Skocz do zawartości
IGNORED

Jak przekonujecie żony do zakupów?


leszek.30

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś wiedziałem taki obrazek: Wszedł do znajomego sklepu rowerowego mężczyzna w sile wieku ze swą dobrze utrzymaną małżonką. Kupował kierownicę Syncrosa za jakieś 300zł i trochę innego osprzętu podobnej jakości (nie na wystawkę, pan jeździł). Jego małżonka spokojnie siedziała z godzinę na krzesełku, z karteczką i długopisem, od czasu rzucając jakieś miłe komentarze w stylu "Józiu, weź ten lepszy łańcuch, pamiętasz, ostatnio wziąłeś ten tańszy i ci się zerwał". Jak okazało się, notowała co i za ile. Później dowiedziałem się, że mieli z zwyczaju jechać z tą karteczką na zakupy, gdzie małżonek przez dwie godziny siedział spokojnie na sofie czytając gazetę, a pani wybierała dla siebe stroje, pachnidła i inne damskie zabawki. To się nazywała równowaga ;-)

-> Inzynier - no to jedziemy na tym samym wozku :-) U mnie jest rownowaga - ja sie kocham w grajacych zabawkach i aerodynamice, moja lepsza polowka w fotografii. Najwazniejsze jest rozumiec swoje drobne 'skrzywienia' i je tolerowac :-)

 

Pozdr.

Inżynier- moja żegluje zemną od 1983. Zawsze niestety boi się przechyłów. Na jeziorach ostatnie lata "mocno" umie dmuchnąć, więc dla świętego spokoju kupiłem dpbry silnik i po problemie. Jak za mocno zawiej, włączam kataryne i hajda do portu. Jest za to świętna załogantką- bardzo dobra przy manewrach portowych. Wielu rzeczy które lubię niby niechcący ją nauczyłem. Niestety muzykę lubi- ale taką ja R. Steward, Ich Troje itd. Ja słucham głównie jazz i starego rocka i wtedy jest nioewielki problem. Mam nadzieję, że w następnych 20 latach (a jestem po ślubie 22) nauczę jej równiez słuchac ambitnej muzyki.

Darkul=> Odnośnie słuchu żon to masz rację. Moja niby nie przywiązuje wagi. Niestety jak jesteśmy gdzieś i gra (powiem łagodnie) kiepsko szybciej jak ja wyciąga odpowiednie wnioski. Cieszę się wtedy, bo widzi kobieta, ze wydane pieniądze nie poszły na "marne".

Czytajac wiekszosc powyzszych wpisow nie mam watpliwosci kto faktycznie jest baba, a kto mezczyzna w tych domostwach. Podczas ostatniego pobytu w Polsce dwie nawet fajne dziewczyny opowiadaly mi w mojej sypialni o nudnych zainteresowaniach sprzetem audio przez swoich mezow. Cieszyly sie natomiast moimi prezentami z Prada.

Właśnie przymierzam się do nowych podłogowców - wygrają chyba ESA Vivace, i to nie tylko z racji walorów dźwiękowych w porównaniu do konkurentów, ale też ważnym argumentem (dla Niej) jest to że będzie mogła sobie wybrać kolorek;)

.......i tak to z tymi kobietami jest........One natomiast narzekają na nas i czują się biedne i niezrozumiane........szczególnie gdy stoją przed pełną szafą i mówią że nie ma się w co ubrać albo że ta suknia odpada bo ciocia Krysia "mnie już w niej widziała w zeszłym roku na imieninach".........:)

i poza tym - przecież to zazwyczaj my, panowie zarabiamy kasę, więc serio trzeba twardym być.........Ja mówię - kochanie w przeciągu pół roku zamierzam wydać 5 000 na lepszy klocek i przyjmij to do wiadomości bo zawołam policje :))) Ściemnianie jest bez sensu moim zdaniem.........

>>Inżynier i Zydelek

Z moją żoną wybraliśmy się kiedyś na spływ -jeszcze sporo przed ślubem- i załapała bakcyla mimo efektownej wywrotki (dwa pnie na krzyż trochę mnie zaskoczyły a ona jeszcze nie czuła balansowania ciałem). Potem byliśmy na morzu też kajakami -a co! (Hel -Ustka). Płynęliśmy otwartymi ruskimi szmaciakami bez żadnych fartuchów i wiecie co -tak jej się spodobało, że już od grudnia kiedy dowiedzieliśmy się że kolega organizuje nową wyprawę wzdłuż Bałtyku pyta mnie czy w tym roku też się wybierzemy. Żyć nie umierać! Natomiast co do kupowania zabawek niestety nie znajduję u niej zrozumienia. Trzy gitary, rower, kolumny też gdzieś muszą stać a tylko dwa pokoje...

Ktoś tu reklamował kontrabas jako poprawiacz akustyki i nic nie mowil o strunach - więc czemu nie gitara (a jak będzie brakowało wysokich, to skrzypkijakieś ;-))? No a rowerek w takim razie na kolumny, albo tez na ścianę, albo do sypialni (zawsze będzie się do kogo przytulić w te "ciche dni" ;-))... Jedny problem z myciem po wycieczce... A, może dla tego nie mam teraz specjalnych kłopotów z przekonywaniem mojej dziewczyny do audio - trenowaliśmy na rowerze. Z kolumnami chociaż nie wchodzę myć się pod prysznic ;-)

Na moją żonę najskuteczniej działa zazdrość innych np.:

 

Kupiłem ostatnio tuner, przychodzi brat i mówi: "OOO! Też go chciałem mieć ale mnie ubiegłeś"

albo

Znajomy: "Dlaczego nie kupujesz to taka okazja..." i za pare dni CD Marantza stoi już w moim pokoju.

Panowie może nie uwierzycie, ale Ona nawet dokłada do zakupów!

No tak, rower jest pewnym problemem w skądinnąd udanym związku... Po tym, jak ukradli trzy, to czwarty trzymam w sypialni. Umyty, oczywiście! Ale i tak nie wzbudza entuzjazmu, niestety. A przecież ma i resory, i żelowe siodełko, lampki itp, i w ogóle to złoty metalic. Nie pomaga. Ale prędzej trupem padnę, niż wydam go na łup!! Myślałem o suficie albo ścianie, ale jakoś nic z tego nie wyszło. A teraz czekam, aż się ociepli. Będę więcej bywał z nim poza domem, to jakoś do następnej zimy dociągniemy :)

No właśnie Romku: gna jak głupi! Gdyby nie wieczne niezadowolenie kobiet (generalizuję!) z zastanej sytuacji, to może i postępu by nie było... Ale za to żył by sobie człowiek powoli i spokojnie w jaskini, blisko natury. Skoczył by z kolegami na sfermentowane owoce albo wybrał sie na mamuty. Przed jaskinią posłuchał (!! audiofilizm) dźwięku w najbardziej naturalnej postaci: ptaszki, wiaterek w liściach, ryk niedżwiedzia albo jakiegoś tygrysa. Popiskiwanie supertweetera jakiegoś nietoperka. Ech, po co mi ten postęp i to gnanie?

Ależ się refleksyjnie zrobiło ;-) Tak z pamięci: "Padali mnie Matuś, trza gonić za szczęściem. Więc je gonię, ale tak sobie myślę coraz częściej: A jak to szczęście z tyłu? Toć głupie to gnanie. Słuchaj no ty chłopie, weć'se na wstrzymanie... Stoi naleweczka za okienna ramą, zechce szczęście wypić, to niech przyjdzie samo..."

No ale dość gadania, wracajmy do tematu wątku:

 

myślę właśnie nad wskoczeniem na wyższą półkę głośnikową. Przebudowę kuchni sfinansowałem i dopilnowałem, więc chyba nie będzie problemu. Ale grunt zaczynam urabiać na wszelki wypadek. Na szczęście ma luba też lubi, gdy dobrze gra. Ktoś tu wspominał o tym, że dobrze działa uznanie gości. Zgadzam się - gdy przychodzą do nas ludzi i mówią "Ale u Was świetnie słychać!" to ja skromnie milczę, a żona mile połechtana wspomina o moim zajobie (ładniej to nazywa).

No więc stało się - kupiłem dziś Rotela RB 1070 w promocji w Top hi fi. Moja luba wyjechawszy niebacznie z domu jeszcze o tym nie wie. A że ostatnio wydaliśmy na sprzęt audio-wideo tyle co na samochód, którego jeszcze się nie dorobiliśmy, to coś się robi nerwowa, gdy tylko wspominam o czymś nowy.

 

Co do fotelika to łyknęła już pierwszy haczyk – otóż trzeba nam kondycionera sieciowego za 400 pln aby bronić sprzęt już kupiony przed – występującymi naprawdę – skokami napięcia. No i wiecie rotel Rb 1070 = kondycioner za 400 PLN. Trzymajcie za mnie kciuki.

kl

T+A DAC 8 DSD via Silencable Wizzard XLR do KRELL s550k a ten via Velum LS-G do Audio Physic Cardeas Plus

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.