Bzdury na temat hi endu,troszke prawdy prawdy o brzmieniu

[Grzegorz7]

Nie.

Moc ma niewiele do rzeczy.

 

Dławik ma wygładzić napięcie po wyprostowaniu a jednocześnie zapewnić „pewną ciągłość” prądu (podobnie jak kondensator filtrujący).

 

Liczy się tylko prąd. Dławik dla większych prądów to grubszy drut, większa szczelina (zapobieganie nasyceniu składową stałą) a przez to większe gabaryty dla zapewnienie tej samej indukcyjności,. . .

Wyjdzie dużo więcej objętościowo.

 

W lampie na przykład przy 300V płynie 0,3A; w tranzystorze przy 30V płynie 3A.

 

Do tego w lampie grubość drutu ma drugorzędne znaczenie (spadki napięć są drugorzędne wobec 300V). W tranzystorze takie spadki napięć już są istotne a prady przecież większe.

Same sprzeczności. . .

[szybki Gonzo]

>Grzegorz7 zaraz Cię dopadną forumowi elektronicy, ja nie nie mogę, mam sumienie.

[szybki Gonzo]

>Arek_45 to nie był text do Ciebie, to dygresja do wpisu foxbat >sa przeciez na tym forum doswiadczeni forumowi konstruktorzy! co to wczesniej pracowali w sklepach :)

[Grzegorz7]

Dawaj Ich! Tych elektroników. . .;)

[Marcin K.]

Chłopaki, co jest? Pokończyliście kursy modelarstwa czy inne polibudy? Uspokójcie się!!!!!!! Tu są ludzie, którzy są humanistami z wykształcenia, ale za to dobrze słyszą. Więc nie wiem czemu ma służyć to zbiorowe brandzlowanie się elektryczną terminologią i z przeproszeniem pokazywanie sobie tego, co macie w obudowach.

[Marcin K.]

Bobcata tu trzeba na niektórych oszołomów. Niech wprowadzi trochę humanizmu na to ryżowe pole.

[foxbat]

Panie! Tu jest kiosk Ruchu! Ja tu mieso mam!.....

[Marcin K.]

Dokładnie i to smażone na fryturze, a mi tu pier**lą. To jest kiosk ruchu, a nie księgarnia.

[teegebaeck]

Marcin K., 17 Sie 2010, 15:56

 

>Dokładnie i to smażone na fryturze, a mi tu pier**lą. To jest kiosk ruchu, a nie księgarnia.

 

jest ciekawie, a twoja wypowiedz ani humanistyczna ani na temat.

[Marcin K.]

Panowie, co myślicie o goloneczce z musztardą i dużym piwkiem w taki dzień, jak dzisiaj?

[Marcin K.]

I jeszcze jakby podawała do stołu jakaś bawarska dzierlatka w skórzanych szortach i z czwóreczką z przodu? Hmm, neomammut, co myślisz, wchodzisz w ten biznes? Waruneczki aż palce lizać dla niektórych prawiczków z tego forum, żeby się wykazać hi endowym batem... Wio koniku, wio...

 

Chyba zapodam jakieś disko polo dzisiaj wieczorem. Złoję dzisiaj mojej wilsony, aż miło...

[Bobcat]

Marcin K., 17 Sie 2010, 15:45

 

Pani hrabina (mniejsza o nazwisko) była bardzo wysokiego o sobie mniemania. Wszystkich, którzy w jej ocenie stali niżej od niej traktowała z wyższością, granicząca z pogardą. Objawiało się między innymi również w tym, że zwracała sie do nich w trzeciej osobie liczby pojedynczej.

 

Kiedyś przedstawiono jej młodego wówczas studenta, syna znanego kompozytora Władysława Żeleńskiego. Pani hrabina w łaskawości swojej zerknęła na Tadeusza, który potem przyjął przydomek literacki Boy i zapragnęła sprawdzić poziom jego erudycji językowej:

 

- Francuskim włada? - zapytała.

- Włada - potwierdził Boy.

- Angielski posiada? - pytała dalej.

- Posiada - odpowiedział.

- To niechże siada - powiedziała wyniośle wskazując mu krzesło, jako że młody Tadeusz cały czas stał.

- Kiedy nie może - powiedział.

- czemuż to? - zdziwiła się pani hrabina.

- Bo go dupa boli! - stwierdził Boy, odwrócił się na pięcie i wyszedł z salonu.

 

Pani hrabina zemdlała.

[Marcin K.]

To jest riposta! Uczcie się Panowie!

Bobcat, szacuneczek.

[Grzegorz7]

Laa83 jak widać odbanował wszystkich forumowiczów.

Ale nie po ta aby mu tu robić syf w wątku.

 

Jak ktoś ma jakieś problemy ze sobą, niech założy swój watek i tam używa inwektyw i pitoli jaki to ma super słuch.

 

Oj będą bany. . .

[Marcin K.]

Za co bany? Szekspira najlepiej zabanujcie. Prezesa Accu też, bo robi klocki wrażliwe na okablowanie. Dalej, śmiało!

Mam jeszcze pod ręką kilka osób, które też możecie zbanować za czarny humor. Tu czerwony humor jest bardziej wskazany. Równość, kable nie grają, a ci co słyszą lepiej i lepiej się nazywają do gazu. Niech nastanie demokracja pastuchów.

Już jeden kolo chce mi utrzeć nosa, bo jestem z Krakowa i lepiej słyszę z tzw. urodzenia...

Wio koniku, wio!

[neomammut]

Sami widzicie, kto tu komu świnie chce podłożyć - "słyszący", łatwo jest wątek rozwalić, merytorycznie już widać nie dajecie rady.

 

Jak był burdel, to chcieliście żeby był spokój, jak dyskusja przyjęła merytoryczny tor to sami tę dyskusję rozwalacie......

 

Czaicie o co biega? Przepraszam, słyszycie?

[szybki Gonzo]

Cham zawsze chamem pozostanie, nawet jak go wpuścić na salony.

[gelson]

Marcim K

..... Prezesa Accu też, bo robi klocki wrażliwe na okablowanie. ......

uściślając - na ostatnie dwa trzy metry kabla - bo to istotne - reszta byle jakiej miedzi (żeby tylko) jest mało ważna w tym całym szpasie.

[gelson]

Marcim K

..... Prezesa Accu też, bo robi klocki wrażliwe na okablowanie. ......

uściślając - na ostatnie dwa trzy metry kabla - bo to istotne - reszta byle jakiej miedzi (żeby tylko) jest mało ważna w tym całym szpasie.

[gelson]

Się mi kliknęło dwa razy - przepraszam.

[Marcin K.]

Bum, widzisz słabość mam do języka niskich lotów. Wiem, że niektórych to mierzi, ale są też tacy, którzy to cenią i biorą za rodzaj subtelnej aberracji właściwej tylko nielicznym. Gombrowicz to rozumiał, ale Gonzo chyba już nie. A tu "G" i tu "G", ale to drugie jakieś bez wyrazu...

Mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi :)

[szybki Gonzo]

>Gombrowicz to rozumiał, ale Gonzo chyba już nie. A tu "G" i tu "G", ale to drugie jakieś bez wyrazu...<

Nawet nie zniżę się do komentarza.

[Marcin K.]

Gonzo, śmiało. Za dobry komentarz pożyczę Ci niezłą sieciówkę na dwa dni.

[stary audiofil]

szybki gonzo

Cham zawsze chamem pozostanie,nawet jak go wpuscic na salony.

 

Powiedz uprzejmie o co chodzi bo nie lapie?? Jakie salony masz na mysli-salony audio??

Czy to znaczy,ze tylko zakup poza salonem nie jest chamski?

[Marcin K.]

Bum, masz rację są wartości niemierzalne, a ja używam skrótów myślowych.

Ale mogę Cię zapewnić, że wpływ kabli sieciowych jest, był i zawsze będzie mniej lub bardziej wyraźny.

Ja mam akurat to szczęście, że u mnie jest bardzo wyraźny. I to wszystko :)

[neomammut]

>>Marcin K.

Ale po co ciągle powtarzasz, że słyszysz różnicę, czy ktoś to neguje?

 

Wy macie jakiś kompleks z wyrażeniem "ja słyszę wpływ kabli na dźwięk", uczepiliście się tego zdania i tak powtarzacie w koło wojtuś, nie ma innych słów w słowniku?

[szybki Gonzo]

>Marcin K. Gonzo, śmiało. Za dobry komentarz pożyczę Ci niezłą sieciówkę na dwa dni.<

Ależ dziękuję :) nie wiesz przecież jaką kasą ja dysponuję, więc się nie wysilaj. Chcesz robić u mnie za przynieś/wynieś/pozamiataj ? Nawet nie masz szans, durnoty nie przyjmuję.

Oszczędź sobie wstydu z tymi wybuchami agresji i nietaktu, to nie zawody w popisach tego typu, poszukaj kolegów na podwórku, choć niedługo koniec wakacji i będziesz szedł do szkoły, może nawet pod górkę ci będzie, więc oszczędzaj siły ;)

 

Kilka z twoich wpisów ;

 

>bum wyluzuj, piszą ludzie wyraźnie znający się na rzeczy, więc grzecznie skłoń głowę i słuchaj, jak koledzy mówią, może się czegoś nauczysz.<

Posiadasz wiedzę absolutną, czy naczytałeś się SF ?

 

>Chłopie odróżnianie instrumentów na moim sprzęcie jest czymś tak oczywistym, jak skrobanie się po jajach kiedy nikt nie widzi.<

Trzeba się myć, a nie skrobać jaja z brudu.

 

>Mój system to moja mała filharmonia.<

Pompatycznie to zabrzmiało i narcystycznie.

 

>bum, pożycz Acrolinka czy inną Valhalę podepnij i usiądź na sedesie, bo na pewno poczujesz luz.

Jeśli nie, to oznacza tylko jedno: jesteś poprostu głuchy, jak pień. I niestety to jest konkluzja wieczoru, większość frajerów nie słyszących sieciówek jest poprostu głucha. Muzyczkę jeszcze jakoś odbierają, ale pozostałe rzeczy już są im obce. Pochodzę z muzycznej rodziny i niestety wiem coś o jakości waszego słuchu.<

Wiesz coś o jakości NASZEGO słuchu ?, ciekawe, zaistniał na AS audiofil-laryngolog-psychiatra.

A epitety typu - frajer, pozostaw dla najbliższego grona.

[Marcin K.]

Gonzo, jesteś wrażliwy jak panienka przed okresem.

Bum to twardziel i nie płaczę, jak mu radzę siąść na sedes, bo wie, że moja rada wypływa z dobrego serca i wrodzonej ludziom życzliwości. W końcu powszechnie wiadomo co się stanie, jak nie zdążysz usiąść w porę. Więc to słaby argument.

A w kwestii filharmonii, no cóż..., było to zwykłe porównanie. Jeśli węszysz w tym moją megalomanię, to rzeczywiście jesteś ponurym paranoikiem. Chyba trzeba zalecić terapię strumieniową, której jesteś, jak sądzę, wielkim entuzjastą. Oczywiście strumień możesz sobie skierować gdzie chcesz. A jak będziesz miał z tym kłopot na pewno jakiś elektronik pomoże...

To na tyle, bądź zdrów i życzę wszystkiego dobrego.

[szybki Gonzo]

>Marcin K. a już myślałem ze mi pożyczysz dobrą sieciówkę na dwa dni ;)

Bądź zdrów i trzymaj zwieracze.

[laa83]

Właśnie wróciłem z pracy i tak sobie czytam.....

Panu marcinowi k podziękujemy za wypowiedzi już na stałe w ty wątku,piszesz panie same bzdury.Otwórz sobie swój wątek i pisz o musztardzie

Wracając do zastosowania zasilaczy z lampiaka do tranzystora....grzegorz ma racje twierdząc iż jest to nie ergonomiczne,w technice tranzystorowej dązy się do jak nasztywnieszego napięcia zasilania,a dławik to dodatkowa rezystancja,,,,,reszte dopiszcie sami,nie mówiąc o przekroju drutu jaki trzeba by było zastosować do uzyskania np 300w mocy wyjściowej

Szybki gonzo,nie popieraj durnych tez jak ich nie rozumiesz