Fajka mniej szkodzi

[twonk]

Oczywiście nikt nikomu nie zabrania zaciągania się fajką - tylko po co? Tytonie fajkowe są na ogół naprawdę mocne w porównaniu z papierosowymi, więc wystarczą trzy "machy", żeby zakręciło się w głowie. Poza tym, fajka to zupełnie inna kultura palenia - tu nie chodzi o natychmiastowy "strzał" nikotyny, tylko o powolne delektowanie się - smakiem i aromatem. A nikotyna przy okazji jest pomału dawkowana przez śluzówki. Zresztą, im wolniej się "pyka", tym chłodniejszy dym i tym więcej niuansów smakowych można wychwycić. Np. palona szybko i zachłannie virginia, to po prostu jakby ciepłe powietrze - więc nie ma sensu.

Czystą latakię bardzo trudno kupić. Kiedyś zostałem takową poczęstowany, ale nie byłem zachwycony. Jest znakomita jako "przyprawa" do innych tytoni. Z dostępnych w Polsce, największy procent latakii zawiera bodajże Samuel Gawith "Commonwealth" - 50% latakii i 50% virginii. Dobry, mocny tytoń o silnym "torfowym" (bagiennym?) aromacie. Pali się rewelacyjnie chłodno i smacznie, ale jest kompletnie nietolerowany przez otoczenie.

[jozwa maryn]

Mieszanki z latakią u swoich zwolenników określane są jako wydzielające aromat stajni (ulubione miejsce Anglika). Słowem: wyższa szkoła jazdy :-)

 

Przy okazji: przesyłka z tytoniem Dunhilla wyszła wczoraj, więc w poniedziałek może być u mnie, natomiast przesyłka z USA wyszła dopiero dzisiaj (tj. w zasadzie już wczoraj), więc dojdzie nie wcześniej niż pod koniec tygodnia, a pewnie po następnym weekendzie. Na szczęście przez ten czas będzie można pobawić sie Dunhillem.

[vcore]

Z tego co pamiętam SG Chocolate flake ma niewielką domieszkę latakii, i rzeczywiście w smaku prócz kakao/gorzkiej czekolady dało się wyczuć nutkę czegoś ziemistego, wędzonego - według mnie świetna kompozycja, choć wcale nie słodka. Ja ogólnie nie lubię mocnego tytoniu, jak paliłem coś mocniejszego to po 40-50min już miałem zawroty głowy - bez zaciągania, do tego mam cholernie wrażliwe gardło, i nawet próba zaciągnięcia się delikatnym tytoniem bez filtra kończyła się kaszlem, podobnie podczas przepuszczania dymu przez nos, ale tutaj akurat nieco lepiej.

 

Także preferuję palenie fajki bez zaciągania, niemniej jednak raz na kilka, kilkanaście minut miałem ochotę wciągnąć nieco dymu w płuca, ale kończyło się to zazwyczaj jak wyżej.

 

Virginia owszem, szczególnie ta SG jest bardzo lekka, i słodka gdy pali się ją powolutku, z uwagi na to nie polecam stosowania filtra - bo wtedy to juz faktycznie tylko ciepłe powietrze, ogólnie filtry (węglowe, z balsa nigdy nie paliłem) moim zdaniem są całkowicie zbędne, bo zabijają charakter większości tytoni

 

Taka ciekawostka z moich starych fajkowych zakładek:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jozwa maryn]

"Także preferuję palenie fajki bez zaciągania, niemniej jednak raz na kilka, kilkanaście minut miałem ochotę wciągnąć nieco dymu w płuca, ale kończyło się to zazwyczaj jak wyżej."

 

 

Palę fajkę od 30 lat, a skutek byłby taki sam. Do zaciągania się fajką trzeba mieć płuca wygarbowane na skórę wołową. Może gdybym przez te lata palił papierosy, to byłbym w stanie dokonać tej sztuki, ale tak to nie.

[vcore]

No właśnie, a ja zawsze myślałem że jestem wyjątkowo wrażliwy, bo fakt faktem - ale przed rozpoczęciem przygody z fajką nie paliłem papierosów

 

Patrząc na tego kolesia, to myślę sobie że nawet jak raka płuc dostanie to go tym dymem zabije -

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jozwa maryn]

Rak zwierządtko delikatne, w takich warunkach sie nie uchowa.

[twonk]

>vcore

Tja... Amerykanie to jednak kretyni, którzy każdą fajną czynność potrafią wynaturzyć (choćby fastfoody). To chyba jedyna nacja, która jest w stanie błyskawicznie przepalić na wylot wrzoścową fajkę. Robią nawet zawody w jak najszybszym paleniu fajki. Zgroza.

[jozwa maryn]

250 milionów ludzi. Prawo wielkich liczb.

[twonk]

Masz rację. Krzywdzące uogólnienie. Niektórzy Amerykanie.

[modrzew47]

jozwa,ja znam takiego co twierdzi,że jeszcze mniej szkodzi wódeczka i pije już ze szklanki bo uznał kieliszki za małe...ciekawe jak długo jeszcze...pożyje.Przekonanie ma.

[kruczy]

nie dość, że mniej szkodzi to także mniej śmierdzi

[jozwa maryn]

Muszę powiedzieć, ze jestem pod wrażeniem. Moja przesyłka z zamówionym tytoniem wyszła z amerykańskiego sklepu 26-go, a w poniedziałek (czyli po 3 dniach) opuściła już komorę celną na Okęciu, gdzie (jak wynika z informacji) spędziła tylko nieco ponad godzinę. Oczywiście teraz zacznie się czekanie, bo wziął ją w swoje ręce Pocztex, ale zaczynam podejrzewać, ze dostanę ją w tym tygodniu! A są tam ciekawe rzeczy, między innymi Black Shag z serii Baker Street 221b. Ten tytoń to ostatnia szansa jaką daję McClellandowi, po połowicznym sukcesie przesłodzonego tytoniu Frog Morton on the Town.

[stary audiofil]

Muszę powiedzieć, ze jestem pod wrażeniem. Moja przesyłka z zamówionym tytoniem wyszła z amerykańskiego sklepu 26-go, a w poniedziałek (czyli po 3 dniach) opuściła już komorę celną na Okęciu, gdzie (jak wynika z informacji) spędziła tylko nieco ponad godzinę. Oczywiście teraz zacznie się czekanie, bo wziął ją w swoje ręce Pocztex, ale zaczynam podejrzewać, ze dostanę ją w tym tygodniu! A są tam ciekawe rzeczy, między innymi Black Shag z serii Baker Street 221b. Ten tytoń to ostatnia szansa jaką daję McClellandowi, po połowicznym sukcesie przesłodzonego tytoniu Frog Morton on the Town.

JÓZWA

Ale jesteś napalony na ten tytoń!?....śmiem twierdzić,że niemalże jak jakiś straszny nałogowiec!!

[jozwa maryn]

Dostawa przyszła, kto szykuje się na degustację? :-)

[twonk]

Jasne! ;-) Tylko kiedy?

[jozwa maryn]

No właśnie. Ten weekend odpada, bo jakieś imprezy rodzinne, ale może w tygodniu? Mam Wingfielda (od razu 2 puszki), to może cię zanęcić :-) Poza tym z dużym zainteresowaniem wziąłem się za C&D Epiphany, który podobno jest najlepszą dostępną repliką dawnego Revelation od Philipa Morrisa. Mieszanka w starym stylu, aż 4 gatunki tytoniu (Va, Burley, Perique i odrobina Latakii) z minimalistycznym, ale dość skomplikowanym aromatem. Jak dla mnie świetna mieszanka. Jest też C&D Bayou Night, 50% Perique, o bardzo osobliwym zapachu jakby przefermentowanego nawozu.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jozwa maryn]

Boski tytoniu, czci cię Wschód i Zachód,

Wielbi marynarz i Turek wszelaki,

Który na sofie marząc o Allachu,

Nie wie, czy lepsze opium od tabaki.

Mir masz w Stambule i wszędzie, gdzie zajdziesz,

W gwarnej tawernie, na Wapping i Strandzie,

Świetny w nargilach, a w fajce wspaniały,

Jak bursztyn złoty, jak jesień dojrzały.

(Byron)

 

 

Panowie, przyszła dostawa, jest już Dunhill Early Morning Pipe oraz Royal Yacht. W takim razie mamy już komplet, zapraszam do siebie, kiedy robimy imprezę?

[twonk]

"Jest jedna sprawa, której mówiąc o dawnych hobbitach, nie wolno pominąć, a mianowicie dziwaczne przyzwyczajenie tego ludu. Hobbici ssali czy też wdychali za pomocą drewnianych lub glinianych fajek dym żarzących się liści ziela, zwanego zielem fajkowym albo liściem fajkowym. Był to prawdopodobnie jakiś gatunek z rodzaju Nicotiana. Głęboka tajemnica okrywa pochodzenie tego szczególnego zwyczaju czy też sztuki, jak woleli to nazywać hobbici."

J.R.R. Tolkien

 

Z wielką przykrością stwierdzam, że w ten weekend nie mogę... ;-( Może jakoś w przyszłym tygodniu?

[jozwa maryn]

Zrobi się, jeszcze trzeba lola dograć i może jszcze ktoś się nakłoni.

[vcore]

No i właśnie miałem ochotę zapalić… A tu rozczarowanie, wszystkie puszki mają zawartość suchą jak wiór. Niemniej jednak nawilżacze z namoczonych a następnie porządnie odciśniętych wacików kosmetycznych już pracują, więc jutro prawdopodobnie przypomnę sobie jak się trzyma fajkę w ustach

[jozwa maryn]

To boli. Niektóry używają hermetycznych słoików z gumką i klipsem. Można też pójść za czyjąś radą i nabyć pewną ilość dyni w occie f-my Rolnik, która występuje w ładnych kanciastych twistach. Dynię posłać tam, gdzie jej naturalne miejsce, a słoików używać do celów wyższych.

[byca]

Moja żona to nałogowy palacz...może by ją namówić na fajkę - fu jak by to wyglądało?

[vcore]

Ja używam jednego takiego słoika z klipsem, trzymam w nim Timm No name, już co prawda resztkę ale to nie zmienia faktu że nawet bardzo wilgotny tytoń szybko w nim wysycha, z pewnością jest to kwestia ilości wolnej przestrzeni. Większość tytoni trzymam w puszkach w których je zakupiłem, np. 50gramowe puszki SG posiadają uszczelki wykonane z miękkiej gumy, więc puszka która była otwierana kilkanaście razy nadal zawiera wilgotny tytoń bez konieczności jego nawilżania, no ale nic nie jest wieczne, i po ponad roku tytoń był jednak suchy jak wiór. Nawilżanie za pomocą wacików kosmetycznych (płatków) jest moim zdaniem najlepszą metodą, bo takie płatki są całkowicie neutralne zapachowo, świetnie chłoną wodę a następnie stopniowo oddają ją do tytoniu, już po paru godzinach wacik jest praktycznie suchy, a tytoń idealnie wilgotny, i to nie tylko w pobliżu wacika.

 

A co do Pań palących fajkę to widok bardzo rzadki, wręcz egzotyczny - niemniej jednak co roku w zawodach fajczarskich startuje kilka Pań, i nawet z tego co pamiętam parę lat temu jedna z nich zajęła miejsce na podium

[twonk]

>byca

Jakby to wyglądało? Chyba nie tak źle... ;-)

Skądinąd w warszawskim pipe clubie są dwie dziewczyny i nie wzbudza to żadnej sensacji...