Skocz do zawartości
IGNORED

Kto chce posłuchać koncówki mocy - ABOX


bodo_z

Rekomendowane odpowiedzi

jodel, 1 Sie 2006, 09:14

 

Tak. Oczywiście, naturalnie, już Cię poznałem:" tylko i wyłącznie w idealnym stanie - ok.

Poradziłem Ci czego masz szukać na PW. W każdym razie sprawdź osobiście. Opinie znajdziesz w starszym n-rze AV...

* * *

Zawsze istnieje DUŻE ryzyko związane z transportem. Szanse są ~ 50/50 :(

______________________________________________________________________________________

 

Ad2. Nie ma urządzeń hiper uniwersalnych. Jeśli coś nie gra w charakterze i jakości podobnie (lub lepiej) jak Aboxy, prawdopodobieństwo, że mi się spodoba jest żadne. To musi być "ten" lub wyższy poziom i musi mieć klasę. Słabi się nie liczą.

Wiem, co A. sobą reprezentują - słabsi mnie nie interesują. Popatrz na bebechy zabawek za...kzł - co tam widzisz ? Porównywałeś brzmienia to wiesz jak się do A. mają. Chcesz lepiej ?-Kup se klocki Audioneta, ECI czy MFa.

Podobnie jak Ty uważam, że A. są dość uniwersalnymi urządzeniami i w dodatku łatwo wpisują się w system. No ale to moim zdaniem. Jeśli tak nie jest - winy szukałbym gdzie indziej.

I nie oczekuj cudów, bo tych nie ma.

Pozdr.

Zydelek, 1 Sie 2006, 00:44

 

Może Frankowe by się zabrało..?

A proszę uprzejmie. Jeno nie wiem jak one teraz grają. Nie sądzę, że wskoczyłbym z nimi na poziom, który mnie interesuje ale można spróbować. -Kto wie jak by się spisały ? Poza tym, z 2. ręki i od forumowego Kolegi byłyby pewnie za ćwierć darmo ;)

Optycznie podobają mi się. A dźwiękowo - jw., czyli nie wiem co sobą w tej chwili prezentują.

Pozdrawiam i miłego jutro rzępolenia ;)

 

PS. Zostawcie coś żubrom :)

Gość jarokar

(Konto usunięte)

Witam szanownych stereomaniaków i ja bym chciał wrzucić kamyczek do ogródka.

Dzięki uprzejmości andrea29 miałem okazję posłuchać radosnej twórczości Bodzia

czyli inaczej mówiąc Aboxa , końcówki i pre. Słuchałem systemu andrei i swoich kolumn na tejże elektronice.

Pierwsze wrażenia świetna przejrzystość,szeroka scena za linią kolumn detaliczne i niemęczące wysokie tony, świetny wokal, niskie tony zwarte szybie i dobrze kontrolowane.

W systemie Andrzeja ograniczenie, jeśli chodzi o pełnię brzmienia stanowią kolumny, które

nie ma co ukrywać nie silą się na odtwarzanie najniższego zakresu częstotliwości , po podłączeniu moich kolumn okazało się że Visaton to nie jest dobra kolumna co prawda pasmo jest szersze i muzyka nabrała masy ale całościowo jest raczej kiepsko. Abox to bardzo zacna elektronika i bez upiększania pokazuje muzykę jak została zarejestrowana bardzo czuła jest też na jakość realizacji, jest też uniwersalna dobrze czuje się w każdym rodzaju muzyki, a wokal w jej wykonaniu to po prostu bajka można słuchać godzinami bez zmęczenia.

Podsumowując Abox według mojej bardzo subiektywnej oceny wart jest każdej wydanej złotówki, bardzo cenna jest też możliwość dostrojenia brzmienia do własnych preferencji oraz posiadanego systemu.

To tyle, jeszcze raz podziękowania dla Andrzeja za możliwość posłuchania tak zacnych urządzeń.

>Piotrek608

Kiedyś dawno temu widziałem CD-ka z boczkami ale z granitu ... ale czy ma to sens ... hmm ;))

 

>McGyver

Nie wiem jakie ma plany Piotrek względem tego cd-ka, dla mnie obiecał coś do posłuchania.

Musisz skontaktować się z Piotrkiem.

 

>Zydelek

Jak spotkanie wyszło? Owocnie? To znaczy chmielowo? No i audiofilsko? He he he

Bodo pewnie już zaostrzył sobie uszy, he he he ;))

Właśnie wróciłem z wojaży , Jestem bardzo kontęt ze spotkania z tak zacnym Gospodarzem i systemem , Było czego posłuchać , a jak ktoś miał chęć powalczyć z żubrem to też mógł . Moja ciekawość została zaspokojona w 100% i mogłem co wazne zapoznać się z systemem który zestawił gospodarz , pokombinować jak zagra w systemie mój wyrób a tagrzes prawdzić jak spisze się w mezaliasie z klockami gospodarza , to znaczy pre gospodaża i koncówka Abox, i pre Abox i lampowe monobloki. Moim zdaniem w każdyk przypadku było;- :o)). Były różnice w brznieniu kazdej konfiguracji lecz żadna nie dawała powodu do krytyki zawsze było bd. Lecz bym był nie sprawiedliwy gdybym nie napisał że system zastany u Zydrlka grał najlepiej . pozdrawiam Bodo_z.

"system zastany u Zydelka grał najlepiej"

 

Zależało mi, byś usłyszał :) Będzie nowy bodziec do zmiany cedeka (?) albo ulepszenia czego się da (nowe kolumny ?). Myślę, że punkt odniesienia masz godny. Zydelek ma wszystko dobre: kolumny (biją moje i Twoje), cedek (trochę kosztował), patefon (cudo - pomarzyć dobra rzecz), droga wkładka i super phono pre (JR? czy Mak - sam już nie wiem co tam teraz gra).

I to jest chyba b. bliski maks możliwości tego, do czego się można zbliżyć, co osiągnąć (asymptota...).

Niewiele systemów może się równać z zydelkowym. Na pewno - IMO - WLM z ASL, czy - tymczasowy system grze... z kolumnami CREDO. No ale u grze... to był system czasowy, a u zydelka - stały i dlatego wolę mówić o stałym.

Bodo_z -b. się cieszę, że zydelkowy system Ci się podobał. (Bo mnie kiedyś też. Bardzo.)

>Piotrek608

:(( ... no, szkoda ... :((

 

>Zydelek

Jacku może troszkę więcej szczegółów :)) chyba teraz lepiej zagrało

 

>bodo_z

pogadamy wieczorem, zdasz relację ;))

jodel- zagrało nieporównywalnie lepiej niż jak Ty byłeś z...

Abox spokojnie wysterowywał moje potwory, choć nie ukrywam, że do pełni szczęścia trochę brakowało. Bodo jednak zna na tyle swoją konstrukcję, że wiem co napewno zrobi. Następny odsłuch w przyszłości będzie jeszcze lepszy.

Natomiast ad. mojego kompletnego zestawu, nie mogło być inaczej. Zestawienie nie jest przecież kwestią przypadku, tylko długiego zestawiania klocków ze sobą.

Pozdr. wszystkich obecnych.

Natomiast recenzję przygotowuje Frank.

Posiada on perfekcujne umiejętności przelewania myśli na pisownię. Przed chwilką rozmawiałem z nim przez telefon a więc tylko czekać na....

Nie miałem zbyt dużo czasu na dokładne posłuchanie wczorajszego dnia,więc i wypowiedz skromna.

W stosunku do Jodlowego Aboxa postęp w dziedzinie dynamiki i barwy ( więcej nasycenia ),to na plus.

Na minus,kartonowy bas,z wyraznym ograniczeniem konturu i znacznie szeleszczące spółgłoski(górka),delikatne wycofanie fortepianu i gitarki.

Przestrzeń w normie,aczkolwiek bez rewelacji.,

To co najbardziej mnie zdumiało,to Zydelkowy system,tak zle dawno nie brzmiał.

Być może przyczyną było inne okablowanie, firmy HG,podobnie jak wcześniej problemy z basem i nieco mniejsze z górą.

Gdyby nie ograniczenia czasowe,porównałbym z AudioTruthem,zapewne efekt byłby wielokrotnie lepszy (zresztą wielokrotnie z takim okablowaniem systemu Zydelkowego słuchałem i zawsze było super).

Witam!

Skoro byłem na odsłuchu, to ku pamięci kilka uwag.

1. System rzeczywiście wart jest grzechu. Zjawiskowa jest jego przejrzystość, szczególnie średnica jest po prostu piękna. 2. Jest to jeden z tych systemów, który pokazuje klasę z dobrze nagranymi płytami, te gorzej nagrane wypadają trochę mniej okazale. Dlatego nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia odtwarzany rock - nowocześniejszy i z lat 70-tych. 3. Bardziej mi się podobało z pre od Boda niż Zydelkowym - było więcej ciepła przy nie zmienionej detaliczności. 4. Kable Heavens Gate (głośnikowy i 1 sieciowy) pomógł systemowi się wypełnić masą, co uważam za bardzo wskazane. 5. Nie jest prawdą, że mało systemów dorównuje temu dźwiękiem, np., na Audio Show, wg mnie lepsze było zestawienie Totem Model One, SoundArt Jazz i player SoundArtu. Też nie koszmarnie drogo, a hi-endowo w całym paśmie. 6. Gramofon nie dorównał jakościa prezentacji z cd - to było dla mnie lekkie zaskoczenie. 7. Na koniec jeszcze raz podkreślę, że zagrał znakomity system, który chętnie ponownie bym posłuchał bez tego całego wariactwa ze zmienianiem kabelków, pre, power, itp. Poproszę tylko o jedno siedzisko w centralnym miejscu oddalonym od bazy.

Gratuluję Zydelek i dzięki za masę nadpozytywnych wrażeń.

głaz

PS. Na dzień dzisiejszy u mnie gra gorzej :-(

Miło było mi WAS gościć choć spotkanie odbyło sie bez odpowiednich przygotowań.

Jako godpodarz mogłem zadbać o pewne szczegóły ad. przestawienia siedziska odsłuchowego, jakiegoś grilla itd. za co oberwałem od żony, która też pozdr. :):)

Jako gospodarz ze zrozumiałych względów siedziałem z dala od "bazy", więc nie mi się wypowiadać lecz gościom.

Wg. mojej oceny i tak poziom był lepszy jak w większości zaplanowanych prezentacji na większości wystaw A.S. :):) A to znaczy już wiele. Przede wszystkim atmosfera była lepsza choć do pełni szczęścia jeszcze brakowało.

Ad. gramofonu- w wieczór poprzedzający trochę namieszałem z kablami. Mój sprzęt jest wrażliwy na tę audiofilską biżuterię, tak wię być może nie każdemu "asfalt" mógł przypaść do gustu. No cóż obiecuję na przyszłośc się poprawić :):)

Pozdr.

Zydelkowy system faktycznie robi wrażenie, jak ja odwiedziłem Jacka, bezwątpienia z "asfaltu" było lepiej. Dźwięk bardziej wypełniony, mniej techniczny, no i średnica bardziej realistyczna.

Największe wrażenie zrobił na mnie bas, rzadko mi się zdarzało takie coś usłyszeć. Co do planów i przestrzeni - zbytnio nie zwracam aż tak dużej na to uwagi, dla pierwsze skrzypce gra równowaga tonalna i barwa.

Lecz muszę przyznać, że mój systemik bije Zydelkowy dla mnie w jednej sprawie - średnicy, jest bardziej różnorodna i barwniejsza, no i tylko tym mogę się tylko pocieszyć :)) Reszta :(( hmmm, lepiej nie porównywać ;))

Fajnie było usłyszeć system złożony pieczołowicie, gdzie widać, że kryterium było ucho, a nie hi-endowe recenzje i wysoka snobistyczna cena.

 

pozdrówka jodel

 

P.S. I jeszcze jedno - Zydelek ma system lampowy, ale w ślepym odsłuchu na pierwszy ogień, nie stwierdziłbym, że to gra lampa. Miałem z tym malutki dylemat ;)) ale Bodo też to potwierdził.

P.S. I jeszcze jedno - Zydelek ma system lampowy, ale w ślepym odsłuchu na pierwszy ogień, nie

>stwierdziłbym, że to gra lampa. Miałem z tym malutki dylemat ;)) ale Bodo też to potwierdził.

 

A to za sprawą, ze wyłącznie złe konstrukcje lampowe obarczone sa mianem przypisywanym "brzmienie lampowe" tuszując swe niedoskonałości.

 

Zydelkowy system faktycznie robi wrażenie, jak ja odwiedziłem Jacka, bezwątpienia z "asfaltu" było

>lepiej. Dźwięk bardziej wypełniony, mniej techniczny, no i średnica bardziej realistyczna.

 

Dziś poświęciłem trochę czasu na ustawienia i synergia powróciła. Pani co sprząta pozamieniała wtyczki, naruszając moją polaryzację. Dodatkowo po wypoziomowaniu gramofonu nie sprawdziłem nacisku igły. Był 4.2g zamiast 1.8g :):) nie mogło więc grać tak jak należy. :):)

 

>Największe wrażenie zrobił na mnie bas, rzadko mi się zdarzało takie coś usłyszeć.

 

I dziś jest fenomenalny:)

 

 

średnicy, jest

>bardziej różnorodna i barwniejsza

 

Od Twojej wizyty się poprawiła za sprawą drobnych zmian kablomagii:):)

 

Pozdr. i zapraszam

 

Dodam też, ze obecnie będę oczekiwał wizyty Maćka z Mrągowa. Może zabierze z sobą swój stolik?

Do tego spotkania się lepiej przygotuję by nie było niespodzianek.

>Zydelek

Jacku jak tylko nadarzy się okazja to z pewnością do ciebie zawitam

 

a średnica?

no cięzko przeskoczyć "harbeth-ową średnice" ;)) he he he

 

pozdrówka jodel

Zauważyłem, że jak jest dobrze, to prawie zawsze, "w międzyczasie" ktoś z Was usiłuje coś jeszcze w systemie (grzebnąć/poprawić). I po kiego ?! I potem mamy sytuację "zdziwka" i małą konsternację. A to wtyczka, a to sryczka...

Zastanówcie się co robicie, a jak już coś zrobicie "na lepsze" - odczekajcie i sprawdźcie ponownie czy jest aby na pewno lepiej ? (Pomocni w ocenie przydatności zmian, mogą być lokali, zaufani złotousi. Ale decydujcie sami -w końcu Wasz system.)

Bo potem jedzie ktoś na odsłuch czegoś opisanego, a słyszy jakby co innego i nie do końca jest dobrze.

I dlatego taki mój wpis.

* * * * * *

 

Podsumuję może siebie i swój system przez ostatnie ponad 3 lata:

 

1.) w końcówce jedno delikatne grzebnięcie (zyskane: większy naturalizm wokali i większa sugestywność/nasycenie/prawdziwość każdego dźwięku).

 

2.) W ciagu ostatnich 2 lat, (pierwsza zmiana po 15-tu miesiącach), dwie zmiany w pre: ustalenie w wyniku wielu prób, wzmocnienia pre na poziomie 1,0 (pobiło zdecydowanie 1,1; 1,2 i 1,3 - wprowadzały niekorzystne zmiany /zniekształcenia/ dźwięku). No, tak ja to odbierałem.

Druga poprawka dotyczyła utwardzenia zakresu niskich częstotliwości - nadania im spreżystości/jędrności, większej werwy i sugestywności tak, by nie odstawał jakością od b.dobrych: średnicy i wysokich (te mnie zadawalały już wcześniej). I ta sztuka zabrała proporcjonalnie dużo czasu, ale chwała Bodo_z - poradził sobie :)

 

3.) Słuchając IC od zydelka, trafiłem na Stereovoxa HDSE - został, bo ma klasę (przejrzysty, równy, pokazuje w moim systemie wszystko). Potem, ponownie odsłuchując IC od zydelka, zdumiał mnie węglowy brzydal. Zmiany które wprowadził to mniej ostrości w dźwięku, a dalszy zysk na namacalności, wrażenie realnego brzmienia -zwłaszca wokali - i instrumentów akustycznych. / :))) /

Trochę mnie to zdziwiło, bo opinie o charakterze kabli węglowych wyrobiłem sobie już kilka lat temu. Raczej je odrzuciłem, bo chociaż przyjemnie dla ucha, oceniłem je jako zbyt ingerujące w brzmienie: ciepło brzmiące, skrócone (wygaszone) wybrzmienia (zwł. instrum. perkusujne), ale w sumie ładny, węglowo nasycony dźwięk).

 

Obecnie w moim systemie, pierwszym IC za cedekiem jest węglowiec, drugim, Stereovox HDSE i takie zestawienie lubię najbardziej.

Jako alternatywę mam parę innych IC, np. garmina (nie chce się ich pozbywać /wiem co mam/) ale brzmienie jest z nimi bardziej ułożone i "bezpieczne" (mniejsze różnicowanie nagrań), za sprawą bardziej - szerzej(?) pokazanej średnicy. Mnie takie bezpieczne granie nie do końca pasuje, bo pozbawia system cech, które uznaję za dobre i korzystne. Brzmienie na garminach jest bardziej analogowo-velumowe.

 

* * *

W b. bliskiej perspektywie widzę patefon (nie będe się chwalił, bo możliwe, że będę nimi trochę powoli rotował). Trochę zamierzam poeksperymentować z wkładkami i pre. (Proszę o sugestie, na początek wkładki MM- wątek w zakładce ANALOG). Posłucham patefonu u innych, żeby wiedzieć o co w tej analogowej magii/modzie chodzi i czemu jest ona konkurencją dla CD. Na własnym podwórku ta sztuka jak dotychczas mi się nie udała, bo zaliczyłem jedną porażkę :(

 

Jak będzie okazja (dążę) - już niedługo, będę odsłuchiwał kolumny. Swoje typy i osób, które mnie znają i wiedzą, jaki typ brzmienia mi się podoba.

Mają być wyraźnie lepsze od Tabletek 2000, a cenowo nie sięgać rejonów stratosfery. Chętnie widziałbym coś z 2. ręki. Nie wykluczam nowych (po dobrym upuście) ani udanych konstrukcji DIY.

* * *

To w końcu, jak ktoś zestawi coś "godnie brzmiące", proszę o cynk :) Aha, interesuje mnie udatnie dobrany sprzęt klasy "B" (nie high-end). Mogę zabrać na odsłuchy swój złom (za wyjątkiem cedeka).

Kontakt najchętniej na priva.

Do Zydelka:

 

Jeśli Maciej z Mrągowa i Ty nie masz nic przeciwko temu, to jako obserwator (a czasami, to i kierowca bywa potrzebny :) chętnie bym dołączył do wyjazdowej wyprawy odsłuchowej. Tym bardziej, że skoro z Maćkiem przegaduję trochę godzin o hi-fi, to będziemy mieli temat na kilka miesięcy :-) Ale oczywiście głowny powód, to intrygujący sound. Maciej nie ma maila, dlatego nie śledzi naszych wpisów, ale na pewno po moich z Bodo opowieściach pali go ciekawość. Cóż... może do zobaczenia.

Pozdrawiam - głaz

  • 7 miesięcy później...

Bodo prosił, zebym info o odsłuchu Aboxa umiescil w tym wątku. Swoja opinie umieściłem w dziale "Opinie'.

Myśle, ze po poznanskich odsłuchach nie bedzie jedyna ;)

 

Pozdrawiam

  • 1 miesiąc później...

Dzięki uprzejmości Boda miałem przyjemność użytkować zestaw Abox: końcówka mocy + pre.

Tydzień szybko minął i wypada podzielić się swoimi spostrzeżeniami.

 

Paczka dotarła w całości (wiem ,że inni mieli z tym kłopoty). Po rozpakowaniu, moim oczom ukazał

się sprzęt o dosyć kontrowersyjnym wyglądzie:-).No ale to wersja podróżna, i nie należy tego traktować

jako wadę. Kable sieciowe od lamkpki, co stanowi zabezpieczenie przed domorosłymi konstruktorami sieciówek

i ich skłonnością do eksperymentów.

 

Oprócz końcówki i pre w paczce znajdowały się kabelki (sznurówki) i płyta "Bodo_z sampler".Jako źródło

posłużył Linn Mimik, spięty sznurówką z pre , całości dopełniły klony tonsili:-) (spięte Resonem, dla porządku).

Ponieważ było dosyc późno, odpaliłem sprzęt i po cichutku postanwoiłem chociaż sprawdzic czy działa po podróży.

 

I tu pierwsze zdziwnienie. Abox potrafi zagrać otwartym i żywym dźwiekiem od najniższych ustawień.Naprawde

udaje mu się ta trudna sztuka, nawet po cichu zaskakuje prezentując muzyke bez ograniczeń w żadnym zakresie.

No ale dopiero na drugi dzień udało, mi się posłuchac "aboxowego" dźwięku w pełnej krasie.

Trzeba przyznac ,że bodowi udało się znaleźć złoty środek(albo jest blisko) pomiędzy analitycznością dźwięku

a muzykalnością. Zestaw ten oferuje niesamowitą ilość szczegółów, wyciąga z tła jakies zagubione dźwięki a

jednocześnie nie razi laboratoryjną szczegółowośćią. Wysokie tony takie jak lubie, niezbyt nachalne ale nie

można powiedzieć ,że muli :-). Talerze ładnie wybrzmiewają, dużo się dzieje, jednocześnie góra nie dominuje

i nie jest ani sucho ani ostro. Co do średnicy, widzę że Wielkopolanie (Wielkopolacy?) mieli jakieś zastrzeżenia,

ale ponoć Bodo coś grzebnął zanim Abox zjechał an dolnyśląsk. Fakt ,że średnica nie jest szczegónie wypchana

do przodu ale nie jest tak,że jest schowana. Wokale brzmią bardzo czysto i wyraźnie (Bjork, Goldfrapp, David Sylvian). Może też być tak ,że lekkie odchudzenie powodują sznurówki (takie mam wrażenie po wpięciu ich do swojego systemu, ale o sznurówce gdzie indziej napiszę).No i przechodzimy do basu. Tu jest klasa, wielobarwny, bez dudnienia,zlewania się w plamy itp. Może nie schodzi najniżej ale tam gdzie dociera jest pod pełna kontrolą.Zestaw ten tworzy bardzo głęboką scenę, zaczyna się na lini głośników a kończy gdzieś daleko. Szczegółnie to słychać na płytach muzyką elektroniczną (Biosphere, Boards of Canada).Cały czas myślałem, że mój Nait3 wykrzesał już wszystko z poczciwych Totemów a tu proszę, gość z północy odkrył jeszcze w nich niezłe pokłady.

 

Co by dużo nie gadać: chce się po prostu Aboxa słuchac godzinami, bez wnikania ,śledzenia.Po prostu gra.Rewelacyjnie wypadł Radiohead "Amnesiac". Na tej płycie jest wszytsko: rockowa energia, ambientowe pejzaże, smyczki, fortepian i płaczliwy wokal Thoma Yorka. I Abox to odtworzył tak jak powinien, kiedy trzeba przyłoił, kiedy trzeba utulił.

 

Jedyną zauważoną wadą był kompresja dźwieku przy głosnym słuchaniu, ale to dopiero na godz 15 :-)).Wersja handlowa ma dwa trafa i ponoc się to nie przytrafia.

 

Uważam ,że warto zapoznać się z konstrukcją Boda nawet z samej ciekawości. A grzechem jest nie posłuchać

gdy poszukuje się nowego sprzętu. Poza tym konstruktor to pozytywnie zakręcony facet i służy odpowiedzią

na wszelkie pytania.

 

Sprzęt skrzętnie spakowałem i wysłałem do Wawrzka do Wrocławia gdzie pogra z Harbethami.Eh żałuję, że nie mogę tego posłuchać.Jeśli ,są jeszcze jacyś chętni z okolic Wrocławia to polecam kontakt z konstruktorem, naprawde warto wykorzystać to ,że zestaw podróżuje po naszych okolicach.

 

 

uffff.

B.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Witam! Chciałem dodac kilka slow do recenzji Dyma z ktora oczywiscie sie zgadzam. Kilku poprzednikow napisala o szczegolnej wrazliwości Aboxa na reszte toru..hmmm..jakoś nie chce mi sie wierzyc ze przypadkowo dobrze u nas zagral w kazdej konfiguracji (cd Mimik, cd Quad, Klony Totemow, Monitory Gipsy2)...chodz moze teoria Piotra608 jest prawdziwa ze swietnie gra z angielskim sercem w CD...bo faktycznie z Sony 707 nie było za fajnie...

No i moze malenkie sprostowanie..Abox wykladal sie wczesniej niz na 15 szczegolnie na basie...ale z cala pewnoscia twierdze ze w finalnej wersji zapomnimy o tak malych dolegliwosciach..

Tak na podsumowanie,hmmm Abox ma coś w sobie...coś czarującego..cos co sprawia że nie chce nam się wracac do sluchania Krella...Krell niesamowity ale jakoś dziwnie wstajesz, odlaczasz go i wstawiasz Aboxa....Czy ktos powie dlaczego?;)

arekgrabowski, 20 Kwi 2007, 07:24

 

Ja odpowiem. ABOXa użytkuję od kilku at. Istotnie, jego dźwięk ma pierwiastek czarowności, czym trochę hipnotyzuje i "obezwładnia" słuchacza ;) Może ABOX powinien - ku ostrzeżeniu swoich potencjalnych ofiar - nazywać się KOBRA ? (Niech ludzi wiedzą, że "niebezpiecznie uzależniający" ;)

No ale nic w czarowności dźwięku nie widzę złego. Dla mnie to plus, że angażuje i wciąga, bo mam mieć z tego przyjemność (ma grać tak ja JA lubię), czyż nie ? I tak być powinno(?).

Sztuką było takie zestrojenie końcówki, by grała jeszcze dość neutralnie (uważam, że zawsze pożądana cecha), ładną barwą (nie zapominajmy, że to tranzystor, a lampa potrafi dać więcej barwy), a nie zabijało to /nie odbywało się to kosztem) owej czarowności w dźwięku.

 

Bodo_z, parę lat temu doszedł co za nią odpowiada - byłem wtedy na porównaniach tych wersji. Chodziło o ustalenie w którą stronę dźwięk końcówki ma ewoluować. (Pamiętajcie, że może być wersja bardziej neutralna ale to oznacza mniej czarowności w dźwięku. Jednocześnie parę-paręnaście płyt będzie brzmiało, że och, ach i brak słow, by opisać, a te mniej "szlachetnie" nagrane - niestety gorzej. Dlatego szuka się złotego środka i - niestety idzie na kompromisy :(

Bodo_z porafi dostrajać sprzęt pod ucho zainteresowanego i jego kolumny. /Już to przerabiałem z końc. i moim pre ;)/

 

Prawdą jest, że wersja 1. (prototypowa) ABOXa miała cechę czarowności "rozwiniętą" w stopniu najwyższym (co - nie ukrywam - mi się straaasznie podobało. He, po tygodniu prototypu słuchania nie dało sie wrócić do poczciwego CA A500. Czyli: trafiony - uzależniony - zawodnik do leczenia ;) Przesiadka była dosłownie chwilowa, bo A. dokopywał (kulturalnie to robił ;) CA A 500 bez problemów. Po prostu nie szło jej już słuchać.

Próbowałem jeszcze parokrotnie (w kilku mies. odstępach czasu) ale A. wygrywał szybko i zdecydowanie. Średnio dźwięk oceniłem o jakieś 15% lepszy. (5% uważam, za istotną różnicę.). A w porywach - myślcie co chcecie - nawet do 30% lepszy. 10% to zawsze - niejako na dzień dobry. O. I tyle mojej prywatnej statystyki.

Żeby było jasne: konkurentem może być nieprodukowany już ECI-2 (Wydaje mi się, że moja końcówka z pre grają podobnie jak ECI-2.) Tylko że w tej opcji brak pilota. W razie potrzeby drobnego dostrojenia (np. zmiana kolumn) też pojawi się problem, bo kto mi to zrobi, jakbym sobie tego życzył ? A tak Boda_z mam w tym samym mieście... :-)))

* * *

W drodze licznych prób - w niektórych dane mi było uczestniczyć w charakterze słuchacza/krytykanta/no, przyp...cza do wszystkiego ;) /fajna fucha :)))/, słuchałem też wersji niebezpiecznie bliskich pojęciu neutralności. Tylko co z tego :( -Im bardziej w tym kierunku dźwięk dążył, tym moje zaangażowanie jako słuchacza jakoś słabło, jak... wiecie co po po czym ;) Aż do zniechęcenia i w skrajnym wypadku lekkiej irytacji włącznie. Nie przesadzam - aż tak. Co innego kolumny. Tu - ok. Jestem jak najbardziej "za", ale i tu: lekka czarowność mile słuchana :)

 

 

Mr Krell.

Słuchałem integry w Krakowie. Suchotnik, gorsza barwa. Mniejsza o kolumny (nie stać mnie). Źródło też było zacne.

Porównywałem bezpośrednio. Amerykańska integra wypadła - IMHO - gorzej z ww. względów. (Co kto lubi i uważa.) Nie zamieniłbym się. (Nie ma głupich :)

* * *

Dwa klocki DIY siedzą w moim systemie do dziś. Nie szukam alternatywy bo jakoś nie czuję potrzeby. A sprawdzać i poporównywać lubię, bo taki jestem, że "lubię wiedzieć".

Moim uchem, oczekiwałbym od aboxowatych jeszcze lepszej rozdzielczości. Tzn. taki bym obrał kierunek dalszych prób lub... zostawił wszystko jak jest i nic już więcej nie kombinował, bo można przekombinować, a po co ? Takie jest moje zdanie o ABOXie. (Nie musicie się zgadzać.)

* * *

Podobnie, po kilku latach obcowania, jestem zadowolony z AQ CV4 (tak, wiem, jest wersja CV6 - nie słuchałem - w recenzji w AV napisali,ze to świetny kabel. No, Argentum pewnie też ;) - Ciekawiłaby mnie bezpośrednia konfrontacja tychże drutów.

 

Co do kolumn to - IMHO - zdecydowanie największa zakała w torze i, oczywiście zasadniczy wpływ na brzmienie całości. Kandydatów niewielu (widzę jeszcze 2. do odsłuchu). Dokładam do short listy nowych, słucham i jakoś nie mogę się przekonać/znaleźć. No, ale zobaczymy. W odwodzie - co było (...) ;)) Przyszłość pokaże które wybiorę na "dłużej".

 

Pozdrawiam słuchaczy A.

Fan A. :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.