Symasym i mało szczegółów na wysokich

[nadzorca2]

Koledzy co można zrobić żeby poprawić szczegółowość tej końcówki na wysokich. Gra ogólnie ładnie ale mam wrażenie jakby od strony wysokich miała jakieś zbyt duże ograniczenie przed wzbudzaniem i skraca czas wybrzmiewania wysokich częstotliwości.

Wiem, że wymienić można tranzystory bipolarne na unipolarne 2SK170 ale chyba jest jeszcze jakiś sposób na poprawę poza prądem spoczynkowym, który niewiele u mnie wnosi.

[Grzegorz7]

Tak na ucho wiesz, że czegoś tam jest za mało?

I taka kosmetyka jak wymiana tranzystorów mają zmienić tak zasadniczą nierównowagę?

 

W DIY jest odpowiedni wątek o Symasym`ie. Tam uzyskasz odpowiedź.

[wovo]

symasym tak gra... sym-mulator i tyle :)

[nadzorca2]

"Tak na ucho wiesz, że czegoś tam jest za mało?

I taka kosmetyka jak wymiana tranzystorów mają zmienić tak zasadniczą nierównowagę?

 

W DIY jest odpowiedni wątek o Symasym`ie. Tam uzyskasz odpowiedź."

 

Grzegorz7 czytałem cały wątek i jest w nim tyle pomysłów, które jak się okazało po pewnym czasie nie były trafione dlatego pytałem żeby pójść sprawdzoną drogą...

[Grzegorz7]

Sprawdzona droga to ta jaką poszedł konstruktor.

Układ jest zupełnie przyzwoity.

Nie widać powodów dla których układowo coś miałoby powodować jakieś problemy.

Było wiele modyfikacji wzmacniacza.

Podaj schemat swojego z wartościami elementów. Popatrzymy.

Już złamałeś mity; regulując BIAS`em. To dobrze rokuje.

[nadzorca2]

Odkupiłem egzemplarz od Raczeqq, poniżej zdjęcie na forum:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )