Skocz do zawartości
IGNORED

Dbałość O Sprzęt Audio.


Therion

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Bo niestety ludzie to tylko ludzie. Jedni dbaja a drugim to wisi.Choć myślę raczej że jak wywalą z kieszeni parę ciężko zarobionych tysi to bedą choć trochę ten sprzęt szanować. Inną kategorią jest masa szrotu w stanie agonalnym która po przetarciu szmatą ( i dobrej fotce - tak aby zasłaniała wszystkie dinksy i rysy ) trafia na przywołane tu Allegro.

Pozdr

Nie ma trudnych głośników - tylko prądu czasem brak

Ja

Witam

Bo niestety ludzie to tylko ludzie. Jedni dbaja a drugim to wisi.Choć myślę raczej że jak wywalą z kieszeni parę ciężko zarobionych tysi to bedą choć trochę ten sprzęt szanować. Inną kategorią jest masa szrotu w stanie agonalnym która po przetarciu szmatą ( i dobrej fotce - tak aby zasłaniała wszystkie dinksy i rysy ) trafia na przywołane tu Allegro.

Pozdr

To ja tez dodam swoje trzy grosze, jak ktos wsiada do mojego samochodu to pada pytanie : czy buty mam zdjac ?? :)

Therion, pytanie o sprzedających ma prostą odpowiedź - rynek. Jeśli znajdzie się amator, który chce zapłacić za Radmora z gorgonzolą majątek to jego sprawa. Inna rzecz to ewentualna nieuczciwość sprzedających. Jeśli natomiast nie kryją stanu sprzętu, a chcą za niego kupę kasy to... ich sprawa.

 

Co do dbałości o sprzęt - rozumiem, że są ludzie, którzy w portfelach noszą wyprasowane świeżo banknoty. Ale nie rozumiem zarzutu, a właściwie to mam go głęboko w nosie, że ja banknotów nie prasuję.

Jakikolwiek sprzęt to tylko sprzęt, niezależnie od tego ile kosztował, albo i jak jest "kultowy".

Jeżdżąc samochodem także nie dbam o każdą rysę, którą ktoś mi na parkingu zafunduje, bo samochód to także tylko rzecz.

O rzeczy trzeba na pewno dbać o tyle, o ile chcemy, by nam jak najdłużej służyły. A jeśli ktoś chce się przeglądać w monoblokach zamiast w lustrze to jego sprawa :)

Piloty w folii mam zawsze...zboczenie ;)

 

Szanuję i dbam o swój sprzęt (i nie swój zresztą też) ale piloty w folii to troszkę "buła". Sprzęt jest dla mnie a nie ja dla sprzętu. Po co mi zabawki których nie używam bo mi szkoda że się zużyją czy zniszczą. Zgadzam się oczywiście że należy być w miarę ostrożnym ale nie można popadać w skrajności.

Nie, bez przesady. Żadnego zboczenia ani perwersji ;) Pilot jest do używania, sprzęt do słuchania a samochód do jeżdżenia. Nie będę trzymał pod prześcieradłem bo to już jest niewolnictwo wobec przedmiotów martwych. One służą mnie a nie odwrotnie. Oczywiście trzeba konserwować, myć, odkurzać i dbać - no ale bez hec panowie :] Jedyna możliwość posiadania pilota w folii to kuchnia - gdy ręce brudne a trzeba coś tam zmienić albo podgłośnić. Ale w salonie?

 

Pudła są, instrukcje i gwarancje też - będę sprzedawał to będzie mniej problemów. Zawsze to miło, gdy można coś sprzedać uczciwie za dobrą cenę (a nie najniższą za jakąś ktoś weźmie) ponieważ jest w dobrym stanie technicznym i wizualnym. To jak z komórkami - używam 2 lata i mogę sprzedać. Zawsze się coś tam przytrze, porysuje ale ogólnie cacy. A komórki mojej żony już po kilku miesiącach wyglądają jakby były na wojnie, poobijane, przyciski nie działają. Ja swoją potem sprzedam za kilka stówek a jej czasem nie warto wystawiać na aukcji za 1 PLN :D

Cze

Ja tam wolałbym pytanie : Czy buty TEŻ mam zdjąć? :)

Pozdr

Cze... ja akurat butow nie sciagam (no moze do spania) jakos dziwnie sie dzieje ale kurze , brud nie wchodzi mi w droge , dziwne ale prawdziwe.Znam takich co wokol siebie maja tylko i wylacznie smietnik, a czemu mi cd plyty nie czyta, jeszcze na gwarancji to mi naprawia, wysuwam szuflade a tam brudu tyle ze mozna nozem skrobac ....

zawsze dbałem o sprzęt, może dlatego, że ciężko na niego pracowałem (pracuję), nauczyłem nawet żonę żeby z większą "czułością" obchodziła się ze sprzętem gdy chce posłuchać muzyki

też mam wszystkie papiery i kartony od sprzętu, pilotów nie mam w folii i używam ich ile wlezie

Moim zdaniem jaja są wtedy, kiedy ktoś dba pedantycznie o sprzęt, wszystko w folii itp. a pali papierosy w pokoju. Co ci po nieporysowanym, skoro będzie cały obsmolony w środku i w najgorszym wypadku cały przebarwiony.

Yamaha NS1000 Monitor | Krell KSA-80 | Krell KRC-3mk2 | SBT + Tomanek ULPS | Metrum Octave DAC (14VA PSU) |

Siltech SQ38-G3 | Nordost Flatline | Tara Labs RSC Air 75 coax | Ecosse Nu Diva

Miałeś kiedyś jakieś hobby? ;)

 

A bo to jedno? :D

Moje drugie hobby (i bardziej czasochłonne i bardziej zajmujące) wymaga dbałości o sprzęt, ale dbam o niego o tyle, o ile ma być sprawny i niezawodny, a nie dlatego, by kolba świeciła się, jak garnek Zeptera ;)

Moim zdaniem jaja są wtedy, kiedy ktoś dba pedantycznie o sprzęt, wszystko w folii itp. a pali papierosy w pokoju. Co ci po nieporysowanym, skoro będzie cały obsmolony w środku i w najgorszym wypadku cały przebarwiony.

Albo kupic od takiego kolumny z bass refleksem z przodu ...aj !! jak fajkami bedzie smierdzialo .

mi wystarczy, żeby przedni panel był w dobrym stanie, na wzmacniacz i tak stawiam inne rzeczy więc będę miał za 20 lat ślady i nie sprzedam go już pedantofilom;/

Dbalosc o sprzet wynika z wychowania i z konta bankowego. Ludzie wychowani w biedzie nawet jak pozniej dojda do duzych pieniedzy to i tak beda sie troszczyc o swoje rzeczy. Jesli natomiast ktos kto pochodzi z domu, w ktorym zawsze byly pieniadze i pozniej jemu samemu lekko przyszly nie przywiazuje do przedmiotow zbyt duzej wagi. Mam znajomych ,ktorych w zyciu "ustawili" rodzice. Praktycznie nic nie musieli robic, przyszli na gotowe. Zawsze mnie zastanowialo dlaczego w ich samochodach (luksusowych i zawsze w bogatych wersjach) zwykle jest taki syf. Niekiedy az wrecz klei sie. Telefony maja najdrozsze ale po kilku miesiacach musza isc do wymiany bo juz nie dzialaja (ja mam swoj juz trzy lata z okladem). Kiedys kupilem elektronike od pewnego finansisty. Znany gosc na Audiogonie, jego wirtualny system (na Audiogonie) jest wart tyle co Mercedes S AMG nowy, gosc przyslal mi linki do swojej strony internetowej. Pomyslalem: facet pierwsza liga. Oczywiscie w opisie bylo, ze sprzet pochodzi z dedykowanego pokoju, w ktorym nie ma dzieci, zwierzat no i on oczywiscie nie pali - wyswiechtane na Audiogonie. Sprzet mial byc 9/10 z dwiema malymi ryskami ale "trzeba byc blizej niz metr aby je dostrzec". Cena w srednim pulapie. Wyslalem pieniadze i czekalem. Oczywiscie wczesniej juz sie podjaralem, ze za***isty sprzet kupuje. Otwieram paczke, wyjmuje ustrojstwo i... cale szczescie, ze chociaz dzialal. Poobijany nie byl ale z dwoch rysek zrobilo sie z piecdziesiat albo i wiecej. Cala gora byla porysowana. Pilot (dzialal!) pogryziony przez psa. Szkoda gadac. Napisalem maila. Gosc mi odpisal, ze tak, ze ma psa ale myslal, ze te rysy to nic wielkiego, jemu nie przeszkadzaly. W ogloszeniu bylo, ze ma "box, remote, manual". Oczywiscie ksiazeczki nie bylo. A o stanie pilota nawet nie wspomnial. Aha, zapomnialbym - na skutek pogryzienia przez psa pokrywka od baterii w pilocie musiala byc przyklejona tasma, inaczej odpadlaby. Dla mnie ten sprzet nie byl wart wiecej niz 7/10, u pana milionera bylo to 9/10. Ot, takie moje doswiadczenie z bogatym czlowiekiem. Ku przestrodze.

Tak a propos - powiedzcie mi, dlaczego wiele urządzeń ma zjedzone piloty przez psy ?

Parokrotnie zdarzyło mi się chcieć kupić urządzenie, ale ... no właśnie, pilot wp.......ł pies.

Nie bardzo rozumiem.

Denon PMA 925R, Sony TA F690ES, ST-S590ES, NuBERT NuBox 360, AKG K550, Graham Slee Solo klon, BCL.

"Doświadczenie jest ostatecznym kryterium prawdy".

O, to bardzo proste. Podczas odsluchu pies czasem zawyje lub takie tam. Audiofil bierze w tym momencie pilota do reki i rzuca nim w zwierzaka. Ten instynktownie mysli, ze wlasciciel chce sie z nim bawic wiec bierze go do ryja. Wlasciciel (spokojny audiofil) wcale nie ma na to ochoty, chcial tylko psa uciszyc. Ten wcale na to nie przystaje i nie chce oddac pilota, zaciska szczeke coraz mocniej. Wlasciciel chce odzyskac swego leniucha i probuje go wyrwac. I tak w kolko. Tak powstaja obrazenia.

Cze

I dlatego bardziej audiofilskie i dbające o sprzęt są koty :)

Pozdr

O tak: koty zgadzam sie, na dodatek przechodza obok sprzetu najeza sie , elektryzuja i kurz ze sprzetu znika :)Takie chodzace odkurzacze :)

Cze

I dlatego bardziej audiofilskie i dbające o sprzęt są koty :)

Pozdr

 

 

O nie zgadzam się - widziałem wiele kolumn, które służyły kotom za drapaki. Ja mam psa i w życiu żadnej szkody mi nie zrobił, choc wiele razy wąchał kolumny zwłaszcza gdy w utworze w tle szczekał pies.

 

 

Zerknijcie na te aukcję:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

PD-75%200909%20Gallerie%20II%20800.jpg

 

Cudny sprzęt w idealnym stanie. Owszem, cena wysoka, ale stan ją usprawiedliwia.

 

teraz ten sam sprzęt na naszej aukcji

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

 

Cena taka sama

 

cholera - dlaczego ludzie nie przywiązują wagi do tego, żeby postarać się, zrobić ładne zdjęcie...

 

Jak się chce, to mozna zwykły produkt przedstawić tak, że chce sie go mieć.

 

Tu np. słuchawki z zakończonej aukcji. Aż patrzeć się chce.

 

W życiu jest tak, że jak chcesz zarobić, to musisz się postarać - przyłożyć.

 

często na aukcjach sprzęt jest fotografowany byle jak, byle czym, z tłustymi plamami po paluchach (bleee)

 

a na dole dopisek - STAN WIZUALNY JAK NA ZDJĘCIACH.

 

A później zdziwko, że nikt nie kupił albo tak tanio - a przecież taki "gładki".

 

To chyba kwestia kultury.

post-4025-078322700 1287518393_thumb.jpg

post-4025-036477300 1287518403_thumb.jpg

post-4025-051952900 1287518689_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Podpinam się pod temat z takim oto pytaniem:

Jak zabrać się do umycia kolumn?

Mam zwykłe Tannoye Mercury F2, które niestety przez 3 lata stały w narażeniu na dym papierosowy. Domyślam się, że boki obudowy da się wyszorować wodą z mydłem, ale może macie inne propozycje?

I czy warto zabierać się za mycie powierzchni głośników, a jeśli tak to czym?

 

Ogólnie kolumny są w stanie idealnym, nic ich nie pogryzło ani nie zalało, tyle, że są pokryte lekkim nalotem, niewidzialnym zresztą, ale zawsze to dym papierosowy.

 

Dodam, że nie mam zamiaru picować ich przed sprzedażą - grają jak na moje wymagania idealnie i chcę się nimi cieszyć jeszcze 10 lat. A 15-letnie kolumny, wówczas "vintage", żal będzie sprzedać :P

pozdr.

Skrzynie przetrzyj nasaczonymi szmatkami do kurzu (dostepne w sklepach z rzeczami do domu) lub sa aerozole do powierzchni drewnianych.

 

Membrany zostaw - ew przetrzyj miękkim pędzelkiem ale żadną wilgotną szmatką.

 

I tyle. Jeżeli kolumny wydają jakiś zapach, to w powietrzu rozpyl aerozol antynikotynowy

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.