idea to eliminowanie wpływu grawitacji na wychwyt i balans co kolokwialnie mówiąc oznaczało że zegarek był dokładniejszy, obecnie jednak z uwagi na to że zegarki nosi się głównie na ręce i przez to w zasadzie cały czas są w różnych pozycjach taka komplikacja ma raczej znaczenie wizualne niż praktyczne, z reguły takie zegarki są odbierane jako kamień milowy dla danej manufaktury, po prostu nic bardziej skomplikowanego wymyślić się nie da, choć są już wspomniane gyrotourbillony obracające się w dwóch osiach (dwie klatki, zewnętrzna i wewnętrzna) :)

 

Wychwyt karuzelowy to jak sama nazwa mówi, tylko wychwyt który się obraca dookoła własnej osi (wzgledem balansu), to taka mniej skomplikowana imitacja - choć atrakcyjna, ale nie ma wpływu na dokładność. Tourbillon z kolei to klatka z balansem i wychwytem która obraca się dookoła własnej osi (lub własnych osi).

Czyli w turbilionie to jakby cały mechanizm się obraca ? Widziałem na yutubie jak to działa bo trudno było sobie wyobrazić bez naocznego zbadania. To taka sztuka komplikacji. z tego co widziałem obrót klatki jakby przeciwdziała momentowi balansu. Jeszcze gyro turbilion gdzie dwie klatki wewnątrz siebie obracały się w dwóch płaszczyznach.

Czy znajdę gdzieś coś w rodzaju testu porównawczego albo omówienia jaki wpływ ma to rozwiązanie na precyzję chodu względem typowych rozwiązań nieruchomych?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.