Skocz do zawartości
IGNORED

5.1 zamiast 2.0? Zalety i wady dwóch i wielu kanałów w muzyce.


Bobcat

Rekomendowane odpowiedzi

greenme, masz całkiem słuszny tok myślenia. Tak na prawdę, żeby maksymalnie dokładnie oddać dookólny dźwięk, trzeba zrobić kopułę na której równomiernie zamontować głośniki. Może ich być kilkanaście, może kilkadziesiąt. Przy odpowiedniej technice rejestracji mielibyśmy bardzo wierne odtworzenie dźwięków za wszystkich kierunków. Może kiedyś do tego dojdzie:)))

Czytam temat regularnie i staram si.ę być obiektywny, ale:

 

Żeby w ogóle mówić o wiernej reprodukcji dźwięku należało by dokonać nagrania z tzn. ścianą mikrofonową. Czyli na każdej ze ścian plus podłoga plus sufit należało by naukowo wyliczyć w jakich odległościach powinny być ustawione mikrofony i ile ich powinno być. W filharmonii owszem są odbicia boczne, tylne, górne i dolne, ale sala zrobiona jest w taki sposób aby każdy ze słuchaczy miał mniej więcej taki sam poziom dźwięku niezależnie od tego gdzie się siedzi. Dodatkowo musi być zachowana przestrzeń i stereofonia. Powiedzmy, że dokonaliśmy nagrania z tych wszystkich mikrofonów. Udało się! Ale teraz jest inna strona medalu, trzeba to teraz odtworzyć, a żeby mówić o jakiejkolwiek jakości, należało by pokój odsłuchowy zrobić tak samo jak sala filharmonii. Jest to niestety nie możliwe, choćby dlatego, że ustroje zrobione w takiej sali ściśle wynikają z przestrzeni, która jest nieporównywalnie większa niż typowe pokoje odsłuchowe. Załóżmy jednak, że pokój ma te 80m2 i że udało nam się w 80% odwzorować taką salę filharmonii.

Kolejny problem to odwzorowanie przestrzeni poprzez sprzęt. Tutaj już będzie gorzej. Systemy wielokanałowe są niestety zakłamane. miałem kiedyś fioła na tym punkcie, ale co zacząłem oglądać jakieś film, czy słuchać koncertu, dźwięki pojawiały się nie tam gdzie trzeba. Oczywiście stereo było zachowane, ale satelitki próbowały zrobić ze mnie kogoś kto jest na scenie, a ja chciałem być przed nią! Dodatkowo należy też mieć na uwadze, że w filharmonii fale odbite z tyłu nie są słyszalne, liczy się to co jest na pierwszym planie. Orkiestra jest przed słuchaczem, a nie za nim. Nie ma jej też z boku, ale czasami faktycznie jest to słyszalne, to jest właśnie ta przestrzeń, której chyba nigdy nie da się odtworzyć. Ale zarys tej przestrzeni dobrze słychać w systemach stereo, bo one niczego nie symulują, ale dobrze ustawione kolumny potrafią pokazać, że siedzimy przed orkiestrą i mamy pokazaną właśnie taką przestrzeń, ale nie dochodzi z tyłu, tylko z boku, a właśnie o to nam chodziło.

Wracając do samego nagrania, trzeba by było zrobić system z taką samą ilością głośników i wtedy można mówić o wiernym systemie wielokanałowym. Zwykłe 5.1, czy nawet więcej, jak napisałem wcześniej, tylko symuluje ten stan a nie go reprodukuje....

 

To jest oczywiście moja osobista analiza i nie każdy się z nią zgodzi i nawet każdy pewnie domyśla się dlaczego. Bo każdy odbiera dźwięki inaczej i każdy inaczej postrzega przestrzeń....

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

--> greenme, 9 Cze 2010, 21:54

 

Jakiś gość na targach w Las Vegas zaproponował 22.3. Potraktowano to tylko jako ciekawostkę, co nie dziwi. Oczywiście, że im więcej kanałów (przód, boki, tył, góra, dół) tym (teoretycznie) lepiej. Począwszy od pewnego punktu (a za taki w prasie poświęconej tematyce audio uważa się właśnie 5.1) zależności pomiędzy przyrostem przestrzenności dźwięku i przyrostem ilości kanałów nie są liniowe, lecz stają się asymptotycznie dążące do zera. Dlatego w zastosowaniach muzycznych 5.1 przyjmuje się jako punkt optimum. Bocznych nie należy przesyuwać do przodu dodając tylne, wg najnowszych zaleceń surroundy powinny stać na kącie +/- 135* i to całkowicie zaspokaja potrzeby zarówno boku, jak i tyłu. Że fantomy? Owszem, ale co to przeszkadza? W stereo masz 2 głośniki + ciągłe pole fantomów między nimi

 

--> gatto1, 10 Cze 2010, 01:11

 

W KD trwa wsprawdzie (napędzana marketingiem) gonitwa ilości kanałów, obecnie jużmowi się o 9.1, ale wszystko wskazuje na to, że muzyka pozostanie 5.1.

 

 

--> neomammut, 10 Cze 2010, 07:42

 

8om2 pokój musiałby miec, jeśli bym starał się odtwarzać atmosferę akustyczną filharmonii za pomocą akustyki własnej pokoju. W 5.1 masz ją gotową, zapisaną w nagraniu. Pokój więc może być dowolnie mały.

 

>5.1, czy nawet więcej, ..., tylko symuluje ten stan a nie go reprodukuje

 

Ja uważam, że reprodukuje. Ale nawet jesli przyjąć Twoją tezę - to symuluje w sposób nieporównanie doskonalszy, pełniejszy i bliższy orginałowi niż stereo.

 

>dźwięki pojawiały się nie tam gdzie trzeba

>satelitki próbowały zrobić ze mnie kogoś kto jest na scenie

 

Chyba miałeś źle ustawiony i źle skalibrowany sperzęt. W wielokanale nie jest to sprawa prosta, stąd przydatność systemów do autokalibracji, przykładowo MCACC autorstwa Air Studios

 

>w filharmonii fale odbite z tyłu nie są słyszalne, liczy się to co jest na pierwszym planie.

 

Teza całkowicie fałszywa, vide poprzednie wpisy. Są i odgrywają zasadniczą role.

>>8om2 pokój musiałby miec, jeśli bym starał się odtwarzać atmosferę akustyczną filharmonii za pomocą akustyki własnej pokoju. W 5.1 masz ją gotową, zapisaną w nagraniu. Pokój więc może być dowolnie mały.

 

Nawet jeśli to i tak potrzebny jest duży pokój, bo w mały jest to tylko symulacja.

 

 

>>Ja uważam, że reprodukuje. Ale nawet jeśli przyjąć Twoją tezę - to symuluje w sposób nieporównanie doskonalszy, pełniejszy i bliższy oryginałowi niż stereo.

 

Z tym się nie mogę zgodzić, dźwięki, które są naturalne, pochodzą z systemu stereo a nie z 5.1. Gdyby system wielokanałowy był doskonalszy to może i bym się przekonał, ale aktualnie bliższy oryginałowi dla mnie jest zwykłe stereo, które owszem ma pewne ograniczenia, ale i tak uważam, że zależy mi bardziej na orkiestrze, która jest niżej przede mną...

 

 

>>Chyba miałeś źle ustawiony i źle skalibrowany sperzęt. W wielokanale nie jest to sprawa prosta, stąd przydatność systemów do autokalibracji, przykładowo MCACC autorstwa Air Studios

 

Systemy autokalibracji testowałem, ale nadal to nie jest rzeczywiste oddanie przestrzeni dźwiękowej. Dodatkowo powiem, że jeszcze do końca tych systemów nie przekreśliłem, ponieważ, żeby taki system zadziałał musi być idealne odwzorowanie jakiejś założonej przestrzeni/pomieszczenia. Zgodzę się także z tym, że właśnie po to te systemy wynaleziono, żeby nie trzeba było nic z pomieszczeniem robić i ustawić sobie kolumny gdzie się chce - niestety akustyka jest nieubłagana....

 

 

>>Teza całkowicie fałszywa, vide poprzednie wpisy. Są i odgrywają zasadniczą role.

 

No to ciekawe, ja jakoś nie słyszałem. Dlatego właśnie system 5.1 fałuszuje przekaz. Gdyby podczas nagrania mikrofony miały taką samą czułość jak ludzkie ucho, to zapewne lepiej brzmiały by nagrania z 5.1. A fal odbitych nie słychać, bo pomieszczenie jest tak skonstruowane, żeby zbudować ładną scenę ale muzyków przed słuchaczem a nie za nim! Byłem w filharmonii, wiem jak to wygląda.

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Greenme, Gatto1:

Wielokanał miałby zdecydowana przewagę nad dwukanałem.

Gdyby pozbyć się wpływu pomieszczenia odsłuchowego (komora bezechowa;), wolna przestrzeń) i rzeczywiście zainstalować głośniki na sferze. Słuchacz w środku.

Oczywiście konieczna jest odpowiednia realizacja, ilość mikrofonów i przetworników (tworzenie przestrzeni na „potencjometrach” jest sztuczne; może sprawdzić się w muzyce elektronicznej).

W innym przypadku, wielość elementów wpływających na dźwięk, rosnący prawdopodobnie wykładniczo do ilości głośników powoduje zazwyczaj chaos.

Oczywiście, że 5.1 jest efekciarskie. Dla mnie w filmach wręcz wzbogacające odbiór obrazu i to zdecydowanie!

Natomiast w muzyce, jak wspominałem wcześniej, MCh powoduje za dużo zamieszania. Być może ja nie wcelowałem się z adaptacją akustyczna do 5.1, być może, nie ma dobrych realizacji 5.1 . . .

--> neomammut, 10 Cze 2010, 10:16

 

>i tak potrzebny jest duży pokój, bo w mały jest to tylko symulacja.

 

5.1 doskonale radzi sobie i tu i tu. Stereo wymusza duży.

 

>dźwięki, które są naturalne, pochodzą z systemu stereo

>Gdyby system wielokanałowy był doskonalszy to może i bym się przekonał

 

Jest to próba dyskusji z pozycji zagorzałego zwolennika stereo. Pisałem już, że ortodoksi dwóch kanałów przyjmują wyższość stereo jako aprioryczny aksjomat, pewnik z którym sie nie dyskutuje, tylko się go przyjmuje do wiadomości. Ja ten aksjomat odrzucam. Dlatego trudno nam będzie znaleźć jakiś konsensus.

 

>żeby taki system zadziałał musi być idealne odwzorowanie jakiejś założonej przestrzeni / pomieszczenia

 

Taki wpis dowodzi niezrozumienia zasady działania omawianych systemów. One nie są po to, aby cokolwiek odwzorowywać, ale aby Twój konkretny pokój uczynić akustycznie neutralnym. Odwzorowanie konkternych pomieszczeń masz zawarte w materiale muzycznym 5.1 ktorego słuchasz.

 

>5.1 fałuszuje przekaz

 

Wprost przeciwnie. Chyba, że ktoś przywyczaił się do zafałszowanego przekazu, jaki daje stereo i tylko taki uważa za naturalny - wtedy faktycznie, doskonałość może razić.

 

>A fal odbitych nie słychać,

 

Posłuchaj orkiestry na otwartej przestrzeni. Tam masz tylko falę bezpośrednią. Żadnych odbitych. Przekonasz się co to znaczy ich brak i czy ich aby naprawdę nie słyszysz.

 

>pomieszczenie jest tak skonstruowane, żeby zbudować ładną scenę ale muzyków przed słuchaczem

 

Dobre sale koncertowe są tak skonstruowane, aby zapewnić możliwie najdoskonalszą atmosferę akustyczną rozumianą jako całość. W tym fale odbite i rozproszone, słyszane ze wszystkich kierunków i z mikro-opóźnieniami.

Grzegorz7, 10 Cze 2010, 10:21

 

Komora bezechowa całkowicie zafałszowała by nie tylko 5.1, ale wspominane 22.3 z wystawy w Las Vegas również. Bowiem nie miał bys pozornych źródeł dźwięku (fantomów) tylko same punktowo głośniki.

 

5.1 to punkt optimum, zwłaszcza dla muzyki. Kwestia zamieszania jest funkcją jakości nagrań. Na dobrych 5.1 żadnego zamieszania nie masz. Natomiast znam mnóstwo spartaczonych stereo również.

Przeczytałem niemal cały wątek i mam jedno pytanie: czy do prawidłowego odwzorowania muzyki w 5.1 można użyć amplitunera do kina domowego? Nie wiem np Yamahy za dajmy na to 3.000 PLN. Do tego 4 głośniki (za np 3.500 PLN) + sub i źródło 5-kanałowego SACD (czyli dvd np Oppo). Czy takie zestawienie daje większą satysfakcję niż dobre stereo? Pytanie laika 5.1.

Accu, 10 Cze 2010, 12:05

 

Moim zdaniem: jaknajbardziej tak. Musi być:

 

* dobry amplituner

* takież głośniki - wszystkie (poza SW) takie same, może być C z tej samej serii, dostosowany akustycznie do pozostałych.

* rozstawione wg zasad dla muzyki (nie KD - to jest zupełnie inne rozstawienie).

* C i SW bardzo wskazane. Wiem, dawne kwadro to było 4.0, ale obecna wielokanałowa muzyka odrodziła sie poprzez KD, jest nagrywana 5.1 i tylko taka konfiguracja zapewni Ci pełnię tego, co zostało umieszczone na płycie.

* odtwarzacz potrafiący czytać SACD - Oppo jest bardzo O.K.

 

Jeśli pytasz o satysfakcję - to musisz wyrobić sobie własne zdanie. Wg mnie (a nie jestem w tym taki całkiem odosobniony) pomiędzy 5.1 a stereo jest różnica (in plus) jeszcze większa niż między stereo a mono. Ale od zagorzałych miłośników stereo usłyszysz słowa dezaprobaty (czasem nawet epitety) pod adresem 5.1, co ma w ich opinii zdezawuować wielokanał. Albowiem oni stoją na stanowisku, że słucha SIĘ tylko stereo (najlepiej takiego za cenę sześciocyfrową).

 

Ja nie podzielam ich stanowiska, jestem diametralnie odmiennego zdania.Jednocześnie uprzejmie zapytowywuję: co znaczy słowo "SIĘ"?

Bobcat czy mógłbyś zatem napisać więcej o tzw. dobrych amplitunerach i dobrych głośnikach? Bo o tym co to jest dobre źródło już napisałeś (Oppo).

---> Bobcat 10 Cze 2010, 08:48

 

Odnośnie sensownosci twojego powyższego wpisu oraz całego wątku posłużę się opisem w jakże popularnym tu klimacie gastronomicznym i proszę się nie obrażać.

 

Kolega Bobcat będąc wegetarianinem założył wątek na forum www.wedlinydomowe.pl pt.: "Sałatki zamiast wędlinek? Co jest lepsze i podajcie jakieś fajne przepisy na sałatki."

 

Na początku u użytkowników forum pojawia się konsternacja i ktoś zadaje logiczne pytanie autorowi czy czasem nie pomylił forum. Autor wątku upiera się, że chodzi mu o zdanie wędlinożerców. Oczywiście większość użytkowników forum uważa, że jednak wędliny są smaczniejsze, bo inaczej co by robili na forum. Inni twierdzą że owszem czasami jadają sałatki, ale jednak wędlinki lepsze. Następny stwierdza że kiedyś też rąbał sałatki ile wlezie, ale potem spróbował dobrych wędlin i stwierdził że to jest to. Później ktoś autora pyta czy kiedykolwiek jadł porządną wędlinkę. On stwierdza, że owszem próbował, ale mu nie smakowało. No to zaczyna się dociekanie jaką to wędlinę jadł autor wątku, że mu nie smakowała. On w końcu wymienia że jadł wędzonkę od szwagra. No to koledzy mu na to, że widocznie wędzonka była źle przyprawiona. A wogóle żeby wędzonka, była pyszna to należy samemu ją pieczołowicie przygotować no i jeszcze ważne jest doświadczenie bo tak od razu to raczej nie wyjdzie. Są też tacy którzy stwierdzają, że mamy dwa siekacze, a więc jesteśmy drapieżnikami i powinniśmy jeść tylko wędzonki. Wspólna płaszczyzna porozumienia raczej trudna. W końcu pada stwierdzenie, że w przypadku zdrowego żywienia jedzenie samych sałatek może nie być optymalnym wyżywieniem. Na to autor wątku stwierdza, że sałatki wystarczają bo tak przeczytał w czasopiśmie dla wegetarian.

 

Mnie ręce opadają

 

Te dwa surroundy w zestawie 5.1 są dołożone po to żebyś wogóle usłyszał efekt przestrzeni. Jeżeli tobie pasuje że aurę audytorium odtwarza ci w twoim 5.1 system stereo (który wg. twoich własnych wpisów tak mocno fałszuje rzeczywiste odwzorowanie), to to jeszcze nie oznacza że tak jest prawidłowo, optymalnie i najlepiej na świecie. Jeśli zrozumiałeś mój poprzedni wpis to te dodatkowe głośniki poprawiają istotnie efekt przestrzeni i dopiero powyżej systemu 8.2 te przyrosty jakości są coraz mniejsze.

 

Prasa audio to nie źródło wiedzy, ale środek opiniotwórczy który, m. in. ma napędzać klientów producentom, utrzymywać cię w przeświadczeniu że 5.1 jest lepsze od stereo i wogóle najlepsze na świecie oraz nie informować cię o tym, że są lepsze rozwiązania bo mógłbyś się na nie skusić i prasę olać przez co staciliby kasę. W ten sam mniej więcej sposób piszą gazetki o stereo, że do słuchania muzyki 5.1 jest niepotrzebne. Zastanów się co by było, gdybym ja projektował budynki w oparciu o wiedzę z gazet.

 

Ja w swoim poprzednim wpisie przynajmniej wytłumaczyłem dlaczego dołożenie dodatkowych głośników ma sens. Powtórzę, że chodzi o wierne odtworzenie muzyki docierającej do słuchacza z pierwszych odbić na sali koncertowej, bo to właśnie one najsilniej wpływają na nasze postrzeganie przestrzeni poprzez słuch. Uzasadniłem dlaczego warto m.in. przesunąć boczne surroundy do przodu

w miejsca tych odbić. Ty napisałeś jedynie że wystarczy jak one nadal są z tyłu i dołożymy im tam jeszcze następną parę. No i fajnie jeżeli zależy ci aby mieć super-hiper odtworzony tył sali koncertowej, a to co z przodu tak sobie, to trzymaj się tego, ale to nie oznacza, że tak ma być.

 

Jeśli uważasz że te głośniki mają być z tyłu, czy też podajesz wartości +/-135 stopni to

proponowałbym jakoś to uzasadnić i przedstawić dowody, bo w zakładce stereo w takie ogólniki poparte "faktami" z prasy audio nikt ci nie uwierzy. I nie chodzi mi o to abyś mi napisał, że norma tak podaje, tylko wyjaśnił mi dlaczego tak, a nie inaczej.

 

Stając w obronie 5.1 przeciwko 8.2 stajesz mniej więcej na takiej pozycji jak obrońcy stereo przeciw 5.1. Dlatego proszę cię o pewną otwartość na lepsze rozwiązania niż 5.1. Stawiasz się w pozycji kogoś kto ma "lepiej" niż stereo i próbujesz je "zgnoić", ale jak ktoś próbuje wykazać wady 5.1 to stwierdzasz, że to są sprawy nieistotne i Tobie do szczęścia niepotrzebne..

 

W końcu w tym wątku chodzi o pokazanie zalet i wad systemu stereo i

 

wielokanałowego.

Bobcat, wszystko fajnie, ale niestety już z twoich wpisów wiadomo, że albo w filharmonii nie byłeś, ale jesteś niestety przeżarty cyfrowymi źródłami dźwięku, a niestety cyfra przekłamuje, spłaszcza i tylko symuluje przestrzenność naturalnego dźwięku. Żeby przestrzenność uzyskać należało by mieć dobry analogowy magnetofon wielośladowy, dobrze na nim nagrany materiał i to najlepiej z niezależnych mikrofonów po kilka na ścianę (już powiedzmy, że sufitu i podłogi nie bierzemy pod uwagę). Pokój siłą rzeczy musi być upodobniony akustycznie do miejsca, które chcemy symulować - nie potrzeba wtedy regulacji parametrów typu pogłos, opóźnienie itd. Pod magnetofon wielośladowy podłączone końcówki mocy (z regulacją głośności każda), kolumny obowiązkowo muszą być takie same, wszystkie, bez wyjątku! Dodatkowo słuchacz nie koniecznie musi być na środku, może być bliżej lub dalej pierwszego planu (jeśli jesteśmy na sali to im dalej od pierwszego planu tym ciszej ten plan słychać, w filharmonii jest jednak inaczej, niezależnie do tego gdzie siedzimy dźwięki powinny dochodzić do nas z tą samą prędkością). Sygnał na wielośladzie musi być nagrany z rzeczywistym poziomem głośności, tzn jeśli ktoś tam powiedział z tyłu szeptem, to tak ma się właśnie nagrać a później odtworzyć! Kolumny powinny być ustawione w rogach pomieszczenia, dlatego należało by je dostosować do reprodukcji dźwięku w takim układzie.

 

Format 4.0 jest iście analogowym formatem nagrywania/reprodukowania dźwięku przestrzennego. Jeśli jeszcze go nie słuchałeś to polecam! Mogę dać sobie rękę obciąć, że położy na łopatki te twoje 5.1 z DVD Audio i BD na czele!

 

Jesteś człowiekiem reklamy, połknąłeś haczyk jak się patrzy, dodatkowo podzielam pogląd, że próbujesz reklamować ten format dźwięku oraz gęste formaty, niestety ja w to nigdy nie uwierzę...

 

Założenie cyfrowego reprodukowania dźwięku jest naprawdę godne podziwu, ale nic z tego nie wynika, jeśli nagranie po drodze traci swą naturalność, duszę i barwę, tak szalenie ważną dla mnie i dla wielu innych ludzi z analogowego świata!

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Witam,

Ze swojej strony dodam że sam przeszedłem ewolucję 2.0 – 5.1 – 2.0 i powiem tak: dźwięk 5.1 jest po prostu efekciarski i nie nadaje się do dłuższego słuchania - jest po prostu zbyt absorbujący. Uparłem się kiedyś na dobry zestaw 5.1 i go kupiłem. Mam kilkanaście płyt multi i ciągle szukałem nowych aby móc rozkoszować się tym dźwiękiem. Zachwalałem kolegom MCH, prezentowałem SADE, TSOTM, WYWH, JMJ i inne i rzeczywiście robiło to wrażenie. Ale po pewnym czasie sam zaczynałem słuchać tylko w stereo bo nagle stawało się to mniej meczące. A tu boczne kolumny zaczynały mi grać zbyt głośno, lub zbyt cicho i generalnie wolałem wyobrażać sobie muzyków przed sobą niż wokoło. Wyleczyłem się w jednym momencie, gdy usłyszałem dobre stereo w moim pomieszczeniu i na moich kolumnach (kolega wpadł do mnie ze swoim wzmakiem). To była masakra dla multi, nie mogłem uwierzyć, że jest taka przepaść. I godząc się na dużą stratę przy odsprzedaży cieszę się że pozbyłem się tego. Stereo jest czarujące i lepiej buduje efekt 3D (scenę przed słuchaczem) niż MCH wokoło słuchacza. Już wiele razy o tym pisałem na forum i nie chce mi się powtarzać szczegółów. Niezdecydowanym radzę posłuchać u siebie jednego i drugiego przed zakupem i wątpliwości nie będzie!

Pozdrawiam

---> neomammut 10 Cze 2010, 07:42

 

Jeśli chodzi o nagrywanie wielokanału w sali koncertowej to mikrofony NIE powinny być sytuowane na ścianie. Nam chodzi o nagranie dźwięku już odbitego od przegród budowlanych, bo ich sposób wykończenia ma istotny wpływ na akustykę sali. Tu raczej chodzi o dokonanie nagrania z pozycji słuchacza. Optymalnym byłoby nagrywanie typu binaural za pomocą sztucznej głowy. Wydaje się że wystarczającym byłoby usytuowanie mikrofonów kierunkowych w pewnej odległości od słuchacza np. 2m we wszystkich kierunkach z których dobiegałby do nas dźwięk bezpośredni z głośników przy odsłuchu w domu. Mikrofony raczej powinny zbierać dźwięk ze swojego obszaru, a nie ze stref sąsiednich czy po przeciwnej stronie. Musisz też pamiętać o tym, że w zasadzie nagrania powinno się dokonać przy sali pełnej ludzi (z kaszleniem, kichniąciami, pierdnięciami itp.) ponieważ akustyka pustej sali koncertowej się mocno zmienia. Ludzie na sali są ustrojami akustycznymi pochłaniającymi.

---> Bobcat 10 Cze 2010, 11:56

 

Wbrew pozorom to właśnie Grzegorz7 ma rację. Tu właśnie o to chodzi, aby stworzyć sztucznie komorę bezechową, aby głośniki działały punktowo i nie mydliły obrazu przestrzeni dźwiękowej odbiciami od innych ścian. To właśnie dlatego koleś w Las Vegas użył 22.3, bo chodzi tu o rozdzielczość systemu odtwarzania przestrzeni (tak jak matryca w aparatach cyfrowych). To że system 5.1 próbuje wykorzystywać odbicia od ścian (czyli bardzo niedoskonałą technikę rodem ze stereo) jest jego największą słabością.

 

Jeśli użyjesz w komorze bezechowej głośników stereo, to one mimo to poprawnie wytworzą fantom centrum między nimi bo na wytworzenie akurat tego fantomu nie ma wpływu akustyka pomieszczenia tylko odpowiednio dla poszczególnych kanałów przygotowany materiał dźwiękowy ze źródła.

---> Accu 10 Cze 2010, 12:05

 

Podane przez ciebie zestawienie powiedzmy w cenie 10000zł da ci jeśli chodzi o jakość dźwieku taką satysfakcję jak "dobry" kompletny zestaw stereo z głośnikami za 2500zł (było wcześniej we wpisie o przygodach Kowalskiego ze szwagrem) i to pod warunkiem, że jesteś fanem nagrań koncertowych z sal koncertowych o wspaniałej akustyce, przygotowanych przez kilku kolesi na świecie, którzy wiedzą co i jak.

--> greenme, 10 Cze 2010, 14:23

 

Nie wiem na jakiej podstawie zakładasz, że jestem bezrozumną ofiarą prasowego prania mózgów. Owszem, gazety napędzają klientelę producentom i sprzedawcom, ale oprócz takiej prasy - są jeszcze inne tytuły, niekoniecznie do końca poddane komercji. Więc Twój wpis jest daleko idącym uproszczeniem.

 

Nie piszę, że 5.1 jest najlepiej na świecie, bowiem wszystko może być poprawione. Pytanie - w jakim zakresie i za jaką cenę. W książce (nie naszej, amerykańskiej, to nie prasa ale właśnie źródło wiedzy) poświęconej dźwiękowi wielokanałowemu - właśnie 5.1 jest uważane za optimum jeśli wziąć pod uwagę wymienione przed chwilą kryteria. Powyżej tego wchodzi się w obszar gasnących przyrostów przestrzenności. Nie wiem więc skąd się wzięło owe 8.2.

 

Dlaczego tak piszę? Ano między innym dlatego, że (do czego przyznałem się przy innej okazji na Forum) sam stałem się "ofiarą marketingu 7.1" i poszedłem w to. A potem sobie robiłem długie eksperymenty (lub zabawy) i tego samego materiału dźwiękowego słuchałem raz na 7.1, raz na 5.1. Ustawianie głośników surround po bokach i dodawanie surround tylnych moim zdaniem nie tylko nie poprawia, ale pogardza efekt. Muzyka jest i pozostanie 5.1, przeto BL/BR muszą być wypreparowane sztucznie, za pomocą wynalazków typu DPL IIx. To są oczywiście moje osobiste impresje, z którymi przecież nie musisz się zgadzać.

 

Żądanie przedstawiania dowodów i uzasadnień na wszystko jest powszechną manierą i słabością dyskusji w Internecie. 2 x 2 = 4? Proszę przedstawić uzasadnienie i dowody. Nie masz stosownego linku? A więc jesteś gołosłowny. Odpowiem na to właśnie tak, jak nie chcesz abym odpowiadał: bo tak stanowi norma i tak są tworzone nagrania. Nie wiem co jeszcze można w tej materii napisać. Może jeszcze to, że bawiłem się w różne kąty na których stały głośniki surround, od 110* począwszy i najlepszy, najpełniejszy efekt mam właśnie przy 135*. I jeszcze coś, co w uzupełnieniu podałem: głośniki L/R/SL/SR powinny być wycelowne nie na mnie, ale na punkt 80 cm z tyłu mojej głowy. Sprawdzone eksperymentalnie.

 

Nie mogę zgodzić się z tezą, że z tyłu mam pełnię przestrzni a z przodu tak sobie. W 5.1 chodzi przeciez o pełną harmonię i współbrzmnienie wszystkich kanałów, a nie dominację jakiegoś kierunku.

 

Nie gnoję bynajmniej stereo. Wiem że jest dobre. Ale lepsze jest wrogiem dobrego. I w moim osobistym przekonaniu 5.1 jest lepsze. Tylko tyle i aż tyle.

 

Widzę, że porównanie gastronomiczne bardzo przypadło Ci do gustu. Lubię wędlinki i sałatki :) Nawet nie wiem co bardziej.

neomammut, 10 Cze 2010, 14:35

 

Nie jestem żadnym człowiekiem reklamy i poza tym, że jestem jej (często wbrew mojej woli) widzem - nie mam z nią nic wspólnego. Natomiast jestem zapaleńcem dźwięku wielokanałowego, czego nie ukrywam.

 

Słuchałem jaknajbardziej 4.0. Tak wogóle to moje hobby zaczęło się od posłuchania przed laty kwadrofonii. I dźwięk dobiegający do moich uszu z więcej niż dwóch głośników stał się moją "miłością od pierwszego słuchania". :)

 

Widzę, że jesteś miłośnikiem analogu. Tacy ludzie zasługują na podziw, ale moim zdaniem analog jest passe. Bo to jest tak, jakby twierdzić, że tylko ci wspaniali mężczyźni w swoich latających maszynach - to było prawdziwe lotnictwo. Dwupłatowy aerpolan, odkryta i niczym nie osłonięta kabina pilota. Smagany wiatrami i deszczami czuło sie potęgę żywiołu. A siedzenie w wygodnym fotelu w klimatyzowanej kabinie współczesnego odrzutowca - to już (zdaniem niektórych) nie jest to.

--> greenme, 10 Cze 2010, 15:21

 

Może 22.3 by się jakoś sprawdziło w komorze bezechowej. 5.1 - mam wątpliwości.

Tomasaki, 10 Cze 2010, 14:44

 

Ja przeszedłem drogę od 2.0 do 5.1 i nie sądzę abym wrócił do stereo. Od chwili posłuchania kiedyś kwadrofonii (patrz moje poprzdnie wpisy) żadne stereo mi nie wystarcza. Do tego stopnia, że nagrania stero na CD też sobie rozijam do wielokanału poprzez układy tupu DPL II (czy ich wersje rozwojowe).

 

De gustibus non disputandum est.

greenme

10 Cze 2010, 15:28

O mnie » Ignoruj » PW »

stat: 1446 / 52 / 0

 

 

W takim razie może Ty podasz mi jaki zestaw wielokanałowy jest w stanie zabić dźwiękiem moją konfigurację (w "o mnie").

Accu, 10 Cze 2010, 13:54

 

Ja jestem moiłośnikiem Pionnera. Poczekaj trochę, niebawem mają być nowe amplitunery Pioneer LX-53 i VSX-1020.

 

Odtwarzacz masz (Oppo).

 

Głośniki Monitor Audio RX2 lub B&W seria 685. Do obydwu jest dopasowany akustycznie (i optycznie) C oraz SW.

 

Mówimy o sprzęcie dobrym i bardzo dobrym. Zaraz mnie miłośnicy Hi-Endu skrytykują, dla nich dobry to mający cenę sześciocyfrową.

Ccesc Acu

Szkoda ze blizej nie mieszkamy (che, che) bo zareczam ci ze bys sie zdziwil co moze zrobic dobry system Multi (widzisz co mam). Nie twierdze ze nie byloby slychac roznic ale bylyby wg mnie bardzo subtelne (gdyby porownac same stereo np.). Powinienes posluchac np. nowych ampli Pioneera (tych z IcePower). Co by nie mowic to przeciez technologia B&O a to mowi samo za siebie.

Pzdr

Accu

Masz bardzo zacne klocki. Powiedz mi cos wiecej o P600? Chodzi za mna 'wzmocnienie' drugiego systemu (tylko do stereo), gdzie mam starszy model Pioneera. Chodzi i brzmi swietnie ale mam wrazenie ze z moimi nowymi kolumnami (Paradigm Studio 100) troche mocy by mi sie przydalo. Powaznie zastanawiam sie nad Anthem Statement A2 (moze nawet P2). Niestety odsluch porownawczy nie wchodzi w gre, wiec to troche kupowanie w ciemno (czy uslysze roznice?).

Pzdr

Bobcat, 10 Cze 2010, 16:02

 

Właśnie na tym to wszystko polega, że ludzie lubią różne rzeczy np. słoninę czy cukierki (tu takie odniesienie do kulinariów). Dla mnie muzyka MCH jest męcząca i zbyt efekciarska na dłuższą metę. Na początku tak jak ty byłem oczarowany, nawet ściągałem płytki z USA. Ale przy niej nie można sobie swobodnie rozmawiać, czytać gazety czy książki - jesteś w centrum, w zespole i musisz grać z nimi :-).

Inną kwestia jest jakość, której nie dorównują bardzo drogie amplitunery średniej klasy wzmakom – ja też nei wierzyłem puki sam nie przetestowałem. Nie wspominam tu już o oderwaniu dźwięku od kolumn którego w MCH nie uświadczysz - niesamowita jest materializacja pośrodku pokoju gitarzysty czy piosenkarza – takie rzeczy tylko w stereo :-).

Pozdrawiam

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.