Skocz do zawartości
IGNORED

Msza h-moll Bacha - ktore wykonanie??


Marcin T.

Rekomendowane odpowiedzi

Polecam to nagranie :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 1 miesiąc później...

^Kerech

 

Na żywo widywałem w empikach.

W sieci jest np. w MusicIsland, i to na stanie:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>W sieci jest np. w MusicIsland, i to na stanie:

>

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Dziękuję za szybką pomoc

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 3 miesiące później...

Witam,

a co myślicie o wersji The Netherlands Bach Society, Jos Van Veldhoven, Johannette Zomer na SACD?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Czy warto aż tyle zapłacić za to wydanie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli to będzie pierwsze wykonanie mszy w Twoich zbiorach to chyba możesz sobie odpuścić. Mi po kilku wersjach najbardziej podoba sie Parrott. Pierwsze wykonanie i jak na razie najlepsze, a poza tym taniutkie.

  • 2 tygodnie później...

Po wysłuchaniu mszy h-moll w sobotę w warszawskim kościele Wszystkich Świętych (Chór UW i orkiestra Akademii Beethovenowskiej z Krakowa) oczywiście zapragnąłem powtórki w domowym zaciszu i przejrzałem sobie ten wątek oraz wykonania dostępne w sklepach. Widzę, że nikt nie wspominał tu jeszcze o wykonaniu King's Consort (Hyperion), choć recenzje w sieci ma niezłe. Czy ktoś z Was może tego słuchał ?

 

Pozdrawiam,

Karpieś

  • 10 miesięcy później...

Czy ktoś zna mszę h-moll w wykonaniu Minkowskiego? Czy warto kupić?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ł.A. Woman

^negra

 

czytałem tylko recenzję Piotra Kamińskiego w ostatnim Tygodniku Powszechnym, generalnie zachęcającą, samej płyty nie miałem okazji posłuchać.

na www jest niestety tylko początek artykułu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

to wykonanie wpisujące się w nurt "kameralny", ze skromną obsadą głosów chóralnych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wznowiona w formacie SACD ( doskonale brzmiaca !! ) dostepna niestety tylko w Japonii msza H-moll pod dyrekcja Gustawa Leonhardta .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>negra

Myślę, że warto kupić. Mam przeczucie, że jest to wielka rzecz.

Tu można zobaczyć fragment:

Kolejna entuzjastyczna recenzja:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sam już zamówiłem, więc za tydzień będzie u mnie. Wtedy napiszę coś więcej, chyba że mnie ktoś na forum wyprzedzi.

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ja również jestem bardzo ciekaw. Zajawki brzmią bardzo intrygująco i chyba się skuszę, choć cena niebagatelna. Cieszę się, że Minkowski dojrzał wreszcie do Bacha, mogą z tego wyjść bardzo ciekawe rzeczy.

karpies, 28 Kwi 2008, 00:24

 

">Po wysłuchaniu mszy h-moll w sobotę w warszawskim kościele Wszystkich Świętych (Chór UW i orkiestra

>Akademii Beethovenowskiej z Krakowa) oczywiście zapragnąłem powtórki w domowym zaciszu i przejrzałem

>sobie ten wątek oraz wykonania dostępne w sklepach. Widzę, że nikt nie wspominał tu jeszcze o

>wykonaniu King's Consort (Hyperion), choć recenzje w sieci ma niezłe. Czy ktoś z Was może tego

>słuchał ?

>

>Pozdrawiam,

>Karpieś"

 

Słuchałem i niezbyt mi się podobało. Dla mnie wyjątkowo brzydko brzmiały soprany chłopięce - zwłaszcza jeden głos był bardzo brudny.

jacekm, 17 Mar 2009, 16:51

 

>Wznowiona w formacie SACD ( doskonale brzmiaca !! ) dostepna niestety tylko w Japonii msza H-moll

>pod dyrekcja Gustawa Leonhardta .

 

Miałem poprzednie wydanie i oddałem. Zdecydowanie nie w moim guście, Leonhardt toleruje dość mocno rozwibrowane głosy damskie, do tego całość jak dla mnie odbiega jednak mocno od mojego pojmowania baroku. Dziwnie sporo jest też dziwnych ozdobników. Niestety nie w moim guście.

 

Również nie w moim guście było transmitowane w 2ce w niedzielę wykonanie pod Bruggenem, tam z kolei przy braku witalności brak było również tego skupienia i nabożnej atmosfery.

 

Póki co, mam w domu kilka wersji, ale bardzo często wracam tylko do rewelacyjnego nagrania Herreweghe, co do którego muszę zgodzić się z Guttenem, duch baroku, proporcje, skupienie, respekt dla dzieła, po prostu nie mam słów...do tego Scholl i Veronique Gens rzucają mnie w tym wykonaniu na kolana.

 

Gardiner jest ok., ale nie udało mu się zrobić tego, co udało się z np. Requiem G.Faure, tzn. powściągliwość. Jak dla mnie jego wykonanie mszy h-moll ma jakby nieco za duży rozmach. Nie jest to na pewno gigantomania w stylu Karajana, ale delikatne odstępstwo od mojej estetyki.

 

Bardzo dziwne jest wykonanie pod Junghanelem, ale nie będę nawet tłumaczył dlaczego, po prostu trzeba posłuchać.

 

Minkowski - nie mam jeszcze ostatecznej opinii, nie jest to jednak interpretacja na miarę Herreweghe.

 

Pozdr.

Co do samej muzyki, Kyrie i Credo to wg mnie jedne z najpiękniejszych pozycji w całej światowej literaturze muzycznej. Generalnie, po kilku miesiącach słuchania niemal wyłącznie awangardowego jazzu, oraz muzyki współczesnej, znów odkrywam (prawie) wszystkie odcienie twórczości Bacha i...musze powiedzieć, że chyba w przypadku żadnego kompozytora wykonanie tak nie rzutuje na mój odbiór. Dla przykładu porównanie 2 odmiennych podejść do "Das Wohltemperierte Klavier" - Gould i Hewitt, bardzo różne, a oba wyśmienite.

Z jeszcze innej bajki - o ile Msza H-moll pod Junghanelem jest IMO trochę kontrowersyjna, to już jego podejście do kantat mogę polecić wszystkim, którzy chcą poczuć ducha epoki...mam nadzieję, że po przerwie będzie więcej.

Ja także jestem bardzo zaintrygowany tym nowym nagraniem Minkowskiego, wszak jeden z największych od lat specjalistów od baroku jakoś dziwnym trafem omijał dotąd Bacha, no a tu wreszcie, i to od razu, podejście pod bodaj największe, obok Pasji Mateuszowej, arcydzieło...

 

Wypowiedź samego Maestro umieszczona na stronie amazon.com:

 

"As soon as I started work on the B minor Mass, the group of soloists seemed to me to be the obvious solution in musical terms. Bach turns everything into an orchestra. The way his mind works is polyphonic, contrapuntal and, if I may be so bold, symphonic. There is something supremely symphonic in the Sonatas and Partitas for unaccompanied violin, not to mention his keyboard works. Well, the mass seems to me to be a product of that same way of thinking. Its music is so dense, so complex, so breathtaking, that in my view it gains in grandeur from the use of soloists. All of a sudden, you no longer have the massed forces on one side and the individual on the other, but a single imposing vocal instrument which sings the same faith in the same language from the `Kyrie Eleison' to the `Dona nobis pacem'. Obviously, the choice of those soloists then becomes crucial. It's no longer a question of taste. The whole edifice depends on it."

 

Wygląda więc na to, iż jest to interpretacja wpisująca się w linię kontynuacji osiągnięć Rifkina i Parrota. I tu mała dygresja: Piotr Kamiński w swoim artykule w Tygodniku Powszechnym chyba nieco przesadził pisząc, iż interpretacja Parrota nie zyskała szerszego uznania ani popularności - pewnie taka teza dobrze posłużyła konstrukcji atykułu, jednak nagranie Parrota od dawna uchodzi za jedno z najbardziej udanych, rekomendowanych i najlepszych, zwłaszcza spośród tych w kameralnej obsadzie wokalnej... Parrotowi udało się nie tylko zaangażować do wykonania będących bodaj w szczytowej formie podówczas solistów z Emmą Kirkby na czele, ale wydobyć z wykonawców, tak z wokalistów jak i z orkiestry, prawdziwie modlitewne zaangażowanie i żar, którego próżno moim zdaniem, szukać w pięknie, ale niestety nieraz pusto i nieco beznamiętnie brzmiących nagraniach innych wykonawców (np. wspomniane już nagranie Cantus Coln, których, dla odmiany, w kantatach wręcż uwielbiam).

Mam więc cichą nadzieję, że nagranie Minkowskiego przynajmniej dorówna "pierwowzorowi" Parrota sprzed, bagatela, już 25 lat...

 

Ryzyko jednak jest, pojedyncza obsada ma wszak swoje słabe strony i nawet chwilowa słabość czy niedoskonałość któregokolwiek z wykonawców odbija się na odbiorze całości... w nagraniu Parrota np. przy pierwszych odsłuchach nieco irytował mnie początek, wspaniałe Kyrie na pewno robi dużo większe wrażenie śpiewane w większej obsadzie, podczas gdy pojedyńcze głosy zdają się być wątłe, wręcz rachitycznie i niezdolne do udźwignięcia potężnej, błagalnej fugi. Na szczęście później jest coraz lepiej i słuchaczowi trudno nie dać się porwać pięknu i żarowi tej muzyki i tego wykonania, ulec po prostu zachwytowi...

 

Czego wszystkim życząc - pozdrawiam i czekam na Wasze opinie...

-> daGambus

 

No tak, nagraniu Parrota trudno odmówić kontemplacyjności, intymności i skromności, która i mnie urzekła, jednak jak dla mnie to nagranie pozostawia z dzieła w zasadzie same kości, podczas gdy ja jednak chciałbym tym razem odrobinę więcej "mięsa". Tę idealną dla mnie równowagę złapał Herreweghe, niczego oczywiście nie ujmując Parrotowi.

 

Troszkę podobne zarzuty jak do Parrot'a mam do wspomnianego Junghanela i Cantus Koeln, z tym że wykonanie Parrot'a stoi IMO na wyższym poziomie wykonawczym. Jeśli chodzi o kantaty w wykonaniu Cantus Koeln, to nie mam pytań, ich "Gottes Zeit ist die Allerbeste Zeit" czy "Weinen, Klagen..." w ich wykonaniu są IMO wzorcowe i idealnie oddają ducha epoki oraz sakralny charakter utworów.

 

Pozdr.

qb_1, 17 Mar 2009, 23:09

>Miałem poprzednie wydanie i oddałem. Zdecydowanie nie w moim guście, Leonhardt toleruje dość mocno

>rozwibrowane głosy damskie, do tego całość jak dla mnie odbiega jednak mocno od mojego pojmowania

>baroku. Dziwnie sporo jest też dziwnych ozdobników. Niestety nie w moim guście.

 

A ja ze swojej strony gorąco polecam Mszę H-moll BACHa w zamyślę Leonhardta.

Moim zdaniem , to nostalgiczna i bardzo "kontemplacyjna" interpretacja - pełna tęsknych smaczków i przede wszystkim wyważona - czarująca.

Osobiście kobiecy śpiew nie przysparza mi żadnych negatywnych, czy denerwujących odczuć...

Zgodzę się natomiast z qb_1, że ta "wersja" może odbiegać nieco od wyobrażeń o "tej muzyce"... mnie to nie przeszkadza...

Polecam.

Cieszę się, że przez przypadek spowodowałam wrzucenie do tego wątku jeszcze więcej wiedzy.

 

CATV – piękny ten fragment z youtube – dzięki!

Dongowi, dziekuję za zwrócenie uwagi na artykuł z Tygodnika Powszechnego.

Co ciekawe Kamiński w finale pisze o eklektyzmie Minkowskiego, ale to już inny, choć nie tak odległy w czasie wątek ;-)

Ta płyta nagrana w skromnym składzie w niewielkim kościele Santiago de Compostela, zapowiada się naprawdę interesująco.

Ł.A. Woman

-> bananamoon

 

I to jest właśnie piękne, każdemu pasuje nieco inne podejście do interpretacji, a tego jedynie słusznego nie ma. Leonhardt nie jest w moim guście, ale oczywiście nie chcę twierdzić, że jest to wykonanie złe, to byłoby już niesprawiedliwe z mojej strony :-) Również, jakżebym mógł stwierdzić, że delikatnie przerośnięta interpretacja Gardinera jest zła - oczywiście nie jest.

 

Możliwe również, że przywiązanie do pewnej estetyki powoduje, że odrzucamy wszystko co jest inne - tak zacząłem mieć z kobiecym altem w baroku, po tym jak przyzwyczaiłem się do Scholl'a. Ciekawe jednak, że bywają damskie alty, które wg mnie stają na wysokości zadania - polecam właśnie wspomniany "Actus Tragicus" Cantus Coeln.

Horst

20 Sie 2006, 15:44

 

a sam utwór, wzbudza w was jakieś refleksje,

 

utwór mało ważny, ale jakie panie wy ko na nia!

 

 

 

Rzeczywiście, jeśli chodzi o muzykę poważną można odczuwać przesyt jeśli chodzi o uwagę poświęcaną przez melomanów wykonawcom i wykonaniom:), przy relatywnej skromności wypowiedzi zgłębiających samo dzieło. Jak powiedział elekwentny Artur Rubinstein - my wykonawcy jesteśmy wampirami zarabiającymi krocie grając nuty ułożone przez geniuszy, którzy nieraz klepali biedę.

Bardzo słuszna uwaga, aczkolwiek w przypadku Bacha nie spodziewam się głębokiej dyskusji. Rzecz dotyczy wszak (w przypadku Bacha szczególnie) autentycznej religijności, a konwenans i polityczna poprawność raczej nie skłaniają do publicznej rozmowy na te tematy.

Warto jednak podkreślić - Bach to przede wszystkim świat widziany z perspektywy ewangelicznej, świat w którym nie człowiek jest na pierwszym miejscu, lecz Bóg. To Bóg jest docelowym adresatem wszelkich działań człowieka, również tych artystycznych. Bóg jest ich recenzentem i jedyną miarą.

Bachowska wizja świata ma niewiele wspólnego z humanistycznymi pomysłami kolejnej epoki. Bez Boga jego muzyka (nie tylko ta stricte religijna) nie ma żadnego sensu.

Słowa "magiczność", "transcendencja" - które padają często w rozmowach o Bachu to jakieś dziwne protezy.

Rozumiem, że człowiek niewierzący może się nią zachwycić, ale sądzę, że nie może jej w pełni zrozumieć i poczuć.

Jeśli chodzi o Mszę h-moll, mam zawsze mieszane uczucia. Bach stworzył rzecz piękną (korzystając zresztą z wykorzystanych gdzie indziej fragmentów), ale nie mam pewności do jakiego stopnia był w stanie się z nią utożsamić. Był przecież człowiekiem całkowicie świadomym swojej wiary i teologii. Msza w rozumieniu katolickim to jednak coś innego niż protestanckie nabożeństwo. Dlatego większy bachowski autentyzm czuję w kantatach, a przede wszystkim w pasjach.

geertgen, 18 Mar 2009, 16:30

>To Bóg jest docelowym adresatem wszelkich

>działań człowieka, również tych artystycznych. Bóg jest ich recenzentem i jedyną miarą.

>Bachowska wizja świata ma niewiele wspólnego z humanistycznymi pomysłami kolejnej epoki. Bez Boga

>jego muzyka (nie tylko ta stricte religijna) nie ma żadnego sensu.

 

Bach był muzykiem i grał dla tego, kto mu płacił. Wędrował trochę w poszukiwaniu pewnego kawałka chleba. Gdyby trafił na sponsora-miłośnika opery włoskiej, zachwycalibyśmy się jego świeckimi operami i pewnie nie znalazłby czasu na pisanie pasji. To że pracował jako kantor i lepił kantaty nie świadczy, że był religijny. Raczej o tym, że nie umiał znaleźć lepiej płatnej pracy. A dzisiaj dolepia się jakieś ośle zachwyty do jego domniemanej religijności. I kulawe interpretacje, dlaczego msza h-moll jakoby słabsza. Jak dobrze zaśpiewana i sprawnie nagrana, nie jest gorsza od śpiewanych po niemiecku pasji czy kantat.

Nie zgadzam się na sugestie, że człowiek niewierzący, nie może w pełni zrozumieć i odczuć muzyki Bacha. Gdzieś w tle kołacze się nieznośne dla mnie przeświadczenie, że wiara jest lepsza od niewiary. A że rozmawiamy o muzyce równie dobrze mógłbym postawić odwrotną tezę: ktoś zaślepiony własną religijnością nie odbierze pełni tej muzyki. I chyba mam rację, bo pisząc: "Bez Boga

jego muzyka (nie tylko ta stricte religijna) nie ma żadnego sensu." skreślasz się z kretesem.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.